środa, 24 lutego 2016

OJ TAM, OJ TAM

 



 zarzekałam się, że już nie będę brała udziału w konkursie na blog roku. Szans żadnych nie mam, ale ... no właśnie, to "ale" przeważyło. Z ciekawości wlazłam wczoraj na stronę konkursu, zobaczyć co tam, kto tam i od razu mnie coś ukąsiło .... ooo -  czasy są jakie są, ludzie bardzo rozpolitykowani, nie może być tak, że nas tam nie widać, że i w blogach też nocna zmiana zaszła. Natychmiast postanowiłam swój polityczny zgłosić.  Halo - jesteśmy ! mamy coś do powiedzenia ! zwłaszcza teraz, gdy nasze świętości się szarga. Zgłosiłam. Kto politykę lubi - zapraszam.






A potem to już "zażarło" czyli po sznureczku mi poszło ...

Najpierw zgłosiłam ppoetycki blog, który redagujemy wspólnie z AT. Ten kresowy świat, chociaż fizycznie go już nie ma, nie może przejść w niebyt. Istnieje, bo jest w naszych sercach, w pięknych wierszach. Chciałam pokazać ... może się uda. Proszę pięknie o głosy, to głosy na naszego Kolegę AT, wspaniałego kresowego poetę, który i tutaj często zostawia nam swoje utwory. Moich wierszy tam prawie nie ma.





Później oczywiście ten blog. To już tradycja. Pierwszy raz wystartowałam w 2011 roku ... hmm - 5 lat, jubileusz. Chwalić się nie ma czym, bo raczej jubileusz porażek, oj tam oj tam ... ważne żeby biec, po drodze ważniejsze rzeczy się zdarzają, niż na mecie. Pamiętacie nasz Order Życzliwego Bratka ? powstał w podziękowaniu za morze życzliwości, które się tu z racji konkursu wylało. Hej Bratki z malinowej rabatki ...






I jeszcze TEKST ROKU to dla mnie bardzo osobista i ważna kategoria, bo zgłosiłam historię rodzinną, może jeszcze ją pamiętacie?


 .




Fragment :Wielu z nas ma swoją Syberiadę.
Pożółkłe listy stamtąd, strzępy telegramów, jakieś fotografie a w nich zapisana miłość Ojczyzny, wielka tęsknota, czasem strach, czasem ból a czasem zwykłe zmartwienie jak przeżyć, jak znaleźć cokolwiek do zjedzenia, jak się ogrzać, jak kontakt ze swoimi nawiązać. Moja Syberiada to historia pradziadka Franciszka Zielińskiego, jego córki Wandzi Zielińskiej, jego syna Stasia Zielińskiego i jego wnuka Zbysia Zielińskiego. Właściwie są to dwie powiązane ze sobą historie ...


*

Konkurs ruszył. Trwa do 1 marca. Podam jeszcze kilka uwag:
W przypadku wysłania SMSa spoza terenu Polski, operator sieci gsm może naliczyć dodatkową opłatę roamingową. Jako odpowiedź na wiadomość SMS  z systemu Organizatora odsyłany jest SMS z potwierdzeniem numeru blogu i podziękowaniem.
Można z jednego telefonu głosować na dowolną ilość blogów. Na konkretny blog tylko raz.

Wciągu trwania konkursu na stronie blogu będą pojawiały się się turkusowe kuleczki, w zależności od ilości głosów.
- Jeżeli blog otrzyma od 1 do 5 głosów - 1 kulka
- Jeżeli blog otrzyma od 6 do 50 głosów - 2 kulki
- Jeżeli blog otrzyma od 51 do 250 głosów - 3 kulki

Hmmm - będą albo i nie będą. póki co moje blogi czyściutkie jak ta łza :-)

Konkurs ruszył, a ja, jak zwykle, uśmiecham się o głosy.
Oj tam, oj tam, może i jestem jak mała dziewczynka, ale od teraz, dwa razy dziennie będę zaglądała pod podane wyżej linki no i oczywiście będę liczyła turkusowe kuleczki ...

podoba się ? nie podoba ?
lubią ? nie lubią?


*


                       z przyjemnością polecam  Malina M *                          


strona liiil  

58 komentarzy:

  1. Z przyjemnością zagłosuję na Twoje blogi:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tam, oj tam... głosuję i tyle, bo warto Haniu, obojętnie czy wygrasz, czy tez nie. Nie wiadomo, jakie gusta ma juror co jest preferowane, ale wartościowe treści należy promować. Powodzenia zyczę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Tomku , za FB i liiil też :-)

      Usuń
    2. i tu Tomku (i nie tylko) z Tobą się zgadzam. Hania naprawdę mądrze i z sercem dzieli się sobą

      Usuń
  3. Witaj Haniu.
    Jak trza, to trza. Słówko się rzekło, kobyłka u płotu.
    Pozdrawiam serdecznie.
    Michał

    OdpowiedzUsuń
  4. po pierwszym głosowaniu ten blog jest 65 na 160 startujących w tej kategorii ...

