Strony

środa, 1 sierpnia 2018

W GODZINĘ W

 o 17.00


ZATRZYMAJMY SIĘ, BY ZŁOŻYĆ IM HOŁD
przystańmy, zastanówmy się nad sobą




KUZYN EDEK
EDMUND TROJNARSKI
zdjęcie zrobione w lipcu, tuż przed Powstaniem
Walczył, wszedł do kanału i nigdy już nie wyszedł.
GLORIA VICTIS


Dla mnie to dzisiaj pamięć, a dla Jego Matki ??! Siostra mojego Dziadzia do końca życia czekała, do końca wierzyła, że wróci ... dla Niej miłość nie zginęła pod pokrywą kanału, czas nigdy rany nie zabliźnił ... to jest niewyobrażalne ale takie są nasze matki.




.
A przecież był taki zwyczajny, jak my. Miał siostry, ciepły dom, ulubionego psa, zwykłe życie, przecież kochał i był kochany, a jednak poszedł,  nas stos rzucił to wszystko, co kochał, bo tak było trzeba, bo Matka-Ojczyzna była w potrzebie, bo tak mu sumienie kazało, a może honor, a może zwykła przyzwoitość, a może poszedł bo to był zryw, zew wolności ... wszedł do kanału, jak wchodzili wszyscy. Może wcale nie rozważał, czy wyjdzie, a może przeciwnie ? może musiał zwalczyć strach ? przemóc dziką i zachłanną chęć życia ? Był przecież taki młody ...  
Patrzę na Edka i myślę jak bardzo podobny był do Mojego Dziadzia, jak bardzo podobny był do Edka mój brat w młodości ...

Na zdjęciu rodzina najstarszej siostry mojego Dziadzia Kazimiery. Kazia była śliczna, wyszła za mąż mając tylko 16 lat. Takie to były czasy, "starający" wprawdzie dużo starszy, ale za to wykształcony, z pozycją, jednym słowem dobra partia. Młodziutka Kazia opuściła ojcowski dom w Złoczowie i wyjechała za mężem do Jarosławia, tam wujek miał dom i pracę, był vice starostą. To zdjęcie zrobione jest jednak nie w Jarosławiu, a w Wilnie, gdzie się w czasie wojny przenieśli. Podobno sfotografowali się tuż przed wyjazdem Edka, w lipcu 44 roku ... Za kilka dni Edek wyjechał do Warszawy. Kto wtedy by pomyślał, że to ostatnie zdjęcie ... pożegnalne. Edek mieszkał już samodzielnie w Warszawie, kończył studia  WSH, w październiku miał zacząć ostatni rok ...
Nie zaczął. Został w kanale ...

Chwała tym, którzy wchodząc nie wiedzieli czy wyjdą !
chwała tym, którzy wchodzili, choć wiedzieli że nie wyjdą !
chwała tym, którzy robiąc rzeczy zwykłe robili rzeczy wielkie

Im chwała, a nam ?
Co my jesteśmy Im winni ?

Zastanówmy się nad sobą, na ile jesteśmy w stanie coś poświęcić dla ogółu, dla kogoś innego, na ile zrozumieliśmy tych, którzy to potrafili w stopniu najwyższym. Każdy ma wroga na miarę swojego czasu. Obyśmy nigdy nie stali się wrogami dla samych siebie. Im jesteśmy to przecież winni.Dzisiaj coraz więcej przed nami wyzwań ... czasem wyzwaniem jest przekroczenie siebie, przekroczenie własnych uprzedzeń, przekroczenie własnego strachu.


*

SIERPNIOWE SUPLIKACJE

od powietrza głodu, ognia, wojny ...
i od nienawiści zachowaj nas Panie

i daj nam oczy, co widzą, gdy widzieć nie chcą
i ręce otwarte, gdy w pięść chcą się zacisnąć

i daj sumienie, co krzyczy, kiedy sny spokojne
i jeszcze pamięć daj o Nich ...


