poniedziałek, 10 kwietnia 2017

NIE BĘDĘ PŁAKAŁA

wrrrrr, wrrredna zmiano
i co ci te biedne drzewa zrobiły ? no co ?!!!


NIE BĘDĘ PŁAKAŁA !
NIE BĘDĘ PŁAKAŁA ???


Było sobie piękne szpakowe drzewo, już witało się z wiosennym słonkiem, tysiącem drobniutkich listeczków, już cieszyło serce ....

Nie ma listków, ogolili ciebie, jak prostytutkę. Nie będzie już pachnących kwiateczków, tylko goły pień i spaliny za oknem, i niemiłosierne słońce latem ... A twój kolega, jesion ? już na nim wyrok wykonany, liście miał jak parasolki, wilgotne, świeże, zielone, pierwszą, niewinną zielenią ... leżą na trawniku, pod oknem  ... nie będę płakała ! nie, nie będę ... nie będę ? na prawdę ??!  Za oknem kamienice, piękne, ale gołe i zimne, drzewa są i owszem, ale dopiero za nimi ... nie widzę tych drzew, tylko nocą słyszę jak huczą w nich sowy, ech dobre i to, jakoś sobie te drzewa wyobrażę, tyle, że jeszcze kilka godzin temu, przed moim oknem, było tak pięknie.

Gdzie teraz pan szpak z panią szpakową umówi się na randkę ?
no gdzie ?!!! pytam, w sowim królestwie ? daleko od mojego okna ?

To już tylko historia ...



.
Widok z Mamci balkonu




 Widok z mojego okna.

Nazwałam sobie to piękne drzewo Szpakowym Drzewem. Rośnie tuż,tuż, dosłownie włazi do pokoju. Kwitnie milionem maleńkich białych kwiateczków i pachnie, pachnie, cudownie pachnie …
Zwłaszcza nocą słodki, duszący, orientalny, zapach przypomina opium, oczywiście mam na myśli perfumy. Uwielbiam zapach mojego drzewa. Uwielbiam ptasie koncerty na moim drzewie. Ptasie radio z mega wzmacniaczem! Samczyki tak bardziej śpiewnie, a samiczki, jak przekupki, na ptasim, rajskim, targu. Szpakowe przedszkole, to też niezłe concerto. A wszystko to na wyciągnięcie ręki. Pierwsze piętro, gdy otworzę okno kwiateczki pchają się do pokoju, gdy zawieje wiatr na podłodze biała koronka ... była biała koronka. Teraz będzie koszmarnie czysto.



Co mi zostało ?
ten parking za oknem ?! 


Parkingi są potrzebne i dobre, tyle, że wolę liście i kwiaty, i drzewo, i szpaki, i nawet czarnego kota wolę. Popatrzcie tylko - Szpakowe kiedyś miało odnogę, a nawet dwie. Rosły sobie poziomo, tuż nad chodnikiem. Chyba ze trzy metry tak sobie, poziomo, jedna z nich urosła. Dziw nad dziwy, ale dziw dość niebezpieczny. Gdy ją obcinali wszyscy sąsiedzi stali w oknach, jeden nawet położył się na ziemi, w proteście, ale rady nie było. Odnogi ścięli ! Oj, jak bolało !!! Podobno miały odrosnąć ... nie odrosły.



A zimą ? 

Już czarny kot nie wskoczy na pokryty śniegiem pień,
nie będzie chwytał ośnieżonych gałązek ... tych gałązek już nie ma ...



.
Nie będę płakała ...




Na prawdę nie będę płakała ?


*




To na pocieszenie. 

Może, jak pierwszy raz powie "baba" drzewo już trochę odrośnie ?
a może jak powie "babusia" szpaki wrócą na ukwiecone gałązki ?
może znowu zapachnie ...

eeech ...
*



                          z przyjemnością polecam Malina M *                            
strona liiil   

56 komentarzy:

  1. HANIU,
    BÓG WIDZI, ŻE TE DRZEWA PŁAKAŁY. NA WIDOK WYCIĘTYCH DRZEW, KTÓRE TERAZ LEŻĄ PORZUCONE DOSŁOWNIE CHCE SIĘ WRZESZCZEĆ. TO BYŁA PRAWDZIWA, BEZMYŚLNA RZEŹ. W WYNIKU GŁUPIEJ, NIEPRZEMYŚLANEJ USTAWY PADŁO TYSIĄCE DRZEW W DZIKIM KRAJU:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak - to była rzeź !
      głupia , beznadziejna ustawa wylała dzieci z kąpielą, ludzie szukali furtek w obejściu oprawa, było dość restrykcyjne, zwłaszcza w miastach, gdzie plany przestrzenne chroniły każdy skrawek zieleni. Nagle trafiła się ludziom gratka, więc na wszelki wypadek tną bez opamiętania, na przyszłość, skoro wolno, wszak w przyszłości zakazy mogą wrócić ... wrrrrr

