czy to może coś wygląda zza krzaka ?
o nie ! to ja zza Maestra wyglądam !
Maestro spogląda w dal, ja spoglądam w obiektyw a dworek stoi od wieków i spogląda na spoglądających. I jest jak ma być, czyli pięknie.
Co mnie tu przywiodło ? cisza, spokój, odludzie, góry i lasy, dzika natura
i jeszcze coś, jeszcze magia miejsca i czar muzyki, która tutaj ma duszę.
Gdy muzyka nie ma duszy nuty brzmią fałszywie, mawiał Maestro.
Tutaj brzmią wyjątkowo, bez fałszu, w idealnej harmonii.
*
Jest noc. Niebo bez gwiazd, matowe jak aksamit.
Woda połyskuje i układa się w miękkie, atłasowe fałdy.
Muzyka rozbrzmiewa silnymi akordami a krople wody tańczą w takt.
Czar poezji i kształtu.
Najpierw piano, pianissimo, delikatne muśnięcia klawiatury.
A potem krople w dół i w górę, w dół i w górę.
Wesołe staccato, perlisty śmiech.
Z uczuciem, z pasją, z ogniem.
Con fuoco ! con amore !
A potem forte, fortissimo !
Pod niebo ! aż do gwiazd !
Na koniec fuga. Szalony pasaż po klawiaturze.
Krople w świetlistej mgle z wolna się rozpływają.
Spadają na oczy, na głowy, na obiektywy, na serca.
Świat jest piękny urodą dźwięków, kształtów i kolorów.
KONIEC !
Zapada noc.
Cichnie ostatni akord
*
Początki dusznickiej kolorowej fontanny sięgają 1905 roku.
Wyobraźcie sobie, że już wtedy strumień wody unosił się 45 metrów w górą. Bagatela - 15 pięter ! Jednak formę pięknej i , jak na owe czasy, wyjątkowej instalacji świetlnej przybrała fontanna w 1927 roku. Nie da się ukryć - to najstarsza tego typu fontanna w Polsce.
Wyobraźcie sobie, że już wtedy strumień wody unosił się 45 metrów w górą. Bagatela - 15 pięter ! Jednak formę pięknej i , jak na owe czasy, wyjątkowej instalacji świetlnej przybrała fontanna w 1927 roku. Nie da się ukryć - to najstarsza tego typu fontanna w Polsce.
Z bliska kusi szmaragdem czystej wody, aż się chce wejść i zanurzyć.
Właściwie, to słowa są tu zbędne
*
z przyjemnością polecam Malina M *
jeśli podobał Ci się ten wpis
to wejdź na liiil i zagłosuj
Śliczne są zdjęcia kochana zawsze tęsknię za Tobą i serdecznie ściskam i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńdziękuję Agatuszko - taka dobra, ciepła i miła z Ciebie dziewczyna
Usuń:o)))) to szeroki uśmiech ode mnie
Trudno, nic nie dodam,
OdpowiedzUsuńa właściwie nie umiem.
kropla kroplę goni
Usuńdla Ciebie błękitne, Jantoni
:o)
Tak to opisałaś,że czułam się jakbym tam była...słowa śpiewały,,czarowały.....zdjęcia przepiękne...Pozdrawiam Haniu ,,mistrzyni słowa...
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM ZOSIU DZIĘKUJĘ ZA SERDECZNOŚĆ ... wiesz ten spektakl to jest jak zaczarowana baśń ... nie wiedziaŁam jak pokazać, zdjęcia tym swoim starym aparacikiem robiłam bez lampy a pewność ręki już nie ta , w nocy bez statywu ciężko , trochę mi na bakier wyszły ale i tak wrażenie jakieś takie ulotne udało się uchwycić. zastanawiałam się, czy te zdjęcia pokazywać, ale doszłam do wniosku, że to nie wystawa fotograficzna a kolorowa fontanna yo piękne zjawisko warte pokazania
UsuńOddać słowem muzykę ... to Norwid, Mickiewicz potrafili, a tu również czuje się i słyszy. Pozdrawiam Haneczko .Tomasz
OdpowiedzUsuńTOMKU - ech, Ty to wiesz jak miód na serce ....
UsuńDZIĘKUJĘ :-))
Jednym słowem, Malina tam kolekcjonowała wytryski....:))
OdpowiedzUsuńKłaniam nisko:)
Kłaniam uniżenie i dygam wdzięcznie ...
Usuńa nie nie wiesz to acan, że białogłowy skore do kolekcjonowania bywają ???