 *



                            z zadumą polecam Malina M *                             
strona liiil  

38 komentarzy:

  1. Kłaniam się z uszanowaniem przedstawionemu tu Powstańcowi podobnie jak wszystkim jego koleżankom i kolegom z frontu walki. Chwila zadumy potrzebna bardzo i refleksja o potrzebie dzielenia się sobą z innymi także bardzo trafna.
    Chwała Bohaterom.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdy czytam to co napisałaś do głowy przychodzi mi jedno To co powiedział Prof Pigoń
    "Czy my zawsze musimy strzelać do wroga diamentami"
    I ta wielokrotnie cytowana wypowiedź dowódcy Okręgu Warszawskiego AK płk. Antoniego Chruściela „Montera”: Musicie sobie zdobyć broń, idąc nawet z kijami i pałkami, a ci którzy są niezdolni do tego, pójdą pod sąd.
    Porwaliśmy się z motyka na Słonce a w dodatku
    Jak pisze niemiecki historyk Powstania Hans von Krannhals w przetłumaczonej niedawno na polski książce Powstanie Warszawskie 1944, niemieckie służby bezpieczeństwa meldowały o polskich przygotowaniach do wystąpienia, znały też jego dokładną datę i godzinę. 1 sierpnia 1944 roku w dziennikach wojennych 9. Armii i Grupy Armii „Środek” niemal z ulgą stwierdzono: „Oczekiwane powstanie Polaków rozpoczęło się”. Zatem powszechnego zaskoczenia wcale nie było
    Nic nie zyskawszy, ani politycznie, ani wojskowo ,straciliśmy "diamenty" bo zginęło od 17,2 do 18 tys. żołnierzy AK, 5 tys. żołnierzy zaginęło, a 25 tys. zostało rannych.
    I jakoś tak nam "się zapomniało" bo nawet dziś nie wspomniano , 3,5 tys. „kościuszkowców”Czy to nie Polacy??
    O 200 000 "cywilów " spalonych zasypanych,rozerwanych bombami i pociskami "krów" rozstrzelanych po bramach i podworcach nie wspomną.O "zabitym mieście"tez.
    Zginęły diamenty i ludzie tak potrzebni przy odbudowie i podniesieniu kraju z morza ruin.
    I jest odwrotnie, niż twierdzi dzisiejsza propaganda, bo krajowi potrzebni byli żywi ludzie, z ich oddaniem,umiejętnościami,patriotyzmem wreszcie. Nie ich trupy.Bo ich zastąpiły w wielu przypadkach ludzie prości i bez wykształcenia dobierani na stanowiska wg klucza partyjnego i z hasłem "nie matura lecz chęć szczera"
    I niech mi nikt nie wmawia, iz te ich trupy,to ich poświecenie dały coś Polsce.Oni nam potrzebni byli żywi.A nie jak "kamienie rzucani na szaniec"
    Tym co z tamtych smierci zrobili sobie teraz hucpę i "komerche" pozostawiam jedno "milczcie kanalie bo nie macie prawa ani ich chwalić ani sądzić"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podłość nad podłościami, wypisywać takie komentarze nad "mogiłami" w chwili, gdy należałoby uczcić ich pamięć.
      Jedynie westchnę sobie; " Boże czytasz to i nie grzmisz";
      ""milczcie kanalie bo nie macie prawa ani ich chwalić ani sądzić"
      Zamilcz Kanalio, przynajmniej w "godzinie W".

      Usuń
    2. Cieszy cie gdy
      " Minister w czasie obchodów rocznicy Powstania
      zaczął dziękować Jakiemu za obietnice wyborcze
      Rechoczesz gdy gdy ostatnio na Twitterze pojawiło się zdjęcie dwóch prawicowych dziennikarzy - Dawida Wildsteina i Samuela Pereiry - z powstańczymi opaskami na ramionach,
      Cieszysz sie gdy w TV dwóch pajacowatych ministrów mówiących o godności i patriotyzmie ma założone na ręce powstańcze opaski Bo ja nie.
      "Nie możesz udawać Powstańca. Podobnie jak symbol Polski Walczącej. Niedobrze mi, kiedy patrzę na to, co się wokół Powstania dzieje
      Chyba ze jesteś producentem tych wszystkich"patriotycznych" powstańczych gadżetów i trzepiesz z tego ciężki szmal
      Urszula Kitlasz, wnuczka powstańców błyskawicznie zareagowała na to zachowanie przypominając na Facebooku, że powstańcza opaska to nie gadżet. "Nie możesz udawać Powstańca. Podobnie jak symbol Polski Walczącej.
      I dodała: „Ja, wnuczka Powstańców nie ośmielam się wyjąć ich opaski z folii, w którą dziadkowa dłoń lata temu ją zapakowała. Serce mi pęka, kiedy widzę, jak z Powstania Warszawskiego robicie sobie przedstawienie. Nie czyni to z Was patriotów, jedynie żałosnych przebierańców”

      Usuń
    3. O 17.00, w godzinę "W", o której 74 lata temu wybuchło Powstanie Warszawskie, w stolicy zabrzmiał dźwięk syren. Na minutę na ulicach stolicy przystanęli przechodnie, zatrzymały się samochody, tramwaje, autobusy. Z aut wysiedli kierowcy, by oddać hołd powstańcom na stojąco. Rozległ się dźwięk klaksonów.

