Jej siła wyciągnie życiodajne soki z popiołów,
maleńkie pączki zamienią się w cudne zielone listki,
zielone wieczną zielenią nadziei ... cudem życia ...
Jest siostrą Wiary i Miłości.
Jak one pomaga nam iść własną ścieżką i w najtrudniejszej chwili nie zgubić drogi. Jak one oświeca ciepłym światełkiem mrok najdłuższego tunelu a czasem jest ostatnią łupinką na morzu beznadziei ...
Dzięki niej znajdujemy drogę do Błękitu ...
Dzięki niej odnajduję drogę Boga
*
z przyjemnością polecam Malina M *
jeśli podobał Ci się ten wpis
to wejdź na liiil i zagłosuj
Na pewno nie jest matką...
OdpowiedzUsuńlubię tę pieśń Jantoni ..
Usuńmasz rację - na pewno nie jest matką
dzięki Ci Malino M za nadzieję na niedzielę i resztę dni tygodnia. Przytłoczona trudnymi sprawami jakoś tak na chwilę zapomniałam, że jest Nadzieja. Choć akurat moja sprawa w Sądzie beznadziejna zupełnie.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam, Bratnia Dusza :)
oj Beatko - ile to razy ja zapominam o NIEJ ... ile razy potem obiecuję sobie, że muszę w ta durną głowę sobie wtłuc że ona JEST, że nigdy nie umiera tylko czasem na chwilę nas zostawia i idzie odpocząć ... ale wraca, zawsze wraca. Ech w życiu tyle jest gór do przebycia i do zdobycia a my ciągle o te kretowiska się potykamy i gdyby nie nadzieja to jak byśmy mogli oczy na góry podnosić i do nieba się uśmiechać ???
UsuńŚwięta racja :) B
UsuńKwestia spojrzenia... Z punktu widzenia tegoż muru, to nie Nadzieją jest, a Zagładą...
OdpowiedzUsuńKłaniam nisko:)
Wachmistrzeńku - kłaniam uniżenie i jako ta przewrotna białogłowa rzekę, że czasem takaż roślina, nieboga, to kropla, co czarę przepełnia , to ostatni krzyk rozpaczy i właśnie ten krzyk jest usłyszany - no i w końcu ktoś zauważy, wyobraźnię uruchomi, rozumem ruszy a nawet bać się zacznie i do akcji wkroczy ...
Usuńuwierz - jakom białogłowa w bojach zaprawiona, nie jeden raz i nie dwa razy kogo trzeba taka roślinką straszyłam i taka roślinką paradoksalnie ostatnią deską ratunku dla ruinki się stawała ...
Wieręć...:) Jeno znów ocalenie ruinki oznacza zagładę roślinki...Tertium non datur...
UsuńKłaniam nisko:)
oj Wachmistrzeńku - zaradna białogłowa przyhołubi, przesadzi, z pełnym uszanowaniem, podleje a nawet popluje na szczęście, żeby dobrze rosło ... i roślinka na nowym gruncie bujać będzie do nieba aż miło ....
UsuńMARJA HACLÓWNA
OdpowiedzUsuńODCHODZĄCYM
BRZEŻANY.
JEDNODNIÓWKA MŁODZIEŻY GIMNAZJUM
PAŃSTWOWEGO.
1929
PRZYJMCIE
PRZESTROGĘ SMĘTNĄ I CICHĄ,
JAK SZMER POWIĘDŁYCH LIŚCI.
WASZYCH MŁODZIEŃCZYCH MARZEŃ
I ROJEŃ,
ŻYCIE NIE ZIŚCI.
ŁÓDŻ,
CO
DUMNIE PO MORZACH. KRĄŻY.
TAK DUCH WŚRÓD BURZ ZAWIEI.
PO ŻYCIU MORZA
WYTRWALE PŁYNIE
HEN W ŚWIAT NADZIEI.
NAGLE
BLISKI KRAJ WYMARZONY ZNIKŁ
JAK BAŃKA MYDLANA.
WRACAJ WĘDROWCZE !
TO
BYŁY TYLKO FATA MORGANA.
WIĘC PEWNI BĄDŻCIE SŁÓW
ZASŁYSZANYCH OD SMĘTNYCH,
ZWIĘDŁYCH LIŚCI,
ŻE WASZYCH MARZEŃ,
ŻE WASZYCH ROJEŃ
ŻYCIE NIE ZIŚCI.
