taka, co to na miotle fruwa i przewidzieć przyszłość potrafi.
Nie wierzycie ???
też bym pewnie nie wierzyła ale sami zobaczcie niżej !
Mój fotomontaż sprzed kilku lat. Prehistoria. Publikowałam go na starym blogu, w noworocznej szopce. Zdobywałam na tym oto fotomontażu wiedźmińskie umiejętności majstrowania w tyglu czarownic: mieszania twarzy z ciałami, odgadywania osobowości, kreowania przyszłości...
I co ??? wykreowałam ??!!!
.
Moje trzy dawne muzy sejmowe... Jeszcze wtedy panie posłanki funkcji zaszczytnych nie piastowały i nawet nie myślały, że piastować by chciały.
No i co ??? przepowiedziałam ??!!!
Portret z Muzami wisiał sobie spokojnie na blogu, kurzem niepamięci powoli porastał, czas nieubłaganie płynął aż tu nagle trzask prask ...
Powiał wiatr historii i w tym przeciągu moje muzy skrzydeł nagle dostały.
*
Najpierw Muza Ewa - przyszedł taki dzień, że zaimponowała mi siłą charakteru i odwagą, taką odwagą, na jaką mnie pewnie by nie było stać, na jaką niewielu z nas stać by było. Stanęła oko w oko ze śmiercią i z czymś o wiele gorszym od śmierci. Okazała się Ewa muzą z żelaza. Nic dziwnego, że że kwiatek z portretu zmienił się później w marszałkowską laskę a jeszcze później w buławę premiera.
Niedawno Muza Beata - wyfrunęła niespodziewanie. To nie jest muza z mojej bajki. Nie wierzę, że jest Bondem w spódnicy, bo nie wierzę w lokowania produktu ale przyznam, jakom wiedźma, że mnie zadziwiła. Czym ? ano tym, że odwagi więcej ma niż wszyscy koledzy z jej partii a nawet więcej niż sam Genialny Strateg. Hmm - gdzie tchórz nie może, tam babę pośle, mówi bardzo stare przysłowie, a poeta dodaje coś jeszcze o wietrze i portkach ...
Teraz przyszedł dzień Muzy Małgorzaty - i jakom czarownica przyznaję - to muza absolutnie z mojej bajki, absolutnie na mój gust ... śliczna jak Sofia Loren, patriotyczna jak przodkowie a do tego rozważna, rozumna i z klasą ... językiem ojczystym włada nie gorzej niż bogini Diana łukiem.
Z przyjemnością o Niej trochę więcej napiszę.
MAŁGORZATA KIDAWA-BŁOŃSKA
prawnuczka prezydenta i premiera II RP
wnuczka pisarza i poety
wnuczka pisarza i poety
Czy to ma jakieś znaczenie czyja wnuczka ? dla mnie ma. Wiadomo - mam przecież kota na punkcie korzeni. Człowiek nie przychodzi znikąd a odchodząc często pozostawia po sobie to, co przyniósł ze sobą z przeszłości. Z przyjemnością wielką patrzę na ludzi z tamtego świata, z tamtymi zasadami, z tamtymi manierami, z tamtą klasą. Patrzę i myślę - nie zniży się do błota, nie podniesie kamienia ... jest damą, jakkolwiek to brzmi w dzisiejszych czasach ...
Śmieszą mnie lekceważące pomiaukiwania opozycji a najbardziej wyniosły ton pewnego polityka z bardzo wysokiej półki, dla którego to pani Małgorzata nie jest godna funkcji marszałka. No cóż megalomani często kończą zjadając ogon własnego geniuszu, popijając marzeniami o władzy.
.
Muza Małgorzata jest mi w taki szczególny sposób bliska, bo w jakimś sensie Jej rodzina związana jest z moją życiową historią a na dokładkę muszę przyznać, że zainteresowania przeszłością zawdzięczam pierwszej historycznej książce, jaką w życiu przeczytałam ...
Byłam małą dziewczynką kiedy mamusia zdjęła z półki dwie, jak mi się wydawało, strasznie grube księgi i powiedziała - przeczytaj, na pewno ci się spodoba. Spodobało się, i to jak !!! Książka była dla dorosłych ale świat wyobraźni dziecka jest tak chłonny i kreatywny, że czego nie rozumie to sobie sam wytworzy. Jak zahipnotyzowana wędrowałam za autorem w średniowieczny świat, wcale nie mroczny a pasjonujący. Mieszkałam z kowalem i jego dziećmi na starym podgrodziu, w średniowiecznej chacie, umierałam ze strachu, gdy zbliżała się zdradliwie czarna śmierć, chodziłam po wielkich i pustych komnatach książęcego zamku i płakałam jak bóbr, gdy królewski błazen zabił maleńkiego Bolka, ostatniego świdnickiego księcia. A potem zadawałam masę pytań i kazałam się prowadzać w miejsca, gdzie mogłam zobaczyć chociaż cegły z dawnego zamku ... najprawdziwsze stare cegły, które musiały przecież pamiętać tamte zdarzenia.
Kto by pomyślał, że ta mała, ciekawska, dziewczynka w dorosłym życiu spędzi wiele, wiele lat nad projektami przywrócenia świetności miejsca, gdzie do dzisiaj spoczywają dawni świdniccy piastowie ... ci z książki - Bolko II, Agnes Bolkowa i ich maleńki synek Bolko III . Kto by pomyślał, że na mojej drodze stanie krzyż pokutny Jakuba Tao, książęcego błazna, który w czasie zabawy, nieopatrznym rzutem kamienia pozbawił księstwo ostatniego dziedzica, że będę w tekstach źródłowych szukała odpowiedzi: prawdziwa ta historia błazna, czy tylko legenda. Kiedyś pokażę Wam Mauzoleum Piastów Śląskich z Krzeszowa. Piękne jest.
O jakiej książce opowiadam ? O "Rapsodii świdnickiej" Władysława Jana Grabskiego, dziadka Pani Małgorzaty. O pięknej, mądrej i ciekawej książce, napisanej piękną polszczyzną. O książce historycznie prawdziwej, bo poprzedzonej studiami nad średniowieczem.
.
Tyle o książce a co z moją historią ?
Było to dawno, dawno, dawno temu , kiedy byłam jeszcze nastoletnią wiedźminką, zakochaną po uszy w uroczym wiedźminku. Zakochałam się bez pamięci, po raz pierwszy w życiu, a moja Mamcia po raz pierwszy uświadomiła sobie, że jej pierworodna latorośl nieuchronnie zbliża się do pełnoletności. Były to czasy gdy w naszej pięknej katedrze niepodzielnie rządził mój wujaszek, a przy okazji tego rządzenia skupiał wokół siebie ludzi solidarności, ale nie tylko, również ludzi nauki i kultury. Ech - działo się wtedy. Pewnego razu wujaszek zaprosił do nas pisarza Władysława Jana Grabskiego, autora właśnie "Rapsodii Świdnickiej" . Wujaszkowi, jak to bywa, coś nagłego wypadło i poprosił moją Mamcię o zaopiekowanie się pisarzem. Zaopiekowała się z radością i kilka długich godzin spędzili oboje rozmawiając o .... swoich rodzinach . Oczywiście o mnie tam było sporo. I pomyśleć - Dziadek pani Małgorzaty udzielał rad mojej Mamci, jak ze mną w tak delikatnej materii jak amory, postępować ... hmmm - chyba dobre były to rady. Do dzisiaj z sentymentem oglądam pożółkłe kartki "Rapsodii" z dedykacją: " Pani Danusi na pamiątkę spotkania w cieniu bazyliki" Dzisiaj spoglądam na panią Małgorzatę i przeszłość uśmiecha się do mnie.
