sobota, 29 listopada 2014

RĘCE MISTRZA KLAHRA

musiały być cudownie sprawne, silne,
a zarazem delikatne i z wielkim wyczuciem.
Zamieniały lipowe drewno w prawdziwe cuda.




Michał Ignacy Klahr, zwany Młodszym.
Jeden z pięciorga utalentowanych dzieci rzeźbiarza Michała Ignacego Klahra, zwanego Starszym. Nieodrodny syn genialnego ojca. To właśnie jemu przypadł w spadku największy rzeźbiarski talent. Podobnie jak ojciec pozostawił po sobie najwyższej wartości dzieła.




Żył na przełomie wieku osiemnastego i dziewiętnastego. Mieszkał i tworzył na terenie Kotliny Kłodzkiej, w Lądku, Domaszkowie, Nowej Wsi, Lewinie Kłodzkim, Jugowie i jeszcze paru innych miejscowościach.
Szukamy wielkich po całym świecie a wielcy są na wyciągnięcie ręki , tylko trochę zapomniani, tylko wiekowy kurz pokrywa ich dzieła. 




Szczególnym pięknem odznaczają się rokokowe rzeźby Mistrza Klahra z ołtarza Kościoła pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Nowej Wsi. Mistrz wyrzeźbił je w 1793 roku. Miał już wtedy 65 lat i, oprócz talentu, ogromne doświadczenie.




Te trzy, pokazane wyżej, przedstawiają postaci z grupy rzeźbiarskiej Ukrzyżowanie. Rzeźby są bardzo dynamiczne, nie ma w nich nic z barokowej ciężkości. Mistrz  musiał mieć lekkie dłuto skoro takiej lekkości postaciom użyczył. Rozwiane szaty w całości wyzłocone zostały matowym złotem. Są przez to bardzo świetliste i pięknie eksponują się na ciemnym tle ołtarza. Kolory odsłoniętych fragmentów postaci są bardzo żywe. Dobrze widać to po rumieńcach świętych Anny i Joachima.




A to dwa rokokowe anioły Mistrza Klahra.




Tylko anioły na tym ołtarzu są białe.
I te, które tu pokazałam, duże anioły po bokach ołtarza, i jeszcze dwa inne, małe, śliczne putta, które fruwają sobie nad gzymsem wieńczącym. To chyba świadomy zamysł autora, podkreślający odmienność tych anielskich postaci, od postaci świętych "z krwi i kości".



Tutaj rokokowy święty Joachim (z rumieńcami).



A tu rokokowa figura świętej Anny.


Przed wiekami
cudowne ręce Mistrza Klahra
i posłuszne rękom mistrzowskie dłuto
zamieniły lipowe drewno
w prawdziwe cuda.


*




Historię ratowania tej przepięknej, unikalnej świątyni opowiadam na swoim innym  blogu, poświęconym tylko temu jednemu obiektowi.






*


                     z przyjemnością  polecam  Malina M *                        

jeśli podobał Ci się ten wpis to wejdź na liiil 
kliknij  zagłosuj

69 komentarzy:

  1. Mogę oglądać to "w kółko"! Nigdy mi dość.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja mogę pracować nad tym "w kółko" i też chyba mi się nie zudzi ... tyle jeszcze do zrobienia

      Usuń
    2. Ozonko,a ja do kwadratu,trójkąta i i dopiero natenczas w kółko.

      Usuń
    3. wychodzi na to, że ja muszę do plus nieskończoności ...

      Usuń
  2. Kolejny blog? Skąd WMPani czasu na to bierzesz?:))
    Kłaniam nisko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wachmistrzeńku - tamten blog stworzyłam specjalnie do zaprezentowania obiektu. Na fb walczyłam w zeszłym roku o certyfikat "Doceniony przez społeczność uratowanych obiektów zabytkowych w Polsce" jednym z warunków zgłoszenia obiektu do konkursu było posiadanie strony www ... no taka zdolna informatycznie to ja nie jestem, żebym sama potrafiła stworzyć stronę, założyłam więc blog i okazało się, że to wystarczy. A Kościół Certyfikat zdobył, miałam z tego powodu ogromną satysfakcję bo chociaż obiekt piękny i wielki to zupełnie nieznany. Kiedyś pozbieram te wpisy i zdjęcia i Wielebny, który sam pisze i drukuje gazetkę wydrukuje i małe opracowanko. Przyda się.