      Usuń
    2. Czy politycznie już zmądrzałaś niebogo ?!
      Rzucam w próżnię pytanie,nie musisz odpowiadać, straciłaś na swoim wizerunku.
      Szkoda

      Usuń
  2. Malino> proszę;
    nie płacz;nie płacz - kupię Ci chechłacz;
    jak Ci chechłacz zginie, to kupię Ci świnię;
    a jak Ci świnia zginie, to kupię Ci gęś;
    będziesz pupką trzęś, trzęś....[to wierszyk dla Dzidzi Olusi]
    i będziesz miała samą radość.
    "Nie czas żałować róż, gdy płoną lasy".
    Szkoda Twoich łez wszak wszystko ma swój kres [także drzewa].
    Posadź sobie na balkonie drzewko i nikt Ci go nie zetnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a co zacz chechłacz ?

      już się wierszyka nauczyłam :) będzie jak znalazł dla mojej panienki ...

      Ech Basiu - na moim , a właściwie Mamci, balkonie to mogę najwyżej posiać maciejkę, jak dobrze pójdzie to urośnie, drzewko nie ma szans przy niebotycznych rozmiarach naszego balkonu ... nooo, najwyżej pelargonie i to z górą trzy

      Usuń
    2. Chechłacz to nic innego, jak przewiązana szmatka lniana napełniona cukrem. Takim mnie zatykano buzię,[w okresie niemowlęctwa], gdy się za mocno wydzierałam :) Coś w rodzaju dzisiejszego smoczka.
      Jak chcesz to użyczę Ci mojego balkonu al;bo i całego ogródka do nasadzenia drzew :)

      Usuń
    3. aaaa - nie wiedziałam :)
      a mnie w niemowlęctwie babcia wiązała czerwoną wstążeczkę na rączce, to wschodni "zabobon" przeciwko złemu spojrzeniu :)
      wirtualnie posadź krzaczek bzu ode mnie :) moje pod balkonem poszły spacerować ... i nie wróciły

      Usuń
    4. OK! posadzę krzaczek bzu [dodatkowy, bo kilka już rośnie] na swoim ogródku i nazwę go Malina :)

      Usuń
  3. Witaj Haniu.
    Teraz taka moda, na drzew wycinanie,
    Choć bardzo ich szkoda, na nic nam płakanie...
    Dzisiaj przy bloku obok też wycięto dwa drzewa, bo ponoć zasłaniały lokatorom okna.
    Pozdrawiam wiosennie.
    Michał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. strasznie durnowata moda ...
      może i zasłaniają ale czy tak trudno zrozumieć, że to, co wchłoną liście nie trafi do płuc ??? najczęściej skarżą się ludzie z parteru, o ironio ołów najbardziej im właśnie zagraża ... niestety Michałku, to jest nie do przetłumaczenia

      Usuń
  4. Serce pęka. Nie mam słów i łączę się z Tobą w żalu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz Bet , ja całkiem na serio się popłakałam, a powiem Ci, że oczu raczej w mokrym miejscu nie mam ...

      Usuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brakuje mi słów.
      Rzeźnik drzew, Szyszko, nareszcie postawił na swoim i wycina, wycina, wycina. Nikt nie liczy się z opinią mieszkańców. Nikt ich nie pyta o zdanie. Wycinka w Polsce idzie na całego. Nareszcie stary tetryk, dostał "swoją zabawkę". Oby i jego wycięto. Tego mu życzę.
      Nie będę Cię Aniu pocieszała, ze drzewo odrośnie, bo nie odrośnie za naszego życia i pewnie za życia następnego pokolenia też. Może za życia wnuków coś tam zaszumi.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. szybko nie odrośnie, ten gatunek chyba tak ma. Te dwia konary na dole,zostały ścięte wiele lat temu, nie odrosła na nich ani jedna gałązeczka, ani jedna :(

      wycinka będzie trwała ... wiesz dlaczego tną bez głowy i wycinają w pień, co popadnie? korzystają z okazji, że prawo im pozwala, jeśli zechcą coś zbudować na działce, to prawo już takie "łaskawe" nie jest, obowiązuje decyzja o warunkach zabudowy albo plan zagospodarowania przestrzennego ... te plany są na dłuuugie lata a jeśli tam zapisano, że nie, to znaczy NIE, drzewa ruszyć nie wolno .... no chyba że wytnie ktoś zanim przystąpi do projektu ... to tną jak oszalali a minister udaje, że się dziwi

      Usuń
  6. Wnuczątko jak z obrazka, piękne. Pewnie dziewczynka? Gratuluję Babuniu.

