a pomógł czas, ogień i woda
no proszę, gdzie znalazły się belki więźby
i nie tylko więźby, także belki stropowe i schody,
fruuuu - z góry na samiuteńki dół.
.
Żeby na górę się dostać taką klatką to by trzeba skrzydeł anielskich.
Na szczęście budynek ogromny i są w nim inne schody. Ale i tak nie ma lekko. To, co wredne licho zmajstrowało, trzeba dokładnie zinwentaryzować. Nie tylko sfotografować, wymierzyć też.
A na górze drzewa zniszczony strych porastają,
Nie powiem, drzewko cudne tylko dlaczego na murze ???
może mu się coś ze skałą pomyliło.
Dobrze, że na innej części budynku więźba, a właściwie to jej fragmenty ocalały na tyle, że można było odtworzyć konstrukcję całej.
tak wyglądają rzuty odtwarzanej więźby dachowej.
.
na pierwszym elementy nośne więźby, na drugim widoczne są krokwie.
To, co teraz pokazuję, to rysunki płaskie i modelowe, w przestrzeni.
Na niektórych założona jest faktura i światło więc, mniej więcej, pokazują jak będzie. Rysunki na czarnym tle to zrzut z mojego ekranu, tak wygląda w trakcie, gdy rysuję projekt.
.
na korytarzach więźba jest jeszcze niezbyt skomplikowana
gorzej, gdy przychodzi przenikanie dachu z daszkami wieżyczek, tu kończą się żarty a zaczynają schody
.
przenikania elementów w różnych płaszczyznach
romantycznych wieżyczek na obiekcie nasiało, więc za piękno trzeba płacić, z jednej strony zachwyt a z drugiej niewąska łamigłówka
I jeszcze na koniec poglądowe rysunki
budowania modelu więźby w przestrzeni.
bez pokrycia dachowego i z pokryciem
.
To, co powyżej, to wstępne przymiarki odtworzenia kształtu, taki model wykonany na mapie geodezyjnej. Dokładne modele wykonuje się potem na podstawie gotowych rzutów i przekrojów.
wydaje się się że to takie sobie sobie rysuneczki ,
dziecięca układanka z patyczków
a jednak to tylko faza rysowania w przestrzeni,
bez tych schematów trudno się poruszać w tak skomplikowanej materii
Te wizualizacje, ze światłem i cieniem, rysował mój bratanek Krzysiu, zwany prze mnie Misiem. Misiu jest konstruktorem ale do architektury i zabytków ma i oko i rękę - moja krew
.
Tym razem licho majstrowało
w przepięknym budynku sokołowskiego Sanatorium.
.
A tak to już ja majstrowałam w komputerze,
żeby chociać trochę naprawić lisze wredne majstrowanie.
Pracowałam jak ta mrówa bo rysowanie ceglanych elewacji to żmudna robota i trzeba benedyktyńskiej cierpliwości do tych wszystkich ceglanych cacuszek i detali.
Lubię rysować elewacje.
z przyjemnością polecam - Malina M*
Ta notka promowana jest w liiil
Pięknie to licho majstrowało, oj pięknie!
OdpowiedzUsuńMiło Cię Malinko widzieć w tej witrynie.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Jolu - coraz bardziej podoba mi się ta witryna :-)
UsuńDla mnie Twoje majstrowanie jest dużo lepsze. Uwielbiam jak tak opowiadasz.
OdpowiedzUsuńBenedyktyńska cierpliwość , to mało powiedziane!
Pozdrawiam:)
Ewciu - zawsze czekam na Twoją ocenę ... cieszę się, że te moje opowiastki lubisz :-)
UsuńO ho ho! Malinka jest skromniutka,a jak rozwinie skrzydła,to o ho ho!-:)))
UsuńWitaj Haniu!
OdpowiedzUsuńWięc majstruj sobie dalej,
Na naszą i Bożą chwałę.
Bo pozyek z tego wielki,
I leoszy niż zwalone belki.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Witaj Michałku kolego od zabytków ... wiesz co znaczy takie majstrowanie ... pozdrawiam więc kolegę machera ...
UsuńCzapka z głowy :-)
OdpowiedzUsuń:-) uśmiech
UsuńJestem pełna podziwu dla Ciebie, Braciszka i Bratanka...
OdpowiedzUsuńMajstrujcie i ratujcie to co jeszcze ostało.
Robicie Wielką, Wspaniałą Robotę!!!!
Przesyłam pozdrowienia:)
pozdrawiam Lusiu - cieszę się, że u nas tak po rodzinie poszło :-)
UsuńW zachwyt mnie wprowadzają współcześni architekci ,posługujący się nowymi narzędziami wymyślonymi przez technikę komputerową ,ale również ci dawni cieśle którzy bez tych współczesnych zdobyczy budowali architektoniczne wspaniałości.