      Usuń
    2. Podoba mi się ten zwrot"Wachmistrzeńku". Ot,CAŁA MALINKA!

      Usuń
    3. Waszku - zawsze do imć Wachmistrza zwracam się Wachmistrzeńku i jeszcze dygam pięknie :-)

      Usuń
  3. Pięknie przedstawiłaś dzieła tego rzeźbiarza... Przyznam szczerze nigdy o nim nie słyszałam...Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a bo on nie jest szerzej znany ... zawodowo to na dźwięk nazwiska Klahr podobnie jak na przykład Willmann od razu uszy stają do góry , czerwona lampka się świeci i dzwonek dzwoni z całej siły ... wiadomo, że coś cennego

      Usuń
  4. Ostatnio również zajmuje się fotografią sakralną, ale to ze względu na kierunek studiów mojego męża, fotografuję organy kościelne i architekturę świątyń.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo - TO W TYM KOŚCIELE JEST PRZEPIĘKNY PROSPEKT ORGANOWY ... kiedyś zamieszczę notkę :-)
      Strudelko - ja to zdjęcia robię przy okazji pracy przy zabytkach , zajmuję się budowlą, jako taką ale wszystko "co ją napełnia" wprawia mnie w zachwyt więc łapię obiektyw i do dzieła

      Usuń
  5. witaj Haniu.
    Kolejny blog. Już się zaczynam gubić.
    Piękne rzeźby...
    Pozdrawiam serdecznie.
    Michał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Michałku - to ten dawny blog. Tylko na tym blogu są większe możliwości, można umieszczać zdjęcia w dużo większej rozdzielczości, tu mogę , opowiadając o tym, co tam, pokazać znacznie więcej. WP kiedyś ograniczała wielkość zdjęcia

      Usuń
  6. Talenty to takie okruchy boskości w ludzkim ciele. Przecudne cudeńka. A baranek jaki skromny, uległy, rozmiłowany w Panu, Uściski, B

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i popatrz - też mi się ten baranek do serca przypadł ... zastanawiałam się tylko baranek to jest czy też owieczka ? z teologicznego punktu widzenia może być i jedno i drugie a z przyrodniczego to nie wiem , tumanowata jestem nieco w tym względzie

      Usuń
  7. Klik dobry:)
    Dla mnie jest niepojęte, że w ogóle można coś takiego stworzyć. Dotyczy to wszystkich tworzących wiekopomne dzieła.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. AlEllu,wszyscy artyści,którzy tworzą w danej chwili wiekopomne dzieła..to przypuszczam,że Oni nie mają zielonego pojęcia,że te dzieła staną się kiedyś wiekopomne.. Oni myśla pewnie,że stworzyli te dzieła ot tak,do sztambucha,pamiętnika..Iluż takich wybitnych twórców kultury jest na świecie! Nie zliczyć!!!

      Usuń
    2. każdy z z nas z miłością tworzy jakieś dzieło - jeden dłutem, inny pędzlem, albo myślą, albo piórem, albo sercem ... albo otwartą dłonią z chlebem ... te ostatnie są chyba wiekopomne najbardziej

      Usuń
  8. Malinko,znasz mój światopogląd,ale przed prawdziwą sztuką zawsze czoła uchylę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ta jest prawdziwa - z całą pewnioością

      Usuń
    2. pewnioością tłuszczy od wafelka i danieli .

      Usuń
    3. dziękuję Wiesiu za miły komentarz

      Usuń
    4. Wieśków kupa.Ale Malinko,ten Wiesiek to nie ten z blogu Elizy. Tamten podpisuje się W.i.e.s.s.i.e.k,a to jest nasz bkogowy przygłup,czyli Ziomal,fałszerz nicków-debil,grasuje po blogach. Z PiS jest,co normalne.

