ALBO POD ANIOŁKIEM
wybieram pod aniołkiem ...
tu spędzę Sylwestra.
Choinka nasza powoli pędy wypuszcza, jeszcze jak dostanie szampana to, dopiero ruszy w bój ! Ładny aniołek ? Zawsze na naszej choince fruwa. Biedaczek lekko kontuzjowany, ale nie ma się co dziwić, przemierzył szmat drogi, ze Złoczowa aż tutaj. Jechał w bydlęcym wagonie siedem tygodni, potem tułał się z miejsca na miejsce ... nawet jak na anioła, to trochę dużo. Skrzydełko mu się oderwało, temu aniołku. Leciwy troszkę jegomość jest, osiemdziesiąty trzeci roczek mu strzeli. Aniołek szampana nie dostanie, może trochę pepsi, to bardziej aniołowy trunek i bólu głowy się nie dostaje i godności stracić nie można, nie mówiąc już o drugim skrzydełku.
NIECH ŻYJE BAL
Tak drzewiej balowali moi rodzice
Mój pierwszy bal ... 55 lat temu !
Rok później - mój pierwszy walc ...
ach, co to był za walc !
Żeby do końca aniołowo i nostalgicznie nie było to teraz Biała Sala. Że zeszłoroczna ? co z tego i tak sporo młodsza od aniołka.
BIAŁA SALA
Słońce ku zachodowi się chyli ...
Nowy Rok zmierza
Komu w drogę ...
ten powinien się zastanowić
.
bo niechcący w takich okolicznościach może Roczek witać ...
.
Biała Sala otwiera podwoje. Parkiet równiuteńki ... skrzy i zaprasza !
Kawalerowie w gotowości, kotyliony przypinają.
.
W kuluarach kanapy, puchy, poduchy ... piernaty i "miętkie"fotele ...
.
Wszak, gdy Noc Sylwestrowa końca dobiegnie, po dzikich szaleństwach, odpocząć w puchach będzie trzeba ... Aaach, odpocząć trzeba !!!...
.
Póki co, to w maliny zapraszam, w mój malinowy chruśniak ...
Patrzcie, maliny wystrojone, na okoliczność, że nowe idzie ...
żeby tylko to nowe takie dobre nie było, jak ta dobra zmiana.
OBY
NAM SIĘ DOBRZE DZIAŁO !
A że działo to armata ... oby nam się armatało !
W SZCZĘŚCIU, W ZDROWIU
NA TEN NOWY ROK !!!
2017
*
Haniu!
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku!
Jutro wpadnę by rozczytać się w Twoim poście i zachwycić się zdjęciami.
Już pędzę.
Pa:)
Pewnego Bożego Narodzenia, bardzo dawno temu, Swiety Mikołaj przygotowywał sie do swojej corocznej podroży. Jednak wszędzie piętrzyły sie problemy... Czterech z jego elfów zachorowało, a zastępcy nie produkowali zabawek tak szybko jak elfy, wiec Mikołaj zaczął podejrzewać, ze może nie zdążyć...
OdpowiedzUsuńNastępnie pani Mikołajowa oświadczyła mu, ze jej Mama ma zamiar wkrótce ich odwiedzić, co bardzo zdenerwowało Mikołaja. Na domiar złego, kiedy poszedł zaprzęgać renifery, okazało się, ze trzy z nich sa w zaawansowanej ciąży, a dwa inne przeskoczyły przez plot i zwiały - Bog jeden wie dokąd. Mikołaj zdenerwował sie jeszcze bardziej ...
Kiedy zaczął pakować sanie, jedna z płóz złamała sie. Worek runął na ziemie, a zabawki rozsypały się dookoła. Wkurzony Mikołaj postanowił wrócić do domu na kawę i szklaneczkę whisky. Kiedy jednak otworzył barek, okazało się, ze elfy ukryły cały alkohol i nic nie było do wypicia...
Roztrzęsiony Mikołaj upuścił dzbanek do kawy, który roztrzaskał się na kawałeczki na podłodze w kuchni. Poszedł wiec po szczotkę, ale okazało się, ze myszy zjadły włosie, z którego była zrobiona...
I właśnie wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi... Mikołaj poszedł otworzyć. Za drzwiami stal mały aniołek z piękną, wielka choinka. Aniołek radośnie zawołał:
- Wesołych Swiat, Mikołaju!
Czyz nie piękny mamy dziś dzień? Przyniosłem dla Ciebie choinkę!!
Prawda, ze jest wspaniała? Gdzie chciałbyś, żebym ją wsadził?...
Stad to wzięła sie tradycja aniołka na czubku choinki....
I oby Wam uśmiech nie schodził z twarzy obojętnie jakiego"aniołka" będziecie "usadzać na szczycie" w nadchodzącym 2017 r
Ty i anioły hehe trollu, bezrobotny ahoj nierobie!
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńNiech się armaci, chałwi i malini!
DO SIEGO ROKU!