    Nie będę płakała, a łzy cisną się same do oczu. Podobnie jest na moim podwórku. Jeszcze niedawno stał tu ogromny kasztan. W maju zwiastował pachnącymi kwiatami czas matur i przywoływał wspomnienia, kiedy to właśnie my z drżącym sercem i wypiekami na twarzach czekaliśmy na otwarcie sali gimnastycznej i egzamin z języka polskiego. Nie decyzje obecnego rządu, a wyrafinowane praktyki właściciela posesji, zniszczyły to piękne drzewo. Najpierw próbował zniszczyć je lejąc żrące substancje w glebę. Kiedy to nie zadziałało ,,ogolił" całą koronę, zostawiając nagi pień. Drzewo dzielnie walczy z oprawcą i każdego roku ma więcej gałęzi, liści i kwiatów. Nie oddaje się bez walki. Ciekawe co dalej wymyśli niszczyciel.
    Pozdrawiam serdecznie Malino:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elu - na moim dawnym podwórku rósł piękny ogromy klon. ile dawał szczęścia wszystkim dzieciakom, od wyłażenia na gałęzie do klejenia nosków ... a jakie chrabąszcze majowe tam siedziały ! no, może nie siedziały , w każdym razie spadały, a chłopcy im w tym spadaniu pomagali i "nakierowywali" za nasze kołnierzyki ... ojjjj. Muszę tam się przespacerować, w zeszłym roku klon dobrze się miał :)
      To prawda, że są ludzie, którzy nie tolerują drzew za oknem, co na drodze, nieprzyjaciel, nie uchowa się nawet krzewinka. Zarzucają urzędy i spółdzielnie listami , trzeba przyznać, że udaje im się w końcu zmęczyć urzędników i wyjęczeć zgodę ...

      Usuń
    2. dziewczynka - Oleńka :)
      a babcia ze mnie cioteczna

      Usuń
    3. W moim domu rodzinnym, na podwórku, przy wejściu do domu, stał ogromny kasztan, dalej topola i dąb. Na kasztanie latem było pełno chrabąszczy (o czym Ty również piszesz). Moi bracia i ich koledzy zbierali je do słoja, a potem straszyli dziewczyny. Wszyscy przez to przeszliśmy. Takie wtedy były zabawy, do tego gra w palanta, zośkę, nocne szukano i podchody. Pół wsi do nas przychodziło, miałam trzech braci.
      Babcią jeszcze nie jestem chociaż mam troje dorosłych dzieci. Poczekam cierpliwie.
      Pozdrawiam raz jeszcze Malino:)

      Usuń
    4. :))) bociany, gagatki, czasem bywają leniwe ... ale podobno co ma wisieć nie utonie, co mają przynieść - przyniosą :) wiem coś o tym ...
      ---------
      oooo - jeszcze pamiętam kosmate łapki "chrabka: na plecach ... brrrrr :)

      Usuń
  7. Jestem w Zarządzie Spółdzielni Mieszkaniowej i decyzje o wycięciu konkretnego drzewa podejmujemy po konsultacjach z Radą Osiedla, mieszkańcami danego bloku oraz za zgodą UM. Czasem jest konieczność wycięcia gdy chore drzewo zagraża bezpieczeństwu, albo przycięcia, gdy gałęzie sięgają balkonów i okien (kiedyś samowolnie sadzone przez pierwszych lokatorów) Ostatnio drzewa starsze były prześwietlane specjalnym urządzeniem , które wskazywało miejsca chore. Nigdy jednak nie prowadziliśmy wycinki w ramach ustawy SZyszki. Dokonujemy też dużo nowych nasadzeń. Jednak Haniu, wycięcie drzewa SZPAKOWEGO byłoby barbarzyństwem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tomaszu,DRZEWO SZPAKOWE było,jest i będzie! Tu żaden drwal nic nie zdzierży!!! AMEN.

      Usuń
    2. :))) AMEN

      całkiem tego drzewa nasza Spółdzielnia wyciąć się nie odważy , bo to jest jakiś podobno okaz. Pani u nas w ochronie środowiska nawet mówiła mi jak się szpakowe nazywa ale łacińska nazwa z niczym mi się nie kojarzyła, więc zanim doszłam do domu - zapomniałam. Jest tylko jedno takie w moim mieście, do gołej ziemi nie zetną ale już na goły pień to sobie pozwolą, jak najbardziej ... buuuuuuuu

      Usuń
    3. Malinko,naostrz kosę..Tak na wszelki wypadek..

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. :-)
      ciekawe za ile lat będzie można takie zdjęcia powtórzyć ?
      czy będzie można ?