OdpowiedzUsuńoch Michale ja zachwycam się kunsztem tych dawnych... zachwycam się niezmiennie od wielu lat. A komputer - jest fantastycznym narzędziem, daje ogromne możliwości ale to tylko narzędzie, robi to, co mu architekt każe
UsuńWitaj Malino!
OdpowiedzUsuńPięknie wam wyszło to majstrowanie. Oj bardzo pięknie. Serdecznie pozdrawiam.
oj Moniu - jak ja majstrować lubię ;-)
UsuńOj podziwiam Cię niesamowicie Malinko!
OdpowiedzUsuńMissi - dziękuję pięknia ... to tylko moja praca, którą lubię :-)
UsuńMalinka jest cuuudowna! Bez dwóch zdań!
UsuńHaniu ..Jestem pełna podziwu dla Twojego perfekcjonizmu i mistrzowskiego oka..Twoja wizja jest przepiękna...Aż się wierzyć nie chce,że ta ruina będzie tak cudnie i okazale wyglądać..Brawo Haniu!!!!!!!! Pozdrawiam serdecznie i jak najwięcej sił życzę przy tej misternej pracy..i zdrowych oczek nade wszystko:):) Bożena
OdpowiedzUsuńz tymi oczkami Bożenko to u mnie zawwsze kiepsko było ...
UsuńHaniu z mężem podziwialiśmy Twoją prace .Wiemy ile trudu trzeba włożyć w taka pracę.mamy w rodzinie ,siostry córa mieszka w Niemczech w Mainz ukończyła w Polsce architekturę a w Niemczech grafikę komputerową ..Tam zamieszkała i jest bardzo ceniona..Też robi cudeńka ma sporo pracy bo dostaje duże zlecenia::)) Pięknie wszystko wygląda.Ale na początku fotki są straszne i uważaj na siebie ::)))Pozdrawiam .U nas pada::))
OdpowiedzUsuńDanuśka - zaskoczyłaś mnie z Panem Mężem ;-)... cieszę się że oglądał, bo to budowlaniec, kolega po fachu , fajnie, jeśli się podobało
UsuńChoć ja zupełny laik,
OdpowiedzUsuńten widok mnie... umaił.
Piękne!!!
LAW
Hej, wszystkiego najlepszego,
OdpowiedzUsuńspełnienie marzeń do tego.
LAW
Jantoni - pamiętałeś !!!!
Usuńale miłe !!!
Usprawiedliwię siebie,
Usuńktoś tu coś pisał przyszłości
i wydedukowałem.
Po tak mądrym słowie,
to już nic nie powiem.
LAW
obejrzałam z zachwytem i ciekawi mnie postęp prac. Mamy tyle zaniedbań w całej Polsce i tyle już się zrobiło dobrego. Powodzenia. Mam nadzieję, że dowiemy się jak postępują prace w następnych relacjach
OdpowiedzUsuńjak tylko "postąpią" to zaraz pokażę. To jak na inwestycyjny proces jeszcze dość wczesna faza , rysunki w miarę "świeżutkie" od projektu do zakończenia prac na budowie sporo czasu upływa
UsuńMalinko,już pisałem,ale wcięło..Jak to jest,że ilekroć coś napiszesz,to serce mi się topi..No jak???
OdpowiedzUsuńooooooo - jak fajnie, że tu trafiłeś m-16 ... :-)
UsuńOj,Malinko,toż to moje tereny łowieckie..Chodziło się tam na dyskoteki..Stare dzieje..Tzw "zamek"..
OdpowiedzUsuńMalinko,dlaczego Cię tam nie spotkałem??? Szkoda..Wielka szkoda..
UsuńBO JA WTEDY NA DYSKOTEKI kilkadziesiąt kilometrów dalej chodziłam hi, hi ... a poza tym strasznie porządna byłam hi, hi, i tylko na szkolne dyskoteki chodziłam ... no może nie taka porządna, co zakochana, moje szczęcie chodziło do tej samej klasy ;-)
UsuńO ja biedny..o ja nieszczęśliwy..Eeech,tylko się powiesić..O doloż moja,doloż..
UsuńMam małą propozycję nie do odrzucenia
OdpowiedzUsuńz okazji życzeń urodzinowych,
warto tłumacza przenieść na górę lewego paska,
aby po otwarciu bloga, obcojęzyczny od razu
zobaczył taką możliwość, teraz znalazłem
to na końcu, właściwie przypadkiem,
a Twoje wpisy powinni poznawać
nie tylko Polacy, co innego z moimi,
tu odgrywa rolę specyfika języka,
a okazuje się (ze statystyk), że ponad 10%
odwiedzin to... Ukraińcy.
