łatwo uśmiechem posklejać
ale posklejany wazonik nie jest już
tym samym wazonikiem
.
napełnisz go tylko do połowy
cień smutku nie pozwoli do końca
bez reszty, jak kiedyś
kropla do kropli
słowa, których nie ma
ranią ostrą krawędzią
jak rozbite szkło
***
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńCzasem wydaje mi się, że uśmiech na końcu "ostrej krawędzi" bardziej rani, niż sama krawędź.
Pozdrawiam serdecznie.
ale też potrafić być dobrym klejem ... ten prawdziwy uśmiech klei jak "kropelka" ale ten udawany czy wymuszony to psu na budę
UsuńMiałam na myśli właśnie ten udawany.
UsuńWitaj Haniu!
OdpowiedzUsuńNieraz nie można skleić zbitego wazonika. A jak sie uda, to zawsze jakies zadry pozostaną.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
tak Michale ... ale to zależy z czego zrobiony był wazonik ...
UsuńSmutny jest rozbity wazonik. Posklejany może odzyskuje formę ale to już nigdy nie jest ten sam wazonik.
OdpowiedzUsuńNawet gdy tylko pęknięty.
Dbajmy o wazoniki aby zachowały się w całości!
o tak Bet - dbajmy o to, co od życia dostajemy i cieszmy się póki jest ... bo wazoniki niestety się tłuką ...
UsuńCóż - niepoprawni z nas optymiści, ciągle myślimy że szkło to trwały materiał ...
W tych refleksjach
OdpowiedzUsuńja to czuję,
że na... nowy
reflektujesz.
LAW
...... :-)
Usuńale to raczej nie jest wesoły uśmiech
Moja Mama miała
Usuńtakie podejście,
jak się coś stłukło,
to już na... szczęście.
LAW
Coś, co ma rysę, nigdy już nie będzie takie samo...a nawet, jeśli posklejamy ów wazonik niemal perfekcyjnie..zawsze zabraknie choćby maleńkiej drobinki szkła, która zaginęła bezpowrotnie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Haniu...Jutro napiszę o spotkaniu z Tomkiem i może nawet jakąś forteczkę wkleję:):) Byłyście z Krysią wśród nas..szkoda,że tylko w myślach i sercu...Może kiedyś...kto wie...ech...Buziaków bukiecik już do Ciebie leci:):):)
Tak właśnie masz rację Bożenko ... dokładnie to chciałam powiedzieć ... dzisiaj wyjątkowo nie słowa dobrałam do obrazka, lecz obrazek do słów ...
UsuńNigdy nie wejdziesz Haniu do tej samej wody:)), więc i wazonik stracił na wartości oraz brak mu poprzedniej życia urody.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam*
Tak Zolu ... ale ważne, że rzeka płynie bo źródło nie wysycha ...
UsuńDziękuję za odwiedziny i za promocję oczywiście :-)
Ze smutkiem patrzę na rozbity wazonik.
OdpowiedzUsuńPosklejany nie odzyska dawnego blasku i piękna.
Rysy zawsze pozostaną.
Wiem, że bardzo bolejesz nad tym co się stało.
Już nigdy nie będzie jak dawnej.
Ta przykrość została zapamiętana w Twojej pamięci.
Przesyłam buziaki i pozdrowienia.
ja też ze smutkiem Lusiu - z większym nawet niż by to się mogło wydawać ...
UsuńHaniu, zapisałam całą stronę jakimiś twórczymi myślami, lecz nierozważnym kliknięciem wszystko skasowałam, nawet nie wiem , co nacisnęłam , ale zdarzyło mi się to nie pierwszy raz...
OdpowiedzUsuńPostaram się odtworzyć wcześniejsze myśli, lecz to już będzie co innego...
To tak jak z rozbitym cennym a często z bezcennym wazonikiem...
Dziś u Ciebie uczuciowo i refleksyjnie...