      Usuń
    5. mam nadzieję Waszku, lubię Wieśka :-) ...
      powiem tak - jeśli to troll to mnie kompletnie nie obchodzi ale gdyby Wiesiek to mi przykro ...

      Usuń
    6. Malinko j/w..nawet nie masz pojęcia,jak bardzo mnie podbudowałaś!!! Zdejmuję kapelusz i kłaniam się nisko!!!!

      Usuń
  9. Cudowne rzeźby stworzył Mistrz Klahr.
    Oglądam je przez długą chwilę.
    Zachwycam się nimi. Jakież one piękne.
    Od pierwszego spojrzenia zauważa się, że przedstawiają najwyższy kunszt rzeźbiarski.
    Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym kościele są różne piękne rzeżby, niektóre z warsztatów lokalnych ale te Klahra bardzo się wyróżniają ... są takie artystycznie dojrzałe i takie "wysmakowane"

      Usuń
  10. Dziękuję, dziękuję, dziękuję!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jantoni - jaka to przyjemność opowiadać o swojej pasji i pomyśleć, że ktoś chce tego słuchać albo czytać ...

      Usuń
    2. Ciekawe niesłychanie,
      studiuję każde zdanie.

      Usuń
    3. och - taki Gość
      to sama radość

      Usuń
    4. Cuuudowne.

      Usuń
  11. Znam ten kościół, znam ten ołtarz z tamtych wpisów, ale na nowo zachwycam się Haneczko, bowiem zwracasz uwagę na inne szczegóły Wiesz, historii sztuki można się nauczyć właśnie u Ciebie. Zauważyłem pęknięcia na fresku za figurami. Czyżby świątynia narażona była na jakieś ruchy tektoniczne?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. te rysy to bardzo skomplikowana sprawa. Wyglądają tragicznie ale są już martwe, to znaczy nic już się nie dzieje i ściana nie "pracuje". Te to jeszcze mały pikuś w porównaniu z tymi, który były na frontowej elewacji. Rysa główna szła przez całą wysokość i na pełną grubość muru. Szczelina była szeroka na kilka centymetrów. Znajomy profesor i mój Tatko badali te pęknięcia. Ruchów tektonicznych nie było żadnych, obiekt ma solidne fundamenty i stoi na skale. Stary historyczny drenaż był wprawdzie poprzerywany i zarośnięty ale woda wpływała do wnętrza, fundamentom szkody nie zrobiła większej. Te szczeliny i rozwarstwienie muru powstało na skutek uszkodzenia wiązarów dachowych. Uszkodzone wiązary tak przenosiły siły na ściany, że ściany boczne rozpierały ścianę frontową i ścianę absydy prezbiterium, wieże zaczęły odchylać się na boki. Projekt był pioruńsko skomplikowany a że to było w stanie wojennym to zdobycie choćby lin do śrub rzymskich graniczyło z cudem. Ale wszystko się udało, po remoncie na kilka lat założyliśmy od wewnątrz, na rysach. plomby. Szkiełka nie popękały. Jest dobrze.

      Usuń
    2. No to jestem spokojny o ten zabytek;zresztą, gdyby coś działo sie , to na pewno wkroczyłabyś Haniu do akcji

      Usuń
    3. konstrukcja to domena mojego braciszka ... ja bym wrzeszczała a on by musiał coś zaradzić :-).