Spelnienia marzen,zdrowia i radości w Nowym Roku 2017 zyczy wierna czytelniczka Malgosia z Wroclawia.
OdpowiedzUsuńA ja chwilę wcześniej złożyłem ci życzenia pod poprzednim wpisem, więc dla porządku powtarzam je i tutaj ;-)
OdpowiedzUsuńNajlepszego w Nowym Roku!
Niech ten 2017 Rok Tobie Haniu i wszystkim Przyjaciołom rzeczywiście przyniesie wielką radość
OdpowiedzUsuńPiękna ta biała sala! ;)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku :)
Aniu moja droga.Jestem prostą kobietą i dlatego może powala mnie elegancja i kultura słowa w twoich postach.Boże jaka ja jestem beznadziejna w swoim pisaniu.Twoje zdjęcia cudowne i opisy .Dumna jestem,że pewnego dnia miałam zaszczyt poznać ciebie i twoją wspaniała rodzinę W 2017 roku życzę tobie poza zdrowiem dużo twórczej weny a sobie dalszej radości z czytania twoich postów i komentarzy twoich czytelników.Bo to też są perelki takie małe dzieła.Oby ten Nowy rok był pod wzgl,politycznym spokojniejszy.Halina Bulas
OdpowiedzUsuńSprawdziłem tę "beznadziejność w swoim pisaniu".
OdpowiedzUsuńOj skromnisia, skromnisia i do tego utalentowanaA. T
Hhhmm> o takiej białej sali to możemy sobie w tym roku tylko powspominać i pomarzyć. Zdjęcia są super, aż się zatęskniło za biała Panią Zimą. DO SIEGO ROKU !oby nam się szczęściło i spokojnie, oraz zdrowo żyło.
OdpowiedzUsuńPAMIĘCI ANNY GERMAN.
OdpowiedzUsuńZa Twoją pamięć Aniu.
Kryształowy kielich zadrżał,
Rozbłysnął blaskiem wina.
Zagrał,
Wtórując Twoim pieśniom.
Twój głos osiągał szczytu chmur.
Anielskie milkły chóry.
To dobry Bóg
chciał słuchać tylko Ciebie.
Odeszłaś.
Anielskie milczą chóry.
Sędziwy Bóg
ociera łzy rękawem.
A. T
Lubię czytać Twoje teksty, bo odpowiada mi zręcznie wkomponowana w całość dawka humoru 😉 zimowe zdjęcia pięknie dopełniły dzieła i mimo, że preferuję cieplejsze temperatury, chętnie wybrałabym się na zimowy spacer w miejsca które pokazałaś na fotografiach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam noworocznie 😉
cudnie na tej białej sali! u nas w dolinie na taką nie ma szans, bo nawet jak chwilę przymrozi, to zaraz jest "na plusie".
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku! :)
Taką białą salę to ja z zamkniętymi oczami bym wybierała na każdego Sylwestra. Ale, niestety, moja sala była bura i tylko w serduchach iskrzyła się nadzieja, że oto nadchodzi Nowy Rok i będzie lepszy niż ten, który już zabrał swoje walizki. Czego i Tobie serdecznie życzę. PS. zdjęcia fantastyczne, byłaś piękną dziewczynką:)
OdpowiedzUsuńI znowu jestem bliska zgonu, oglądam te nieskalane zimowe zdjęcia i wariuję z zachwytu! Może ja powinnam być Królową Śniegu?
OdpowiedzUsuńPiękne!!!!!
OdpowiedzUsuńWitaj Haniu.
OdpowiedzUsuńKiedyś to były zimy i wspaniałe bale.
Teraz nawet dancingów nie ma. O tempora, o mores.
Pozdrawiam noworocznie.
Michał
PRZEPIĘKNE ZIMOWE ZDJĘCIA.
OdpowiedzUsuńI CHOCIAŻ NIE LUBIĘ ZIMY TO MARZĘ O TAKIEJ ZJAWISKOWEJ JAK Z TWOICH ZDJĘĆ.
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W NOWYM ROKU 2017!
Bardzo dziękuję za pobyt u mnie w Augustowskiem i życzenia noworoczne.
OdpowiedzUsuńCo ten rok przyniesie nikt z nas nie wie. Wróżbici tez nie. W każdym razie życzę Tobie, Twojej Rodzinie i Twoim czytelnikom WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO. Po prostu tak bardzo bym chciał. W Sylwestra 2017 już będziemy wiedzieli co nam przyniósł. Fotki czarno białe maja duszę. Duszę i historię. Naszą, rodziny ale i Polski.
Zapraszam w Augustowskie. Dla znajomych będzie specjalna zniżka. No i moja obecność i pomoc.
Pozdrawiam nareszcie w normalny pracowity dzień.
Vojtek
Z MAMĄ W SYBERYJSKIEJ OTCHŁANI.
OdpowiedzUsuńZaspy. Toniemy w śniegu.
Wchodzimy na lustrzaną drogę. Gładki błyszczący lód.
Trakt szeroki na dwa, trzy metry.
