i roztapiają najzimniejsze kawałeczki serca
.
Jak takie cudo napatoczy się na obiektyw, to jak go nie sportretować ?
no jak ?!! i jak go nie pokochać ? no jak ?!!
.
Nic to, że obżerają pąki świerków, że wyżerają najpiękniejsze pelargonie. Widać muszą ! A jak muszą, to niech wyżerają i tak kochane są.
.
I jeszcze im dołóżmy, bo głodomory straszne. Co jedzą ? Siano lubią i zboża, owies wprost uwielbiają. Tylko skąd owies mieszczuch ma wziąć ?
A te skrzydlate !!! Dla nich też w sercu miejsca mamy dość i na drzewach wieszamy karmniki. Sikorki każde ziarna zjedzą, nawet pokarm dla kanarków. Słoninka to ich szczególny specjał.
Jak patrzę na te ptaszki to wraca do mnie dzieciństwo. Święta i nasza choinka. Dziadziu zawsze śpiewał z nami starą kolędę : W dzień Bożego Narodzenia. To śpiewało się jeszcze w jego domu, na Kresach. Jak ja lubiłam to śpiewać ! Siadaliśmy w kucki pod choinką, lampki się paliły, za oknem śnieg a my tworzyliśmy radosny chórek, bo i Rodzice się dołączali.
.
W dzień Bożego Narodzenia
radość wszelkiego stworzenia:
ptaszki w górę podlatują,
Jezusowi przyśpiewują.
Przy-yśpiewują.
Słowik zaczyna dyszkantem,
szczygieł mu dobiera altem,
szpak tenorem krzyknie czasem,
a gołąbek gruchnie basem.
Gru-uchnie basem.
Wróbel, ptaszek, nieboraczek,
uziąbłszy śpiewa jak żaczek :
Dziw, dziw, dziw dziw, dziw nad dziwy,
Bóg i Człowiek wraz prawdziwy.
Wra-az prawdziwy
.
A mazurek z swoim synkiem
tak świergoli za kominkiem:
Cierp, cierp, cierp, cierp, miły Panie,
póki ten mróz nie ustanie.
Nie-e ustanie.
A żurawie w swoje nosy
wykrzykują pod niebiosy;
czajka w górę podlatuje,
chwałę Bogu wyśpiewuje.
Wy-yśpiewuje.
.
Sroka wlazłszy na jedlinę
odarła sobie łysinę
i choć gołe świeci czoło.
Dzieciątku nuci wesoło.
We-esoło.
Kur na grzędzie krzyczy wszędzie:
wstańcie, ludzie, bo dzień będzie,
do Betlejem pospieszajcie,
Boga w ciele przywitajcie
Przy-ywitajcie !!!
*
ŚWIĘTA JUŻ BLISKO ...
coraz bliżej ...
*
z radością polecam Malina M *
jeśli podobał Ci się ten wpis
to wejdź na liiil i zagłosuj
Witaj Haniu.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne te sarenki, że o ptaszkach nie wspomnę.
No i ten wiersz...
Zastanawiam się tylko skąd wzięłaś śnieg.
Pozdrawiam przedświątecznie.
Michał
DZIĘKUJĘ :-))) i też pozdrawiam
Usuńa śnieg hmmmm - zeszłoroczny
Ja mam już sporo podopiecznych ptaszków i dość dawno zorganizowałem im stołówkę. Jedno z tych miejsc mam przed oknem kuchni, w której przebywamy dość długo. Wszyscy lubimy patrzeć na ich żywotność i energię, której nam coraz bardziej brakuje. Bardzo uspokajający widoczek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
ja mam karmnik na balkonie ... karmnik przyniósł mi Święty Mikołaj i na dokładkę sam go zmajstrował ... karmnik jest taki, że wchodzą małe ptaszki wróbelki i sikorki, trafiła się nawet jemiołuszka :-) dla gołębi nie ma tam miejsca, gołębiom sypię na balkon , są bardzo żarłoczne, wyjadają wszystko, małym ani okruszyny nie zostawiają (stąd karmnik) . Wielkie się robią jak kury i ledwo fruwają
UsuńMam podobnie. Mój Eryk musiał zrobić z karmników - warownie. Cukrówki, sójki, sroki są tak żarłoczne, że w karmnikach robiły w ciągu jednej chwili spustoszenia.