      Usuń
  12. Aniu ,jestem pod wrażeniem,piękna rzeźba ..Zawsze zastanawiam się co jest trudniejsze...czy malowane obrazy, czy rzeźby..Mam wielki szacunek do Artystów ,Architektów, Malarzy,Rzeźbiarzy....
    Aniu sama nie wiem ,co się dzieje ,ale chyba wszystko zależy od blogspotu..raz wpuszcza raz nie..Ja oczyszczam ,ale ile można ...Nie mam wirusa...Chyba trzeba mieć jedynie anielską cierpliwość::)))Buziaki::))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danuśka - dla mnie na pewno rzeźba ... przez rok maltretowałam biedną glinę i odetchnęłam z ulgą jak zajęcia z rzeźby się skończyły :-(

      Usuń
    2. Łatwiejsze jest to, do czego mamy więcej serca i lepiej nam się udaje! A wszak nie można mieć wszystkich talentów na raz! :)

      Usuń
    3. oj tak Tetryku - ci od wszystkiego zwykle są do niczego ...
      no chyba, że Leonardo ... ale taki to jeden na milion

      Usuń
  13. Bardzo dziękuję:):**
    miłej niedzieli!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miłej niedzieli Misiu :-) jak fajnie , że wpadłaś - buzia mi się od ucha do ucha :-0

      Usuń
    2. Malinko,tu mnie rozbroiłaś całkowicie ! Leżę i kwiczę..

      Usuń
    3. Nic dziwnego. Taki analfabeta, troll i gbur, kwiczy.

      Usuń
    4. Powon,woni od ciebie,spad!

      Usuń
    5. O cuuurtwa,ale ten Pisowaty Powon to debil. Równy z partią.A może byś,Powon,ujawnił swój nick,hę.?

      Usuń
    6. Powon,spad.

      Usuń
  14. Tę maleńką świątynię znam z Twojego innego bloga. Przychodzę kolejny raz bo jej piękno za każdym razem urzeka...

    Haniu, życzę Tobie i Mamusi Danusi - RADOSNEGO ADWENTU!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dołączam się do życzenia zdrowia dla Pani Danusi! Wespół w zespół!!! Kto jeszcze? Zapraszamy!

      Usuń
    2. LUSIU I WASZKU - SERDECZNIE DZIĘKUJEMY OBIE Z DANUSIĄ ....
      Lusiu - właśnie zaczęłyśmy Adwent to taki dobry wyciszający czas ...

      Usuń
  15. Te anioły są bardzo męskie! Odziane tak, że nikt się nie przyczepi. Mistrz dłuta przewidział nasze dzisiejsze zapatrywania na płciowość?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bet,nie miszajmy sztukę z polityką../

      Usuń
    2. fakt - całkiem męskie ...biustonoszy niet :-)

      Usuń
  16. Przesliczne dziela Haniu! Pieknie je zaprezentowalas na swoim"ciemnoskorym" blogu; ten kontrast sprawia ogromne wrazenie. Bardzo poznawczy jest ten Twoj fotofelietonik Haneczko :)
    Pozdrawiam calym sercem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alenko - wybrałam ciemnoskóry szablon właśnie ze względu na zdjęcia , mam tych zdjęć mnóstwo i zwykle tekst ilustruje zdjęcia nie na odwrót. Dlatego tłó wybrałam takie ciemne bo eksponuje i neutralne , bo nie jest konkurencją dla koloru, każda tonacja zdjęcia eksponuje się na grafitowym ale już w blogu politycznym, gdzie jest barwne tło niektóre zdjęcia wyglądają kiepsko

      Usuń
  17. Pozdrawiam,Alenko,nawet nie wiesz,jak bardzo! Ale o tym potem..

    OdpowiedzUsuń
  18. Cudowne zdjęcia, naprawde, cudowne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję Agnieszko ... robię te zdjęcia przy okazji pracy ... nie ratuję tych dzieł sztuki, ratuję tylko miejsca, w których się znajdują

      Usuń
  19. WRACA PANI Z NOSTALGIĄ DO OKRESU ODBUDOWY I RENOWACJI
    KOŚCIOŁ W NOWEJ WSI.
    SZCZĘŚLIWE PANI LATA WSPÓLNEJ TWÓRCZEJ PACY Z OJCEM I SWOIMI BLISKIMI.
    ZE WZRUSZENIEM ODBIERAM PANI PRZEKAZ O MISTRZU KLAHRZE.
    WSKRZESZA PAMIĘĆ O WSPANIAŁYM RZEŻBIARZU.