Będzie dobrym marszałkiem !
mówię to wam ja, wiedźma, co przyszłość przepowiada.
Będzie dobrym marszałkiem, bo na tym stanowisku możliwe są dwa wyjścia, żeby naszych rozbestwionych posłów ogarnąć :
- albo towarzystwo chwycić za twarz
- albo pobić ich na twarz kulturą
Myślę, że to drugie jest w mocy Muzy Małgorzaty i wszyscy razem jakoś spokojniej dotrwamy do jesieni ...
ale teraz jest lato
cieszmy się słońcem, wodą i wiatrem
na politykę jeszcze przyjdzie czas
*
z przyjemnością polecam Malina M *
strona liiil
WYPRAWA W PRZESZŁOŚĆ I TERAŻNIEJSZOŚĆ.
OdpowiedzUsuńSZCZĘŚLIWEJ DROGI PANI ANNO !
A. T.
dziękuję A.T.
Usuńzapraszam na tą moją drogę
Aniu wpadnę jutro bo dzisiaj zmęczona jestem ,dopiero co od lekarza::)Opiszę jutro:)buziaczki:)Ale tekst przeczytałam ::))Ty moja kochana babo-jang::)))))))
OdpowiedzUsuńczytałam na fb - hurrrrrrrrrrrrrrrrrrraaaaa
UsuńWitaj Haniu.
OdpowiedzUsuńDo twarzy Ci na tej miotle. Aczkolwiek na sabat czarownic się pewnie nie wybierasz, boś nie czarownica. A co do fotomontaży, to jesteś w nich mistrzynią. A w odnawianiu zabytków, to super mistrzynią. O "Rapsodii Swidnickiej" słyszałem... w Świdnicy właśnie.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Ech Michałku - na tej miotle to chyba bardziej mi do mniej szlachetnej części ciała, niż twarz hi, hi ...
UsuńDzięki za komplementy :-) Wiesz - szkoda, że tej książki nie można kupić, jeśli już to w antykwariacie. Nasz egzemplarz powędrował do dzieci a ja chętnie jeszcze bym sobie przeczytała :-)
Bądź pozdrowiona, Wyrocznio! I niech to działa...
OdpowiedzUsuńniech działa !!!!
Usuńniech środkowa Muza pofruwa, pofruwa i ... tyle jej ...
Jeszcze myślami nad morzem,
OdpowiedzUsuńale solidnie przeczytałem!!!
ech! bezkresne przestworza
Usuńsłony wiatr i błękit morza ...
Mam inne zdanie,
Usuńsiedzę przy... ekranie.
a ja pracuję jak wołek
Usuńna chlebuś i na rosołek
:-)
Haniu,
OdpowiedzUsuńpamiętam tamten post. Może Ty jesteś wizjonerką? Ależ tak!!!!!!
To prawda.
Pani Marszałek Małgorzata to osoba z klasą, prawdziwa dama.
Pozdrawiam serdecznie:)
ech - już sobie podróżujesz .... fajnie :-) ja jeszcze w sierpniu na kila dni
UsuńHaniu, przepraszam. T
OdpowiedzUsuńTeraz przeczyt5ałam Twój komentarz. Bardzo dziękuję za życzenia.
Buziaki i pozdrowienia.
Spełnią się Wam, bo są szczere. Niech się Wam Lisiu na tym urlopie darzy i zdarzy wiele dobrego. Zabierasz ze sobą szkiełko, oko i serce ... dla nas plon będzie pewnie arcyciekawy :-)
UsuńI ja na swojej drodze spotkałam pewnego Grabskiego. Z tej rodziny, tak tak. Było lata temu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Miało być "Było to lata temu".
Usuń:)
ALE MNIE ZAINTERESOWAŁAŚ EWCIU ... a możesz nam opowiedzieć ? no chyba, że to bardzo prywatne to wtedy trudno :-)
UsuńW pewnym sensie prywatne:)
UsuńUpływ czasu zrobił swoje.
Pa:)
Malinko istna czarownica z Ciebie! Zaczaruj jeszcze aby Pani Kidawy-Błońskiej nie zagryzły te poselskie ostre jęzorki. Taka "Pani z dworku" poradzi sobie z rozwścieczoną sforą ?
OdpowiedzUsuńA jak !!!! poczaruję z całej siły ...
Usuńa co do sfory ? da radę ! niejedna taka szyja "z cicha pęk" kręciła najtęższą głową ... spoko, oni mogą tylko wrzeszczeć a wrzeszczącemu zawsze można elegancko zrobić "pyk" i wyłączyć mikrofon ... pozostanie mu wprawdzie jeszcze atak histerii i wierzganie nogami ale takie ośmieszenie się krzykacza wyeliminuje na dłużej ...
Bet - jako wiedźma przepowiadająca jestem dobrej myśli :-)))
Panie Adamie .Co pan chce tu na Pani Ani blogu udowodnic.Dlaczego pisze pan takie zlosliwe komentarze.Niech pan zastanowi sie nad tym .Pan taki inteligent a buszuje tu jak kogut opierzaly ,co pan nie masz rozumu? Zniszczyl pan Krysi blo .Bo dzieki panu i Zmadrzalemu Zbyniowi bo sie wycofal.I dobrze zrobil zrozumial ze ,w ten sposob pokazuje swoja klase.Pan zatracil wszelkie kultury jakie w panu pozostaly.Czy ma pan cos do roboty?Zona wie o panskim marnowanym czasie.Moze powinna sie dowiedziec co "Co pani maz porabia sam w domu"Zajmuje sie dreczeniem blogowiczow .Po co pan do purchawek zaglada.??Jaki pan jest smieszny panie Adamie czy w pana pracy czasami elektrody czy inne fizyczne obciazenia nie zaciażyły na panskim umysle.Czegos panu brakuje?ze ciagle umecza pan kolezanke.Bede zawsze obok niej .Bo znam pana z innych blogow.Cwaniakowac na potalach dla samotnych ..tam pan sie odnajdzie.Tu pisza osoby z przekonaniem ze nikt nie bedzie obrazany.A PAN NIE ZNA RODZINY ANI I ZACZEPIA GLUPIM PYTANIEM O WUJA?Tylko panu przetrzepac ten pustak.czyzby zona zrobila z pana juz bezuzytecznego pantoflarza.nudzi sie pan widac.brak zajec na stare lata.kapcie i komputer.bo jest pan aniolem od czarnej roboty.Wchodzisz pan z butami do nieproszonych ..I to ma byc kultura......Niech pan sie zastanowi nad soba jest pan nielubiany na blogach z powodu panskiego zachowania.Bronie Anie bo to moja ulubiona kolezanka blogowa .Juz Rozwalil pan Krysi blog ze nikt tam nie zaglada..Niech panu podziekuje.Kiedys tam bylo zycie.Teraz Krysia zostala osamotniona .A pan jeszcze sobie wchodzi i dym robi..Osaczyl pan jedna kobiete. Tu panu nie uda sie .Bo Ania nalezy do Kobiet Mocnych w postanowieniu.I zrobi to co zawsze wykasuje i tyle ......coz jest pana sila so sily Ani?.... ...........Aniu ......Ty wiesz jak sie goni lisa?....hihihi............>>>>B-)B-)
OdpowiedzUsuńSkasowane ! Tu Danuśka każdy wpis pana Adama zniknie, tak, jak obiecałam ... ignoruję tego pana i już
UsuńBawią go pogardliwe epitety pod moim adresem albo pod adresem mojej rodziny ... jego sprawa nie moja.
