O POWAŻNYCH SPRAWACH
zabytki z zasady, z natury rzeczy i z ustawy dzielą się na dwie kategorie : zabytki nieruchome i zabytki ruchome. Od konserwacji tych pierwszych po części jestem ja, te drugie wymagają już dużo większej wiedzy, talentu i doświadczenia w tej materii. I oczywiście odpowiedniego wykształcenia.
Co z takim nadgryzionym cudem zrobić ?
Na początek napisać mu program.
Co takiego robię z nadgryzionym gzymsem, tynkami, cegłami, kamiennym cokołem, obramieniami okien, portalami, sztukateriami ? Ano - piszę im programy konserwatorskie, opierając się na badaniach prawdziwych konserwatorów. To na tyle, bo już rzeźby, obrazu, polichromii, fresków czy sgrafitta nie dotykam !!! Gdzież bym tam śmiała !!! dopiero by mi konserwator kota pogonił ! To już jest wyższa szkoła jazdy. Od tego są wykształceni specjaliści, czyli konserwatorzy dzieł sztuki.
Podziwiam ich talent i umiejętności, a gdzie mogę, tam wsadzam swój nos i podglądam ich pracę. Ciągle się uczę, a im więcej się uczę, tym bardziej zdaję sobie sprawę jak jeszcze mało w tej dziedzinie wiem. Architekt, z zasady i z natury rzeczy, jest od czegoś innego, zabytki to tylko maleńka cząstka jego pracy - ale za to cząstka jakże fascynująca i smakowita.
Dzisiaj chciałabym wam przybliżyć, jak wygląda taki mój program.
Ot, choćby najprostszy, czyli ujęte w punktach czynności :
1 - oczyszczenie z wierzchnich, wtórnych nawarstwień i zabrudzeń:
wodą, parą wodną, doczyszczanie dłutami i skalpelami
2 - odsolenie - czyli swobodna migracja (przepływ) soli do nasączonych okładów z ligniny i pulpy celulozowej
3 - wzmocnienie - aplikacja odpowiedniego środka
4 - uzupełnienie ubytków: elementami o zbliżonej strukturze, flekami, kitami i masą restauratorską powstał ze zmieszania żywicy z odpowiednio mielonymi pyłami kamiennymi czy ceglanymi)
5 - konsolidacja i wzmocnienie środkiem hydrofilnym - środek specjalistyczny (nie będę epatowała obcojęzycznymi nazwami)
6 - impregnacja i hydrofobizacja - inny środek specjalistyczny
7 - zabezpieczenie - ewentualny dodatkowy środek specjalistyczny
Nudne techniczne określenia. Konia z rzędem temu, kto doczytał dalej niż drugi punkt. Ale już sam proces konserwacji taki całkiem nudny nie jest. A najciekawsze dzieje się potem, kiedy konserwator wciela program w rzeczywistość i dzieją się prawdziwe cuda.
Myślałam, myślałam, jak tu mniej technicznie ująć problem i w wyniku tego myślenia opracowałam sobie własny, obrazowy program konserwatorski, zgodnie ze sztuką, jaką sztuką? no mniejsza o sztukę ...
.
JAK ODRESTAUROWAĆ TEŚCIOWĄ
JAK ODRESTAUROWAĆ TEŚCIOWĄ
choćby taką, jak ja (patrz fot. wyżej)
Za wzór posłużył mi prawdziwy program konserwacji piaskowca, jednego z najpiękniejszych i najszlachetniejszych kamieni. Może nie każdy to piękno dostrzega ale zapewniam, ono jest, najprawdziwsze z prawdziwych. Podobnie zresztą jak dobro teściowych (tu mówię całkiem serio).
