Ech, a gdyby tak tak sobie słownie popłynąć, zupełnie bez ograniczeń i bez odpowiedzialności. Zabawić się w celebrytkę słowa, bo celebrytka dzisiaj to jest to ! porzucić w pioruny techniczny język i w inne rewiry się zapuścić ... w taki na przykład tabloidalny świat mody albo polityki albo najlepiej 2w1. Wpuścić się w maliny, zabawić się słowem w kreatorkę mody i na polityczny wybieg!
A na wybiegu, jak to na wybiegu – pełen lans ! Tam nie ma zwyczajnych posłanek, tam są celebrytki. Sic ! celebrytki !!! a celebrytka od razu musi brzmieć dumnie i koniecznie zagranicznie. Nie żadna tam pospolita Małgosia czy Joasia, musi tajemnicza Margo albo Dżoana. Pokaz, to nie pokaz, to oczywiście projekt projektanta i oczywiście projekt z tytułem przyciągającym, jak magnes. No to proszę: „The Face of Poland – live style faschion” albo jeszcze lepiej:
* SEYM STYLE FASCHION *
kolekcja maliny m*
kolekcja maliny m*
Prawda, że to jest to ! Żadną techniką nie zionie, myszką nie trąci, ani zaściankiem, na ten przykład, nie zalatuje. Po prostu strzał w dziesiątkę, od razu powala na kolana, a nawet na tę … na face.
No, to skoro tytuł projektu już mam, to teraz zabieram się za modelki.
Anawa czyli wpieriod marsz !!! zaczynamy od najważniejszej.
Ważna Ewa od marszałkowskiej laski
czyli - miss style Evelyyn
Odważna kreacja łączy elementy delikatnej kobiecości z kontrastowym obuwiem i nakryciem głowy. Całości stroju dopełnia wysmakowana fryzura. Projektant wydobył mocne atuty modelki, siłę charakteru i stanowczość. Elementem eksponującym odwagę są tu cieliste kalesonki, śmiało prążkowane, rzec by można, patentowane. Zderzenie męskiej siły i bardzo kobiecych koronek, w zdobieniach dessous to Mars i Wenus, dwa w jednym… albo cóś …
*
Małgorzata od słów ważnych i rozważnych
czyli - miss style Margo
Subtelna elegancja i prostota kroju podkreśla klasę modelki. Delikatne róże rozświetlają twarz i dodają dziewczęcego uroku dojrzałej urodzie modelki. Projektant postawił na soczystą pełnię owocu w zestawieniu z rozkwitającą kobiecością. Wprawdzie w modelu bardziej rozkwita kwiecie niż sama kobiecość modelki ale, jak twierdzi projektant, jest to efekt jak najbardziej zamierzony.
*
*
*
Elżbieta, sory - od takiego klimatu
czyli - miss style Ellian’a
Styl biznesowy, oszczędność formy zrekompensowana została bogactwem
tkaniny i szalonym nakryciem głowy. W ten sposób projektant
wyartykułował atuty modelki, wyraźną dominację partii głowy nad
pozostałymi partiami, które to partie zostały przez niego potraktowane
wyłącznie jako dopełnienie formy. Doskonała synteza id i ego, projektanta oczywiście.
*
Beata od mnożenia i dzielenia finansów
czyli - miss style Be’a
Surowość stylu modelki przełamana została motywami kwiatowymi,
oczywiście w partyjnych kolorach posłanki. Projektant wykazał się
wielkim kunsztem, wydobywając na światło dzienne wewnętrzne światło
modelki. Użył środków tonujących negatywną ekspresję. Pastelowo różowa
linia umiejętnie maskuje zbyt agresywne fiolety, co w rezultacie daje
efekt harmonijnego ładu osobowości.
Beata od tłustych kotów i chudej opozycji
miss style Beciaa’s
Radosny luz, dziewczęca koszulka i dyskretna biżuteria. Kwiaty są tu
najważniejsze. Projektant zdaje się mówić – cała jestem radosnym
kwiatem, słowa w kwiaty zamieniam. Tyle tych słów … tyle kwiatów … tyle
słów … Zarzucę was kwiatami.