tego pana tutaj NIE MA i nie będzie ... tu strefa wolna od trolli
a z WUJA to jestem bardzo dumna ... pozostawił po sobie bardzo dużo dobrego , pozostawił wdzięczną pamięć, co roku mnóstwo zniczy płonie na jego grobie, ludzie pamiętają co dobrego zrobił przyprowadzają małe dzieci na grób. Powstała o nim książka, ma ulicę w moim mieście a w zeszłym roku szkoła dostała jego imię. Niczego materialnego się nie dorobił, niczego materialnego nie zostawił, prócz tej ikony, która tu na moim blogu wisi ... został pochowany w starej, zdartej sutannie. Jestem z Niego dumna a pogardliwe zwroty pana Adama mam w "głębokim poważaniu" ...
UsuńPrzepraszam za bledy ale pisze z komorki.I gdzies uciekaja literki;-)
OdpowiedzUsuńDanuśka - jak ja się cieszę, że u Ciebie w porządku :-))))))))))))))
Usuńwczoraj kciuki trzymałam i modliłam się ... może trochę pomogło :-)
Napisalam sporo i jak to bywa ,nie ten guzik hihihi..ale to nic nadrobie.Dziekuje Aniu ..;;) No to teraz wolna strefa od trolli.I to w Tobie Cenie Aniu.Ze nie pozwolisz by ktokolwiek pozwolol sobie na chamstwo.Dlatego zawsze u Ciebie bedzie panowal lad ,wspaniala stmosfera, dobra zabawa.Ulzylo mi...Jestes wspaniala ....Pozdrawiam i rob sobie przerwe na kawke...pracusiu..< }
OdpowiedzUsuńwłaśnie mi Danusia zrobiła ...
Usuńostatnio do słoika kawy była dołączona saszetka z przyprawą pomarańczowo-kardamonową ... ale pachnie ! idę spróbować :-)
SIEDZĘ PRZY PROJEKCIE jak ten roboczy wołek, czasem tu kukam ale potem do pracy wracam, kawka mi dobrze zrobi, upał dzisiaj u nas ...
A ja po duzej dawce lodow .Dzisiaj prawie 29st.ale pod parasolem bylo super bo mamy fajny klimat nie czujemy tego upalu ...:) hihihi dobrze jest!...Jestes Niesamowita...:}
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńDzanownyPanie A.T..słowa w pana wierszu głęboko wnijają sie w serce.Piekny opis..Pozdrawiam - danka
UsuńBardzo Dziekuję.Czesto siegam swoja pamięcią moje młode lata.Zapamiętane mam zapachy.miejsca.słowa..rzeczy.. Urosziłam się na Lubelszczyźnie w malowniczej miejscowosci pszeżyłam 17lat ,potem wyruszylam w Polskę.A teraz mieszkam w Szwecji...Ot losy czlowieka gonią..Pozdrawiam Serdecznie .
UsuńPANIE WASZKU ! A HOJ !
OdpowiedzUsuńA. T
Dziękuję Haniu za życzenia pozostawione na FB! Tak się złożyło, że i urodziny w tym dniu mam. I żeby było weselej, to w 25 urodziny jeszcze sobie i Syna w prezencie urodzinowo-imieninowym urodziłam. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko! Halszka
PS
Jeszcze raz wpadnę, aby dokładniej poczytać Twój, jak widzę, fajny wpis. Teraz pędzę na zawody LA mojego najmłodszego Wnusia. Pa!
To że p. M. Kidawa Błońska, osoba tak inteligentna, wrażliwa i kulturalna, trafiła do polityki nie dziwi mnie tak bardzo (ostatecznie można to "zwalić" na korzenie rodzinne) jak to, że bez odruchów wymiotnych potrafi wygłaszać półprawdy i całkowicie omijać prawdę. Byłaby wspaniałym prezydentem, ale reprezentowanie jednej opcji politycznej, i jednego punktu widzenia ... ?
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
Andrzej Rawicz (Anzai)
@Andrzej Rawicz
UsuńA jest na naszej scenie politycznej jakaś inna opcja, której reprezentowanie wywoływałoby mniejszy odruch wymiotny? Ja jakoś nie widzę...
Widocznie Pani Małgorzata Kidawa-Błońska odziedziczyła po swoich znakomitych przodkach mniejszą wrażliwość niż Pan po swoich. Zresztą z tą "prawdą", o której Pan pisze, sprawa nie jest wcale taka prosta, bo - jak twierdził śp. ks. prof. Józef Tischner - są aż "trzy prawdy: świenta prawda, tyz prawda i g...o prawda", nie mówiąc już o tym, że według Salvadora Dali "tylko idioci mówią prawdę. Ja jestem inteligentny, więc prawdy nie mówię", a sam Pan zauważył, że p. Marszałek jest osobą inteligentną.
No właśnie ... nie ma!!! Tych, którzy nie wywoływali odruchów wymiotnych (wymieniam tylko liderów partii: Jurek, Dorn, Kowal, Borowski, Bugaj, Ikonowicz, Biedroń...) wymiotło z sejmu.
UsuńCo do ks. Tischnera pełna zgoda, wcześniej pisałem o tym niżej.
Znam setki ludzi o wrażliwości, inteligencji i kulturze równej p. Kidawie, ale oni od polityki stronią. I to mnie zastanawia. Dlatego napisałem komentarz na tym blogu.
Co do mojej wrażliwości to nigdy jej sobie nie przypisywałem, a nawet uważam, że znacznie schamiałem obcując na blogach.
A PO CO TA EKWILIBRYSTYKA PANIE A. R.
UsuńPONIŻEJ POD PAŃSKIM ADRESEM SPROWOKOWANE
PRZEZ PANA PYTANIA.
WYPADA ODPOWIEDZIEĆ RZECZOWO CHOCIAŻBY Z SZACUNKU
DLA SIEBIE SAMEGO.
SŁOWA: "WYMIOTNY", "GÓWNO" NIE DO PRZYJĘCIA.
.
A. T
Tekst swój kierowałem do gospodyni bloga, nie mam wpływu na to kto i co wypisuje pod moim komentarzem.
Usuń"...Gówno" to cytat z ks. Tischnera, a "...wymiotny" określa odruch fizjologiczny opisywany w medycynie. Nie stosuję eufemizmów, a do pruderii jeszcze mi dalej.
Nie widzę też powodów do kontynuowania tego tematu (nie wiadomo zresztą jakiego?).
@Andrzej Rawicz
UsuńDziwny zestaw. Nawet nie przyszedłby mi nigdy do głowy.
@A. T.
Chyba na blogu Maliny wolno cytować księdza, który na dodatek był profesorem? :)
Zestaw dziwny to fakt, ale te osoby nie zgadzały się ze swoimi liderami partyjnymi, nie potrafiły i nie chciały kłamać, utworzyły swoje partie i zostały wykasowane z sejmu. Większość z nich nie zamierza wracać do polityki.
