środa, 27 stycznia 2016

CZAS STRACHU, ŁEZ I NADZIEI

Wspomnienia PRAWDZIWEGO opozycjonisty.
Najprawdziwszy, z prawdziwych, kawałek tamtego życia.

Życia w stanie wojennym. Nadszedł czas by wydobyć to życie z niebytu i dać świadectwo historii. Bo jeśli nie my to kto ? Jeśli nie teraz to kiedy ? Teraz właśnie jest TEN czas, bo już historia coraz bardziej  wykrzywioną ma twarz. I zdziwioną, że aż tak zakłamywać ją można.

Bo nie może być tak, że prawdziwe historie, prawdziwi ludzie tamtych czasów zostają w cieniu, a ich miejsce zajmują ci z pełną gębą frazesów, którzy wrzeszczą TO MY !!! to my wykuwaliśmy wolność, my daliśmy wam demokrację, my tworzyliśmy historię, MY ! MY ! MY ! Ejże, na prawdę my ? tylko my ? Ejże, przecież często ci my to wtedy stali tam, gdzie teraz prezes mówi, że my stoimy, albo pokrzywdzeni byli przez los, bo ich nie internowali. To jak to jest ? A najgłośniej pokrzykują młode wilczki. A jakże, Prezydentowi Komorowskiemu wrzeszczą - precz z komuną, KOD-owi zabraniają demonstrowania w Gdańsku, bo to "ich" kolebka. Ejże ?! ich kolebka? przecież w czasach, gdy Komorowski siedział, gdy Tomek strajkował w Gdańsku, a potem też siedział, to oni i owszem, siedzieli, ale na nocnikach, Tacy to teraz dzielni młodzi bojownicy o demokrację i prawdę. To MY !!! - nam teraz władza i chwała, tylko my, tylko z nas prawdziwi Polacy, prawdziwi patrioci, prawdziwi katolicy!

A WY !!! - WY, tacy jak Tomek, WY to drugi sort, zdrajcy, sprzedawczyki, złodzieje i targowica. I zrobimy wszystko, żeby świat w to uwierzył. Mamy speców od takiej roboty. Jacuś Kurski, spec od genealogii, już takie genealogie wam podorabia, że lepiej niż Krzywonos na tym wyjdziecie. A Zbyniu Ziobro, spec od przeszczepów i dyktafonu, jak już Prokuraturę za twarz chwyci to nie puści aż ... Jeszcze zobaczycie aż co.

Ano, jak mawiał mój Dziadziu - człowiek myśli Pan Bóg kreśli.
Zobaczymy, czy zobaczymy ...


 TOMASZ



opozycjonista, poeta, myśliciel
mój pierwszy blogowy przyjaciel


Taki Mu portret zmajstrowałam. No nie będę taka i zdradzę :
Tomek ma własną twarz ale fryzurę i szatki Kierkegaarda ...
I nie powiem, bardzo Mu w tej fryzurze i w tych szatkach do twarzy.


TAK MÓWI TOMEK O SOBIE:

"Niedoszły drugi Matejko, pilot szybowcowy, aktor scen polskich i filmowy, reżyser – wystartowałem w życie dorosłe jako nauczyciel-polonista wiejskiej szkółki a potem szkoły średniej w niewielkim, historycznym i królewskim mieście, o którym wspomina obszernie Henryk Sienkiewicz w „Potopie”, położonym na południowo-wschodnich kresach ówczesnej PRL. Kiedy byłem już przykładnym mężem, zięciem i ojcem dwójki dzieciaków, wystającym nocami w kolejkach po mięso i inne produkty na kartki, los rzucił mi wyzwanie, z podjęciem którego, wbrew protestom żony i teściowej, ani chwili nie zwlekałem.
Tak właśnie, we właściwym momencie historycznym, wskoczyłem do pociągu „Wolność”, stając się z woli swoich koleżanek i kolegów współtwórcą „Solidarności” nauczycielskiej i jej pierwszym przewodniczącym na cały dawny powiat. Wcześniej jednak uczestniczyłem w okupacyjnym strajku nauczycieli i lekarzy w Gdańsku, byłem świadkiem podpisania porozumienia z ówczesnym ministrem oświaty, doznałem zaszczytu spotkania się z legendarnymi postaciami opozycji, Lechem Wałęsą i Jackiem Kuroniem oraz innymi późniejszymi bohaterami z pierwszych stron gazet krajowych i zagranicznych."