LECZ NIE CHCĘ JA BYĆ
GŁOSEM PUSZCZYKA
I WSZCZEPIAĆ W WAS NIEWIARĘ.
WSZAK SZCZĘŚCIE ZDOBYĆ MOŻNA
LECZ TYLKO NA LUDZKĄ.
MIARĘ.
ŚNIENIA PRZESADNE,
JAK PYŁ PRZYDROŻNY, RZUĆCIE
U
ŻYCIA PROGU.
Z
WIARĄ. NADZIEJĄ.
W ŚWIAT IDŻCIE.
RESZTĘ ZOSTAWCIE
BOGU.
A. T
i jeszcze Miłość z sobą zabierzcie
Usuńw niej i Wiara, i Nadzieja, i życie, i nawet śmierć ...
Nadzieja jest potrzebna wszystkim. Dopóki ją mamy, nie jest źle.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko:-)
Tak Jolu - czasem czepiamy się jej jak straceńcy i to pozwala nam jakoś się pozbierać, zebrać do kupy , podnieść głowę i zrobić ten pierwszy krok do przodu ...
UsuńHaniu,kiedyś na spacerze po ruinach,wyrwałam z nich taką maleńką sosenkę...przyniosłam do domu i posadziłam ..Dziś to wielkie drzewo...tak mu się poszczęściło..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ,dziękuję za modlitwę ,jest potrzebna..
Zosiu - pamiętam ... a jeśli moja modlitwa Tobie chociaż jeden uśmiech, jedną chwilę wytchnienia przyniesie to będę się jeszcze więcej modliła ... tyle mogę
Usuń:-)
Jak mamy nadzieję to mamy wszystko.Wiesz,był czas w moimżyciu,że prawie wszystko mnie zawiodlo .Ale uratowała mnie "nadzieja".Choc mowią ,że to matka glupich ale ja w to nie wierzę i zawsze trzymam się nadziei.Pozdrawiam serdecznie.Mam duze klopoty z internetem,ale mam nadzieję,że to chwilowe.
OdpowiedzUsuńTo tylko prawdziwie głupi mówią, że nadzieja matką głupich ... głupi bo jeśli czegoś rozumem swoim nie obejmują to innym wmówią że tego nie ma, bo jak wytłumaczyć, że zobaczyć nie potrafią ??? to powiedzą, że głupi widzą ...
UsuńMalinko,wiara jednych uszlachetnia(co na Twoim przykładzie widać),a drugich prowadzi do niewyobrażalnych zbrodni..Jeszcze słyszę straszny krzyk krzyk torturowanych przez inkwizycję kobiet..To już minęło,ale dalej działa muzułmański dżihad,gdzie publicznie odcina się głowę niczemu niewinnym dziennikarzom..Brak wiary też nic nie mówi..A raczej mówi..To komory gazowe Auschwitz,to masowe rozstrzeliwanie ludzi.. KIM JESTEŚMY? DOKĄD IDZIEMY???
OdpowiedzUsuńWaszku - ja napisałam tu ogólnie o BŁĘKICIE ... każdy ma swój Błękit i wierzący i wątpiący i agnostyk a nawet wojujący ateista ... każdy ma swój własny BŁĘKIT swój punkt odniesienia , początek i koniec Każdy, Ty przecież też, dla ciebie Błękitem jest Humanizm ... w tym ogólnym sensie napisałam refleksję..
UsuńOstatnie zdanie odnosi się do mnie, to takie moje osobiste powiedzenie Wam jaka jestem, takie zwyczajne wyznanie wiary. Nie wartościuję wierzących i ateistów ... NAS WSZYSTKICH PROWADZI DO BŁĘKITU a dla mnie, osobiście, ten błękit to Bóg ... każdy niech więc odczyta tak, jak to czuje, każdemu chciałam powiedzieć o nadziei na jego sposób, nie na mój .... o mnie jest ostatnie zdanie
Malinko,przed chwilą napisałem obszerny tekst..Czy skasowałaś?.czy mam powtórzyć???...
OdpowiedzUsuńWaszku - kasuję tu wyłącznie złośliwego trolla ...
Usuńnigdy bym Ci tego tekstu nie skasowała
Malinko,pardon..dopiero teraz tekst się ukazał..Tak to leci kabarecik..