Zdarzają się takie sytuacje , jak ta opisana.
Coś się rozbija, a my wpadamy w panikę, zaczynamy żałować.
Nie możemy pogodzić się ze stratą, dlatego kleimy, by uratować co najcenniejsze. Z tym co sklejone obchodzimy się bardzo delikatnie, wiadomo dlaczego.
Chronimy przed dalszymi uszkodzeniami.
Chcemy zachować to co wartościowe.
I tak trzeba. Na nowo posklejać , dbać , by się nie rozpadło i cieszyć się nowym pięknem, bo przecież i twarz poryta zmarszczkami jest piękna. Zachowujmy wiarę w trwałość tego piękna - Krysia
PS. Haniu, podziękowałam u siebie za instrukcję do mego nowego blogu...
Krysiu - u mnie zwykle jest uczuciowo bo taka już jestem ale dzisiaj to raczej smutno niż refleksyjnie
UsuńHaniu, nie udało się, mimo że postępowałam zgodnie z instrukcją. Pojawia się , co było. Dziękuję . Krysia
OdpowiedzUsuńKrysiu - na zakończenie trzeba kliknąć w prawy górny klawisz "zmień ustawienia" jeśli nie kliknęłaś szablon się nie zmieni pomimo wprowadzonych zmian (w instrukcjii ostatni obrazek).
UsuńHaniu ,ja zawsze żałuje jeżeli coś się stłucze.W szczególności ładne rzeczy.Dawno juz niczego nie zbiłam...Do wazonów mam szczególne serce .Bo mam ich mało i pilnuje by stały jak najdłużej::)))Dałam notkę u siebie ::)) lecę na słoneczko poleżeć bo nie wiadomo ile jeszcze::))))pa Haniu...
OdpowiedzUsuńw szczególności pięknr rzeczy .....
UsuńHaniu, nigdy nie kontaktowałam się z Adminem.
OdpowiedzUsuńA może to dotyczy przejścia na bloglovin?
Jak się zapakuję, to napiszę Ci jak należy go założyć.
Pozdrawiam:)
nie jestem na bloglovinie
UsuńHaniu z Malinowej Polany pod Szpakowym Drzewem. Smuteczek Cię dziś ogarnął,widzę..Też mnie nieraz ogarnia,ale do boju! Nie dajmy się ogarniać wstecznictwu,mimo że burza wrogich żywiołów wyje.
OdpowiedzUsuńa na wycie najlepsze są malinowe lody ;-) ... dla ochłody ...
UsuńMalinka jest SUPER!
UsuńWejdź w Bloglovin, musisz się zarejestrować (sing up)
OdpowiedzUsuńMusisz wpisać swoje imię,
adres email'wy i hasło...
Na adres email'owy przyjdzie link aktywacyjny.
Czasem musisz go szukać w swojej poczcie. Ja szukałam w Onecie w Spamach...
Potem klikniesz w link aktywacyjny i pokaże się Clemblog i na to trzeba kliknąć i pokarze się kod...
I ten kod należy przenieść na HTML/ JavaScript.
Haniu, piszę to z pamięci ponieważ mam Bloglovin zarejestrowany i nie mogę nic podpatrzeć...
Trzymam za Ciebie kciuki. Powodzenia.
MIŁEGO I OWOCNEGO URLOPU LUSIU :-)
UsuńHaniu, jeszcze raz dziękuję. T wpisywanie się za każdym razem zabiera czas, WP pod tym względem ma lepsze ustawienia, bo nie trzeba przed publikacją komentarza wpisywać adresu ani hasła , to są dodatkowe utrudnienia...
OdpowiedzUsuńTen wiersz to taka ozdobna perełka, ma w sobie i piękno formy i treści. Takie nastrojem pisane są najlepsze, to i może dobrze jak od czasu do czasu coś się stłucze.