      Tłumy ludzi zebrały się m.in. na rondzie Dmowskiego i pl. Zamkowym. Przed godziną "W" wznoszono okrzyki: "cześć i chwała bohaterom". Wielu obecnych miało biało-czerwone flagi, odpalono też biało-czerwone race. Natomiast na pl. Zamkowym zebrani utworzyli "żywy" symbol Polski Walczącej. Weź przykład z mieszkańców, a nie przyglądaj zachowaniom polityków [tak z lewa jak i pz prawa]. A Ty piszesz o Jakim, lub jakimś ministrze, bo sobie opaskę założył? czym różnisz się od nich w upamiętnianiu tej rocznicy? Co mnie obchodzi Jaki, co mnie obchodzi inny pajac??? im za to płacą, za produkowanie się. Jeśli Cię to razi, to ich nie słuchaj.
      Hołd, cześć i pamięć w chwili ciszy, w temacie tak wrażliwym, nie okazuje się ujadaniem.
      Nienawiść bijąca z Twego komentarza, nie świadczy dobrze o Tobie.
      Nie potrafisz wznieść ponad nią ???
      Chcesz wszystkim dyktować swoje prawa, swój punkt widzenia i swoje sympatie polityczne?
      Jak pięknie Warszawiacy śpiewali piosenki powstańcze. Cały plac usiany głowami Rodaków oddających hołd bohaterom. Ta jedność ponad podziałami jest budująca, wzruszająca i godna naśladowania.
      Opaska na ramieniu to symbol pamięci o POWSTAŃCACH. Uzurpujesz sobie prawo do ustalania -kto jest godzien a kto nie, tą opaskę założyć? Kto Tobie dał takie prawo decydować o tym? Fakt, że wnuczka Powstańca ma taki szacunek do pamiątki po przodkach, nie oznacza, że ma wyłączność na ten symbol. Mojej teściowej [Warszawianka] los zafundował to piekło. Każdy na swój sposób te tragiczne wydarzenia, ale ... tylko fanatykom politycznym przychodzi do głowy robić z tego pole do popisu.

      Usuń
  3. Hamuj załosny ignorancie. Twoje miejsce jest u Elizy, która wypocila paszkwil o Powstaniu. Nie spamuj. Irena.

    OdpowiedzUsuń
  4. Haneczko kochana, oboje z Jedrusiem zaplakalismy z dlonmi na sercach, gdy o godzinie 17.00 uslyszelismy dzwiek syren. Bylismy wtedy w parku Chopina; wlasnie tam chcielismy byc, tuz obok pomnika Ofiarom Wojen i Totalitaryzmow. Pomnik przedstawia serce przebite bagnetem. Z serca wyplywa kropla krwi.
    Dziekuje Ci za lzy wzruszenia Haniu <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Wieśku - NIE !
    usuwam ostatni komentarz
    NAPISAŁAM NOTKĘ ŻEBY UCZCIĆ POWSTAŃCÓW, ŻEBY UCZCIĆ SWOJEGO KUZYNA I BÓL BLISKICH ...
    ZAUWAŻYŁEŚ, ŻE O POLITYCE ANI SŁOWA W NOTCE!
    dużo mam politycznie do powiedzenia ale nie tu i nie przy tej okazji ..
    POWSTANIE TO NIE ZABAWKA ANI PRETEKST DO OKŁADANIA SIĘ PO ŁBACH - KROPKA

    walczysz z upolitycznieniem a sam w politykę idziesz - NIE TU !!!!
    tak bardzo prosiłam, jest na to inne miejsce, tu NIE!