UsuńPANI EVO70.
UsuńPRZYTACZANIE W DANYM PRZYPADKU CYTATU O TZW G - PRAWDZIE
NI Z GRUSZKI, NI Z PIETRUSZKI.
PAN A. R.
PRZEPODNIÓSL TEZĘ, WOBEC OKREŚLONEJ OSOBY
...ŻE BEZ ODRUCHÓW W Y M I O T N Y C H POTRAFI WYGŁASZAĆ PÓŁPRAWDY I CAŁKOWICIE OMIJAĆ PRAWDĘ..
TEZA WG SŁOWNIKA PWN JEST TO ZAŁOŻENIE KTÓRE KTOŚ
ZAMIERZA UDOWODNIĆ,
A WIĘC SZABLA W DŁOŃ.
POWAŻNA TEZA I POWAŻNE OCZEKIWANIE NA POSTĘPOWANIE DOWODOWE....
ZASADNE TEŻ OCZEKIWANIE NA ODPOWIEDŻ JAKAŻ TO JEST
TA OMIJANA PRAWDA ?
A. T
Myślę, że powinien się Pan zdecydować, czy przytaczanie cytatu jest: "ni z gruszki ni z pietruszki", czy jest zwrotem "nie do przyjęcia". Zresztą w obu przypadkach ten temat nie zasługuje na kontynuowanie go.
UsuńNie zamierzam stawiać tez, ani tym bardziej ich udowadniać, bo w moim komentarzu nie o to chodzi, i nie do Pana był on skierowany. Przyjąłem, że skoro wicepremier J. Rostowski swojego przełożonego premiera Tuska, przy wódeczce nazywa "palantem", a reszta członków rządu posługuje się rynsztokowym słownictwem - to p. M. Kidawa Błońska, pełniąca funkcje rzecznika obu rządów PO, musi się czuć wyjątkowo niezręcznie w takim towarzystwie. Tyle, i tylko tyle.
Anzai - pomiędzy czuciem się niezręcznie a stosowaniem półprawd czy wręcz kłamstwa to jednak jest bardzo duża różnica. Nie zauważyłam kłamstw w wypowiedziach Pani Marszałek, zresztą stanowczo powiedziała w tvn24, że nagranych prywatnych rozmów przy wódeczce, komentować nie będzie !!!. Nie chcę bronić Rostowskiego , wiesz, że Tuska bardzo poważam i lubię ale z powodu nazwania go przy wódce palantem nie osądzę Rostowskiego. Gdyby ludzie byli aniołami konfesjonały by były puste. Są wady i są śmniesznostki. Śmiesznostki czasem są gorsze , zwłaszcza bohaterskie szarże "co to nie on" i "co on by pokazał" Ja jestem budowlańcem ale tak się składa, że nie piję , kieliszek , dwa i koniec,Trzeźwa jak mysz widzę co świetni skądinąd ludzie wygadują po kilku głębszych i to wcale nie po pijaku, najgorzej plotą tacy podchmieleni ciut, bo małpiego rozumu dostają i zwykle szarżują popisując, się co to nie oni i nagle wydaje im się, że im durniej tym bardziej bohaterscy. Ja to widziałam niejeden raz w wykonaniu na prawdę fajnych ludzi. Dlaczego im odbija ? nie wiem. Muszą pokazać, że to oni rządzą to durnieją. Nie oceniam ludzi po popisach przy kieliszku . Pewny jesteś że Rostowski Tuska uważa za palanta ? bo ja nie. Pewny jesteś , że myślą tak, jak się tam popisywali. Obraz jest tragiczny a ci ludzie już już w zasadzie zniszczyli swoje kariery.
UsuńAnzai - czy kłamstwem lub półprawdą jest to, że Pani Marszałek nie będzie tego komentowała ?. A co według Ciebie Anzai jakie stwierdzenie jest prawdą:
- tak moi koledzy popijają i wtedy dostają małpiego rozumu
- tak moi koledzy popijają i wtedy mówią prawdę
???
Niby które z tych stwierdzeń uznałbyś za prawdziwe i na jakiej podstawie ?
założysz, że lepiej wiesz, bo znasz tych ludzi ? Ona też zna.
-------------------------------------------------------------------------
Bardzo łatwo się mówi, że Pani Małgorzata operuje półprawdą czy całkowicie mija się z prawdą ... a może raczej nie feruje prawdy, skoro ta prawda nie jest tak oczywista ?
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńMalinko - nie da się porównywać dwóch odmiennych pojęć, czyli "czucia się niezręcznie" i "stosowania połprawd", bo jedno jest bodźcem z zewnątrz, a drugie reakcją. Ja zresztą nie mam na myśli wyłącznie tych żenujących rozmów (ocierających się o poważne przestępstwa najwyższych fonkcjonariuszy państwa) nagranych przy wódeczce, tylko późniejsze reakcje premiera, i jego rządu, oraz wypowiedzi p. Kidawy Błońskiej jako rzecznika rządu. Nie chcę też "czepiać się" słów wypowiadanych po pijaku, bo uważam, że wszyscy nagrani powinni być zdymisjonowani już w 2013 r. Pomyśl tylko co by było, gdyby ta najbardziej deprecjonowana kasjerka w pampersach poszła na wódeczkę z włamywaczami i tam powiedziała im jak firma zabezpiecza kasę? Są tajemnice służbowe i tajemnice państwowe, a tych rozmów, a nawet spotkań nie powinno być. To tak jakby policjant przed wydaniem mandatu poszedł na wódeczkę z kierowcą. W knajpie nie chodziło o polędwiczki i ośmiorniczki, tam próbowano kręcić dile.
UsuńPytasz jakie stwierdzenie (w tej sprawie) jest prawdą. No cóż, nie da się ukryć, że prawdą jest to co wyżej napisałem, ale przecież nikt nie powie, że wszyscy nagrani zostana odwołani w taki sposób, aby nie kojarzono tego z nagraniami, bo przecież trwaja dwie kampanie. Opowiadanie, że przestępstwo popełnili tylko nagrywający jest bzdurą, bo z punktu widzenia pragmatyki sądowej grozi im najwyżej kara grzywny w wys, 1000-5000 zł. Jest też pewne, że kolejny rząd o innej barwie politycznej może odznaczyć tych kelnerów za wybitne zasługi w ujawnieniu poważnych nieprawidłowoścu na szczeblu państwowym, i pewnie tak zrobi. Ale to było.
Mam nadzieję, że na nowym stanowisku nasza bohaterka (bo ja też jestem z Niej dumny) będzie miała mniej takich stresujących sytuacji, czego Jej życzę. Szkoda, że PO nie wystawiło Jej na prezydenta.
PS.
Usunąłem komentarz, bo przeliterował mi się ważny wyraz. Było: "Opowiadanie, że przestępstwo popełnili tylko nagrani jest bzdurą", a powinno być: Opowiadanie, że przestępstwo popełnili tylko nagrywający jest bzdurą".
BEZ URAZY PANIE ANDRZEJU.
UsuńW DALSZYM CIĄGU UWAZAM, ZE PAŃSKI BLOG JEST ZNAKOMITY
NATOMIAST PRZEBICIE SIĘ NA SZCZYTY
POSTACI
O SZLACHETNYM RODOWDDZIE I O CECHACH CHARAKTERU JAK TO PAN SŁUSZNIE OKREŚLIŁ KULTURALNA,
INTELIGENTNA I WRAZLIWA -
JEST NIEWĄTPLIWIE RADOSNYM ZWIASTUNEM.