UsuńDuże ptactwo otrzymuje pszenicę a sikorki, dzwońce, mazurki, jemiołuszki - słonecznik, orzeszki laskowe...
Pozdrawiam serdecznie:)
a wiesz, że ja nigdy, w naturze, nie widziałam dzwońca
UsuńJak piękna ptasia pastorałka - nie znałam jej do dziś. I jaki piękny - fotoreportaż. Boże stworzenia , co głód i chłód cierpią zimą - niech sobie obskubują co im potrzeba i niech uciekają, gdy myśliwego zobaczą.
OdpowiedzUsuńŚwięta coraz bliżej :)
i niech uciekają przed kotami ... to zmyślne drapieżniki, często widzę jak czarny kot sąsiada łypie głodnym okiem na sikoreczki ... a kot najedzony przecież :-)
UsuńWiesz - u nas w Kościele też śpiewało się pastorałkę ale tylko pierwsza, drugą i czwartą zwrotkę ...
Pięknie i te wróbelki,
OdpowiedzUsuńtak ich u nas teraz mało.
Życzę zdrowia
i wszystkiego dobrego!
a u nas wróbelków gromada
Usuńwróbel do wróblowej wciąż gada
ćwir, ćwir, pani wróblowo
a zgotujże mi to i owo
ćwir, ćwir, panie wróbelku
dostaniesz kaszkę w rondelku
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńWięcej niż przez rok
Usuńu nas plaga srok.
Niech Ci się szczęści Niech Ci się wiedzie ! I oby do Twego "błękitnego kałamarza" nie wpadła nigdy "kropla goryczy"
OdpowiedzUsuńA mnie lżej na sercu bo pogoniłem i zagroziłem Policja notorycznego podpalacza stogów na łące przy lesie.
Bo rok w rok "uprawia te łąkę" /bo za to ma dotacje z Unii/ potem regularnie kosi układa siano w stogi a potem rok w rok zimowa pora podpala.
Bo się panie nie opłaci zwozić,"gadziny" w domu ni ma a i kupców brak.No to...nieznani sprawcy...
Mam nadzieje iz do tych ocalałych "bracia mniejsi" przychodzą,Byle ktoś przemyślny nie zakładał sideł.
No cóż góry daleko od domu nie dopilnujesz.A "rabusicke" to oni z mlekiem matki wyssali.
Wiec nie wiem czy dobrze zrobiłem Ech zycie.
PO MOJEMU WIEŚKU ZROBIŁEŚ BARDZO DOBRZE ... "bracia mniejsi" wynagrodzą Ci w naturze i może pokażą się kiedyś ... strasznie fajnie jest stanąć z nimi oko w oko. A podpalaczowi krzywda się nie stanie a jak mu policja do rozumu przemówi to następnym razem ze strachu sto razy pomyśli, zanim takie coś zrobi. Palenie pod lasem to rzecz fatalna a marnowanie jakichkolwiek darów też. JEŚLI COŚ GŁODNE MOŻE SIANO ZJEŚĆ TO NIECH ZJE A PODPALACZ NIECH POMYŚLI, ŻE GŁÓD RZECZ STRASZNA i nie wie facet , czy kiedyś sam nie poczuje ... Ja jestem przeciwniczką marnowania czegokolwiek, nigdy nie marnuję jedzenia, zwłaszcza chleba, tak nam wtłukli do głowy rodzice i tak już zostało ... po to jest zamrażarka, żeby na później zamrozić, a po to patelnia żeby grzanki zrobić a po to rozum, żeby pomyśleć co to głód , tyle ludzi oddałoby nie wiem co, za kromkę chleba a u nas tyle kromek wala się po śmietnikach.
UsuńZa życzenia bardzo piękne serdecznie dziękuję :-) a ja jeszcze pożyczę przed Świętami, specjalnym życzeniowym postem ...
