w niej zapomniany czeka Chrystus
Ktoś zostawił tu serce, ktoś warkocz złoty,
ktoś łzy porozrzucał, jak białe dmuchawce.
A potem odszedł, cząstkę nieba zabrał se sobą
i pytanie: dlaczego zbyt mało mnie kochasz ?
Na brzegu serca przysiadło sumienie ...
odejdzie stąd lekkie, jak pióro dmuchawca
Przydrożna, ubożuchna, kapliczka.
Zgarbiona staruszka, z naręczem grzechów,
ubrana w śmieszny, wiekowy kapelusz,
co się przekrzywił, tak jakoś, na opak
Serce jak drzwi ma, szeroko otwarte.
Wiatr porywa modlitwy, jak wstążki,
fruną do nieba, a potem spadają chlebem
i przysiadają na pomarszczonej dłoni.
Chrystus o oczach pełnych nieba
nie przestaje czekać ...
*
Wszędzie można je spotkać. Czasem zapomniane przez świat i ludzi a czasem kochane, wyklęczane i wymodlone. Moje serce lgnie do tych ubogich kapliczek ... Smutno mi, że niszczeją ale takie wiekowe i nadgryzione wydają się prawdziwsze, naznaczone miłością, cierpieniem, szczęściem i biedą. Cieszę się, gdy gdy czuję tu obecność ludzi. Nie przeszkadzają mi ani sztuczne kwiatki, ani koszmarne znicze ... to modlitwa, kawałek cudzego serca ... jest piękne innym pięknem.
*
Pięknie opisane jest każdy z nas rodzi się a później odchodzi.Szkoda Malinko że do mnie nie zaglądasz i komentujesz.Smutno mi.Buziaki.
OdpowiedzUsuńAgatuszko - niech Ci nie będzie smutno ... wiele blogów zaniedbałam bo mam straszny wiosenny, biurowy, kociokwik , wpadam tylko z doskoku ale jutro niedziela odwiedzę z wielką radością Przyciół :-)
UsuńNo zawsze pamiętam o Malince z najlepszą myślą i zaglądam zawsze.
UsuńTakie "przystanki " modlitewne mają swój urok. kiedy w codziennym trudzie można zatrzymać się na chwile i porozmawiać z Bogiem oddać mu cząstkę swej codzienności.. Te przy drodze, w szczerym polu i te pośród drzew.. tyle w nich szczerości człowieka i bliskości Boga...
OdpowiedzUsuńKapliczki czasem zapomniane, zniszczone ale nadal są miejscami gdzie czyjeś serce może na chwile odpocząć i otworzyć się na niebo...
Przechodząc, gdzieś tam w świecie /najczęściej w Beskidach/ przechodząc obok takiej przydrożnej, ubożuchnej, kapliczki trudno nie wykonać znaku krzyża.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tak pamiętam i nazwałam teraz tak sobie.
OdpowiedzUsuńSmutne ze niszczeją !!? Smutne i to, ze ci co stawiają nowe"badziewne" "znaki wiary"ze stali,pozyskanego złomu,podświetlane neonami,bez zgody bez jakiegokolwiek pozwolenia na budowę,gdziekolwiek byle tylko był widoczny z daleka,.o tamte nie dbają, o tamte nie nakazują dbać.I niszczeją, daleko od ludzi postawione, w miejscach odległych od znanych szlaków.Próchnieją, rozsypując się w proch i pył.
OdpowiedzUsuńA przecież tamte postawione wtedy były "po coś" w jakiejś tam intencji.A to na grobach powstańców,a to na grobach "tych z partyzantki" lub wymordowanych przez zaborców ,w jakże licznych miejscach i miedzach.
Dzis "te nowe"tylko "znaczą teren"pokazują "kto tub rządzi"lub "my będziemy mieć najwyższą"
nowoczesną, bo z plastiku, lub betonu.
A tamte dzieła sztuki ludowej, niszczeją.Niszczy je wiatr,deszcz i,słonce,owady i głupota ludzka.
Głupota, która nie potrafi odżałować jednej deski czy 2 gwoździ.
Głupota tych co "kazali sobie "wybudować betonowy, a ten stojący obok skazując na zagładę bez jakiejkolwiek konserwacji
A znam takich co rozwiązywali problem za pomocą ognia podłożonego "przez nieznanych sprawców" którzy "spadli z ambony, jako walczący z wiarą"
Tylko jakoś tak bardzo szybko na miejscu pogorzeliska "pojawiło się szereg garaży"
I o tym tez trzeba wiedzieć !! I rzec, komu trzeba.Na miły Bóg.naprawiajcie i tamte zamiast stawiać nowe.Bo macie "siły i środki" Zanim tamte przez wasz "grzech zaniechania" rozlecą się w proch i pył"Zapomniane? E nie Celowo porzucone? Bo się nie opłaci.