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj haniu.
    Ja też czczę Powstańców i szanuje ból ich bliskich. Mój stryjek walczył w Powstaniu Warszawskim. Mój ojciec nie mógł, bo wcześniej wywieziono go na roboty do Niemiec. Średni stryjek Witek zginął wcześniej. Oni wszyscy byli w AK.
    Pozdrawiam.
    Michał

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepraszam ale mnie ponosi gdy współczesny idiota przez minute stanie w milczeniu zawyje klaksonem cos tam na rękę lub na łeb nasadzi i krzyczy, by sąsiednie sioła słyszały "jam jest patriota"
    I nawet nie wie iz tymi "bohaterami" zajmują się tylko PCK i wolontariusze.
    A oni ostatnie diamenty odchodzą w ciszy i w żalu.Samotnie.
    I nikt nie zapyta sąsiada sąsiadkę.W czym można pomoc może zakupy zrobić.Obiad przynieść, co go właśnie zona...
    Gorzko mam w pysku wiec mnie ponosi i pisze co myślę.Bo za dobrze to "przerobiłem"na własnej skórze mając w domu dwójkę takich "kombatantów"
    I nikt ale to nikt nawet sie nie zastanowi jaka to by była ta Polska gdyby oni żyli.Bo żywi byli Jej potrzebni nie martwi
    Jeszcze raz Cie przepraszam

    OdpowiedzUsuń
  8. Czy Powstanie Warszawskie miało sens? Dzisiaj wielu z moich znajomych podważa sens tego narodowego zrywu. Powstania - listopadowe, styczniowe też różnie były oceniane przez współczesnych i obecnych, historyków i ignorantów. Faktem jest, że nie zawsze zapadały słuszne decyzje wojskowe i polityczne, że ofiary tamtych powstań narodowych były przeogromne (wspomnijmy represje carskie po przegranym powstaniu 1863 r.). Ale zawsze można by było zapytać, czy jest sens podejmowania nierównej walki z silniejszym i lepiej uzbrojonym wrogiem, czy nie lepiej od razu zrezygnować, poddać się i jakoś urządzić się w "nowej sytuacji", byle tylko przeżyć. W obozie śpiewaliśmy piosenkę "Solidarni - nasz jest ten dzień", w której padały takie słowa : " ...Bo lepiej, byśmy stojąc umierali, niż mieli nadal na kolanach żyć". A to, że znalazłem się w obozie i śpiewałem z innymi tę piosenkę, to efekt właśnie pamięci o powstaniach , powstańcach i ich ofierze. Natomiast rozumiem wściekłość Wieśka , gdy widzi różne kanalie zbijające na rocznicy i uroczystościach powstańczych swój kapitał polityczny lub bohaterów narodowych , którzy cierpią współcześnie biedę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam ukochanego psa.
      Dla wykluczenia wścieklizny zaszczepiłem.
      Wścieklizna to grożna przypadłość
      rugowana na mocy prawa.
      A. T

      Usuń
    2. Powstańcy są bliscy sercu miasta. Na Powązkach, na uporządkowanych i opatrzonych tabliczką (z nazwą oddziału, nazwiskiem i pseudonimem, datą urodzenia i śmierci żołnierza) mogiłach nigdy nie zabraknie wiosną kwiatu rzuconego ręką kolegi, jesienią
      lampki zapalonej ręką matki. Tylko tuż obok, o krok
      – ponurym kartofliskiem ciągną się bruzdy bezimiennych mogił żołnierzy pułków 1 armii."Berlingowcy" Nie przyniesie kwiatów kolega leży obok albo w Wałczu, w Siekierkach czy na berlińskim Treptowie. Nie zapali lampki matka – gdzież zabużańskiej repatriantce, samotnej chłopce spod Koszalina czy Lwówka spieszyć na Zaduszki do obcego miasta? Pewnie nawet nie wie, gdzie syn poległ. Nie wrócił z wojny i tyle
      Nie ma komu zadbać o pamięć t y c h o b c y c h, w s i o w y c h, dalekich, choć tu leżą, w tym mieście, za które polegli. Czy nie czas tym warszawiakom, jeśli nie z urodzenia, to z żołnierskiej
      śmierci, nadać honorowe obywatelstwo stolicy – w sercach jej mieszkańców? W umysłach i dziełach piewców jej męstwa, walki i
      tragedii
      I to WAM chciałem powiedzieć.bo ich w powstaniu zginęło 3,5 tysiaca