.
W kwestii niedoszłego Matejki, to, proszę bardzo, oto obrazy Tomka.



.

  A TO POCZĄTEK JEGO HISTORII

"Przyjechali po mnie w nocy z 15 na 16 grudnia 1981r., między godziną pierwsza a drugą. Zostałem obudzony przez ostry dźwięk dzwonka. Wcześniej, w półśnie słyszałem jakieś odgłosy zajeżdżającego samochodu, miażdżonej przez koła śnieżnej zmarzliny, trzask drzwi wejściowych do klatki schodowej, ale dopiero głos żony: „Tomek, przyszli po ciebie”, postawił mnie na nogi. Było ich pięciu- funkcjonariusze w cywilu, pewnie SB i jeden w mundurze „moro”, milicjant w randze podporucznika. To ci, którzy weszli do mieszkania. Za drzwiami, na klatce schodowej jeszcze ktoś był." Ciąg dalszy na Tomka blogu ...




ZAPRASZAM NA BLOG TOMKA

Wystarczy kliknąć link poniżej

Dobrze jest wiedzieć, jak NA PRAWDĘ BYŁO wtedy, kiedy pan Piotrowicz stał po przeciwnej stronie niż Tomek. Wtedy, po tamtej stronie była władza. Teraz pan Piotrowicz stanął mężnie po stronie innej władzy i poucza, takich jak Tomek, co to demokracja i wolność. I wtłacza młodym w umysły, że wie to lepiej. I zakłamuje się historia na naszych oczach.
A jak NA PRAWDĘ BYŁO, o tym najlepiej przeczytać z pierwszej ręki.




Na moim blogu znajdziecie Tomka w komentarzach
pod tym wesołym awatarem.



*


                        z przyjemnością polecam Malina M *                          

strona liiil  

22 komentarze:

  1. ......siedzieli na nocnikach !!!.
    Kocham Cię !.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiadomo jaka substancja unosi się zawsze na powierzchni. Ona sama ma wszystko gdzieś, uważając, że ważne jest tylko to, żeby się załapać, ale to nie jest cała prawda.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuje Haniu. Zrobiłaś mi reklamę, że ho ho! Ale tu nie o reklamę chodzi. Rzeczywiście, wielu znajomych straciłem ( także swoich kolegów z "internatu") ze względów politycznych, ale też wielu nowych zyskałem. Masz rację Haniu, współczesne pokolenie już nie wie, jak było wtedy i zapewne dlatego namówiłaś mnie do ponownej publikacji tych wspomnień. Tak jak do Lecha Wałęsy przyskoczyła smarkula z zapytaniem , "czy panu nie wstyd że pan zdradził?", tak też w jednym wpisie na "F" jeden absolwent mojej szkoły,którego nie uczyłem, pozwolił sobie na "Ty-kanie" i zarzut, ze nie wychowywałem patriotycznie , ze "darłem do kasy". To zabolało wprawdzie, ale powiedziałem sobie, że przecież to nie jego wina i że nie tylko na mnie plują, bo plują na większych, na bardziej zasłużonych - tak, jak to Ty Haniu napisałaś. Dziekuję