PROGRAM
W celu restauracji naszego skarbu
postępujemy według poniższych punktów :
1 - oczyszczenie z wierzchnich, wtórnych nawarstwień i zabrudzeń :
delikatnie, ale stanowczo, odrzucamy wszelkie stereotypy: o starym rowerze, pudle, czy trzaskaniu drzwiami
nooo - już nasza teściowa trochę inaczej wygląda
2 - odsolenie :
tu problem dość skomplikowany, ale w skrócie powiem - odsuwamy z pola widzenia teściowej wszystkie czynniki, które mogą być solą w jej oku: śliczne koleżanki, przystojnych kolegów, kumpli od piweczka, czy psiapsiółki od ploteczek
3 - wzmocnienie :
najlepiej wzmocnimy teściową okazując bezprzykładną cześć i uwielbienie jej latorośli, tylko bez przesady z tym środkiem, aplikacja raz w tygodniu wystarczy
4 - uzupełnienie ubytków:
ubytek pozytywnych uczuć teściowej względem "naszej osoby" uzupełniamy podlizywaniem się na sposób klasyczny : nie szczędzimy miłych słówek, komplementów, zapewnień o naszym zachwycie na widok nowej fryzury, czy spezialite della meison, serwowanego nam przy okazji każdej wizyty
5 - konsolidacja i wzmocnienie środkiem hydrofilnym:
najlepszym środkiem hydrofilnym, przenikającym w głąb serca i mózgu naszej teściowej, jednocześnie konsolidującym jej uczucia z naszym poczuciem rzeczywistości, są nasze łzy i skruszona mina.
6 - impregnacja i hydrofobizacja
koniecznie musimy zaimpregnować naszą teściową na wszystkie prawdziwe i nieprawdziwe historie na nasz temat, opowiadane przez "życzliwych" środkiem dobrze impregnującym, a jednocześnie dodającym blasku podejrzliwym oczom naszej teściowej, jest cotygodniowa lampka wina wypita w jej towarzystwie, a jeszcze lepiej trzy lampki, specyfik ten podnosi wskaźnik optymizmu i eliminuje wszelkie "fobizacje"
7 - zabezpieczenie
tym razem my zabezpieczamy się przed zbytnim wpływem teściowej, każdy robi to w sposób indywidualny, dostosowany do własnej osobowości, oraz wytrzymałości psychicznej naszej teściowej, uważamy by nie przekroczyć stanów granicznych i dopuszczalnych naprężeń.
8 - odbiór końcowy
cmok w policzek, maślane oczy i wręczenie kwiatka wyżej wymienionej
element po konserwacji
Nasz skarb jest w pełni odrestaurowany
i cieszmy się nim bo to skarb prawdziwy
mówi to wam specjalistka, z przymrużeniem oka,
od konserwacji i restauracji i takich tam ...
*
Tyle żartem o zabytkach nieruchomych, o konserwacji ruchomych opowiem następnym razem, udało mi się podejrzeć bardzo ciekawą konserwatorską "robótkę"
* Bardziej "dociekliwym" zostawiam definicje zabytków:
ZABYTKI NIERUCHOME - zabytkowe nieruchomości, ich części albo zespoły, czyli budynki, budowle i konstrukcje trwale powiązane z gruntem, ale też parki, układy urbanistyczne, krajobrazy kulturowe, miejsca upamiętnienia, czy zabytki archeologiczne. Tu dopowiem - nieruchome zabytki archeologiczne (stanowiska archeologiczne) to podziemne albo podwodne relikty, składające się z układu warstw ziemnych oraz powiązanych tymi warstwami przedmiotów i innych śladów. Nieruchomy zabytek archeologiczny to takie miejsce, w którym wzajemny układ reliktów obecności człowieka niesie więcej informacji o przeszłości, niż sam relikt, bez kontekstu.
ZABYTKI RUCHOME - rzeczy ruchome, przedmioty, części przedmiotów lub zespoły rzeczy ruchomych, do tego ruchome zabytki archeologiczne, czyli przedmioty i ruchome relikty, które są częścią nieruchomego zabytku archeologicznego obecnie lub były nimi w przeszłości, również przedmioty, które zostały usunięte z nawarstwień stanowiska przez erozję, orkę albo wykopaliska archeologiczne.