*
Joanna od perlistego śmiechu i górnego C
czyli - miss style Dżoan’a
Radość
o poranku. Kwiat wiśni i ptaki o świcie. Projektant ulega dominacji
modelki i łatwo, chyba zbyt łatwo, poddaje się agresywnej ekspresji. Do
głosu dochodzą tu wyraźnie indywidualne predyspozycje projektanta.
Ustawia on modelkę w swoistym kontrapoście, przeciwstawiając silnej
linii ramiom łagodną linię bioder. Pikanterii dodaje modelce trzymany w
dłoni pejcz.
*
Joanna od stadionów, orlików i wyników
miss style Mouchette
Strój modelki harmonijnie łączy wątki sportowe z klasycznymi dodatkami. Projektant umiejętnie ukrył zbyt rzucającą się w oczy naturalną urodę. Niestety oczy modelki to słaby punkt projektanta, ich nieco nachalne piękno zburzyło harmonię całości, jako takiej. Te oczy to mankament kolekcji, ważnej kolekcji, która, in spe, stanie się zapytaniem o umowność i dosłowność piękna.
*
Osa mnie użarła i to jej wina, że wyszło nieco ironicznie o celebrytkach
i o wiele bardziej ironicznie o celebrowaniu słowa. Jako tło posłużyła mi piękna kolekcja a także, z pełnym uszanowaniem, nasze Panie Posłanki.
Kolekcja już dawno wpadła mi w oko i zapadła głęboko w serce. Niestety, nie zahaczyła po drodze o umysł. Nie zapamiętałam Projektanta. Choć genialny, pozostanie więc bezimienny. A posłanki? posłanki podglądałam już tak długo, że z łatwością dobrałam odpowiednie modele, do odpowiednich modelek …
czyż nie ???
*
z przyjemnością polecam Malina M *
jeśli podobał Ci się ten wpis
to wejdź na liiil i zagłosuj
Witaj Haniu!
OdpowiedzUsuńNie ma to jak fajna kolekcja. Nie tylko dbasz o zabytki, ale również zostałaś projektantką mody...
Gratuluję.
Pozdrawiam serdecznie i do siebie zapraszam.
Michał
stanowczo łatwiejsze ... lifting mniej wymagający :-)
UsuńMalinko, myślę, że wybaczysz mi, że do tych cudownych fotomontaży pozwoliłem sobie dodać drobną korektę. Wspominałem zresztą o tym, że czasami warto też pokręcić głową - oczywiście modela! - aby uzyskać dodatkowy efekt. Ja to zrobiłem tak:
OdpowiedzUsuńhttp://2.bp.blogspot.com/-q5zFs_i8uSc/U-M7t4X9jbI/AAAAAAAAA0Q/AoxDRoDjdzQ/s1600/0X+-+NOWA+KOPACZ+a3.jpg
korygując nieco sylwetkę, bo przecież pani Kopacz jest bardziej okazała w dolnych partiach, przekręciłem jej nieco główkę, i zmniejszyłem rozmiar kapelusza.
Całość można zobaczyć tutaj:
http://foto-anzai.blogspot.com/2013/06/strona-gowna.html
klikając Twoją, albo moją wersję zdjęcia.
KAPITALNIE ZROBIŁEŚ kapelusz pewnie siedzi na głowie proporcje lepsze i to dużo...
Usuńtylko upsss - wylazła moja niedoróbka przy zwiększonym kontaście ... nie chciało mi się tego kapelusza tak dokładnie z tła wyjąć przy zwiewnym i nikłym obrazie białe placki się schowały ale jak obraz bardziej nasycony wylazły jak dżdżownice po deszczu... MEA CULPA
Malinko przy tym kapeluszu majstrowałem, bo przypadkowo też coś tam zauważyłem, ale przecież to są drobiazgi. Liczy się pomysł, a w tym jesteś mistrzynią. ;)
Usuńjak zawsze rycerski :-)
UsuńŚwietny post...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZ serca dziękuję Brzozo ... bardzo się cieszę :-)))
UsuńPRZECUDOWNA ŻONGLERKA SŁOWNA.