OdpowiedzUsuńMalinko,wiara jest nie całkowitym,ale jedną z głównych przyczyn skurwysyństwa..Przypomnijmy sobie historię tzw,wypraw krzyżowych do ziemi świętej..Czy choćby wspomniana wcześniej inkwizycja.. Nie chcę mieć z tym skurwysyństwem NIC WSPÓLNEGO! Moją wiarą jest HUMANIZM..
OdpowiedzUsuńWaszku - to nie WIARA - to wierzący i zło co mieszka w ich sercu ... to ludzie wiarę na swój własny użytek przerabiający , ludzie którzy krzyczą że wierzą ale czy tak na prawdę wierzą, że wierzą ? że ktoś sobie wypisze Gott mit uns to znaczy, że wierzy ? to niestety nic nie znaczy a nawet znaczy wprost przeciwnie
UsuńWIARA nie jest winna że ludzie się nią wysługują , że ja depcza albo plugawią, nie jest winna, że z niej miecz i topór robią. To nie wiara jest winna, że ludzie czasem zupełnie żle odczytują, że są omylni, że interpretują naginając do siebie To siedzi w ludzkiej głowie i w ludzkim sercu ... tylko pozornie zło do czlowieka przychodzi z zewnątrz ono niestety z wnętrza wychodzi ... i człowiek całe życie wybiera, każdy
-------------------
tak samo jest z MIŁOŚCIĄ jeśli człowiek z miłości zrobi narzędzie i w imię miłości podłości się dopuści to nie miłość jest zła to tylko człowiek ...
Człowiek ma wolną wolę i rozum i wybiera ... według mojej wiary Bóg dał nam wolność do tego stopnia, że pozwolił się zabić, dał nam "niestety" też odpowiedzialność za własne czyny , każdy z tych, o których piszesz i każdy z nas , rozliczy się z każdej cudzej łzy i z każdej kropli krwi
Wyprawy Krzyżowe, były organizowane , pod pozorem wyzwalania, szerzenia wiary. Jednak przywódcy takich wypraw ,doskonale wiedzieli dlaczego są organizowane. Dlaczego szli ludzie na bogate miasta, państwa, a nie na ubogie?
UsuńNadzieja... umiera ostatnia. Zawsze trzeba ją mieć!
Pozdrawiam:)
TAK EWCIU - musimy sobie powtarzać bez końca , że trzeba w najczarniejszej chwili mieć nadzieję ... w momencie zwątpienia zaczyna się przegrana i brak siły do walki ... wiem, to banał ale to nie jest ważne , banalne czy nie stwierdzenie prawdziwe ...
UsuńMalinko,wybacz mi,jeśli uraziłem Twe uczucia..Ale taki jestem i już! Zwyczajna,ludzka przyzwoitość może zastąpić KAŻDĄ WIARĘ!
OdpowiedzUsuńNie uraziłeś mnie Waszku ani moich uczuć ...
Usuń----------------------
czy każdą ? odpowiem Ci, że nie. Bo wiara to nie tylko zbiór zasad to jeszcze coś , to jeszcze tęsknota do Boga , a widziałeś tęsknotę co by ją na rozumem wytłumaczyć ?
Tolerujesz wulgarnego trolla m_16, który opluwa wiarę a tu cię wpuszcza w "maliny"
UsuńPozdrawiam
Ewa,opuść,daj upust. Nie jestem trollem,podpisuję się swoim nickiem,a Malinkę poważam i szanuję,bo jest PRAWDZIWĄ KATOLICZKĄ! W odróżnieniu od Ciebie,która obrażać chce.Won trollu!
UsuńMalinko, złośliwi i rozczarowani życiem mówią, że nadzieja jest matką głupich...
OdpowiedzUsuńmasz rację - złośliwi i rozczarowani nie mają nadziei i nie mają siły, żeby do góry popatrzeć ... nie potrafią zaufać ani siebie przekroczyć ani poza własny rozum nosa wychylić , więc tych, którzy to potrafią nazwą głupcami , to jest najłatwiejsze, tak każdy potrafi
UsuńŚWIADOMOŚCI ISTNIENIA - CECHĄ CZŁOWIECZEŃSTWA.
OdpowiedzUsuńA CÓŻ WARTA BEZ NADZIEJI ?
UFNOŚĆ SPEŁNIENIA OCZEKIWAŃ. UFNOŚĆ SZCZĘŚLIWEGO PRZETRWANIA.