LAW
dzięki za podpowiedć - tłumacz już siedzi na górze :-)
UsuńKochana Haniu.
OdpowiedzUsuńZacznę o życzeń..., które powinnam złożyć rano, a że z nimi pospieszyłam się trzy dni temu w mailu, to zbyt dużych wyrzutów sobie nie robię, jednak co jednak ...
Wspomniałam o tym w Całej w niebieskim niebycie.
Liczę na wyrozumiałość.
........
Haniu, nie mam tu możliwości wprowadzenia kwiatków, ale je sobie wyobraź - bukiet z kilkudziesięciu "budyniowych" róż z dokładką...i z zapachem na kilometr...
Żyj długo, intensywnie i z nadzieją w miłości i szczęściu - Krysia!
PS. Zagłosuję wkrótce, a do tego tekstu odniosę się później...
pięknie dziękuję Krysiu .. róże już w wazonie ... pachną na cały dom !
UsuńPrzypomniało mi się że nie dałam głosu w Liil...jaka ja zakręcona hihihihi Ale już naprawiłam błąd....buziaki ::)
OdpowiedzUsuńoj Danuśka, jak ja lubię Twoje zakręcenie :-)
UsuńPozdrawiam Haniu.Ucichnę chwilkę .Powód opisany na blogu..:Buziaczki
OdpowiedzUsuńlecę zobaczyć ...
UsuńNie wiem ,nie pamiętam .Ale jak Krysia daje róże to musi być powód..Ja też daję bukiet róż i życzę stu lat::)zakręcona dana
OdpowiedzUsuńWczoraj świętowałam urodziny ... ojjjj ...
UsuńW Twoim wykonaniu Haneczko to majsterkowanie przeradza sie w prawdziwa Sztuke. Podziwiam te Twoje dzielka, przyciagaja one wzrok i wywoluja usmiech :) Wiele tego usmiechu zycze Ci Haniu, choc nieco spozniona na urodzinki :) Sliczny jest Twoj blogasek :)
OdpowiedzUsuńPieknie i cieplutko pozdrawiam ...
witam Alenko - cieszę się, że do mnie trafiłaś !!!
UsuńZachęcasz do wycieczek po Śląskiej Ziemi. A kiedy ten piękny budynek odzyska swą świetność? Nie trace nadziei, że i do Sokołowska kiedyś jeszcze dotrę. Pozdrawiam serdecznie. Haniamrok
OdpowiedzUsuńHaniu - jeszcze sporo przed nami, to znaczy przed budynkiem ... ale zawsze mówię - skończyć można tylko to, co się zaczęło a tu zaczęło się już dość dawno i trwa
UsuńPiękne są te więźby dachowe, do tego stopnia nawet, że aż żal je dachem pokrywać. Swoją drogą przypominają mi olinowanie okrętu. Na dużym żaglowcu tych lin jest tyle, że też trudno się połapać, która co trzyma, i za którą trzeba pociągnąć.
OdpowiedzUsuńPodziwiam, jak zawsze, wielki talent i znawstwo tematu.
Cieszy mnie i ta rzecz, że jak już ktoś zleca Tobie wykonanie projektu renowacji rozwalającej się rudery, to znaczy, że budynek będzie uratowany, tak jak to przepiękne sanatorium.
Ja już straciłem rachubę, gdzie kto mieszka. tyle przeprowadzek w blogosferze jeszcze nie widziałem, ale dobrze, że się odnajdujemy.
Pozdrawiam
Ahoj:)
oj W2ieniu - miłą sercu laurkę mi wypisałeś ...
UsuńWP zrobiła nam brzydki kawał, zamroziła nasze szablony, pokasowała komentarze z księgi gości - i to zupełnie bez uprzedzenia. Stworzyłam ten blog na wszelki wypadek, bo nic nie wiadomo, może bez uprzedzenia tamte w WP nagle znikną albo automatycznie zmieną szablon. Nowe szablony są nowoczesne ale dla mnie bezimienne i takie pod sznurek. MOŻE DLA MŁODYCH I MODNYCH WYGODNE, JA NIE ZAMIENIĘ STARYCH MEBLI Z DUSZĄ NA WYGODNĄ MEBLOŚCIANKĘ.
a przy okazji zauważyłam, że można tu publikować zdjęcia bez zmniejszania i utraty jakości. To dla mnie wielki atut
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńMalino, jaka to sztuka połapać się w tych wszystkich "patykach", żeby konstrukcja nie zawaliła się. Człowiek jest jednak istotą genialną, szczególnie nacja malinowa.
Ładnie się tu urządziłaś. Powodzenia!
Pozdrawiam serdecznie.