Zapraszam na ciąg dalszy,
który nastąpi wkrótce.
*
z przyjemnością polecam Malina M *
Uśmiałam się zdjęcia ładne podoba mi się ten posąg,
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na moje amatorskie hobby w fotografii.
Zapraszam również do obserwacji.
byłam ... pięknie fotografujesz i dobrym aparatem ja najbardziej lubię robić zdjęcia moją "staruszką: to CAMEDIA 750 też Olympus. Mały lekki aparacik i ma wspaniałą zaletę - obiektyw wpuszczający dużo światła, nie muszę się za bardzo martwić że zbyt ciemno ...
UsuńBłyskotliwy wpis, gratuluję!
OdpowiedzUsuńadam
dziękuję :-) w imieniu teściowych i zabytków
UsuńWyczytałem do
OdpowiedzUsuńostatniego słowa.
Czekam na cd.
Jantoni - bardzo się cieszę
Usuńzostawiam zabytkowy uśmiech
PRZECZYTAŁAM CAŁY POST BARDZO DOKŁADNIE, BARDZO MI SIĘ PODOBAŁO. JEST ŚWIETNY!!!!
OdpowiedzUsuńUWIELBIAM TWOJE ROZWAŻANIA NA TEMAT ARCHITEKTURY I KONSERWACJI ZABYTKÓW. CZEKAM NA DALSZY CIĄG.
SERDECZNOŚCI ZOSTAWIAM:)
SERDECZNOŚCI LUSIU - ja z kolei podziwiam Twój nowy architektoniczny blog, mogłabyś kilka przewodników napisać ... świetnie dokumentujesz swoje wędrówki ... przyznam, że czasem jak potrzebuję do projektu zdjęcia to śmigam na Twój blog ... nawet nie tak dawno bratanek rysował mi schody drewniane do pewnej wieży zamkowej , chciałam mu wytłumaczyć jak ma łączenia elementów i kolor pokazać i przypomniało mi się takie jedno zdjęcie detalu z Twojej notki ... godzinę szukałam ale znalazłam :-)
UsuńHmm... przeczytałem wszystkie punkty, i jedna tylko rzecz mnie zastanowiła. Dlaczego zaliczyłaś teściową do kategorii zabytków nieruchomych? Sam nie wiem, czy w tej klasyfikacji doszukiwać się nostalgii, czy raczej rozmarzenia... ;-))
OdpowiedzUsuńTetryku - z dwóch powodów : po pierwsze teściowa to skała, opoka, a po drugie "wyjęta z kontekstu" to już nie teściowa :-)
UsuńAnula ,chociaż nic nie pojmuję ,bo wiadoma rzecz ☺ mało rozgarnięta jestem w tych tematach,to doczytałam do końca,bo ciekawych informacji nigdy za dużo::)Czytam , za łepetynę się chwytam,jak Ty to wszystko ogarniasz.No ...ale Twoja głowa "dostała książkami po głowie" ha ha ha .Piękny wybrałaś zawód Aniu..nudą nie wieje ☺☺..A teściowa?...hmmmm dobrze ją opisałaś i porównałaś...........................taki żarcik::))))o teściowej ☺
OdpowiedzUsuńTelegram z Kalifornii:
- Teściowa nie żyje. Pogrzebać czy skremować zwłoki?
Odpowiedź z Londynu:
- Jedno i drugie, lepiej nie ryzykować...pozdrawiam
O cholerka Anula ...nawet nie miałam na uwadze "I-SORTU" PRZECIEŻ WIESZ ,ŻE JA ZAWSZE ZA DRUGIM STOJĘ..☺☺Ale NIE OBRAŻAJĄC NALEWKI ☺☺by smakiem nie wykręciła się w niesmak ..To napiszę tak...Z PIERWSZEGO TŁOCZENIA ...ot co...bydzie dobze ,cy nie bydzie dobze paniusi ty moja..☺☺☺..buziaki
Usuń:-) Danuśka - u mnie jeśli czymkolwiek wieje, to debetem ale nudą nigdy... życiowa huśtawka, albo fruuuu albo koszmarny intelektualny dołek ... nie ma lekko ale ciekawie jest :-)
Usuń--------------------
a co do pysznej naleweczki to po mojemu drugiemu sortowi naleweczka pierwszego sortu należy się z zasady i już :-))))
A cholerę tam, wszystkie 8 punktów,może i pomaga i jest lepiej.Chwilowo !