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńOd takich wytrysków to w brzuchu motyle i chałwa... :)
Pozdrawiam serdecznie.
jak to u chałwianek Grycelko ;-))))
UsuńAniu!Przeżyłam dzięki Tobie chwile nie zapomniane.Kilkakrotnie w swoim życiu byłam w Dusznikach Zdroju i oglądałam fontannę .I już myślałam,że to koniec a tu taka radość.Teraz te kolory są bardziej wyrazne,mocniejsze.Jest pięknie.Dziękuję.Przypomniałaś mi moje młode lata.Okropność ,że człowiek się tak wcześnie urodził,a teraz jest tak fajnie.Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRACJĘ MASZ HALINKO - OKROPNOŚĆ ten czas goni jak szalony, na nic nie zważa a my gagatka złapać nie damy rady, zawsze będzie przed ale zawsze możemy popatrzeć za siebie ... dopóki nasz cień widoczny jest na drodze wspomnienia są nasze i każde takie zdjęcie ożywia je i radość przynosi ... oczywiście tym, którzy wsponinać lubią a ja uwielbiam ...
UsuńFantastyczny festiwal kolorów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko:-)
Jolu - najprawdziwszy "wodny" Festiwal Chopinowski ... w całym tego słowa znaczeniu
Usuńa wiesz - w dzień też muzyka Maestra rozbrzmiewa przy fontannie ... to piękny fragment parku, mieszkałam w Janie Kazimierzu to szpital sanatoryjny położony w centrum parku , po prawej stronie fontanna , po lewej stronie dworek a naprzeciwko pijalnia ....
Otwierałam okno albo wychodziłam na balkon i bez przerwy słyszałam jakąś muzykę
Fajnie miałaś, słowo daję....
UsuńOJ TAK ... ALE WIESZ - TO PIERWSZY URLOP OD TRZECH LAT, CIESZYŁAM SIĘ JAK TA DURNA ciągle siedzę przy tych projektach no i w mieście a tam - przestrzeń., powietrze, natura ... raj dla mieszczucha
UsuńJestem zachwycona -uchwyciłaś piękno,ubrałaś w słowa :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia pobudzają wyobraźnię ;))Uściski;)
wiesz Misi - tak sobie myślę, czasem ludzie fotografią opisują słowa a ja na odwrót słowem ilustruję fotografie ... zawsze zdjęcie jest pierwsze
UsuńCóż za koncert! Muzyka gra światłami, światła muzyką, i te Twoje słowa i… Ty, piękna Dama!
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia. Poczułam się jak w bajce.
Dziękuję za miłą wizytę!
Haniu, złota rybka może być tylko jedna.|;-) A jak już bardzo chcesz, aby by było ich więcej, to przecież zrozumiałe, że tylko dobrym ludziom moc złotej rybki można darować.|:-) Dobrzy ludzie dużo nie pragną, nie przywiązują wagi do dóbr materialnych, z natury są uczciwi, szczerzy, prości, potrafią być szczęśliwi i radośni... i innych szczęściem i radością zarażać.
Pozdrawiam cieplutko! Halszka
Ej Halszuniu - bajkopisarka z Ciebie, coś tak czułam, że fontanna Ci się spodoba ... przecież zaklęta jest, zaczarowane w niej dźwięki, krople i kolory ...
Usuń-----------------
Z rybką to masz rację , złote rybki spełniają życzenia dobrych ludzi , życzenia złych ludzi spełniają skunksy, dlatego od tych złych lepiej trzymać się na odległość ...
Niestety nie jestem biegły w czytaniu pięknych słów – niemal poezji.
OdpowiedzUsuńAby je zrozumieć muszę je sobie przetłumaczyć na dostępne strofy dla siebie. Potwierdzam za innymi komentującymi – Malinko, tkwią w tobie nierozpoznane pokłady wielu umiejętności.
No to do przodu:
Nojprzód klawier – po lekku, choby głaskać
po tym kropki do wierchu, nazod i zas do wierchu
Wesolniuskie stoccato i pieruńskie chichranie
z uczuciem, jajcoma i fojerka
/cosik tam po rusku !/
a potym rura, ciulnąc wiela pójdzie
az do Ponbócka, do gwiozd
wszystkie lampki oświecone !.
Tera dej pozór – na szlus
dupnij wiela mosz sił, roz jeszcze w klawier
i jeszcze roz aż się pojszczysz.
Piykne kropki idom weg,
lecom na ślepia, łeb na obiektyw i serce
Świat jest blank fajny, dylu dylu, kształtów i farbów.