OdpowiedzUsuńSUBTELNOŚĆ I MĄDROŚĆ SŁÓW.
KUNSZTOWNE POCIĄGNIĘCIE ZARYSU POSTACI.
I POLSZCZYZNA WYSUBLIMOWANA.
TALENT RADOSNY.
A. T
recenzja jak zawsze miła memu sercu i bardzo rycerska ... dziękuję :-))
UsuńNo nie... świetna kolekcja :-)))
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetna :-)
I dobrze,że nazwę ma po angielsku,
po polsku nie byłoby trendy :-)))
po polsku się nie liczy, kolekcji nie ma , po polsku stylistyki nie ma jest dizajn ... brrrrrr
UsuńOj, w tych wszystkich stylach,
OdpowiedzUsuńmożna się... wychylać.
bo w modzie tak to już bywa
Usuńże się odmienność stylem nazywa
A os w tym roku zatrzęsienie i jakieś takie odważne i przedsiębiorcze, nie zważają na odganianie :) Podobnie jak celebrytki i celebryci - zatrzęsienie i przedsiębiorczy tacy.
OdpowiedzUsuńno wiesz - jak nie użre to jej nie widać, jak nie nawydziwia to nie istnieje ... takie się porovbiły ;-)
UsuńPANI ANNO ! PEWNIE JAK I PANI JESTEM POD WRAŻENIEM WSPOMNIEŃ PANI
OdpowiedzUsuńBEATY BARTOSZEWICZ NA JEJ STRONIE.
PEWNIE TEŻ I WYBACZY MNIE PANI, ŻE MODLITWĘ ANNY TAM UMIEŚCIŁEM.
MODLITWY - TE Z GŁĘBI SERCA - PRZEISTACZAJĄ SIĘ W OSOBISTĄ ROZMOWĘ
Z BOGIEM. MODLITWA ANNY TEŻ.
A. T
o tak Beata to moja bratnia dusza , na pewno tej modlitwie będzie tam dobrze :-)
UsuńRewelacja !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko:-)
Dziękuję Jolu :-)))
UsuńJedna sprawa smutna,
OdpowiedzUsuńnazbyt chude udka!
dla takich udek panie
Usuńnic nie jedzą na śniadanie
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńPrzez dziesiątki mych lat sporcie,
Usuńto wolę inne proporcje.
Bardziej lubię takie cudo:
2 x łydka to udo.
Ta osa miała jakiś twórczy jadzik skoro ukąszenie tak zaoowocowało :)))
OdpowiedzUsuńŁadny ten Seym style.
Bet - musiałam jadzik komuś podrzucić to się celebrytkom dostało :-)
UsuńJakby panie posłanki chodziły tak w sejmie, może panom posłom polepszyło by się myślenie::)))świetna kreacja::)))))
OdpowiedzUsuńja już nie wiem co by im polepszyło Danusiu ...
UsuńZnakomita zabawa graficzna!
OdpowiedzUsuńAle jednak... jak live style, to fashion! :)
oj tak Tetryku , wyłazi ignorancja i kwiczy ;-) zaraz poprawię . Wiesz , ja po angielsku ani be ani me ani kukuryku. Zawsze romantyczna dusza byłam , z naciskiem na ROMA ... wybrałam na uczelni język włoski . Na uczelni bardzo mi się przydał, teraz "obowiązuje" angielski i klops.Jak coś to z tłumaczem muszę. Za to jak Włochom dom starców projektowałam to było super :-) Dzięki za podpowiedź, zaraz poprawię
UsuńPieknie !!!!
OdpowiedzUsuń"Ech, a gdyby tak tak sobie słownie popłynąć, zupełnie bez ograniczeń i bez odpowiedzialności /.../"
Chciałbym wiedziec jak polynęłas ja cie użarła osa.
Pozdrawiam
oj Piotrusiu - tak wrzasnęłam że strach ... uczciwszy uszy było o ty świniooooooooooooooooooo !!!!!