    A. T.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wracam ale też cały czas trwa tam ratowanie obiektu, metr po metrze, kawałek po kawałkuy. najważniejsze rzeczy są już zrobione ale to , co zostało to ogrom. Najważniejsze, że zostało to, co już bardziej się nie zniszczy, bo jest zabezpieczone, teraz tylko czeka spokojnie na swoją kolej

      Usuń
  20. UDZIAŁ PANI, PANI BLISKICH I INNYCH UTALENTOWANYCH POSTACI W ODBUDOWIE
    KOŚCIOŁA W NOWEJ WSI - SZCZĘŚLIWYM LOSEM DLA TEGO SAKRALNEGO OBIEKTU. PRZYWRÓCONY DLA CHWAŁY STWÓRCY W PIERWOTNYM
    WSPANIAŁYM WYSTROJU.
    ZRUJNOWANE OBIEKTY SAKRALNE NA KRESACH ODCHODZĄ W ZAPOMNIENIE.
    NIELICZNYM SPRZYJA DOBY LOS.
    CUDOWNYM WYDARZENIEM PODNIESIENIE Z RUIN FARNEGO KOŚCIOŁA
    W BRZEŻANACH. W ROKU 2015 ZOSTANIE ZAKONCZONA JEGO ODBUDOWA.
    NIE ODZYSKA JEDNAK ŚWIETNOŚCI DAWNEJ.
    ODBUDOWANY W PORYWIE SERCA BRZEŻAŃSKIEJ SPOŁECZNOŚCI I LUDZI
    DOBREJ WOLI.
    SKROMNY OŁTARZ. WYBIELONE ŚCIANY. NOWY DACH.
    I SŁOWA DZIĘKCZYNNEJ MODLITWY.
    BOLESNEJ.


    PAMIĘĆ
    O FARNYM KOSCIELE W BRZEŻANACH,
    ŚWIĘTOŚCIĄ DLA KAŻDEGO
    BRZEŻAŃCZYKA
    I DLA MNIE,
    URODZONEGO W UTRACONYM MIEŚCIE.
    TAM DZIECIĘCE LATA SZCZĘŚLIWE.
    PÓŻNIEJ UKRAIŃSKIE MORDY.
    ZESŁANIE NA SYBIR.
    CHRZEST W KOŚCIELE FARNYM.
    WODĄ ŚWIĘCONĄ SKROPIŁ WIELEBNY
    KSIĄDZ ADAM ŁAŃCUCKI.
    CHÓR, W KTÓRYM ŚPIEWAŁA MAMA,
    GDY JESZCZE NIE BYŁA MOJĄ MAMĄ.
    PÓŻNIEJ JUŻ NIE ŚPIEWAŁA.
    CHŁOPSKA MAMA.
    OD ŚWITU DO NOCY STRUDZONA
    NA GOSPODARCE.
    HANDEL WYMIENNY
    W ŻYDOWSKIM SKLEPIE.
    MLEKO. MASŁO. JAJKA. SER.
    ZAPAŁKI. CUKIER. SÓL I NAFTA.
    KILKA GROSZY OSZCZĘDNOŚCI.
    KILKA CUKIERKÓW DLA MNIE
    I MOSKALIKI DLA SIEBIE.
    NIEZBYT CZĘSTO.
    TOWARZYSZYŁEM JEJ W WYPRAWACH
    DO MIASTA. PO HANDLU KOŚCIÓŁ FARNY.
    BLASK ŚWIEC I SŁOŃCA.
    GRZMOT ORGANÓW.
    DIABEŁ WYMALOWANY NA ŚCIANIE.
    TUŻ PRZY DRZWIACH WEJŚCIOWYCH.
    Z WIDŁAMI W DŁONI.
    WYPASIONY. PIĘKNIE ROZMALOWANY.
    DOMYŚLAŁEM SIĘ:
    „WYBIERA SIĘ NA ŻNIWA
    POMAGAĆ CHŁOPOM”.
    ZBYT PRZYJAŻNIE PATRZYŁO MU Z PYSKA,
    AŻEBY PODEJRZEWAC GO O CZYNY NIEGODNE.
    STOS TRUMIEN PRZY RATUSZU.
    PRZYGOTOWANE DLA POLAKÓW,
    MORDOWANYCH PRZEZ UKRAIŃCÓW.
    NA SIÓŁKU DOM RODZINNY MAMY.
    PRZYJAZNE CIOTKI.
    DROGA Z PODRZUCONYMI CZAPKAMI ŻOŁNIERZY
    I ŻANDARMÓW, ZAMORDOWANYCH W NOCY
    PRZEZ BARBARZYŃCÓW.
    STAW.
    TAM WYPASAŁEM MAMINE
    GĘSI I KACZKI.
    NAD BRZEŻAŃSKIM STAWEM PRZYBIEGŁ
    DO MNIE PIES PRZYBŁĘDA.
    DAŁEM MU KAWAŁEK CHLEBA.
    OBJĄŁEM.
    UCAŁOWAŁEM W OBŚLIMACZONY,
    CZARNY NOS.
    MÓJ ANIOŁ STRÓŻ.
    TUŻ PRZY STAWIE TUNEL,
    A NAD NIM TORY
    Z BRZEŻAN DO LWOWA. KURSOWAŁA
    LUX – TORPEDA.
    PRZYKŁADAŁEM UCHO
    DO STALOWYCH SZYN.
    SŁUCHAŁEM NIEPOJĘTEJ MELODJI.
    STUKOT KÓŁ DALEKICH POCIĄGÓW
    PRZEPLATAŁ SIĘ Z TĘSKNĄ NUTĄ,
    ZOWIĄCĄ W NIEZNANE DALE.
    ZASTANAWIAŁEM SIĘ:
    „JAK WYGLĄDAJĄ TE DALE ?”
    CHCIAŁEM JE POZNAĆ.
    NIE WIEDZIAŁEM,
    ŻE ZŁY LOS POKAŻE MI TE DALE.
    TAJGOWE SYBERYJSKIE OSTĘPY.