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj tam oj tam Wielka mi "martyrologia" Kiedy tam kolejny "prokurator Piotrowicz" mrugając znacząco okiem prowadził śledztwo i powiadał "mnie to możecie powiedzieć a ja to tak opisze abyście "wicie rozumicie,dostali tylko 3 lata.Sami wiecie co to "3 lata jak za brata" a sędzia co tez rozumicie "jest nasz" bo z PSL i wam nie podwyższy.
    Przesiedzicie spokojnie te 3 lata zona wam paczki doniesie i będzie git.
    A jak zwyciężymy to zaświadczycie, ze ja tez walczyłem,demontowałem, w gorszych od was warunkach jak to Konrady Wallenrody w naszej historii.
    No i może mnie "za zasługi" zrobicie posłem, bym dalej walczył, a kolegę sędziego poprosicie o pomoc w sprawie renty bo on dużo może w "prezydenckiej pomocy" będzie.
    Tylko uważajcie na "resortowe dzieci" bo oni ze sperma ojców a i mlekiem matek,dostali i wyssali miłość do komuny i pęd do ułatwionych karier.
    Nie to co my.
    I to oni Tomaszu.Te wredne resortowe dzieci gdy zechcą poszukają w papierach IPN i gdzie trzeba i odnajdą i powiedzą ze
    "13 letnia dziewczynka na Gestapo zachowywała się bardziej bohatersko",ze się kolegów wydało,albo otrzymywało gratyfikacje jako TW ect ect Gdy przypomnisz.
    I masz byc wdzięczny,im, ze dają Ci "w miarę spokojnie żyć" z emerytury lub renty.
    Bo to oni przecież walczyli "dla ojczyzny milej" I podsadzali ją ,jak mogli.
    Ty niestety "za tyłek" i masz g..oni "za piersi", wiec maja mleko a i od cycka do dziś trudno ich oderwać.
    Tak to się nam toczą "narodowe dzieje"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wieśku, przez ten okres poznałem wielu bohaterów i pseudo bohaterów - ludzi różnych, karierowiczów. No, wspomniany prokurator umiał się urządzić. Po prostu, miał nosa. Pozdrawiam

      Usuń
    2. Tomasz28 stycznia 2016 22:26
      A Tatulo mi powiadali. "Gowna synu nigdy nie tona!"
      A jak sie przykleja do steru okrętu powiadać będą Płyniemy i my sterujemy !

      Usuń
  5. Haniu- Jak najbardziej Szacunek Tomeczkowi. Dla mnie on jest Człowiekiem "pierwszego sortu" - Choć nie cierpię sortowania tym bardziej ludzi. Tomasz to nie tylko człowiek z Duszą ale patriota, nie szukający poklasków czy fanfarów wraz ze wyścielanym fotelem. Ot zwykły niezwykły człowiek. Myslę ze takich ludzi jak Tomek jest więcej, którzy po tym trudnym okresie schowali się w normalne życie, nie szukali zaszczytów, nie chwalili się internowaniem, nie pieli się po szczeblach władzy dla kariery i tak naprawdę to im z całego serca dziekuję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Damianie, dziękuję. Mam jeszcze obowiązek odszukać kolegów z tej pierwszej "Solidarności", którzy zniknęli w widoku, być może schorowani, zapomnieni, a którzy w stanie wojennym działali aktywnie, narażając się bezpiece. . Ja - mówiąc kolokwialnie - "już "odciąłem kupony", oni gdzieś mogą czuć się zawiedzeni.

      Usuń
  6. Aniu wpadnę wieczorkiem ..spokojnie poczytam:-P

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie ma to jak "Drugi Sort"!

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj Haniu.
    Lubię Tomka za całokształt...
    Przychodzi nieraz taki czas w którym musimy dokonać wyboru. Jedni zgodnie z sumieniem i wartościami jakie wyznaja, a drudzy z kunktatorstwa, własnej wygody i świętego spokoju...
    Tomek dokonał tego właściwego...
    Szacun Tomek!
    Pozdrawiam serdecznie.
    Michał

    OdpowiedzUsuń
  9. Zawsze zastanawiam się ,dlaczego niektórzy są tak zazdrośni o przeszłość człowieka ,który wiele wycierpiał i wiele zrobił dla Polski.Wystarczy głośno powiedzieć o kimś ,kto walczył razem z Solidarnością przeciwko władzy ,która chciała człowieka zdeptać ,upodlić.To tacy ,co jeszcze siedzieli w tamtych czasach na nocnikach,teraz wydają opinie i mówią złośliwe ,wstrętne komentarze,nie znając historii.Nie można nigdy osadzać człowieka ,jeżeli nie zna się jego przeszłości.Z pewnością Tomek doznał nie raz przykrości .Opisuje na swoim blogu wspomnienia.Przepiękne ,przeplatające radość i łzy...Kawał prawdziwej historii.Ja miałam wtedy trochę więcej niż 20 lat.Pamiętam tamte czasy.Wiele widziałam jak każdy ,kto w tych czasach żył i był w stanie pamiętać i rozumieć.Dlatego tacy ludzie ,jak Tomek powinni być z całym SZACUNKIEM SZANOWANI..Młodzi którzy tego nie przeżyli,tylko coś wyczytali ..Nigdy nie zrozumieją tego,brak szacunku ,wiedzy.lepiej ,by nigdy tego nie doznali.
    Bywam na wielu blogach,każdy ma w sobie jakąś ciekawość.Ale poznałam DWA CENNE DLA WIEDZY.Pierwszy Ani i drugi Tomka.Na tych blogach nigdy nie wieje nudą.Kultura,ciekawi komentatorzy.I najważniejsze. SAM GOSPODARZ DAJE NAM SAME PERŁY DO CZYTANIA.Tomku nawet jeżeli kiedyś zakończę blogowanie,zawsze pozostaniesz w mojej pamięci.Bo takich ludzi jak Ty NIE ZAPOMINA SIĘ NIGDY.......
    Jakoś tak nieskładnie napisałam ,ale jestem wzruszona i myśli dziwnie krążą..Ot wzruszyła się blondyna i tyle::)))Pozdrawiam serdecznie .-danka