Dla mnie kapliczki małe i trochę większe kaplice ,małe kosciólki mogły być jedynymi miejscami kultu religijnego.Tam to się dopiero rozmawia z Bogiem,prawdziwie szczerze.Te wielkie kościoly pełne światła,zloceń to tylko świadectwa kultury materialnej czasu w ktorym powstały.Bog jest wszędzie.Modlitwa w przydrożnej kapliczce tak samo do niego dociera jak modlitwa w pięknej betonowej świątyni.Zdecydowanie lubię się modlić w małym wiejskim kościółku..Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńGdy wiele lat temu ksiądz Stolarczyk "chrystianizował" Zakopane, wielu co poważniejszych gazdów niespecjalnie chciało go słuchać, wychodząc z założenia, że gaździe wypada z Hrubym Gazdą rozmawiać osobiście, a nie przez parobków. Ilekroć spotykam takie samotne kapliczki, widzę w nich przejaw takiej indywidualnej rozmowy...
OdpowiedzUsuńNiestety, tradycja gazdowska upadła, i teraz parobkowie Hrubego Gazdy rządzą niepodzielnie...
KAPLICZKI I ŚWIĄTKOWIE PRZYDROŻNI,
OdpowiedzUsuńZAWSZE MODLITWA. ZAWSZE WZRUSZENIE.
ŚWIĄTKOWIE PRZYDROŻNI
NA DRODZE
SPOTKAŁEM DWÓCH ŚWIĄTKÓW
DREWNIANYCH.
NA KŁODZIE DREWNIANEJ
SIEDZIELI.
BYŁO POŁUDNIE.
OWCE NA ŁĄCE BECZAŁY.
NA KRZYŻU PRZYDROŻNYM
CHRYSTUS CIERPIAŁ SAMOTNY
MILCZELI ŚWIĄTKI DREWNIANE.
MYŚLAMI PO GÓRACH BŁĄDZILI.
MOŻE OJCZENASZ. MOŻE ZDROWAŚ.
MOŻE SIE SIĘ MODLILI.
A MOŻE CZEKALI NA WĘDROWCA,
Z FLASZKĄ WODY.
BYLI SPRAGNIENI.
A. T
Mam wielki sentyment do wszelkiego rodzaju starości i staroci , bo tam zawarta jest historia - czas przeszły bezpowrotnie. Zatrzymuje się zawsze przed starą kapliczką i odczytuję wpisaną w stare mury, często prymitywne malunki i rzeźby, miłość i wiarę nieznanych mi przodków. Pięknie to opisałaś Haneczko. Dziś jestem tylko u Ciebie.Pozdrawiam, Tomasz
OdpowiedzUsuńWitaj Haniu!
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Tomasz mam wielki sentyment do starych kapliczek przydrożnych i nie tylko. Często się zastanawiam co przyświecało ludziom, którzy takie kapliczki stawiali. W moim nowym wpisie też napiszę o takich kapliczkach.
Pozdrawiam wiosennie.
Michał
I ZNÓW WIERSZ PONADCZASOWY,
OdpowiedzUsuńMĄDROŚCIĄ PISANY
...Wiek mija za wiekiem, cierń wrasta za cierniem.
Ktoś zostawił tu serce, ktoś warkocz złoty,
ktoś łzy porozrzucał, jak białe dmuchawce.
A potem odszedł, cząstkę nieba zabrał se sobą
i pytanie: dlaczego zbyt mało mnie kochasz ?
Na brzegu serca przysiadło sumienie ...
odejdzie stąd lekkie, jak pióro dmuchawca
WZRUSZAJĄCE SŁOWA PANI ANNO.
A.T
Haniu, Ty wiesz jak ja kocham takie stare kapliczki...
OdpowiedzUsuńTakie samotne, stojące gdzieś wśród pól czy na skraju lasu wśród kwitnących żółtych mniszków... Na tej widać ząb czasu i wiele piękna...
I ten błękit nieba w oczach Chrystusa... Nie można przejść obojętnie...Myślę, że każdy przystanie, zamyśli się, odmówi pacierz, spojrzy z miłością w oczy Jezusa...
Haniu, w tym wierszu Jesteś cała TY.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie:)i
Dziękuję Lusiu z te słowa ....