    A. T

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeśli udało się uratować najważniejsze to chwała tym wszystkim, którzy włożyli w ratowanie serce, ręce, głowę i czasem ostatni grosz ... Świetność wróci powoli ...
      ---------
      WIERSZ CUDOWNY WZRUSZAJACY ...
      DZIĘKUJĘ ZA TE CHWILE WZRUSZENIA ...

      Usuń
    2. Malinko,ja również dziękuję Panu A.T,bo cóż my wobec takich przeżyć człowieczych możemy powiedzieć?..Tylko zadumać się nad ludzkim losem..

      Usuń
  21. DZIĘKUJĘ PANIE WASZKU ZA SERCE WRAŻLIWE.

    A. T

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. CIESZĘ SIĘ, ŻE PANOWIE PRZYPADLI SOBIE DO GUSTU

      Usuń
  22. Dzień dobry:) bardzo ciekawy artykuł i zdjęcia. Mam pytanie i jednocześnie propozycję. Od kilku lat wspólnie z moim partnerem prowadzę kawiarnię artystyczną w Lądku Zdroju "Dom Klahra". Nazwa jest nie przypadkowa, kawiarnia mieści się w kamienicy, w której Mistrz Klahr żył i tworzył. W tym roku postanowiliśmy stworzyć stałą wystawę o Michale Klahrze oraz o jego rodzinie i potomkach. Częściowo będziemy we własnym zakresie kompletować materiał fotograficzny niemniej staramy się również nawiązać kontakt z pasjonatami, którzy już posiadają jakiś materiał dotyczący twórczości rodziny Klahrów. Czy byłaby Pani zainteresowana taką współpracą (chodzi głównie o użyczenie/wynajem fotografii i ewentualnie tekstu)? Jeśli tak, poprosimy o kontakt na dom.klahra@gmail.com
    Pozdrawiamy serdecznie
    Paulina Bagińska i Robert Król
    Dom Klahra Kawiarnia Artystyczna
    oraz
    Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Lądeckiej

    OdpowiedzUsuń