BEZPODSTAWNE JEST JEDNAK PAŃSKIE STWIERDZENIE,
ŻE BEZ ODRUCHÓW W Y M I O T N Y C H POTRAFI WYGŁASZAĆ PÓŁPRAWDY I CAŁKOWICIE OMIJAĆ PRAWDĘ..
NIE UWAŻAM TEŻ ZA STOSOWNE I TRAFIONE PRZYWOŁYWANIE
WYRWANYCH Z KONTEKSTU
WYPOWIEDZI KSIĘDZA TISCHNERA. NIE NA TEMAT I NIE NA CZASIE.
NIE UWAŻAM TEŻ ZA STOSOWNE UŻYWANIE W PAŃSKIEJ ARGUMENTACJI SŁÓW "WYMIOTNY I GÓWNO".
MOJĄ OJCZYZNĄ JEST POLSKA MOWA,
SŁOWA WIERSZEM WIĄZANE. {HEMAR}
A. T
..
Doceniam Pana zaangażowanie w zakresie ochrony mowy polskiej, jednak zadał Pan bardzo uogólnione pytanie cyt.: "... JAKA JEST TA OBIEKTYWNA PRAWDA, KTÓRĄ NALEŻY WYGŁASZAĆ
UsuńWEDŁUG PAŃSKICH OCZEKIWAŃ ? ..." na które udzieliłem Panu także ogólnikowej odpowiedzi powołując się na ks. Tischnera.
Teraz Pan - przywołując do pomocy Hemara - oczekuje rozwinięcia tego wątku, który wg mnie ma się nijak do treści postu i mojego komentarza. Jeżeli jeszcze nie zauważa Pan, że na tym blogu, odchodząc od tematu i burząc ogólny nastrój, "podpieramy ścianę, gdy inni tańczą", to odpowiem z tej samej "beczki" Tuwimem, ponieważ "moją ojczyzną jest także polska mowa".
https://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Dla ułatwienia nadmienię, że odpowiedzią nie jest treść, czy forma wiersza/piosenki, ale przypomnienie czym również jest mowa polska.
I WZAJEMNIE PANIE A. R.
UsuńA. T
Parafrazując znany cytat, chciałbym, "aby pióro giętkie opisało wszystko, co pomyśli głowa". Przytoczeniem wyżej znanego wiersza Tuwima nie zamierzałem Pana obrażać (co wnoszę po Pana reakcji) tylko zasygnalizować, że w literaturze polskiej (choćby Fredro) istnieją utwory przy, których "moje gówno i odruchy wymiotne" można uznać za szczyty dyplomacji.
UsuńZdecydowałem się na taką formę odpowiedzi, bo nie zamierzałem dłużej domyślać się czy powtarzając swoje pytanie miał Pan na myśli moje wulgaryzowanie (a zamiast odruchów wymiotnych może być zażenowanie?), czy może inną definicję prawdy, czy może jeszcze coś innego?
Na tym blogu bywam dość rzadko, więc nie wiem czy A.T. to także inny A.T., czy może jakiś inny "anonimowy". Tych wątpliwości, ani Pan nie rozwiązał, ani też stanowiska nie zajęła gospodyni tego bloga. Potrafię to zrozumieć, i postaram się już więcej nie zakłócać harmonii tego bloga.
Pozdrawiam
Andrzej Rawicz (Anzai)
Anzai - spokojnie zaraz wyjaśnię,
Usuń1 - wypowiedziałam się tylko raz, na tego typu wypowiedzi trzeba skupienia, żeby ściśle i jasno się określić, jedno mieliśmy wspólne: i Ty i ja twierdzimy że półprawda i kłamstwo to nie to samo co "zażenowanie". Zarzuciłeś pani Kidawie kłamstwo i półprawdę - A.T zaprotestował, ja też .Ponieważ jestem zwolenniczką PO więc trudno mi bez skupienia wytłumaczyć, przecież to, co mówisz, te zarzuty są w jakimś stopniu do mnie bo myślę jak Pani Małgorzata i żadnych odruchów nie mam. Skupić się nie mogę by wytłumaczyć jak ja to widzę, bo w innym miejscu dzieją się dla mnie rzeczy straszliwie nieprzyjemne, muszę tamto sobie ułożyć, były chwili, że miałam ochotę zniknąć na zawsze z blogosfery. To nie jest lekceważenie Ciebie Anzai.
2 - A.T. TEN PRAWDZIWY z którym dyskutowałeś, to peta, człowiek który przeżył Syberię i z niej wrócił, WSPANIAŁY CZŁOWIEK, KTÓRY POKAZUJE NAM TAMTEN ŚWIAT Z AUTOPSJI to chyba raczej nie fan PO ale kłamstwa i półprawdy takiej osobie jak Małgorzata nie pozwoli zarzucić podobnie jak ja, mnie też uderzył ten odruch wymiotny. Każde słowo ma zabarwienie emocjonalne sam wiesz.
3 - A.T. drugi, czyli adam albo anonim, to troll, którego kasuję ale niestety na blogspocie zabanować się nie da, bo nie ma IP. ten pan, zawzięty zwolennik pisu,, postanowił sobie, że coś tu zrealizuje ... gdzie indziej jedzie po mnie jak po łysej kobyle. ja pracuję, nie mogę kasować więc czasem jego dzieła tu wiszą i mieszają. Nie chcę wprowadzać logowania ani moderowania bo to mi blog zniszczy ...
Byłem kolejno fanem: PZPR, CRZZ, NSZZ "S", SDRP, UW, UP, SLD, i ostatnio ... PO. Do żadnej z tych organizacji jednak nigdy nie należałem! Dlatego moje podejście do oceny polityków jest dość swobodne i trudno mi zrozumieć, gdy oczywiste nieprawidłowości zbywane są milczeniem, albo "zażenowaniem, półprawdami, prawdami" czy jak to nazwiemy.
UsuńRozumiem, że czasami ktoś zbyt nieświadomy wchodzi do polityki, a potem za wszelką cenę chce się z niej wyrwać. Obserwując karierę p. M. Kidawy Błońskiej można przyjąć, że jest to dla niej wyjątkowo niezręczna sytuacja. Z drugiej jednak strony mamy PiS, które nawet podpali Polskę, aby zrealizować swoje politykierskie zapędy, i rockmana o którym nic nie wiadomo. Dlatego nie dziwi mnie to, że obie panie (bo i p. premier) brną dalej, co się im chwali. Ten wątek można jeszcze dalej rozwijać pod kątem PR, ale nie o to chodzi.
Co do tego trolla, to ja już od kilku lat zauważyłem, że siedzi u Ciebie na blogu. On nie jest żadnym zwolennikiem PiS, upaja się tym, gdy może kogoś oszukać, skłócić, a być może nawet ma orgazm jak ktoś przez niego zamknie bloga, albo poniesie określone straty materialne. No cóż, psychopatów wszędzie moc. Ja się go pozbyłem, bo zalogowałem blog, a wymiana komentarzy odbywa się głównie drogą @. Teraz nikt z nim nie dyskutuje, i to jest jedyny sposób. Wiem, że to jest kłopotliwe, ale akurat oba moje blogi są niszowe, i ci co wchodzą mają określony cel.