      Usuń
  9. Siostra mego dziadka straciła synów w Powstaniu. Toteż tuż po zakończeniu wojny opuściła swoje rodzinne miasto i przeniosła się do Wołomina. Dla niej i jej najbliższej rodziny Powstanie było tematem tabu!
    ściskam i niezmiennie zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytając powyższe komentarze, stwierdzam, że choć nie jestem zwolennikiem "patriotyzmu trumiennego" (zwanego dla zmyłki pamięcią historyczną), to jednak należy się pamięć i szacunek dla poległych w walce.
    To tyle.
    ściskam i niezmiennie zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  11. Kabaret Olgi Lipińskiej
    Szczur pod podłogą - tekst piosenki

    "Polsko moja, Polsko
    Księżno rozmamłana
    Jakże mi tu swojsko
    O matko kochana
    Gdy wokół na nogach
    Każdy stoi człowiek
    Nam tradycja droga
    My stoim na głowie

    Żeby tylko nie korniki w suficie
    Żeby tylko nie te zbyt długie szelki
    Jakże piękne stworzylibyśmy życie
    No i sukces nasz byłby jakże wielki
    Żeby tylko nie ten klimat do kitu
    Żeby Wisła nam płynęła na południe
    W tedy można by dojść do dobrobytu
    I pokazać jak może być tu cudnie

    Tu się przebrać można
    W nasz sarmacki kubrak
    Zjeść odyńca z rożna
    I ustrzelić żubra
    Kiedy cent do centa
    Każdy wokół skrobie
    Dla nas pamięć święta
    My tańczym na grobie

    Żeby tylko nie ten szczyr pod podłogą
    Żeby tylko nie ten niefart historii
    To nas sławni zacałować mogą
    Świat pochwali w euforii i glorii
    Żeby tylko nie te troki u gaci
    Żeby skrzaty nam nie szczały do mleka
    Jakże wielcy byśmy byli my Sarmaci
    A i świat by na nas pewnie zaczekał

    Polsko moja, Polsko
    Tradycjo bez granic
    Gdzie butelka koicielka
    Bo nas kurna mają za nic"

    OdpowiedzUsuń
  12. Ewidentne naruszenie praw autorskich

    OdpowiedzUsuń
  13. @Anonimowy
    Takie stwierdzenia trzeba rzeczowo uzasadnić, powołując się na odpowiedni artykuł Ustawy o chronie praw autorskich i pokrewnych.
    Inaczej powyższy wniosek będzie miał wartość "sentencji na murze" np. HWDP.

    OdpowiedzUsuń
  14. Obawiam się, Panie Andrzeju, że teksty kabaretu
    Pani Olgi Lipińskiej chronione są obligatoryjnie prawami autorskimi, bez potrzeby ich przytaczania.
    a ich przedruk {tych wierszy} pewnie wymaga Jej zgody.
    takiej zgody nie przytoczono
    i stąd moja powyższa replika
    z życzliwą intencja i radą nie publikować
    cudzych tekstów bez stosownej zgody ich autorów.
    A. T

    OdpowiedzUsuń
  15. Cóż mogę dziś im powiedzieć?
    Ja, wnuk i prawnuk tych, co byli przed nimi?... Im, których męstwo, szaleństwo i bezgraniczną miłość do wolnej Polski podziwiałem jako dorastający chłopak i podziwiam nadal, jako dziadek młodych harcerzy?...
    Słowa, ujęte może niezbyt sprawnie, niech będą hołdem dla tych, którzy wówczas oddali swoje młode życie i dla tych, którzy już odchodzą, nie wiedząc do końca , czy warto było...
    Tomasz Petry

    Co rok o tej porze

    Co rok o tej porze
    widzę Was,
    jakby to dzisiaj było:
    w sierpniowym słońcu
    przemykających postaci cienie
    pod murem kamienic,
    na barykady pośpiesznie
    stawianej stos.
    Skupione w napięciu myśli,
    co lecą dalej,
    gdzie czai się wróg,
    rysują czoła młodzieńcze
    bruzdą,
    a ona
    troskę zawiera
    i ...”głupią miłość”
    – jak mówił jeden z Was -
    do „wielkich spraw”.