OSTATNIA DESKA RATUNKU W SAMOTNYM CIERPIENIU.
ANNIE.
ROZDARTA LIPA NA RYNKU.
LIŚCIOWE DZWONKI GRAJA.
WIATR WYGRYWA SYMFONIE.
OPOWIADA SWOJE TĘSKNOTY.
WCIĄŻ NADZIEJA.
USŁYSZĘ KROKI.
FRED TO TY ?
JA !
WYKRZYCZĘ
GŁOSEM
ZRANIONEGO PTAKA.
SZLOCHEM PĘKNIĘTEGO SERCA.
SKARGĄ:
TAK DLUGO CZEKAŁEM,
AŻ PRZEMINĄŁEM.
PŁYNIEMY
LIŚCIOWĄ MELODIĄ
NAD RYNKIEM.
ULICZKĄ OBOK GIMNAZJUM.
PRZEZ KĄPIELISKO
NA GÓRĘ CHROBREGO.
UŚCISK RĄK.
DOTYK UST.
NAPOTKANYM OBŁOKOM I PTAKOM
KRZYCZĘ !
NAJPIĘKNIEJSZA NA ŚWIECIE.
NAJBARDZIEJ DZIEWCZĘCA.
I
SKARGA DO BOGA.
DLACZEGO
PRZEMINĘŁA ?!
A. T
Czytałam dwa razy i jestem zauroczona Pana słowami...Piękne!!!!!..wzruszyłam się ...Pozdrawiam serdecznie
UsuńNA PANI STRONIE RADOSNY OGLĄD ŚWIATA, A TEŻ I PRZEKAZ RADOSNY. NA SWOIM ZACZAROWANYM BLOOGU PANI ANNA PROWADZI DO KRAINY OZ Z NADZIEJĄ ŻE KAŻDY Z NAS SPEŁNI TAM NAJSKRYTSZE MARZENIA. A PANI WZRUSZENIE NIE OCZEKIWANĄ NAGRODĄ.
UsuńA. T
trud istnienia,
Usuńnadzieja wbrew nadziei ...
światło w tunelu i płomyk
i nadłamana gałązka ...
Czarodziej z Niebieskiego Ozz
knotka wątłego nie zagasi
i trzciny na wietrze nie złamie
i nie odbierze nadziei
nawet jeśli tak się wydaje ...
Bardzo pięknie opisałaś o Nadziei..I to zdjęcie..W Toruniu na starych ruinach tez wyrastały drzewka brzózki ...Ile razy przejeżdżałam myślałam o nich..jaka musi być w nich siła ,żeby rosnąć w górę ..Tak samo z ludźmi...Siła w wiarę i miłość....Obie mają się podobnie.każdy powinien wiedzieć ,po co nam służy wiara i miłość .Jak ją wykorzystać ,by stać się lepszym człowiekiem ,by uwierzyć że Bóg jest obok nas a miłość trzeba pielęgnować.Z nadzieją że ktoś obok nas się opamięta..ja zawsze mam nadzieję ,wiarę i miłość,może nie zawsze po równo,ale jest równowaga ,tak myślę::)))Pozdrawiam Aniu...
OdpowiedzUsuńTak Danuśka - trzeba pielęgnować ... nic nie jest dane na zawsze, zapomniane upomni się o swoje a zaniedbane odwróci się od nas ...
Usuńto największe, co możemy z siebie dać to własny czas , czasu coraz mniej i coraz mniej siebie dajemy , ludzie są coraz bardziej obcy a ta nadzieja to pałęta się miedzy nimi i jeszcze krzyczy - trzeba mieć nadzieje że krzyczy tak głośno, że usłyszy, kto ma usłyszeć ...
Aniu, nawet mając nadzieję ,czasami myślę i boję się już nadzwyczajnie ,boję się ,że ludzie utracili ją ..Widać to w państwach gdzie toczą się wojny..Ci co używają siły, nie mają nadziei i miłości do bliźniego..Moje obawy są dalej idące w zatracenie ludzkości..Zatracając wiarę zniszczą wszystko, co napotkają po drodze..Byśmy nie doznali przemocy a świat niech nareszcie ucichnie od wojen...Boże gdzie jesteś!Pomóż tym ludziom ...Czy mnie wysłucha???.....Pozdrawiam Aniu...