Szlus – muzyka ab a my idymy spać.
Piotrze - Ty sympatyczna "ukryta opcjo niemiecka" sprawiłeś mi ogromną przyjemność tym swoim tłumaczeniem - no cukiereczek :-) oczy mi się uśmiechnęły .. . niesamowity jesteś ... żeby się jeszcze podelektować to sobie tu na czynniki pierwsze rozbiorę
Usuńeeech - świetne - dupnęło mnie z całych sił i w doskonały nastrój wprawiło :o))))
No to do przodu:
Nojprzód klawier – po lekku, choby głaskać
* Najpierw piano, pianissimo, delikatne muśnięcia klawiatury.
po tym kropki do wierchu, nazod i zas do wierchu
* A potem krople w dół i w górę, w dół i w górę
Wesolniuskie stoccato i pieruńskie chichranie
* Wesołe staccato, perlisty śmiech.
z uczuciem, jajcoma i fojerka
* Z uczuciem, z pasją, z ogniem.
/cosik tam po rusku !/
* Con fuoco ! con amore !
a potym rura, ciulnąc wiela pójdzie
* A potem forte, fortissimo !
az do Ponbócka, do gwiozd
* Pod niebo ! aż do gwiazd !
wszystkie lampki oświecone !.
* Feeria barw i świateł !
Tera dej pozór – na szlus
* Na koniec fuga. Szalony pasaż po klawiaturze.
dupnij wiela mosz sił, roz jeszcze w klawier
* Z całej siły ! do końca !
i jeszcze roz aż się pojszczysz.
* do dna zachwytu !
Piykne kropki idom weg,
* Krople w świetlistej mgle z wolna się rozpływają.
lecom na ślepia, łeb na obiektyw i serce
*Spadają na oczy, na głowy, na obiektywy, na serca.
Świat jest blank fajny, dylu dylu, kształtów i farbów.
* Świat jest piękny urodą dźwięków, kształtów i kolorów.
Szlus – muzyka ab a my idymy spać.
* Koniec ! Zapada noc. Cichnie ostatni akord
DZIĘKI :O)))
Może zrobimy spółkę z o.o. ???
Usuńhehehehehehe
hi, hi, lepiej cywilną, zawszeć to bez ograniczeń cenzury ;-)
UsuńFajno jest , a Piotr może Ślązak?
UsuńTrzeba koniecznie ten przearcyprzekład opublikować w poście. Szkoda, żeby zakopał się w komentarzach.
UsuńZROBIĘ TO, JAKO ŻYWO, GRYLELKO
Usuńbo jak się czyta to człowiekowi gębusia od ucha do ucha :0)))
Aniu, piękne zdjęcia. Przypuszczam jednak, że nawet w połowie nie oddają przeżyć "na żywo"!
OdpowiedzUsuńPięknie też skomentowałaś te zdjęcia. Faktycznie - Norwid, Mickiewicz nie mieli by się czego wstydzić.
Aż tu nagle jakaś "ukryta opcja niemiecka" postanowiła przyćmić naszych wieszczów.
Niestety - z niezłym, pozytywnym skutkiem.
z niezłym ? z rewelacyjnym :o)))
UsuńLeszku - dziękuję za miłe słowa ... widzę, że bratek u Ciebie kwitnie :o)
Prawdziwa uczta dla oka i duszy.
OdpowiedzUsuńwieczorami kuracjusze jak pszczoły do miodu ciągną ... niesamowity widok, w parku ciemno , flesze błyskają ... z korytarza naszego sanatorium widać fontanne, jak było zimno to próbowałam stamtąd ale to nie to samo , na miejscu wśród ludzi, zupełnie inaczej ... wiesz, w tym momencie , kiedy pod niebo strzela w tłumie taki pomruk ... ech , świetna jest
UsuńWasza spółka ma już przynajmniej jednego fana! :)
OdpowiedzUsuńaaale fajnie :-)
Usuńto nadzwyczaj dobrze wróży spółce
Aniu uwielbiam fontanny,mogłabym siedzieć i ciągle gapić się w kryształki wody...Pan Piotr wspaniale napisał::)))I przyznam że miałam inne skojarzenia w niektórych słowach hihihihi dobrze ,że przetłumaczone zostało ::))) bo faktycznie bardzo różnią się słowa przetłumaczone od moich myśli hihihi Pozdrawiam serdecznie ...Piękna barwa kolorów ,to chyba laserowe światła były? ::))
OdpowiedzUsuńoj Danuśka - taka z Ciebie wodna panna-fontanna ...