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję Danusiu za te słowa. One podnoszą na duchu. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tomku ja bardzo jestem uradowana ,że mogłam wirtualnie poznać TAK CIEKAWEGO ,MĄDREGO,PRZESYMPATYCZNEGO CZŁOWIEKA, JAKIM JESTEŚ TY::))Życzę Tobie zdrówka,bo to najważniejsze w naszym wieku::))Zapomniałam dopisać ,Oba obrazy cudne!Dziewczynka namalowana zmyliła mnie w 100%,myślałam ,że to fotka.Jeszcze wcześniej kiedy byłam u Ciebie ::)))Człowiek ma w sobie tyle talentów,czasu brakuje na realizowanie się, w tym co kochamy.Pozdrawiam.

      Usuń
    2. Danusiu, odwzajemniam radość i życzenia.Ta dziewczynka to moja wnuczka,już panienka i tak samo zakochana w wierzchowcach. Pozdrawiam, Tomasz

      Usuń
    3. Szkoda ,że tak daleko mieszkamy z pewnością z Anią miały by wspólny język ..konie ..konie::)))

      Usuń
  11. Ja przeżyłam stan wojenny w Polsce. Nie udzielałam się, bo miałam maleńkie dziecko, dziecko stanu wojennego, które dzisiaj ze mną dyskutuje o czymś, o czym nie ma zielonego pojęcia. I tak jest z wieloma młodymi i zadziornymi Polakami. Dla rówieśników mojego syna i niewiele starszych od niego stan wojenny to tylko historia jak bitwa pod Grunwaldem.
    Pozdrawiam serdecznie...:-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo ważną rzecz zrobiłas Aniu .Chylę czoła .Trzeba żeby ludzie wiedzieli jak było naprawdę i jak jest teraz.Powodzenia i determinacji życzę twoja zawsze z toba Halina

    OdpowiedzUsuń
  13. Trzeba o tym pisać. Wielu nie wie jak było. Byłam wtedy młodą kobietą, pracowałam. Zima była wówczas bardzo śnieżna. Śnieg zebrany z chodnika był "wyższy" ode mnie, a do krasnoludków nie należę. Aresztowania, śmierci.Gazety pisały co musiały. Śmierć Grzegorza Przemyka. To skrót. Czasem chciałoby się zapomnieć, czas wycisza w nas ówczesne emocje.Brakowało prawie wszystkiego. Trzeba było "wystać" swoje w kolejce. Żyć też trzeba było. Kartki na mięso... Ile jest tych wspomnień...
    Pozdrawiam Malinko:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Malinko,cześć!1 lutego 2016 05:30

    Malinko,wołam Cię!

    OdpowiedzUsuń
  15. Życiorys do Tomka mam podobny - polonista, aktor, dziennikarz itp. Doswiadczenia tez te same. Tyle tylko, że nie brałem udziału w czynnej opozycji, bo się do tego nie nadawałem, brakowało mi potrzebnego sprytu i umiejetności przetrwania.
    Wsród opozycjonistów miałem jednak oddanych przyjaciół, którzy moje poglądy jak życiową postawę jak najbardziej akceptowali.
    uściski

    OdpowiedzUsuń