UsuńPanu A.T ...Dziękuję ::)
CZASEM Z PRZERAŻENIEM MYŚLĘ O TYM, JAK NAS TAM Z GÓRY WIDAĆ ... wyglada pewnie na to, że pokój tej części świata najwyrażniej się znudził a już więcej jak pewne, że dziękować za ten pokój niezbyt wiele społeczeństw ma ochotę , już takie brewerie się wyczyniają ... moja Mamusia ze smutkiem patrzy na młodych ludzi i mówi - wiesz oni rwa się do wojny ... nie potrafią docenić, ucieszyć się i podziękować ... to wszystko potrafili ludzie po wojnie ... paradoksalnbie im od wojny dalej tym radości i wdzięczności mniej ... i jakby rozumu niestety mniej a gdzie rozum przysypia tam budzą się demony ... oj budzą się i małpiego rozumu dostają ... Nadzieja jest ale z opamiętaniem ciężko ... a modlić się trzeba ... gdzieś nasze modlitwy się spotkają ... na każde zło gdzieś pojawi się dobro ...
UsuńDanuśka - dziękuję za liiil
Usuń:-)
Malinko,jesteś tak zwyczajnie,po prostu kochana!
OdpowiedzUsuńtak zwyczajnie się cieszę i pozdrawiam :-)
UsuńCuuudowna Malinka!
UsuńWitaj Haniu!
OdpowiedzUsuńBardzo poetycko to opisałeś.
Jestem ciekaw co z tą ruiną.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Michałku - to tylna elewacja jednej z noworudzkich kamienic. POZWOLENIE NA BUDOWĘ JEST REMONT WKRÓTCE RUSZY. Ostatni dzwonek. Mury sa tam grube , tylko wierzchnia warstwa jest skorodowana, konstrukcyjnie wzmocniło się fragmenty i będzie dobrze ... kiedyś pokażę efekt prac :-)
Usuń"Będziemy mieszkać w swoim domu... Będziemy stąpać po swych własnych schodach...Nikt o tym jeszcze nie mówi nikomu... Wiatr już o tym szepcze po ogrodach." - mówi Leopold Staff w wierszu - "Pierwsza przechadzka", cały wiersz przepełniony jest nadzieją na nowe, lepsze jutro. Haniu, pięknie określiłaś, zgodnie z naturą, że nadzieja wyrasta nawet na gruzach. Bez nadziei człowiek nie może żyć. ona jest ważna w życiu każdego człowieka. zagłosuję ale nie dziś , bo już zamykam to podwórko internetowe... Dobranoc - Krysia
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Aniu cieplutko.::))Miłego popołudnia.☺♥
OdpowiedzUsuńWiara, Nadzieja, Miłość: to podstawy trwałej budowli, bez których ta nie może funkcjonować prawidłowo. Wiara to fundament, Nadzieja - korpus, Miłość -zwieńczenie. Tak to widzę.
OdpowiedzUsuńMusze odnieść się do słów Waszka, któremu u Krysi onegdaj starałem się wyjaśnić poruszone przez niego "problemy z wiarą", ale nie ustosunkował się do moich wywodów, na które poświeciłem sporo czasu i - jak widzę - operuje tu nadal tymi samymi błędnymi argumentami dla "usprawiedliwienia " swojej niewiary.
"Malinko,wiara jest nie całkowitym,ale jedną z głównych przyczyn skurwysyństwa..Przypomnijmy sobie historię tzw,wypraw krzyżowych do ziemi świętej..Czy choćby wspomniana wcześniej inkwizycja.. Nie chcę mieć z tym skurwysyństwem NIC WSPÓLNEGO! Moją wiarą jest HUMANIZM.."