    OdpowiedzUsuń
  5. po pierwszym głosowaniu tekst jest 1o1 na 211 startujących w tej kategorii

    OdpowiedzUsuń
  6. Powodzenia Malinko! Podziwiam, bo jak już nie zdecydowałam się trzeci raz. Może kiedyś jeszcze będzie do trzech razy sztuka ale nie prędko. Trzymam za Ciebie kciuki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Missi :-) byłam u Ciebie , zagłosowałam na polecany przec ciebie blog , toż to POETA FOTOGRAFII warto autora tak cudnych zdjęć wypromować :-)

      Usuń
  7. Życzę powodzenia. Miałem startować ale nie. Jak wiesz tu chodzi o jak największa liczbę SMS. A to różnie mozna zdobyć. Najlepiej jak nauczyciel wchodzi do klasy i mówi. "każdy wysyła podanego SMS i nie ma dziś klasówki. I jest od razu 30 SMS. I oczywiście tych blogów na oczy nie widzi. Na zwycięskich blogach potem widziałem po parę komentarzy tylko. Tak się teraz po prostu robi. Najważniejsze zbudować grupę wysyłająca SMS. A nie warto się przejmować tym co jest na blogu. Raz w konkursie blogowym zająłem drugie miejsce i dostałem nagrodę. Pierwsza nagroda to był laptop. Po zajęciu pierwszego miejsca blog tego pana znikł. Nagroda po prostu tutaj jest bardzo wysoka więc warto ZAINWESTOWAĆ W SMS. Tak ja to widzę. A tobie życzę powodzenia.
    Vojtek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. MAsz racje Wojtku ja kiedyś byłem blisko czołówki, ale to było dawno i nic mi z tego nie przysło, wygrywają z góry upatrzone blogio albo ktoś kto ma gruupę wsparcia bez czytania nawet blogów...
      znajomi wysyłaja sms a nawet nie zagladają na bloga... jeden blog miał tylko 230 odwiedzin a wtedy zajął 2 miejsce..? to była 1 edycja i od tej pory nawet nie próbuje startować...:)

      Usuń
    2. ja najbliżej czołówki byłam jak wspieraliście mnie wtedy, gdy powstał order bratka mnie wspierało, to były cudne akcje, do dzisiaj nie zapomnę ... tego nie da się zapomnieć

      Usuń
  8. Życzę powodzenia, tym razem się musi udać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję pięknie :-) życzenia szczere zawsze pomagają i dojść do celu i uśmiechnąć się w przypadku porażki :-)

      Usuń
  9. Zainwestowałem! ;-)
    I ogłoszenie na Wyspie jest...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. DZIĘKI TETRYKU - ale się ucieszyłam !!!
      że pomyślałeś o Wyspie :-)....
      NO TO PĘDZĘ NA MADAGASKAR !!!

      Usuń
    2. Madagaskar? Skąd mi to znane?

      Usuń
  10. Gratuluję decyzji, Haniu i życzę zwycięstwa, zagłosuję - Krystyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. DZIĘKUJĘ KRYSIU ZA ŻYCZLIWOŚĆ... zaglądam na stronę konkursu , gdzie też te moje gagatki się usadowią ... gło9wa ? a może ogonek ? na razie na dwoje babka wróżyła

      Usuń
  11. Co ja mam zrobić ,by poszedł ode mnie głos ...NO NIE WPUSZCZA 4-ECH CYFR z mojego tel na Polskę i pisze błąd!Nawet jak dodam kierunkowy...Nie wiem jak z innych krajów udaje się głosować.W Szwecji nie można i tyle...Aniu ale całym sercem jestem z Tobą♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danuśka ależ ja WIEM, że Ty całym sercem :-))) DZISIAJ ORGANIZATORZY OGŁOSILI, ŻE jeśli chodzi o telefony zagraniczne to tylko można głosować w przypadku, gdy się ma polskie numery i roaming ....
      -------------
      Danuśka - nie pajdiot, oba samce ! jak mawiali moi koledzy
      :-)

      Usuń
    2. No tak .Ja mam szwedzkie dlatego nic nie zdziałam.Ale trzymam kciuki dalej....;-) ;-)

      Usuń
  12. NOKTURN KRESOWY.