NIGDY NIE NALEŻAŁAM DO ŻADNEJ PARTII, ZRESZTĄ DO żadnej organizacji szkolnej albo studenckiej typu ZSP też nie, do związków branżowych w pracy też nie. Oczywiście, sympatyzowałam bardzo mocno z NSZZ SOLIDARNOŚĆ, UW a jak się rozpadła zastanawiałam się PIS, CZY PO ... o tym, że nie pis zadecydowało to, że jestem wierząca, to znaczy na poważnie wierzaca ... zobaczyłam ich stragany w pobliżu Kościoła, na straganach plakaty z wielkimi rybami i ulotki wyborcze - przeczytałam program i rzuciło mi się w oczy "kara śmierci" - o w buzię jeża do takich hipokrytów to ja nigdy i po dylemacie.
UsuńA co do trolla to mam dwóch, ten pierwszy , o którym mówisz od bardzo dawba jest ale coś aktywność ma mniejsza, ten drugi to raczej "troll" niż troll, bo to pan, którego znam z imienia i nazwiska, bywa głównie na jednym z blogów, chociaż pewnie na innych też, tego nie wiem, jak zaczął tam bywać to oznajmił że ma misję do spełnienia bo kropla drąży skałę i i tam drąży intensywnie głównie wpisując propisowskie teksty no i oczywiście teksty inne. To był mój niegdyś ukochany blog, mojej niegdyś bliskiej przyjaciółki. Pan ten wychodzi z założenia, co napisał, że kobieta to niższy gatunek i nadaje się tylko do pewnych rzeczy. Rozumiesz więc, że kobieta inżynier to "cóś" nie tak. Pomijam całą resztę, Napisałam panu, że za to, co mi na tamtym blogu zrobił będę kasowała jego wpisy, niezależnie od treści, no to mi pokazuje teraz że nie będę, siedzi nocą i pisze a przecież ja nie zidiociałam, żeby noce spędzać na ściganiu ... jest jak jest :-)
MAM NADZIEJĘ, ŻE PAN ANDRZEJ RAWICZ
UsuńZAGLĄDNIE DO TEGO WPISU.
Z WIELKIM SZACUNKIEM PRZECZYTAŁEM
JEGO POWYŻSZE KOMENTARZE.
JEST TAKIE DOBRE SŁÓWO:
"P R Z E P R A S Z A M"
PRZEPRASZAM PANIE ANDRZEJU
JEŚLI PANA URAZIŁEM
A. T
Nie uraził mnie Pan, bo od początku podejrzewałem, że między nami rozwija się zwykłe nieporozumienie. Przyjmijmy więc, że sprawy nie było.
UsuńSerdecznie ozdrawiam
Andrzej Rawicz (Anzai)
A HERB RODOWY RAWICZ
UsuńWABI ZEWEM TAJEMNYM.
A. T.
PANOWIE - sprawiliście mi dużą przyjemność ...
Usuńdwa uśmiechy zostawiam :-) :-)
WYRAŻAJĄC PODZIW I UZNANIE DLA PANA ZNAKOMITEJ STRONY, INTERNETOWEJ
OdpowiedzUsuńA TAKŻE DLA PAŃSKIEGO UMIARU I DYSTANSU DO PORUSZANYCH TAM PRZEZ PANA TEMATÓW,
BĘDĘ PANU NIEZMIERNIE ZOBOWIĄZANY JEŚLI ROZWINIE PAN I UZASADNI
SWOJE STWIERDZENIE:
...ŻE BEZ ODRUCHÓW W Y M I O T N Y C H POTRAFI WYGŁASZAĆ PÓŁPRAWDY
I CAŁKOWICIE OMIJAĆ PRAWDĘ...
JAKA JEST TA OBIEKTYWNA PRAWDA, KTÓRĄ NALEŻY WYGŁASZAĆ
WEDŁUG PAŃSKICH OCZEKIWAŃ ?
A. T
Dziękuję za uznanie.
UsuńCo do postawionego pytania to nie wiem czy wypada mi na nie odpowiedzieć skoro gospodyni jeszcze nie zabrała głosu. Dlatego powołam się na wypowiedź ks. Tischnera, że jest: "Świenta prowda, Tyż prowda i Gówno prowda."
A odruchy wymiotne? No cóż jedni je mają już na widok kawioru, czyli rybich jaj, inni zajadają małpi mózg na żywo ... To wygląda na rzecz gustu, a więc temat jakby wyczerpany. Oczywiście pod nieobecność gospodyni.
W ODPOWIEDZI PANU A. R.
OdpowiedzUsuńN O B L E S S E O B L I G E !
A. T
zawsze i wszędzie !!!
UsuńDziękuję Malinko za to śliczne wspomnienie o wybitnym przedstawicielu znakomitego rodu Grabskich, o Twoich przeżyciach związanych z lekturą książki tego pisarza. Wizyta na Twoim blogu, zwłaszcza gdy piszesz o swojej rodzinie i swojej przeszłości, pozwala mi nadal wierzyć, że jeszcze istnieje inna rzeczywistość niż ta, którą widzę wokół i jestem Ci za to wdzięczna.
OdpowiedzUsuńSylwetkę p. Marszałek z domu Grabskiej odmalowałaś z podobną serdecznością i dobrocią, z jaką piszesz o swoich bliskich. Podziwiam to. Sama miałam możność poznać jednego z przedstawicieli tego rodu, mianowicie nieżyjącego już historyka Andrzeja Feliksa Grabskiego (syna Andrzeja Kazimierza) - wnuka premiera II RP, który wprawdzie mieszkał w Łodzi, ale pracował w tym samym instytucie co ja w Warszawie. W książce Magdaleny Bajer "Rody uczone" znaleźli się też inni Grabscy, reprezentujący różne dziedziny nauki (np. Maciej Władysław Grabski - metaloznawca, czy Stanisława Grabska - teolog, wieloletnia prezeska warszawskiego KiKu). Pozdrawiam.
dziękuję Evo za takie ciepłe słowa ... nie było mi raczej trudno o tej Muzie opowiadać bo ja bardzo się dobrze czuję w takim świecie , może trochę staroświeckim ale sama też przecież staroświecka jestem ... Trudno się teraz takim ludziom w polityce przebić ... ech
UsuńRzeczywiście, Wiedźma z Ciebie, że hej! Pamiętałam ten Twój fotomontaż i nawet kiedyś szukałam u Ciebie za nim. Fajnie, że go powtórzyłaś. Pewnie wyczułaś. Wiedźmą w końcu jesteś. ;)
OdpowiedzUsuńTeż podziwiam Panią Małgorzatę i też zawsze uważałam, że jest bardzo podobna do Sofii Loren. Niewiele o Niej wiedziałam, dlatego parę dni temu poczytałam dużo materiałów na Jej temat i Jej Szlachetnej Rodziny. Na ten rozbisurmaniony i chamski Polski Sejm Pani Małgorzata nadaje się na Marszałka najbardziej. Pobije ich na twarz swoją kulturą z pewnością. I bardzo dobrze.
A przecierającej szlaki - na drodze do premierowania cwaniakowi Kaczyńskiemu - Beaty Szydło trudno nawet słuchać. Ma tak strasznie mdły, bezbarwny, smętny, odpychający
głos, że nawet skupić się nie można, żeby posłuchać o czym mówi.
Nie wierzę, że PiS wygra Wybory Parlamentarne.