Usuńnie wiem, czy to jest wiersz ale wiem, że jestem w nim cała ja
To w takich kapliczkach Pan Jezus wysłuchuje najszczerszych opowieści, najpiękniejszych modlitw, Wśród przepięknej natury, szumu wiatru, kołysaniu traw daje najlepsze wskazówki!
OdpowiedzUsuńW błękicie oczu najlepiej widzimy swoje życie i siebie samych. Aniu! podziękowania ślę za kolejne piękne odkrycie, zwłaszcza że jest to okres przygotowań do Wielkiej Nocy!!!! Bożena Wróblewska.
Bożenko - zwłaszcza dzisiaj człowiek potrzebuje takich miejsc, gdzie spokojnie, sam na sam może spotkać się z Bogiem ... bez zgiełku, bez gwaru i pośpiechu ... choćby to spotkanie oznaczało tylko jedną myśl albo znak krzyża ...
UsuńHaniu,
OdpowiedzUsuńdla mnie też nie są ważne sztuczne kwiatki, ani koszmarne znicze ważne, że ktoś zostawi tutaj cząstkę siebie.
Pozdrawiam serdecznie:)
tak Lusiu - to zupełnie inna perspektywa patrzenia, nie przez kształ przedmiotu ale przez jego istotę
UsuńWiersz Ci się udał, a Chrystus ma faktycznie niesamowicie niebieskie oczy.
OdpowiedzUsuńJestem, ale nie mogę u siebie komentować.
Pozdrawiam:)
a ja tylko czytam, piszę właściwie dopiero dzisiaj, kiedy największy bąbel pękł, pisać trochę łatwiej
UsuńMalinko,Bazylikę Św. Piotra bym nie zauważył,ale takie małe,skromne kapliczki,gdzie Jezus z oczami nieba ZAWSZE są godne uwagi,bo jeśli jest Bóg,to WŁAŚNIE TU!
OdpowiedzUsuńja wierzę, że Bóg jest wszędzie ale tutaj w szczególny sposób swoją obecność zaznacza ... tutaj ludzie idą po cichu, z sercem , z własnymi myślami ... idą dla siebie i dla Chrystusa, nie dla świata
UsuńA ZA PROGIEM WIELKANOC PANI ANNO !
OdpowiedzUsuńPANI WIERSZ WSPANIAŁYM DAREM ŚWIĄTECZNYM.
ZDROWIA I RADOŚCI PANI ANNO !
...Przydrożna, ubożuchna, kapliczka.
Zgarbiona staruszka, z naręczem grzechów,
ubrana w śmieszny, wiekowy kapelusz,
co się przekrzywił, tak jakoś, na opak
Serce jak drzwi ma, szeroko otwarte.
Wiatr porywa modlitwy, jak wstążki,
fruną do nieba, a potem spadają chlebem
i przysiadają na pomarszczonej dłoni.
Chrystus o oczach pełnych nieba
nie przestaje czekać ...
A. T
za progiem WIELKANOC
Usuńjeszcze tylko przejść trzeba
WIELKOPIĄTKOWE CIERPIENIE
jeszcze żywioły poświęcić
a potem już radość i życie
ZMARTWYCHWSTANIE
wiosna w sercu
Dlaczego sumienie ma odejść lekkie jak piórko dmuchawca, gdy kochało zbyt mało albo wcale?
OdpowiedzUsuńPewnie tak jest , że często ci, którzy źle czynili , nawet nie wiedzą o tym albo ich sumienie jest tak obojętne, że nie odczuwają żadnych wyrzutów i dlatego odchodzą tak lekko jak piórko dmuchawca... Może nie zrozumiałam tu czegoś.
To pewne, ze oczy Jezusa mówią głębią nieba i tego nam bardzo trzeba...
Haniu, dzieją się wokół mnie różne niestworzone rzeczy i w dodatku brakuje mi prócz dawnego zdrowia , czasu na wszystko, dlatego tu o tej porze jestem,,,
Zapromuję później, zawsze promuję , bo jest, co promować . Najserdeczniej pozdrawiam - Krysia
tak sobie Krysiu myślę, że nawet czarne jak węgiel sumienie gdy na brzegu Chrystusowego serca przysiądzie to znajdzie ukojenie , w końcu wybieleje jeśli tylko zobaczy że czarne jest ...
UsuńMalinko,jescze raz wróciłem,jeszcze raz zadumałem się nad Twoim wierszem..Jak Ty to robisz ,Malinko???!!!