UsuńŁadne fotomontaże... Haniu, nic prostszego niż dać się ponieść słowom....Wystarczy być sobą bez ograniczeń typu - wypada, czy nie wypada przy jednoczesnej dbałości o smak tych słów...
OdpowiedzUsuńDaj się ponieść słownej fantazji!
Poddenerwowana jestem. Wczoraj i dzisiaj próbowałam wpisać w Google+ u Ciebie komentarz, już mi się to udawało , postępowałam według wskazówek, a teraz znowu nie!. Wściekam się wtedy, bo mi to zabiera czas, a ja ciągle się spieszę... Odsyłają mnie do - wybierz kategorię... Tam wpisałam pod Twoim wpisem długi komentarz i nie opublikował się , strata czasu, na którą więcej pozwolić sobie nie mogę, napisali mi po raz któryś , że mam prosić o zgodę społeczność . niech się wypchają... Za każdym razem mam pytać i czekać na odpowiedź? Nie mam czasu na takie ceregiele...W ten sposób zaniedbuje się zdrowie i inne sprawy. Ten obrazek, który chciałaś , bym opublikowała, mogę Ci wysłać pocztą. Z tym kącikiem poezji byłaby fajna sprawa, ale też nie mam pojęcia , jak to zrobić, jak są takie wymagania niedorzeczne. Zapromuję wieczorem, przynajmniej będę się starała. Miłego dnia - Krysia
Krysiu - google to fajna rzecz, spróbowałam tam pobuszować, odkryłam co jest co ale ... to jest pożeracz czasu - lepiej jednak skupię się na blogowaniu , tam wszystko odbywa się lotem błyskawicy, publikujesz coś, zani ktoś przystanie i się zamyśli już lewci nowe i zaraz znowu ... to zupełnie co innego niż blog ... blog to dom a odwiedzający to prawdziwi goście , można porozmawiać podyskutować ... a tam - plusik i dalej ... to chyba jednak nie dla mnie, nie pochłonie mnie, wpadnę wypadnę opublikuję zdjęcie ale tu jest moje miejsce :-)
UsuńBrakowało mi Ciebie i Twoich cudownych postów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
jAK DOBRZE LUSIU, ŻE NARESZCIE WRÓCIŁAŚ ... tak długo kukałam i kukałam i zaczęłam się na serio martwić ... pozdrawiam serdecznie na powrót w blogosferze
UsuńWitaj Haneczko! Ty z brzydoty potrafisz uczynić piękno, a piękno wynieść na najwyższe poziomy. Może to i efekt użądlenia przez osę,a może właśnie dlatego, ze moje pszczółki tak uwielbiają MALINY i każdego dnia od rana do wieczora tłumnie je odwiedzają. Pozdrawiam, Tomasz
OdpowiedzUsuńoj Tomciu - za takie miłesłowa to powinnam osę w złoto oprawić :-)
Usuńa swoją drogą dziwne - pszczoły mogą mnie kąsać do woli i nic a osa wywołuje uczulenie, niewielkie ale zawsze ... może to jakaś zmodyfikowana GMO ?
Inny jest skład chemiczny jadu u pszczoły, a inny u osy, dlatego tez inne należy stosować środki po użądleniu. Zapraszam Haneczko do "Przedśpiewu" i do "politycznego". Pozdrawiam, Tomasz
UsuńWitaj Pszczółko Malinko! Jakieś osy Cię tu prześladują??? Podaj mi namiary..Gdzie jest ich gniazdo? Jestem bąk-trzmiel i bardzo nie lubię tego. Dysponuję żądłem,na które osy nie mają szczepionki. Nieustające pozdro dla Twej Mamusi-Danusi! Bzzzzz!
OdpowiedzUsuńnooo Waszku, ta osa już opuściła ten łez padół ale nie ja się do tego przyczyniłam tylko Mamcia ... ruszyła dziarsko na pomoc i marnie dla osy się skończyło ... poległa pod gazetą
UsuńPszczółko Malinko,`widzę,że powracasz do komputernych fotomantarzy,no i jak zwykle wspaniałe!