Usuńteż lubię zwłaszcza jak gospodarze dbają i fontanna ma kryształową wodę ... ta fontanna jest wyjątkowo czysta, musi mieć jakieś filtry, nie zgłębiłam technicznych szczegółów bo wpadanie w zachwyt jakoś technice nie sprzyja, przyznam, nie wiem, czylaserowe, pewnie tak ale ręki obciąć nie dam, bo jak by co, to czym następne zdjęcia zrobię ???
Jestem zachwycona -uchwyciłaś piękno- poezja nie lada ja z pisaniem mam ,,na noc''
OdpowiedzUsuńZdjęciami wiecej wymawiam a tu prosze wszystko razem i jak cudownie ,dziekuje za odwiedziny u mnie serdecznosci weekendowe
Dziękuję serdecznie .. ech, słowa to tylko słowa raczej oszczędnie nimi się posłużyłam bo zdjęcia chociaż marnej jakości i tak pokazują wyjątkowo piękne zjawisko ... słowa to tu tylko maleńki dodatek
UsuńWitaj Haniu!
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie i duchowo.
Aby do pracy od nowa ruszyć...
Naj[ierw się trzeba wyciszyć.
Pozdrawiam serdecznie i do siebie na nową wędrówkę zapraszam.
Michał
nawet nie wiesz Michałku ile mi dały te Duszniki, człowiek gna , pecuje, wszystko chce złapać aż nagle dostrzega - dalej nie pajdiot ...
Usuńtak już chyba ze mna było
Con fuoco! Con amore! Bez tego ognia, miłości, płynięcia z serca, nie istnieje chyba żadna twórczość, sztuka, która miałaby nas do głębi poruszyć... To prawda :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Serdeczności TereskO ... masz całkowitą rację - bez TEGO to nie sztuka tylko rzemiosło, czasem perfekcyjne ale przy sztuce to tylko rzemiosło
UsuńAch,witaj,witaj mi witaj,Haniu Z Malinowej Polany Pod Szpakowym Drzewem!!! Z Malinowej Polany widzę,że przeflancowałaś się do Dusznik! Słuszna koncepcja,zwłaszcza,że razem z Matulą,Panią Danusią.Przecudowne fotki! Faeria ognia! Tak trzeba! A wiesz,że ja tuż-tuż,może bardziej tuż mieszkam,a ostatni raz byłem w Dusznikach w ramach praktyk szkolno-pracowniczych w roku..bodajże 1971? Mieliśmy wówczas w rynku zakwaterowanie służbowe w hotelu,a poniżej była restauracja. Łaziliśmy po mieście i pamiętam,że trafiliśmy do parku,a tam było takie poletko,gdzie były SZACHY,ale takie WIEEELKIE,wielkości plus-minus człowieka. Siadaliśmy sobie tam i gromko dopingowaliśmy zawodników,którzy strasecnie tracili siły,aby ta figury szachowe przemieścić z pola na pole. Teraz lepiej znam pojezierza lubuskie,tucholskie,drawskie,mazurskie aniżeli te bliższe okolice .Czy to nie ironia? Ale poprawię się,chyba jeszcze w tym roku...2
OdpowiedzUsuńnooooooooo - nareszcie Waszku,
Usuńbardzo się cieszę, że wróciłeś :o))))))
A , to DOLNOŚLĄZAK z Ciebie, nie wiedziałam. Waszku - ja nie mieszkam w Dusznikach, ja tylko wyjechałam tam na kilkanaście dni z Danusią do sanatorium . WZIĘŁAM SWÓJ APARACIK I LATAŁAM Z WYWIESZONYM JĘZYKIEM ŻEBY COŚ UWIECZNIĆ I WAM POKAZAĆ. ECH - TO MÓJ PIERWSZY OD 3 LAT ODPOCZYNEK - CUDOWNIE BYŁO caps
Mieszkałyśmy w samym centrum parku a szachy są tam ciągle tylko nie takie wielgaśnie ... teraz są kamienne (chyba) czy ktoś w nie gra tego to nie wiem obok jest restauracja i kawiarnia i sporo ludzi przesiaduje pod parasolami , może i rozgrywają ale to raczej "w umyśle". Te szachy stoją teraz trochę na uboczu parku, trzeba przejść przez bardzo stylowy mostek, bo szachy są po drugiej stronie Bystrzycy Dusznickiej, nad samym brzegiem
Malinko,dziękuję za e- mail..Tak długo mnie nie było,bo mi komp fiksował,aż całkiem się zepsował. No to odstawiłem go do serwisu Samsunga dla naprawy gwarancyjnej,do Raszynia pod Warszawą. No to łone mi odrzekły,że stwierdzono"ingerencję płynów w elementy uszkodzone",co jest winą użytkownika i naprawa gwarancyjna nie należy się,a szacowane koszty naprawy to minimum 2000zł..No to ja szurum-burum,to łone twarde były,aż w końcu znudziło mi się, machnąłem łapą i napisałem im:"Nie zgadzam się na odpłatną naprawę,proszę utylizować sprzęt". No to łone odesłały mi laptopa obarotno do domu. A co tam! Kupiłem nowego lapcia za 1499zł. A tu dalej problem! Nie chcę Cię Malinko ,zanudzać szczegółami,nie mniej jednak,to więcej.