OdpowiedzUsuńA tu nagle ukochana teściowa włącza radio co Ma...lub telewizje co Trwa i nasiąka jak gąbka czy inna bibuła, jadem "pełnym zrozumienia i miłości bliźniego swego"
Bo to jest jej radio i jej telewizja a tam "mówią prawdę i tylko prawdę".
Powiadam !
Wez i porównaj sobie to co jest tam mówione a co "stoi w Piśmie" no to, akurat cholera ,okularów nie ma.A jak juz to "nie to wydanie" lub "to było dawno i nieprawda" a trzeba iść z postępem tak jak 2 wymienione media.
Powiadasz "postęp to nie uwstecznienie"postęp, to nie znaczy cofać się,to ci powie żeś komuch i kanalia, co to jej biedne dziecko uwiodła i ogłupiła,i kara boża na cie spadnie bo żyjecie bez ślubu/bo cywilny to nie ślub/ lat kilkadziesiąt.
Powiesz No tak ale przez te lata to raczej byliśmy "obdarzani łaska"usłyszysz Poczekaj "Pan Bog sprawiedliwy ale nierychliwy."
Z winem do niej? By usłyszeć. Otruć mnie chcecie! "mamrotami europejskimi.. tfu"
I spirytus tratuje zewnętrznie i wewnętrznie.Jak to w partyzantce bywało "wesz i choroba wtedy się nie chwytała"Sądząc z wieku myślę "cholera ma rację"Bo wszami jeszcze nie traktowałem.
Wniosek "spirytus i to czysty pomocnym jest przy konserwacji zabytków"
Czyli Jest to zabytek ruchomy pełen nawarstwień, któremu wym media nakładają patynę Twierdząc, iż jest to "patyna szlachetna"
Jedynie co pomaga to trzymać się z daleka Najlepiej gdy odległość "jest w kwadracie"
Tylko mi nie piszcie Kazdy ma taka teściową na jaka zasługuje,bo wam machnę parę przykładów a nawet wskażę kwaterę na której to leży mój przyjaciel któremu "taka na miotle" rozwaliła małżeństwo,i w końcowym efekcie doprowadziła do samobójstwa,
A ona cholera,ma sie dobrze i uważa iz "nie myliła się " miała racje"bo to "slaby człowiek był"
Czy daje "na wypominki" raczej wątpię Choc głowy nie dałbym
Wieśku , są wredne teściowe i są wredne synowe i różnie to bywa , są rozbite małżeństwa, ale jest też koszmarna starość niepotrzebnych ludzi ...
Usuń-------------
ech - pech ... a ja do ludzi mam szczęście , no nic nie poradzę, że wszystkie teściowe, jakie znam, fajne są ... a moja Mamcia pierwsza :-) ja jestem "przyszywana " teściowa i te "drugie połowy" moich lubię ogromnie, czy oni mnie ? tego nie wiem ...