OdpowiedzUsuńi komentarzy!
Usuńwracam, wracam, ni nie zamierzam odchodzić ....
UsuńWacusiu, znawco, "montaż".
Usuńadam
Malinko,nadmieniam,że należę do klubu życzliwych bąków!
OdpowiedzUsuń:-)))))
Usuńwitam serdecznie :-)))
OdpowiedzUsuńmiałam przerwę w blogowaniu ale JESTEM - CIESZĘ SIĘ, ŻE WAS TU SPOTKAŁAM
Ja to potrafię. Przyjdę, poczytam, "ponapawam się" i bez słowa idę dalej. A gdzie komentarz?
OdpowiedzUsuńPanie wyszły Ci dużo lepsze niż w rzeczywistości.
Pozdrawiam:)
komentarze będą dzisiaj, bo wczoraj umarłam z gorąca, dzisiaj zmartwychwstałam, wypiłam kawkę i ruszam w bój :-)))
UsuńWitam Haniu. Dziękuję za komentarz w Niebieskim... Tam też odpowiedzialam. Przy okazji informuję , że w Całej w niebieskim niebycie ... umieściłam wpis o III wojnie światowej.... złowieszczy... Teraz na godzinę zamykam komputer ... do usłyszenia - Krysia
OdpowiedzUsuńzaraz lecę czytać - oj Krysiu takie smutne czasy się robią, co otworzę telewizor to kataklizm ... ech .....
UsuńHaniu pozdrawiam... Nie mogę dostać się do mego blogu, próbowałam u Tomka też nie... Spieszę się... Krysia
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ... WP pewnie znowu szaleje
UsuńSzczawiowa, pyzy i mirabelki na rachunek podatnika byłyby tańsze, ale to żarcie plebsu.
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńŁagodny ten jad osy, bo serdecznie celebrytki potraktowałaś, Malinko:)
Pozdrawiam serdecznie.
Grycelko - zanim siadłam do majstrowania to sobie chałwę na talerzyku pod nos podstawiłam ... jak mam chałwę to świat mi tak jakoś mimowolnie pięknieje :-)
Usuńczyś bracie
Usuńduży czy mniejszy
jedz chałwę z maliną
świat będzie piękniejszy
szepnę tobie drogi panie
dobra też na majstrowanie
to nie tajemnica żadna
że po chałwie dziołcha ładna
bo chałwa a takoż malina
Usuńto przyjemności przyczyna
pachną słodko obie
więc nie żałuj sobie
a czego ??
a wafelka chałwowego
i kompotu malinowego
;-)))
i bęc!
Usuńi o!
i o to szło !
UsuńWitaj! Haniu, nie pojawił się Twój komentarz w ab ovo A capite ad calcem, p. Adama też nie, wiem , bo dostałam powiadomienie pocztą, szerzej o tym w tamtym blogu, odpowiedzialam też na Twój komentarz w moim blogu niebieskim... Urywam się stad na dłużej - Krysia
OdpowiedzUsuńKrysiu jest wszystko w porządku, komentarze się pojawiły i są tylko one dotyczą Twojej poprzedniej notki, sprawdź, że jest ok.
UsuńPozdrawiam
Dzięki za wyjaśnienie, szukałam tylko pod ostatnim postem. Haniu, chciałam się wpisać do twej społeczności ale nie wiem, jaki adres, byłam n a Twojej stronie, tam nie można. Nie nadążam... Obiecałam Grażynce Szayer, że zadzwonię i zawsze coś wypadnie albo zapomnę... Do Ciebie też zamierzałam zadzwonić i zawsze coś... Jeszcze zajrzę tylko do Danusi. Dobranoc - Krysia
OdpowiedzUsuńA ja proponuję Państwu przyjrzeć się kto rządzi Polską. Odziewanie tłumoków w modna ciuszki jest dla mnie niesmaczne. Szkoda, bo blog bratni (jestem architektem wnętrz).
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=uPBtJimjY_M
Iza Rostworowska
a ja proponuję nie wyzywać nikogo od tłumoków - chyba bratni zawód zobowiązuje ...
Usuń