Pozdrawiam raz jeszcze! Halszka
TEST
Usuńa ja Halszuniu się obawiam ...
UsuńO kurcze! Nigdy nie widziałem tak pięknej czarownicy!
OdpowiedzUsuńhi, hi, na obrazku wszystko zobaczyć można .....
Usuńz lusterkiem, to już zupełnie inna sprawa
;-)
Przepraszam - wczoraj mnie nie było ,
OdpowiedzUsuńdopiero teraz czytam komentarze i odpowiem po kolei
Oj,tam,oj tam..Czaruj dalej!
OdpowiedzUsuńMIŁY PANIE
UsuńUWIELBIAM CZAROWANIE ...
Cudna z Ciebie wiedźma Malinko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
przewrotna nieco hi, hi ...
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńoczywiście - z największa przyjemnością przekazałam :-)
UsuńBOŻENKA, CZYLI OBSERWATORKA
MA SERCE WIELKIE JAK ... SŁONECZNIK
kiedyś nazywaliśmy Ją - Promyczek
A ja , z prawdziwą radością i wzruszeniem, przeczytałam:):) Dziękuję bardzo p. A,T za ten przemiły gest wysłany w moją stronę...a Tobie, Haniu, za ciepłe słowa:) Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńRADOSNY PANI ODZEW.
UsuńZE WZRUSZENIEM PRZECZYTAŁEM PANI OSTATNI KOMENTARZ
NA NIEBIESKIEJ STRONIE.
A BEZWZGLĘDNY LOS DOŚWIADCZA OKRUTNIE.
NIE OSZCZĘDZA CIERPIEŃ.
UŚCISK DŁONI I I SŁOWA WSPÓŁCZUCIA WAŻNE.
CIERPIMY JEDNAK SAMOTNIE.
A. T
JAK DOBRZE MIEĆ PRAWDZIWYCH PRZYJACIÓŁ
UsuńNIE Z NAZWY A Z SERCA ....
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńPIĘKNY JEST TEN WIERSZ
Usuńpłynie słowami jak woda ,
fala wspomnień uderza o brzeg serca i
cicho odpływa ...
za nią fala tęsknoty ... a potem żalu ..
na brzegu serca się spotykają
----------------
PIĘKNA JEST OBECNOŚĆ PRZYJACIÓŁ
coś mi przyszło do głowy - poezja jest po to by być radością serca poezja żyje gdy ma czytelników ... Pana wiersze są piękne , chwytają za serce czytających ale żyją tylko w komentarzach, kto w komentarze nie wejdzie nie przeczyta ... wymyśliłam coś takiego - stworzę osobne miejsce, osobny blog, gdzie będę kopiowała te Pana perełki ... od siebie dodam zdjęcia z tamtego czasu ... ZAKŁADKĘ UMIESZCZĘ TUTAJ, KTO ZECHCE PO PRZECZYTANIU jednego wiersza będzie mógł nacisnąć link i przeczytac więcej ... oczywiście tylko jeśli Pan się zgodzi ... tyle ti wierszy Pan zostawił ...często chcę wrócić do jakiegoś ale nie wiem gdzie szukać ....
UsuńBLISKA SERCU PANI ANNO !
UsuńOCZYWISCIE ZGADZAM SIĘ.
ALE NIE Z RACJI POKAZANIA SIEBIE.
MOJE OSOBISTE WIERSZE
{A PRZECIEŻ NIE PRZECENIAM ICH WALORÓW
I JEŚLI KTOŚ POWIE, ŻE OT TAKIE SOBIE - NIE OBRAŻĘ SIĘ}
POWSTAWAŁY PODCZAS I W TRAKCIE PISANIA WSPOMNIEŃ
O SYBERYJSKIEJ GEHENNIE, O UKRAIŃSKICH MORDACH POLAKÓW,
O SZKOLNYCH LATACH PO POWROCIE Z SYBERJI I O MOICH.
DZIECINNYCH LATACH NA KRESACH.
OŻYWAŁY POSTACIE BLISKIE SERCU, ZE SWOIMI RADOŚCIAMI. I TRAGICZNYMI LOSAMI. MAMINE KACZKI I GĘSI. MÓJ PIES PRZYBŁĘDA.
Z ZAPOMNIENIA I NIEBYTU WRACAŁ TAMTEN
I NIEDAWNO PRZEŻYTY CZAS.
SERDECZNI KOLEŻANKI I KOLEDZY.
POZOSTALI NIELICZNI.
POZOSTAŁA PO NICH WDZIĘCZNA PAMIĘĆ I TĘSKNOTA.
ODKRYWAŁEM WIERSZE BRZEŻAŃSKICH GIMNAZJALISTÓW.
OŻYWAŁY HARCERKI I HARCERZE KROCZĄCY ULICAMI
UTRACONEGO MIASTA. ODESZLI, ALE SŁYSZĘ ICH KROKI.
HISTORIA 51 PUŁKU PIECHOTY STRZELCÓW KRESOWYCH.
I JEGO TRAGICZNY LOS.
DOCIERAŁEM DO RODZINNYCH KRESOWYCH ARCHIWALJÓW.
BLISKIE TO WSZYSTKO SERCU
I SPONTANICZNY WIERSZ W HOŁDZIE.,
BEZMIERNĄ BOLEŚCIĄ PISANY
MOI KRESOWI PROFESOROWIE,
SPOSOBIĄCY DO STARTU W ŻYCIE,.
PROMETEUSZE TAMTYCH CZASÓW.
PARE WIERSZY PAMIĘCI
TO BYŁOBY ZA MAŁO,.
GDYBY NIE PANI STRONA, PANI ANNO,
PEŁNA SZLACHETNYCH POSTACI,
KTÓRYCH SERCA PRZEPEŁNIONE
WDZIĘCZNĄ
PAMIĘCIĄ O TAMTYCH CZASACH,
O PODOBNYCH LOSACH JAK PANI,
MOICH.
A. T
.
PANI ANNO !
UsuńWARUNKIEM SINE QUA NON
TO UMIESZCZENIE NA PANI OSOBNEJ STRONIE
PANI WIERSZY, A OBOK DOPIERO
KILKA MOICH.
BĘDZIE TO DLA MNIE ZASZCZYTEM.
A. T
:-) wzajemnie
UsuńBardzo Dziekuje Następna miła niespodzianka.Ja bardzo malo znam historii ,praktycznie wcale o Brzeżańskiej miejscowosci.Tyle co u Ani na blogu.Ale z zaciekawieniem czytam wszystko.Bo to nasza historia.Im czlowiek starszy ,tym bardziej wspomina.Pewnie żal,tęsknota,uplywający czas powoduje że chętnie wspominamy.Co do słoneczników; ) Rosnà sobie na uboczu..nigdy nie doczekam plonow hihihi.Bo ptaki są prędzej niz ja.A niech sie cieszą.A ja razem z nimi.Bardzo dziękujęPanu za dedykację.Zawsze jestem bliska tym ,ktorym dzieje się krzywda.Gdzie człowieka niesłusznie osądzaja,nagonki..Zostalam zbanowana na niebieskim,ale jak pan sie domyśla tam błekitnych blogów jest cały stos .Mogę wszędzie napisać.Ponoć owa pani nie kasuje....A jednak...I jak tu wierzyć?Dała przykład ze mną.Napisałam co myślę mocnym słowem i prawda zabolała.To fakt że inny adres dałam i to był mój błąd.Ale cóż znaczy taie małe nieprzemyślenie z nieprzemyśleniem owej pani K..Ja sie nawet nie zdenerwowałam. Bo to świat wirtualny należący do kosmosu.Napisałam deczko więcej bo zauważyłam ,że troszeczkę zna Pan temat.Pozdrawiam serdecznie .Jak na Szecję 31w tej chwili to są rekordy upałów.