Smutki porzuć i wesel się! Będzie dobrze! - Krysia
Idę do liiil... Wcześniej zrywałam malinki.
rzeczywiście to kłopotliwe dlatego ja zalogowałam się w google+ i komentuję zalogowana .
UsuńPozdrawiam Krysiu
Szkoda rozbitego dzbanuszka. Na pewno był bardzo piękny. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM MONIKO :-)
Usuńszkoda akurat tego wazonika, był dla mnie ważniejszy niż myślisz ...
Haniu a może dobrze krok po kroku w ustawieniach sprawdź,ja nie mam na razie problemu...Czasami jak Spam ubzdura sobie to nie pozwala wejść nawet gospodyni na bloga...bo wychwyca jakieś niezgodności..I blokuje od razu...Na początku mi tez wszystko znikło ale że byłam na blogu to od razu weszłam w ustawienia i kliknęłam przywróć bloga..O dziwo zadziałało bo jeszcze się nie wylogowałam ..Albo napisz do nich..Jak widać tu też są potknięcia ,moja koleżanka Dorotka ma tez problem z wstawianiem postu ,nie może dodać..Ja na razie mam dobrze .Jak długo zobaczymy ...Pozdrawiam z cieplutkiej Szwecji::)) Upał!!!!
OdpowiedzUsuńustawienia są w porządku. Danusiu, ja mam 2 blogi na blogspocie, na tym drugimkopiuję wpisy z rodzinnego albumu. Tam jest ten sam problem - komunikat błąd na stronie. Niestety Administrator na powiadomienie nie reaguje
UsuńZOSIU - wiem, że nie masz jak komentować, dziękuję, że byłaś i przeczytałaś :-) widzę to w liiil ...
OdpowiedzUsuńeeech - szkoda, że masz tutaj z komentowaniem kłopot
Pozdrawiam, cieszę się bardzo, że tu wpadasz
Haniu,z poważaniem twej opinii..Ale..nie bądźmy cisi na zło..Stalin,Hitler doszli do władzy dzięki obojętności"cichych". Nigdy więcej!
OdpowiedzUsuńm-16 o jakiej opinii mówisz ????????
Usuńmyślę. mtyślę, myślę ... i chyba za gorąco na mój umysł ... ni czorta nie wiem o co chodzi
dzisiaj to mnie trzeba jak krowie na rowie - prosto, o co chodzi
pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHaniu, nie zdążyłam odpowiedzieć, cały czas coś się działo...A teraz nie pora na dłuższe rozpisywanie się, muszę wybrać się spać. Przed południem przychodzi do mnie pielęgniarka z zastrzykiem... Nie będę mogła pospać...złapałam katar i głowa pobolewa...Chyba teraz zajrzę tylko do Bożenki. Obiecuję , że jutro skontaktuję się z Tobą.
OdpowiedzUsuńDobrymi chęciami i cierpliwością poskleja się nawet najdrobniejsze części rozbitej całości, dobre kleje zatuszują rozbicie i ukaże się nowe piękno... Pozdrawiam najserdeczniej - Krystyna
Malinko,Pszczółeczko,dlaczego nic nie piszesz???.Jesteśmy bardzo zaniepokojeni..
OdpowiedzUsuńHaniu, zaraz zajrzę do Malinki. jeszcze nie odpisałam, ale bądź cierpliwa, odpiszę... Miałam dziś problem w wpisaniu się u siebie w blog spocie, na nowo musiałam się logować. Pozdrawiam - Krysia
OdpowiedzUsuńMalino, a gdybyś spróbowała przenieść się na Mozillę, tu nie ma żadnych problemów z założeniem Linkthwin. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńHaniu, w Twoich rekach ten posklejany dzbanuszek nabierze nowego życia, Dziś, jako potłuczony, ma być tematem lirycznych rozważań daleko wybiegających poza czystą lirykę. Pozdrawiam, Tomasz
OdpowiedzUsuńNO I SKLEIĆ SIĘ NIE DAŁO ...
OdpowiedzUsuń