OdpowiedzUsuńo jejuniu - to pech na całej linii - tak się ucieszyłam, że już będziesz a tu nici :-(((
Usuńale poczekam Waszku, w końcu chyba Ci to ustrojstwo jakoś ustawią. Trzymam kciuki i z nadzieją wyglądam
FAJNIE, ŻE SIĘ ODEZWAŁEŚ martwiłam się
W niektórych miejscach muzykę słyszy się zupełnie inaczej :-)
OdpowiedzUsuńmasz rację Krysiu ... tam, w Dusznikach zupełnie inaczej się słucha , tam ta muzyka jest zrośnięta z miejsce i wydaje się taka całkiem normalna i naturalna
UsuńPROWADZĄC PRZEZ SWOJE NIEMOWLĘCTWO DŁUGONOGIE, DZIECIŃSTWO, DZIEWCZĘCE LATA, SZKOLNE, STUDENCKIE I ZAWODOWE - DOMYSŁ NIEODPARTY - POZOSTAŁA W LATACH DZIEWCZĘCYCH.
OdpowiedzUsuńI IMIĘ ANNA.
ILEŻ TO ZDROBNIEŃ MOŻNA WYCZAROWAĆ.
BYŁA TEZ JESZCZE INNA ANNA.
GERMAN.
JESZCZE JEDNA Z CUDOWNYCH ANN.
NOSTALGIA.
ZA TWOJĄ PAMIĘĆ ANNO.
KRYSZTAŁOWY KIELICH ZADRŻAŁ.
ROZBŁYSNĄŁ BLASKIEM WINA.
ZAGRAŁ.
WTÓRUJĄC TWOIM PIEŚNIOM.
TWÓJ GŁOS OSIĄGAŁ SZCZYTU CHMUR.
ANIELSKIE MILKŁY CHÓRY.
DOBRY BÓG,
CHCIAŁ SŁUCHAĆ TYLKO CIEBIE.
ODESZŁAŚ.
NIEBIAŃSKIE MILCZĄ CHÓRY.
DOBRY BÓG,
ZE SMUTKIEM
SCHYLIŁ GŁOWĘ.
A. T
A.T. - dziękuję za rycerski komplement :-))
Usuńwiersz o Annie German bardzo przejmujący ...
kiedyś, pamiętam, nie mówiło się o takich osobowościach nie piosenkarka tylko, pieśniarka ... Ona cała była muzyką dlatego była jedyna w swoim rodzaju, nie do podrobienia ... kiedy człowiek sercem śpiewa głos którym natura obdarzyła ciało dostaje dodatkowego brzmienia i dopiero całość jest doskonała w tej harmonii
Lubię chodzić na koncerty do Łazienek pod pomnik Chopina. Tam, wśród drzew, przy świergocie ptaków, muzyka mistrza brzmi najlepiej.
OdpowiedzUsuńPiękna ta fontanna, chociaż dla co frywolniejszych, może wieczorem wyglądać....
Pozdrawiam:)
oj Ewcia - tak się patrzę ... patrzę ... patrzę frywolnie ... i co widż ???
Usuńoj Ewcia - ty to masz oko ;o))))
Specjalnie do A.T..Człowieku,jakie Ty wspaniałe wiersze tu piszesz! Nie znam osobiście spraw,o których piszesz,ale łza się w oku kręci,bo mój Ojciec też pochodził z kresów..WIELKI,OLBRZYMI SZACUN!.
OdpowiedzUsuńCudowna opowiesc o wodzie .ktora wypływa z gor i tryska do nieba.Tylko dusza czysta moze to pojąć.
OdpowiedzUsuń