    Urodził się byczek.
    Niechciany dobytek w chłopskim gospodarstwie.
    Dla Mamy dzieckiem. Dorastał szczęśliwie. Głaskany. Całowany.
    Biegał z psami po podwórzu. Gonili się.
    Dostał osobny kociołek. Żarł mamałygę.
    Domownicy wymacywali rogi. Wpierw małe wzniesienia.
    Później małe szpikulce. Z czasem prawdziwe rogi.
    Wędrował z krowami na obrzeże lotniska. Skubał trawę.
    Do pilnowania stada Brat z wilczurem i wataha rówieśników.
    Ujeżdżali byczka. Swietna zabawa. Rzut lassa na szyję.
    Skok na grzbiet. Cwałowali. Byczek bronił się. Uciekał.
    Zrzucał z grzbietu. Bezradnie myczał.
    Był jeszcze mały. Ulegał. Ale rósł…
    Rogi coraz większe. Zakręcone. Świetne do trzymania się.
    Byczek rósł. Wiedział kto jest dręczycielem.
    Nadszedł jego czas… Brat zarzucił lasso. Zaciągnął.
    Byczek nie uciekał. Odwrócił się. Opuścił łeb.
    Świdrował oczyma. Sapał. Furczał.
    Uderzał kopytem o ziemię.
    Brat był pojętny.
    Zrozumiał kto kogo teraz będzie ujeżdżał.
    Od lotniska do domu z kilometr. Bita polna droga.
    Brat biegł wspaniale. Obok wilczur.
    Za nimi cwałował byk.
    Pilnował, ażeby biegacz nie zwolnił tępa.
    Brat wpadł na podwórze z wrzaskiem:
    Mamo! Byk mnie goni…!
    Mama gradowa chmura. Patyk w reku. Środek podwórza.
    Byk przed Mamą. Zasapany. Spocony.
    Opuścił łeb. Zakręcone rogi. Duży łeb. Potężne cielsko.
    Patrzyli na siebie.
    Za plecami Mamy jej syn.
    Z przodu rogate zwierzĘ. Też jej dziecko.
    Podniosła patyk. Dotknęła jednego rogu i drugiego.
    Przemówiła do byka. Nie przebierała w słowach.
    Przypomniała mu czyim tak naprawdę jest synem.
    Groźnie machała patykiem przed ślepiami.
    Odwróciła się. Poszła. Byk ruszył za Mamą.
    Rożyska. Potężny łeb.
    Myczał. Dotykał pyskiem jej ręki. Polizywał.
    Przepraszał.
    Był wciąż malutkim, ukochanym byczkiem.

    A. T

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. piękny, wzruszający kresowy wiersz ...
      powędruje na kresowy blog
      -------------
      Cieszę się, że kresowy blog pnie się w górę ... powoli ale w górę. Do 1 marca głosowanie, zaglądam w statystyki, ludzie z konkursowych stron wchodzą na blog ...
      DZIĘKUJĘ AT

      Usuń
  13. Trzymam kciuki, pozdrawiam, ahoj.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ahoj Kapitanie :-)
      pozdrawiam serdecznie
      miło Kapitana gościć w mojej tawernie
      :-)

      Usuń
  14. OPOWIEŚĆ KRESOWA.
    PERKOZ.