OdpowiedzUsuńTAK DANUŚIKA - u mnie poczytasz o tamtym świecie ,
Usuńbo to mój świat,
bo jak nie ja to kto ?
bo jak nie teraz , to kiedy?
BRZEŻANY TO O RZUT KAMIENIEM OD ZŁOCZOWA
a jak się BRZEŻANIN ZE ZŁOCZOWIANKĄ spotkają, to może z tego być tylko coś dobrego ... wspólnie tamten nasz świat przybliżamy, ja prozą i zdjęciami a Pan A.T. przepięknymi wierszami. Danuśka to dla nas wielka radość, że chcesz wejść do tego świata. To dobry świat ... odszedł ale został w sercach.
--------------------------
DANUŚKA - DZIĘKUJĘ, ŻE JESTEŚ, JAKA JESTEŚ
PANI DANUSIU !
OdpowiedzUsuńPANI SPONTANICZNY PORYW SERCA
W SUKURS PANI ANNIE
I TO JESZCZE Z TAK WYMYŚLNYM PODPISEM
TO PRZECIEŻ NIE PRZESTĘPSTWO.
TO PRZECIEŻ TYLKO LUDZKI ODRUCH SPRZECIWU
NA DRĘCZENIE, NA KRZYWDĘ.
PRZEMAWIA PANI SŁOWAMI PROSTYMI
NAMAWIAJĄC DO RADOSNEGO OGLĄDU
ŚWIATA, DO KOMPROMISU
DO WYROZUMIAŁOŚCI
DO WZAJEMNEGO PRZEBACZANIA.
A. T.
..
Ech Ty Czarowniczko! Albo Ciebie jakas Magia prowadzi, albo polityczne wyczucie Haneczko :)) Chcialabym znac Twoje zdanie nt. losow naszej Ojczyzny po zmianie, jaka nastala. Pal licho zreszta, czas pokaze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie calym sercem Haniu :))
JAK SIĘ CIESZĘ, ŻE PO DŁUGIM CZASIE WRÓCIŁAŚ DO NAS ALENKO :-)))))))
UsuńTrzeci raz pisze cos w kosmos lecialo kazde moje slowo bo klopot z logowaniem Jutro podziekuje Ani I Panu A.T Dobranoc
OdpowiedzUsuń:-)))))))))))))
UsuńCzarowniczko Malinko,z niekłamanym smutkiem dowiedziałem się,ze zamierzasz "wyrzucić" wiersze Pana A.T grzieś tam,na jakiś sąsiedni,autorski blog.. Nie rób tego!!!Niedobrze,gdy bloger ma kilka blogów. Ktoś,kto czyta,to czyta blog "podstawowy",a na blogi poboczne już brak czasu,bo inne blogi,innych autorów tez chce przeczytać. Malinko,w ten sposób pogrążysz wiersze pana A.T w mrokach zapomnienia. Twoje wpisy i komenty NIGDY NIE SĄ ZA DŁUGIE!!!
OdpowiedzUsuńALEŻ WASZKU - NIGDZIE NIE WYRZUCĘ, NO COŚ TY !!!!
UsuńKażdy wiersz, który A.T. tutaj wpisze w komentarzach ja skopiuję DODATKOWO na stronę ... stąd będzie dodatkowy link - to będzie powiązane - stąd będzie można tam wejść - jak poczytasz tu w komentarzach piękny wiersz a zechcesz poczytać dodatkowo jeszcze inne to klikniesz w wielki klawisz w narzędziach, taki widoczny na 2 kilometry, i przeniesiesz się DODATKOWO na tamtą stronę ... wierszy będzie przybywało i z czasem stworzy się piękny album ... grafika identyczna jak tu .ta dwa blogi będą tworzyły jedną CAŁOŚĆ
ZAWSZE WZRUSZENIE.
UsuńZAWSZE RADOŚĆ
Z PAŃSKIEGO ODZEWU
PANIE WASZKU.
DLA PANA W PODZIĘKOWANIU:
TAJGOWE DALE.
TAJGOWE TROPY.
WYNURZENIE Z GĘSTWINY.
STROMY BRZEG. ZAKOSY RZEKI. SŁOŃCE.
DRZEWO SCHYLONE NAD WODĄ.
ZADZIWIONE SWOIM ODBICIEM.
ZASTYGŁE W MEDYTACJI.
KĘPY BRZÓZ NA WYSEPKACH
OTOCZONE BAGNAMI.
ZAWÓDŻ.
PŁATY LIŚCI NA TONI.
LILIE ZAUROCZONE NIEBEM.
ZIELONA DAL.
NA HORYZONCIE
PIONOWY SŁUP DYMU.
PŁONIE TAJGA.
BEZWIETRZNA CISZA.
MAMA W BEZRUCHU.
ZAPATRZONA W DAL.
A. T
wiersz piękny , dedykacja serdeczna ...
Usuńtu zostanie i powędruje na nową stronę
będzie cieszył serca czytających
:-)
DLA BLISKIEGO SERCU PRZYJACIELA
UsuńNAPISAŁEM KILKA WIERSZY.
KWIATAMI PRZEPLOTŁEM I DOMEM,
CO SAM WYBUDOWAŁ.
SADZIŁEM, ZE JEST NIEŚMIERTELNY.
ZADZWONIŁ JEGO SYN..
OSIEROCIŁ MOJE WIERSZE.
A. T
.
Czarowniczko,niezależnie od ilości wpisów,kto chce,przeczyta i przeżywa,a kto nie,to nie..Nikt nikogo do niczego nie zmusza..
OdpowiedzUsuńO MATUNIUUUU - CO TEŻ CI CHODZI PO GŁOWIE ?????
Usuńtu zostanie tak jak było, gdyby tu nagle miało tych pięknych wierszy zabraknąć to bym się zastrzeliła ... wszyscy przecież na nie czekamy ..
Teraz stronkę przygotowuję, to trochę potrwa, jak A.T zaakceptuje to na pierwszy ogień pójdą wiersze, które tu opublikował .... a potem w miarę przybywania tu będzie przybywało tam ...
no nieeeeeeeeee - o coś Ty mnie paskudniku posądził !!!!!!.
Malinko,Mamo,dzieci
OdpowiedzUsuńprzekonali mnie faceci..
Faceci jak faceci,
ale mnie przekonała
jedna taka mała
co Malinką się zwała...
Rzekła ku mnie:
"Ty facio,ladaco,
no spróbuj mnie
nie lubieć..
To machnę łapą,
jako czarownica okrutna
i wyślę cię do Kutna!"
O le!
machnę łapą zaczaruję
Usuńtajemnych mocy spróbuję
i jak nic wrócisz z Kurna
bo inaczej będę smutna
oj smutna ...
O kurcze! Piję już za zdrowie Malinki tyle razy,że chyba zostanę alkoholikiem..No widzisz,co narobiłaś,niedobra dziewczyno??? Wstydź,się,wstydź.. O le!
OdpowiedzUsuń