Z obu stron pochyłe skarpy śniegu.
Droga jak w tunelu. W górze wierzchołki sosen.
Wąskie pasmo nieba. Idziemy wzdłuż drogi.
Słychać odgłosy siekier. Piłowania.
Z lewej i prawej strony drogi sągi bali.
Rząd potężnych dwupłozowych sań z sterczącymi
pionowo słupami. Mężczyźni ładują na podwójne sanie
długie okrąglaki. Po kilkanaście sztuk.
Obwiązują łańcuchami.
Do przednich sań przypinają ogłoble. Wprzęgają konia.
Skazańcy i koń naprężają mięśnie. Sanie ruszają.
Zniewoleni pilnują, ażeby pojazd ne zjechał
ze środka drogi. Pomagają zwierzęciu.
Podążają na brzeg rzeki.
Tam drewno rozładowują. Układając w sągi.
Kobiety nie nadawały się do dźwigania brewion.
Mama dostała przydział do zamiatania drogi.
Oczyszczania jej ze śniegu.
Inne kobiety to samo. Każda swój odcinek.
Zamiatanie zaczynają póżno w nocy.
Należy zdążyć do świtu. Wyruszają.
Wkraczają na drogę i rozchodzą się w przeciwne strony.
Podążają na swoje odcinki.
Do rana droga wymieciona, wyczyszczona do czystego lodu.
Jestem z Mamą. Dostała potężną miotłę
z drewnianym trzonkiem. Szeroką blaszaną łopatę.
Kobiety rozprowadzają brygadiry.
Wskazują każdej początek i koniec jej odcinka.
Głucha noc. Z przesmyku nieba przedziera się poświata.
Droga ledwie widoczna. Mama zamiata.
Od czasu do czasu wyrzuca śnieg poza obręb drogi.
Zgarniam śnieg łopatą. Pomagam.
Miotła dla mnie za ciężka.
Mama i sąsiednia kobieta zaczynają zamiatać
z jednego miejsca. Rozchodzą się coraz dalej i dalej.
Nie widzą się. Pokrzykują. Słychać głosy innych kobiet.
Nawoływania roznoszą się echem po tajdze.
Dodają sobie otuchy. Boją się.
Zimą niedżwiedzie śpią twardym snem.
Wilki w te strony nie zaglądają.
Nie lubią ludzkich hałasów i głębokiego śniegu.
Trzaskający mróz. Strzały w lesie.
To drzewa pękają od mrozu.
Ojciec przy załadunku i zwożeniu bali.
Brat kręci się przy nim.
W dzień Mama gotóje jaglaną kaszę dla wszystkich.
Na wodzie.
Przeczucie wiosny. Słońce przygrzewa.
Lodowa droga kruszy się. Topnieje.
Wróciliśmy do Janczeru.
Zachorowałem.
Szkorbut. Kurza ślepota.
A.T
Może jestem niedoinformowana. Może.
UsuńPamiętam ojca, który nie był skory do zwierzeń.
W tamtym czasie, nie chciał mówić NIC!
"Tamtama" nie miał.
A ja?? No cóż, ciągle czekam na ten bęben!\
Pozdrawiam!
Szczęśliwego Nowego Roku :))
OdpowiedzUsuńWszyskiego, co nalepsze, najpiękniejsze i najamilsze. Białe sale już do nas idą z północy.
OdpowiedzUsuńZdjęcia przecudnej urody, a ta dziewczynka najurodniejsza i pewnie taka została do dziś.
Zasyłam serdeczności.
Przepraszam za literówki, ale oko mi się po prostu zamyka, nawet podparcie powieki zapałką nie pomaga.
OdpowiedzUsuńWitam po długiej przerwie !
OdpowiedzUsuńNa cały Nowy 2017 Rok życzę wszelkiej pomyślności, a nade wszystko zdrówka, bo bezcennym jest:)
Super wrócić do Ciebie na bloga, bo tutaj i cudnych wspomnień czar:)
Pozdrawiam cieplutko:)
Aniu aniołek uroczy ,może trzeba mu z masy solnej dorobić skrzydełka część,pomalować ,na koniec lakierem pociągnąć i będzie jak nowy::)..A biała sala jakże hojna w puch ☺☺☺ My tez na białej sali spędziliśmy stary rok ,powitaliśmy szampanem nowy i do łóżek::))Zdjęcia urocze ,jaka Ty jesteś podobna do mamy::))♥♥Pozdrawiam Was Obie♥♥
OdpowiedzUsuńHaniu-Aniu-Malinko! Wesołych poświąt oraz Szczęśliwego Nowego Roku życzy m_16 Waszek!!! To zaś również dotyczy się wszystkich bywających tu gościówek oraz gości..A hooooooj!!!
OdpowiedzUsuńSZCZĘŚLIWEJ EPIFANII!!!
OdpowiedzUsuńŻYCZĘ TOBIE I PANI DANUSI:)
Piękne foteczki. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku..
OdpowiedzUsuń