    Brat złota rączka. Po Ojcu. Rower złożył sam.
    Pędził po dolinie. Za nim Kardasz.
    Szczekał rozradowany.
    Wędkował z rówieśnikami. Beze mnie.
    Polował na dzikie kaczki. Tez na perkozy.
    Pływały w szuwarach. Wędki używał jako lasso.
    Zamiast haczyka pętla z ołowianym ciężarkiem.
    Rzut z brzegu. Celem szyja kaczki. Trafiał.
    Nasze drogi zeszły się na stawie.
    Pilnuję gęsi i kaczek. Lux przy mnie.
    Brat z czeredą rówieśników i Kardaszem.
    Polują na kaczki. Celny rzut.
    Perkoz w potrzasku. Wyciągnął na brzeg.
    Zwierz przerażony, czub na głowie.
    Trzepocze skrzydłami. Wyrywa się. Na próżno.
    Podbiegłem. Puść ptaka ! Wrzasnąłem !
    Trzymał perkoza w rękach. Tryumfował.
    Będzie rosół… Ruszył do domu.
    Wataha kumpli i wilczur za nim.
    Okrzyki podziwu. Na mnie nie zwracał uwagi.
    Biegłem za nim. Lux obok.
    Puść perkoza ! Błagałem… Puść…!
    Przez łzy widziałem główkę ptaka.
    Czub na głowie. nie trzepotał.
    Nie walczył. Pogodził się z losem.
    Zobaczysz…! Groziłem. Dostaniesz od Mamy!
    Nie zwracał uwagi. Obok brata Kardasz.
    Obok mnie Lux. Z zainteresowaniem
    przyglądali się zdobyczy. Oblizywali się.
    Puść ptaka !
    Wydzierałem się przez łzy.
    Mama w bramie. Słyszała moje wrzaski.
    Zobaczyła perkoza.
    Oddaj ! Rozkazała surowo.
    Ująłem nieszczęśnika w swoje ręce.
    Pocałowałem w czub.
    Kaczym dziobem chwycił mój nos.
    Zacisnął. Podkręcił. Brał odwet.
    Boleśnie dziobnął w policzek.
    Niewdzięczny…
    Trzymałem dwoma rękoma.
    Przycisnąłem do brzucha. Wyrywał się. Walczył.
    Wywijał dziobem. Szczypał. Syczał.
    Niosłem ptaka na staw. Obok Lux.
    Słońce na niebie. Ocalony ptak w rękach.
    Na stawie moje gęsi i kaczki w szuwarach.
    Ożywiły się na mój widok.
    Jaskółki świergocą. Karmią swoje dzieci.
    Perkoz obdziobuje koszulę na brzuchu.
    Kilka kroków do wody. Wypuściłem. Dał nura.
    Wynurzył się daleko.
    Zamachał skrzydłami. Umknął w sitowia.
    Błękit nieba.

    A. T

    OdpowiedzUsuń
  15. nie było mnie a tu takie ŻYCZLIWE BRATKI ZAKWITŁY ...
    SERDECZNIE DZIĘKUJĘ ... A JAK SIĘ CIESZĘ !!!!
    NAJPIĘKNIEJSZY UŚMIECH ZOSTAWIAM :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. NA BEZDROŻACH TAJGI.

    Mama
    oddziaływała na otaczający świat, a szczególnie na zwierzęta.
    Nawet na dzikie. Miała z nimi telepatyczny kontakt.
    Byli jednością
    W tajdze zbieraliśmy grzyby. Jagody.
    Wytaczaliśmy sok z brzozowych drzew.
    Zapuszczaliśmy się daleko w otchłań tajgi.
    Dokładnie wiedziała jak ominąć zdradliwe topiele.
    Orientowała się gdzie jesteśmy.
    Bezbłędnie odnajdywała powrotną drogę. Lubiła tajgę.
    Znała tajemnice leśnych szlaków.
    Ledwie widoczne draśnięcia na drzewach. Złamana gałązka.
    Zmięte żbła trawy.
    To znaki tajgowych trop. Rozumiała je.
    Ślady pozostawiali Komi – Piermiacy. Leśni ludzie.
    Rdzenni mieszkańcy tych stron. Prowadziły do ich siedlisk
    Ukrytych w tajdze.
    Niedżwiedzie napadają na zwierzęta. Ludzi.
    Samotne wędrowanie po tajdze igranie z losem.
    Mama nie bała się niedżwiedzi. Śmiało wkraczała do tajgi.
    Co jakiś czas przed i za nami trzeszczały łamane krzaki.
    To umykał niedźwiedź. Mama pohukiwała. Śmiała się.
    Głucha tajga. Porzucona faktoria.
    Kilka piętrowych domów na polanie.
    Przy każdym, kilkumetrowa ażurowa wieża,
    Kilka płytkich baseników.
    Wieże przeznaczone do suszenia, a baseniki do moczenia skór.
    W oknach szyby. Niektóre wybite. Otwarte okiennice.
    Zabezpieczone klinami.
    Drewniana czasownia - kaplica prawosławna.
    Ikony na ścianach. Drzwi na oścież.
    Makówka wieńczy strzelisty dach.
    Trojkrzyż prawosławny na szczycie.
    Cisza. Szum drzew. Zarośla. Tajga napiera na zabudowania.
    Żywej duszy.
    Faktoria miejsce skupu i wyprawy skór z dzikich zwierząt.
    Puszniny.
    Mieszkańcy faktorii porzucili siedzibę.
    Wymarli od zarazy ? Uciekli ? Zamordowani ?
    Mama nie pozwoliła wejść do domu.
    Do czasqwni.
    Niepokój. Uczucie zagrożenia…

    A. T

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten piękny wiersz jest już w blogu "kresowedrzewo"
      ZAPRASZAM DO CZYTANIA WIERSZY A.T.