----------------------------
wiesz - ja lubię starszych ludzi, sama jestem już starsza ale o starszych ode mnie mówię , może dlatego, że wychowywał mnie Dziadziu, którego ogromnie kochałam a może to wpływ Mamci, która też zawsze była za starszymi ... tak jakoś
Malino,
OdpowiedzUsuńz przyjemnością przeczytałam i zostawiam swój ślad, ale jestem skrajnie zmęczona po pracy, a co za tym idzie - odmóżdżona. Dlatego myślenie odkładam na sobotę i niedzielę :)
:-) ja dopiero teraz odpowiadam bo znowu w pracy mam kociokwik i jak mam coś sensownego napisać to wydaje mi się, że wielki słoń nadepnął mi na inteligencję :-)
Usuńpozdrawiam pracusię
A na tym zdjęciu jednym, to nie przymierzając, prawie jak jedna Monika od dziennikarzy ;-)
OdpowiedzUsuńo Andy - gdybyż to było zdjęcie :-) ale to pic na wodę fotomontaż - moja własna tylko buzia a reszt, reszta ma się do mnie mniej więcej tak jak motyl do słonia
UsuńHmm, jak tu się doszukiwać uwag i porad, kiedy moja teściowa bez konserwacji jest zacną kobietą? Nie zmienia to faktu, że tekst jest dobry i świadczy o poczuciu humoru, opartym na dobrej... bazie. Może być to baza jakiejś zabytkowej kalumni... Kolumny!
OdpowiedzUsuńtoż Rademenesie jako wzór wybrałam program konserwatorski dla piaskowca, to mój ulubiony, najabdziej wdzięczny i zacny kamień ...
Usuńoj tam, oj tam, taki znowu kalumniasty, to mój program nie jest :-)
Dzieki za wykład - jak inni czekam na dalszy ciag, bo tez uważam, ze gdy poznaje cos nowego to wiem jak mało wiem. Pozdrawiam Malgosia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Małgosiu i zapraszam - następny wpis będzie o konserwacji obrazu
UsuńNo to ja Haniu z pozycji teścia i męża teściowej mogę się wypowiedzieć, bo osiągnąłem już stan nadający się do renowacji. Świetny żart, powiedziałbym: finezyjny. Pozdrawiam, Tomasz
OdpowiedzUsuńDziękuję Tomciu za miód na moje serducho :-)
Usuńech - specem jesteś od miodu ... i to wszelakiego
----------------
a co do teściowej, to każdej życzę takiego zięcia ...
Finezja jak zawsze Panie Tomaszu !
OdpowiedzUsuńOsobiście nie mogę doczekać się
Pańskiej expresji malarskiej.
A. T
Dziękuję A.T ... :-)
UsuńTeż mam nadzieję, że jak Tomcio skończy pracę z kochaneczkami (tal swoje pszczoły nazywa) to wróci na blogi i będziemy mieli okazję podziwiać jego sztukę
HANIU,
OdpowiedzUsuńDOPIERO DZISIAJ KORZYSTAJĄC Z WOLNEGO CZASU, MOGĘ KOLEJNY RAZ ZACZYTAĆ SIĘ W TWOIM BARDZO CIEKAWYM POŚCIE. A TWOJE POCZUCIE HUMORU JEST PRAWDZIWĄ FORMĄ SZTUKI ROZŚMIESZAJĄCĄ TYCH, KTÓRZY ZWYKLE NIE ŚMIEJĄ SIĘ. TO WSPANIAŁA UMIEJĘTNOŚĆ ABSTRAKCYJNEGO MYŚLENIA.
CUDNY JEST TEN POST.
CAŁUJĘ I PRZESYŁAM POZDROWIENIA DLA PANI DANUSI I OCZYWIŚCIE DLA CIEBIE:)
Dziękuję Lusiu :-)
Usuńwiesz - czasem tak sobie lubię odpłynąć w żarty ... życie traktuję piekielnie na serio,a ono tyle niesie problemów ...kocham się śmiać, z siebie też , strasznie lubię kiedy ktoś śmieje się z mojego żartu , a wiesz kto mnie tego nauczył ? nasz fantastyczny matematyk ...
Witaj Haniu.
OdpowiedzUsuńCiekawy wykład konserwatorski.
Ja już nie muszę przywracać blasku teściowej, bo ostatnia już jest u innego konserwatora, a poprzednia, czyli była mnie już nie dotyczy.
Najgorsze jest to, że ostatnie upały całkowicie mnie rozłożyły i dopiero dzisiaj wróciłem z łoża boleści do świata realnego.