Wiara pozbawiona miłości, może być tym, o czym pisze Waszek. Jest "jak cymbał brzmiący" - pisze św. Paweł. Inkwizycja , wyolbrzymiona przez Waszka (wszak zna on ją tylko z antyklerykalnych i stronniczych źródeł, a nie z autopsji), a także wojny religijne prowadzone niby w imię wiary miały zupełnie inne, czysto ludzkie podłoże (ambicje polityczne, chęć zagarnięcia ziem, dominacji osób, etc.). W imię wiary "walczył" św. Franciszek, ale jego orężem była Miłość . Słowo pełne miłości było też orężem ks Piotra Skargi i jemu udało się przekonać do wiary rzymskokatolickiej wielu heretyków (możnych i potężnych ) .A ile dobrego ks Piotr Skarga uczynił w imię wiary i nią kierowany? - tego chyba Waszek pod uwagę nie wziął . Św Jan Paweł II został świętym dzięki życiu wiarą. Oczywiście, islam też jest wiara, ale wojny i zbrodnie sa udziałem islamistów ,którzy Koran wypaczają i wykorzystują do swoich celów - tam nie ma Boga . Pozdrawiam, Tomasz
Mam wrażenie, że Waszek się zgryw i ktoś się pod nim ukrywa z rozmysłem wypisując takie nonsensy. .. A my? Róbmy swoje! Kto zechce skorzysta z mądrych tekstów, kto nie , utonie w swej bezmyślnej narracji. Haniu, u Ciebie też zastój? Pozdrawiam przed niedzielą - Krystyna
OdpowiedzUsuńZGUBIŁA SIĘ DZIEWCZYNA
OdpowiedzUsuńDZIEWCZYNA Z WARKOCZAMI.
ODESZŁA Z UTRACONEGO MIASTA
BEZ POŻEGNANIA.
WYWIEŻLI NA SYBIR ?
TAM JĄ NIE SPOTKAŁEM.
ODESZŁA Z UTRACONEGO MIASTA
BEZ POŻEGNANIA.
WYPROWADZILI NA OKOPISKO ?
WZYWAŁA BOGA.
SZEDŁ OBOK NIEJ NA ŚMIERĆ BEZBRONNY.
ZAPYTAŁEM ZMARTWYCHWSTAŁEGO BOGA
CZY TAM BYŁA DZIEWCZYNA Z WARKOCZAMI ?
Z UTRACONEGO MIASTA
ODESZŁA BEZ POŻEGNANIA.
SZUKAJCIE !NA WSZYSTKICH ROGATKACH ŚWIATA.
WPATRUJCIE SIĘ W TWARZ KAŻDEJ DZIEWCZYNY.
ODNAJDŻCIE TĘ JEDNĄ ! JEDYNĄ !
Z WARKOCZAMI.
Z UTRACONEGO MIASTA
ODESZŁA BEZ POŻEGNANIA.
ZGUBIŁA SIĘ DZIEWCZYNA.
Z WARKOCZAMI.
Z UTRACONEGO MIASTA
ODESZŁA BEZ
POŻEGNANIA.
{OKOPISKO - MIEJSCE KAŻNI BRZEŻAŃSKICH ŻYDÓW. PROWADZILI ICH NA ŚMIERĆ NIEMIECCY FASZYŚCI I ZWYRODNIALI BANDEROWCY.
M A M N A D Z I E J Ę.
ŻE ŚMIERTELNĄ DROGĄ Z BRZEŻAŃSKIEGO GETTA NA OKOPISKO NIE KROCZYŁA BRZEŻAŃSKA GIMNAZJALISTKA LEA. DZIEWCZYNA Z WARKOCZAMI}
A.T
KIM JESTES BOŻE.
OdpowiedzUsuńWCIĄŻ PYTAM I PYTAM KIM JESTEŚ BOZE ?
TĘCZĄ WIOSENNĄ. DESZCZEM PORANNYM.
BŁYSKIEM NA NIEBIE. GROMEM DALEKIM.
WIATREM NIESFORNYM. ŁANEM PSZENICY.
SŁOŃCEM MAJOWYM. DALĄ BEKRESNĄ.
DAŁEŚ MI OCZY. WIDZĘ OBŁOKI.
DAŁEŚ SUMIENIE. WAŻĘ SWE CZYNY.
DAŁEŚ WRAŻLIWOŚĆ. ZACHWYT BEZKRESNY.
MIŁOŚĆ WZAJEMNĄ. WIECZNĄ EKSTAZĘ.
ZERWĘ KWIAT POLNY. WZNIOSĘ KU NIEBU,
W NIEMEJ PODZIĘCE. WDZIĘCZNEJ MODLITWIE.
PYTAM I PYTAM,
BO KTO DAŁ MI WIĘCEJ ?
A. T
Panie A.T. ,są rózne narody,społeczności...Nie można jedną miarą mierzyć..Ale te skurwysyny z SS są ponad wszelką miarą. Dopadli teraz jakiegoś SS-kumpla z Auschwitz. 93 lata,nieiwinątko,sortował tylko szmal.. Kiedy wreszcie tych skurwieli wszystkich wyłapią?
OdpowiedzUsuń