OdpowiedzUsuńa ja zawsze zadumam się nad każdą spotkaną kapliczką ...
UsuńMalinko - nieodmiennie przywołujesz mi z niepamięci prof. Zina. Tylko w kolorze.
OdpowiedzUsuńOczywiście mam na myśli emocje wywołane oglądaniem jego programu w tv i czytaniem Twego bloga.
Dziękuję.
Leszku - ten Zin od Ciebie to jak plaster na moje serce. Uwielbiałam Zina, za to co mówił i rysował i jak mówił i jak rysował
UsuńKapliczki im bardziej proste, tym więcej w nich nieba...
OdpowiedzUsuńOmszałe, pochylone wiekiem rwą się do góry łukiem szerokim.
Tym łukiem miłość, wiara i nadzieja,
która się w starych szczelinach skrywa
i wiatru podmuchem sprawia, że patrząc na nie, czujesz się szczęśliwa...
Pozdrawiam - Krysia
to taki inne szczęście Krysiu ... takie czyste ... takie potrzebne człowiekowi jak oddech
Usuńserdecznie dziękuję za komentarze , odpowiem z przyjemnością na wszystkie ale jeszcze nie dzisiaj. Poparzyłam się i pisanie sprawia mi kłopot.
OdpowiedzUsuńDziękuję, że jesteście
Przyjmij zatem CHŁODNE życzenia szybkiej poprawy!
Usuńdziękuję Tetryku, już dochodzę do siebie, tylko bąble bardzo przeszkadzają w pisaniu ... ech, przed Świętami pięć rąk by się przydału a tu ... taki pech
UsuńPiękne, jak zwykle piękne podejście do tematu. W mojej diecezji rozstrzygnięto niedawno konkurs fotograficzny pt: Znaki wiary. Notatkę o konkursie przeczytałem na stronie diecezji za późno aby wziąć w tym udział. Nie mniej, będąc zainspirowany tematem zrobiłem zdjęcia wszystkim (chyba) kapliczkom, figurom przydrożnym i nadrzewnym w naszej parafii i przesłałem na stronę mojej parafii z notatką odwołującą się do wszystkich, którzy przechodzą obok, modlą się tam, czy tylko zdejmują czapkę aby zbadali historię związaną z ich powstaniem. Nie wiemy, kto i dlaczego właśnie w danym miejscu wzniósł te znaki, a warto byłoby to wiedzieć. Czekam na odzew.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ciekawa jestem czy odzew będzie. Świetna inicjatywa. Teraz to życie pędzi jak oszalałe, my z tym życiem też, po drodze depczemy to małe i niezbyt zauważalne a to błąd ... każda inicjatywa która nas trochę trzepnie i każe przystanąć i popatrzeć , jest na wagę złota.
UsuńTy jesteś na wagę złota...
UsuńRadosnych Świąt życzę
Życzę radosnych Świąt Wielkanocnych
OdpowiedzUsuńwypełnionych nadzieją budzącej się do życia
wiosny i wiarą w sens życia
Pogody w sercu i radości płynącej ze
Zmartwychwstania Pańskiego
oraz smacznego Święconego w gronie
Najbliższych
Jolu i ja szczerze życzę a specjalne życzenia powieszę tu razem z pisankami :-)
UsuńPiękny tytuł, idealnie psujących do tych OCZU. Jak się w nie spojrzy, to oczu nie mozna oderwać. Hipnotyzuja, a przy tym napełniaja takim spokojem.
OdpowiedzUsuńPrzydrożne kapliczki - nie potrafię przejść obojętnie. Nie potrafię minąć bez słowa, bez spojrzenia... Nie potrafię.
Zdrowych i radosnych Świąt.
te oczy mnie zachwyciły i natychmiast przyciągnęły ... ktoś użył niesamowitej farby, tak silnej, że prawie odblaskowej a jednocześnie dziwnie przezroczystej
UsuńPiękny. Brak słów, aby wyrazic zachwyt. Pozostając w Jego Pięknie i Blasku, życzę Ci Wesołego Alleluja!
OdpowiedzUsuńJoasiu - pięknie dziękuję i z całego serca odwzajemniam życzenia - Wesołego Alleluja
UsuńKapliczki na Warmii równie urokliwe, warto i tu kiedyś zajrzeć. Wpadłam do Ciebie, bo tematyka bliska memu sercu, jako tej co o kościołach Warmii pisuje. Będę jeszcze zaglądać :) Pozdrawiam. MAK
OdpowiedzUsuń