Poznałem niedawno właściciela Zamku Kapitanowo Henryka Krynickiego. Super facet.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Ojjj Michałku to zdrowia życzę.
UsuńJa upały znoszę tak raczej średnio :-(
Znam Kapitanowo i Pana Krynickiego. Niesamowity pasjonat, kilka lat temu robiliśmy Mu projekt właśnie na na Kapitanowo ...
Świat jednak jest mały :-)
Poszukam w archiwum, projekt mam ale czy zdjęcia ? nie jestem pewna.Jak tylko znajdę zdjęcia (sam projekt to smutno trochę)to z dedykacją dla Ciebie napiszę notkę :-)
Malinko, odpowiedziałam na Twoje pytanie u siebie. Wydaje mi się, że może to być kwestia wymowy i zapisu, ale słowo to samo :)
OdpowiedzUsuń:-) SŁOWO TO SAMO tylko wymowa inna
Usuńu mnie w domu zełepuchy to zielone, twarde, zimowe gruszki
Dzisiaj właśnie zabierałam się za jedną jak usłyszałam - Hania, zostaw te zełepuchy ... uśmiechnęłam się do siebie , bo dawno nie słyszałam tego słowa ...
:-)
W zamian inne pytanie: Wiesz, co to jest hyżka?
OdpowiedzUsuńhyżki nie znam ...oj, kiepsko dię staram :-(
Usuń-------------
a znasz powiedzenie - "kupiec na zdechłe ryby" ?
Widocznie w Twoim domu nie była jedzona :) Mnie towarzyszyła od zarania życia :)
UsuńOpowieści blogowe Pani Frau Be
Usuńowiane smugą dziewczęcej ekstazy.
A. T
i szalenie ciekawe :-)
UsuńWszystko na odwrot!
OdpowiedzUsuńEwciu - jak to w życiu ...
UsuńMogę jedynie pogratulować Ci talentu i poczucia humoru, ale też troszkę pozazdrościć. Taki luzik zapewne uchroni Cię przed potrzebą konserwacji [jako teściowej]. A mnie to już nic nie pomoże; ani konserwator, ani lifting, ani...święcona woda. Podobno teściowe "zołzy" też są potrzebne, aby inne mogły na ich tle błyszczeć... Trudna rada, tak wypada, a na kogo wypadnie, na tego bęc.
OdpowiedzUsuńCzekam na dalszy ciąg...
:-) jak ma wypaść bęc to z pewnością wypadnie na mnie ... do "bęc" to ja mam dzikie szczęście ...
UsuńNa ten przykład jak ptaszek frunie to zgadnij, na kogo napaskudzi? "bęc" mam zapewnione na mur ...
Możemy sobie podać ręce. W Zakopanym na Krupówkach ptaszek upatrzył sobie akurat mnie, chociaż tal luda więcej niż narodu i...bęc; zostawił mi dużą broszkę na żakiecie. Brrr :(
Usuńwitaj w klubie :-)
UsuńA JEDNAK
OdpowiedzUsuńWielkie szczęście,
że krowy nie latają.
A. T
:-) A JEDNAK ...
UsuńA JAK TAK SOBIE JESZCZE O SŁONIACH POMYŚLĘ
TO JUŻ CAŁKIEM MI SIĘ WESOŁO ROBI :-)))
Dlaczego zawiodła magia Platformy zwanej Obywatelską? Zabrakło takich Malin czy Mirabelek? Pozdrawiam
UsuńMalina już stara panie Norbercie, a teraz lud wielbi młode, śliczne byczki, Misiewicze w modzie ...
UsuńHaniu - jak zawsze pięknie i finezyjnie napisane. Teściowej nie mam ale taka po renowacji i liftingu mogłaby być:) a zaraz zaraz teściowa to zabytek ruchomy czy nie?
OdpowiedzUsuńDamianie - mniejsza ruchomy, czy nie , najważniejsze, że kochany :-)
Usuń