      Usuń
  17. HANIU
    CIESZĘ SIĘ, ŻE WYSTARTOWAŁAŚ. WYSŁAŁAM OD RAZU.
    ERYK DOPIERO PRZED CHWILĄ SWOJE WYSYŁAŁ.
    KIBICUJEMY I TRZYMAMY KCIUKI.
    SERDECZNIE POZDRAWIAM:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Obojgu ... Ech Lusiu - przypomniało mi się jak mnie wspierałaś pisząc notkę o moim blogu ... Popatrz jak ten czas leci ... popatrz jak długo się już znamy

      Usuń
  18. Kocham Cię,urocza kobietko..

    OdpowiedzUsuń
  19. Madagaskar? Skąd mi to znane?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Waszku - może już kiedyś trafiłeś na tę wyspę
      TAMBYLCY WSPANIALI
      trafić możesz z moich ulubiomych

      Usuń
  20. HANIU, "GŁOWA" ! NIE INACZEJ ! SZERZEJ U MNIE W BLOGU POD POPRZEDNIM TEKSTEM, GDZIE WPISAŁAŚ KOMENTARZ. ŻYCZĘ POWODZENIA - KRYSTYNA

    OdpowiedzUsuń
  21. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. komentarz zdążyłam przeczytać :-)
      DZIĘKUJĘ !
      na blogu byłam
      SUPER JEST
      :-)

      Usuń
  22. "Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono!" - Wisława Szymborska

    Trzymam, Haniu, za Ciebie kciuki! Sam się już nie ścigam, bo to mnie nie bawi, a ponadto przy wyścigach mam pecha!
    ściskam, pozdrawiam i zapraszam do mnie na post gościnny Piotra

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Andrzejku , pechowa to i ja jestem ale pocieszmy się nawzajem - lepiej być pechowcem, niż pecha przynosić
      :-)))

      Usuń
  23. Haniu oddałem jeszcze głosy na wszystko po 2 razy ( z dwóch różnych tel :):) hihihi ( tak jak obiecałem) Pozdrawiam milutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Damianie bardzo Ci dziękuję :-) uŚMIECHNĘŁA MI SIĘ BUZIA BO BLOGI KAPKĘ W GÓRĘ PODSKOCZYŁY. wIEM, ŻE DZIECINNA JESTEM ALE CIESZĘ SIĘ, ŻE KTOŚ PRZECZYTAŁ, DOCENIŁ, MOŻE NA MOMENT SIĘ ZATRZYMAŁ caps

      Usuń
    2. no polecam gdzie się da :) i spokojnie ktoś przeczytał :)

      Usuń
  24. Malinko,syberiada wywołuje skurcz serca..Ale to się działo NAPRAWDĘ!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, to się działo NA PRAWDĘ i oby nigdy się nie powtórzyło, oby nigdy nienawiść i chęć rządzenia innym człowiekiem nie doprowadziła do czegoś podobnego
      CIESZĘ SIĘ WASZKU, ŻE WRÓCIŁEŚ :-)

      Usuń
  25. Wiele ludzi wywołuje w sobie taki zasięb nienawiści do innych,którzy mają tylko inne poglądy..Skąd bierze się taki zasób nienawiści??? Zabij mnie,ale nie zrozumiem..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo to nie jest do zrozumienia Waszku,. Ta falanienawiści, która się teraz przeciw Wałęsie wylała. Młode pisowskie wilczki, które na nocnikach siedziały, kiedy Wałęsę po komendach ciągali, rodzinę i życie mu niszczyli, te młode pisowskie wilczki teraz przeprosin od Wałęsy żądają , a stare wilki podżegają i szczują i plują i linczują ... tak jest. historia koło zatoczyła, PRL wraca tak samo zakłamany, piorący mózgi. Bohaterowie na szubienicę a dawni kaci do honorów.

      Usuń
  26. Malinko,nic to..Kochajmy ludzi..Niech wrogie żywioły wyją,ale miłość jest najważniejsza..

    OdpowiedzUsuń
  27. SERDECZNIE DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKIE GŁOSY !!!!
    NAJSZCZERSZY, NAJPIĘKNIEJSZY UŚMIECH ZOSTAWIAM :-)

    Już po głosowaniu.
    - ten blog był 55 na 160 startujących w tej kategorii, zdobył 21 głosów
    - tekst był 59 na 211 startujących w tej kategorii, zdobył 17 głosów

    OdpowiedzUsuń
  28. Aniu najważniejsze ,że dzielisz się z nami przepięknymi wpisami o swojej rodzinie,przeżyciach ,miłości,radości i smutku.Dla mnie Twój blog zawsze będzie jako I na każdej liście♥♥

    OdpowiedzUsuń