Zdjęcia są przepiekne .Powalają mnie estetyką imistrzowskim wykonaniem.Aniu przyroda i widok takich pięknych zwierzaków i ptaków nas nigdy nie zawiedzie.Pięknie o tym piszesz.Pozdrawiam cię serdecznie i życzę dużo zdrowia.
OdpowiedzUsuńLubię te zdjęcia bo mieszczuchowi takiemu jak ja, niezmiernie rzadko udaje się zwierzęta uchwycić. Kocham zwierzaki od dziecka ...
Usuńmoże Halinko do nas w Wigilię przemówią ???
Do Ciebie Pusia na pewno a do mnie ????
Ja jestem cała roztopiona na takie widoki:))) Sarenki są "the best"! Po zachwytach wracam do wieszania firanek:)))
OdpowiedzUsuńBet a ja już wczoraj powiesiłam ... hi, hi, wieszałyśmy w tym samym czasie :-)
UsuńDzisiaj majstruję kartkę świąteczną :-)
Piękna praca - budzi zachwyt i wspomnienia z dzieciństwa - dziękuję!!!
OdpowiedzUsuńLucjanie - bardzo się cieszę, że odwiedziłeś mój blog ... Dziękuję i serdecznie zapraszam ... tu zawsze drzwi są otwarte a każdy gość witany z radością :-)
UsuńFotki fantastyczne. U nas leje deszc i jest ciepło, jak na grudzień. Na święta śniegu nie będzie.Zwierzątka jeszcze dokarmiania nie potrzebują.
OdpowiedzUsuńZ okazji świąt wszelkiego dobra, zdrowia i pomyślności. Buziaki!
U nas śniegu nie ma i nawet słonko świeci ... ale kilkanaście kilometw dalej, u mojego braciszka w górach już zomno, zwierzęta podchodzą pod dom ...
UsuńPozdrawiam DD
Aniu,czytając Twój post poczułam się bardzo świątecznie,Urocze ptaszki i sarenki,takie podchodzą do naszej zagrody pod same okna.wyskubują trawę::)Zima jest bez śniegu ,lżej zwierzętom o przetrwanie..Ja dzisiaj pół dnia na zakupach,Anuli telewizor kupiliśmy ,jakieś tam ciuszki,ja kupiłam storczyki ,moje ulubione:)I w dodatku świeżo zakupionym autkiem Saabem::))Płynęłam w nim ,bardzo wygodny samochód::))Tyle sobie na święta prezentów zrobiliśmy ::)) ale przemyślane::)))myślę ,że jeszcze coś od Mikołaja dostanę::))))Buziaki
OdpowiedzUsuńDANUŚKA - WIDZIAŁAM NA FEJSIE TE TWOJE STORCZYKI - WPROST CUDO ... DOBRĄ MASZ RĘKĘ SKORO ROZKWITŁY ... KWIATY LUBIĄ DOBRYCH LUDZI ...
Usuń-:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
POZDRAWIAM PIOTRZE ... cieszę się , że tu zajrzałeś ... uśmiech zostawiam :-)))))
UsuńHaneczko u mnie tę pastorałkę śpiewa się od dawna . Nauczyłem sie jej jeszcze jako dziecko, Widać na Kresach popularna była bardzo. A te sarenki biegają i na naszych działkach. Oj, narobiły mi szkody ,ale zmusiły do ogrodzenia działek. Poza działkami ponasadzałem drzewka miododajne , to rogaś obskurował je rogami. teraz zabezpieczam ,a jemu wbiłem taki metalowy pręt zbrojeniowy, by mógł się czochrać.
OdpowiedzUsuńTOMKU - jak żył mój Wujek, który jest przecież z Twoich stron to w naszym Kościele śpiewało się to ale tylko 2 pierwsze zwrotki i czwartą. Teraz już się nie śpiewa. A wiesz, Wujek śpiewał nam w czasie Wigilii taką zabawną ukraińską pastorałkę ale tej to ja już nie pamiętam, zresztą nigdy nie zapamiętałam bo słowa wymawiało się bardzo szybko ... taka radosna była ... pewnie z czasów, jak Wujek był w ŁUCKU
UsuńO, jak pięknie i nastrojowo u Ciebie. :) Jak zawsze.