      Usuń
  9. Cudowne widoki..Oj,jak ja nie lubię Szyszek!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. "Tego klona ni masz prawa tknąć, zasrańcu, choćby palić słomo przyszło, mówie, on moj brat! (...) Tego dnia, co ja urodził sie, babka urwali gałonzke ze swojego klonu, tego co u Mazurow przy stodole, i wsadzili koło węgła. Nu i przyjoł sie, i rośnie ze mno. (…)
    – To wszystkie drzewa przy domach, to braty?
    –  Prawie wszystkie. I w lesie też nie możno ścinać: nie wiadomo kogo sie ścina.
    – To jakby drzewow nie ścinać, ludzie nie umieralib?
    – Nie umieralib.
    – To czemu ścinajo?
    – A czym majo zimo w piecach palić? Gotować, grzać trzeba, trzeba i ścinać i to nie grzech. Ale bez potrzeby ściąć abo pokaleczyć, o, grzech straszny" - Eedward Redliński "Konopielka (fragment)"
    Folklor podlaski?!!!
    ściskam i niezmiennie zapraszam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. podlaski, powiadasz,
      to ja dopowiem polityczo-zmianowy ...

      Usuń
    2. Łone so głupie i nie wiedzo,gdzie i co tam leży.

      Usuń
  11. Ciekawe,co ta dobra zmiana pod tytułem Jarosław jeszcze popełni? Strach się bać! Ale z drugiej strony..Wstydżcie się o ci,którzy głosowaliście na tych głupoli!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. JA,Waszek,całkowicie się z Tobą zgadzam,Waszku..

      Usuń
    2. Waszku - do zgody "dołancza" Malina :)

      Usuń
    3. Błąd,urocza Malinko..Nie mówi się dołancza,lecz dodołancza..ot co..

      Usuń
  12. Był taki film"Gdzie jest generał?". No to ja się zapytowywuję: gdzie jest Malinka??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. melduję posłusznie, że Malinka jest w kieracie, a nawet w dwóch - świątecznym i zawodowym :)

      Usuń
    2. Nie wyobrażam sobie na Twoim miejscu "kunia"!

      Usuń
    3. :)) to by, Ewciu, ewidentnie musiała być chabeta ...

      Usuń
    4. E tam!
      Chabety przeminęły wraz z "Naszą szkapą";))))

      Usuń
  13. No widzisz,Malinko?? No widzisz? Musisz być,bo bez Ciebie to ogólny smutek i żyć tak ogólnie chce się!

    OdpowiedzUsuń
  14. Errata,powyżej..Nie chce się,oj nie!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Malinko, ja bym płakała. Nawet mi się płakać chce, gdy patrzę na to piękne drzewo, którego już nie ma. :(

    OdpowiedzUsuń
  16. A koj Malinko! Wichry wieją,wiatry huczą, buczą a my płyniemy sobie w dal,nie oglądając się na lewo czy prawo i tak w ogóle..Z marynarskim pozdrówkiem:a hoj!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Errata..nie a koj,lecz a hoj,durniu!

      Usuń
  17. Malinko kochana..Jeśli kiedyś będzie Ci smutno i żle,to pamiętaj,że gdzieś tam na świecie jest ktoś,kto Ciebie kocha..

    OdpowiedzUsuń
  18. Radosnych Świąt Pani, Pani Anno !
    i Jej Mamie.
    Zdrowia i wszelakiej pomyślności,
    z okazji Świąt i nie tylko,
    SZLACHETNYM POSTACIOM odwiedzających
    Pani stronę i poetyckie drzewo.
    Autoryzowane spotkania i te natchnione
    życzliwością anonimową apoteozą
    człowieczeństwa i nadziei.
    A. T

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panie A>T,albowiem to okrutna kobieta jest!O le!

      Usuń
  19. Ja do Pani,A Pani ani ani..

    OdpowiedzUsuń
  20. Aniu Przepraszam ,że się nie odzywam.Tyle się działo.I nadal dzieje::))Co chodzi o drzewa...nie skomentuje ,bo już tyle zostało powiedziane.BRAK SŁÓW!!!Powinni ścinać drzewa, które zagrażają życiu ludzi ,ale zdrowe okazy?..........szok.Twoje drzewko takie piękne ...i jak tu teraz bez niego??

    ANIU WESOŁYCH ŚWIĄT ŻYCZĘ....ŻYCZĘ RÓWNIEŻ DLA WSZYSTKICH BLOGOWYCH PRZYJACIÓŁ ,KTÓRZY TU GOSZCZĄ.WESOŁYCH ŚWIĄT KOCHANI.♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  21. Danuśka,jesteś słoneczkiem na tym nieboskłonie..Jaka szkoda,że jesteś mężatką..Niesamowita ta szkoda jest..Absolutnie niesamowita!

    OdpowiedzUsuń
  22. Koteczko Malinko! Ty wcale nie musisz płakać,urocza kobietko..

    OdpowiedzUsuń
  23. Malino, przyjmij proszę najserdeczniejsze życzenia świąteczne.
    Elżbieta

    OdpowiedzUsuń