OdpowiedzUsuńZ okazji Świąt Bożego Narodzenia,
Przesyłam Ci moje najszczersze życzenia:
Wiele prezentów, uśmiechów wkoło,
By było miło, rodzinnie, wesoło!
Pozdrawiam serdecznie oraz łączę pozdrowienia i życzenia dla Twojej Mamusi Danusi! Halszka
HALSZUNIU - OBIE PIĘKNIE DZIĘKUJEMY A Z ŻYCZENIAMI PRZYBĘDZIEMY NA TWÓJ BLOG PEWNIE TAK BLIŻEJ WIGILII.
UsuńU mnie schab z kminkiem upieczony, maślane ciasteczka z orzechami też. Choinka stoi, taka prawdziwa, z lasu, w doniczce. Nożna było kupić wczoraj więc przytargałam do domu ale ubiorę zgodnie z tradycją dopiero w Wigilię
Śliczne sarenki:) Jaka szkoda, że mieszkam w mieście.
OdpowiedzUsuńTakiego tekstu nie znam. Zapominamy o takich rzeczach. Szkoda!
Pozdrawiam przedświątecznie:)
Też w mieście mieszkam i gdyby nie mój braciszek to takie widoki byłyby dla mnie czystą abstrakcją. Uwielbiam zwierzaki a w domu hodowałam tylko rybki i salamandrę ...
UsuńEwciu - stare kolędy i pastorałki z naszego dzieciństwa powoli zanikają, ich miejsce zajmują szlagiery filmowe ... świat się zmienia al ja nie biegnę za nim zostanę już w świecie swoich kolęd , pastorałek i Bożego Narodzenia ... nie Christmas ..
Takie widoczki to miodek na moje serce.
OdpowiedzUsuńPamiętasz mój post ? http://czarownyswiat.blogspot.com/2014/12/sarny-na-ace.html
Dałam plamę. Sądziłam, że jest to matka z dzieckiem. Po kilku dniach zobaczyłam ich w dwuznacznej sytuacji, to jest parka !!!
"Hi hi hi co za zgorszenie"? Jak dobrze, że nie należę do pewnej partii byłaby wtedy afera.
A co do tej kolędy? nasz Pan organista śpiewa ją kilka razy.
Moja ukochana kolęda to m.in. Nie było miejsca dla Ciebie i Cicha noc
Już nie mogę doczekać się kolacji wigilijnej i śpiewu kolęd.
Pozdrawiam serdecznie:)
A niech mnie - mamcia z synkiem na amorach ??? ...
Usuńa fe - w przyzwoitym sarnim świecie być nie może, jak nic to była sarnia parka na kocią łapę :-)))
Lusiu - pamiętam post o sarnach bo mnie zachwycił :-)
Wiesz - ja już też czekam niecierpliwie jak mała dziewczynka. Prezenty dzisiaj zapakowałam. Teraz majstruję kartkę świąteczną ale długo mi schodzi, bo ciągle nie taka. UCiebie magiczne życzenia. Pięknie przystroiłaś na Święta swój blog ...
Aniu, Tobie, jak również Twoim Gościom blogowych salonów, Składam Najserdeczniejsze Życzenia.Szczęśliwego Nowego Roku...Pozdrawiam Serdecznie -Danka
OdpowiedzUsuńDANUŚKA - ŻYCZENIA BĘDĄ U CIEBIE
Usuńno i oczywiście jeszcze tutaj będą też :-) ...
*
zielone igiełka
pachnący las
czerwone światełka
magiczny czas
i gwiazdka co świeci
i anioł co leci
i radość w nas
*
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńPozachwycałam się poranną porą. Miło tak właśnie dzień rozpocząć.
Życzę dobrych świąt dla Malinki, Jej Bliskich i Gości tego bloga. Niech się wszystkim darzy!