    -Hej! Chłopcy, dziewczęta!
    Bagnet na broń! – jak brzmi ta piosenka
    wśród dymu pożarów
    i trzasku wystrzałów,
    i huku bomb…
    I często świst
    z piersi otwartej
    łączy modlitwę i jęk,
    a serce
    wyskoczyć już chce,
    by jeszcze
    pożegnać się z matką,
    co łzy już wylane
    zebrała w stągwie żałobne,
    stawiane
    jak znaki ofiarne
    dla przyszłych pokoleń.

    Spod czapki zbyt wielkiej
    czy hełmu -
    dziecięcy, skupiony wzrok;
    wpatruje się w przestrzeń zamkniętą
    przez ogień, ruiny i krew ,
    by skoczyć …i zdążyć…
    z rozkazem
    lub listem miłosnym
    pisanym w pośpiechu
    na gruzach,
    co dymią i drżą,
    nim noc go ogarnie
    i kirem odgrodzi od zła.
    -----------------------------
    Mnie wówczas nie było,
    lecz znałem - syn późny –
    opowieść
    o chłopcach, dziewczętach
    i małych żołnierzach,
    zbyt wcześnie
    do śmierci dojrzałych.

    Was dzisiaj wspominam
    z wdzięcznością za tamtą
    sierpniową ofiarę,
    niepomny na głosy, co zawsze
    przeczyć próbują daremno,
    Miłości stawiając rachunek.
    Ja wiem,
    co to Miłość bez granic,
    gdy serce się kłóci z rozumem,
    gdy trzeba na śmierć
    iść po kolei
    j a k k a m i e n i e
    p r z e z B o g a r z u c a n e
    n a s z a n i e c.

    1-2 sierpnia 2011 r.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szanowny Panie Profesorze Tomaszu !

      Zawsze warto i to bez cienia wątpliwoścI.
      Szlachetne NIE to apoteoza człowieczeństwa.

      P.S.
      Pani Anna na tej swojej stronie błaga
      o azyl dla pamięci o TYCH co mieli odwagę,
      za cenę życia. powiedzieć NIE !

      A. T

      Usuń
  16. Dziś odszedł na wieczną wartę gen. Zbigniew Ścibor-Rylski. Różni szubrawcy w ostatnich latach jego życia nie dawali mu spokoju

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czesław Brudek na FB4 sierpnia 2018 11:53

      Tu Ciebie nie ma...
      Lecz jesteś przecież...
      I pozostaniesz...
      W jasnym świecie jest coś,
      Co mrokom się opiera.
      Jest PAMIĘĆ !
      A ona nie umiera.
      Spoczywaj w Pokoju

      Czesław Brudek

      Usuń
  17. Wniosek o lustrację Ścibora-Rylskiego oddziałowe biuro lustracyjne IPN w Warszawie kierowane przez prok. Piotra Dąbrowskiego złożyło w sądzie już w lutym 2016 r. Ale z uwagi na stan zdrowia sędziwego generała warszawski sąd w listopadzie 2016 r. zawiesił postępowanie lustracyjne. IPN nie dał jednak za wygraną!
    IPN co najmniej dwukrotnie starał się wznowić zawieszoną sprawę. Pierwszy wniosek, z września 2017 r., sąd odrzucił. Drugi trafił na wokandę niedawno, bo w marcu 2018 r. W obu przypadkach IPN domagał się dokładnego przebadania 101-latka, by potwierdzić, że stan zdrowia rzeczywiście nie pozwala mu bronić się przed oskarżeniami o współpracę z Urzędem Bezpieczeństwa

    OdpowiedzUsuń
  18. REQUIEM PANI ANNY
    POWSTAŃCOWI WARSZAWSKIEMU.

    A przecież był taki zwyczajny, jak my.
    Miał siostry, ciepły dom.
    Ulubionego psa.
    Zwykłe życie.
    Przecież kochał i był kochany,
    A jednak poszedł.
    Na stos rzucił to wszystko, co kochał,
    Bo tak było trzeba,
    Bo Matka - Ojczyzna była w potrzebie,
    Bo tak mu sumienie kazało,
    A może honor,
    A może zwykła przyzwoitość,
    A może poszedł bo to był zryw.
    Zew wolności.
    Wszedł do kanału, jak wchodzili wszyscy.
    Może wcale nie rozważał, czy wyjdzie ?
    A może przeciwnie ?
    Może musiał zwalczyć strach ?
    Przemóc dziką i zachłanną chęć życia ?
    Był przecież taki młody ..

    A. T

    P.S.
    Wzruszenie i wdzięczność Pani Annie
    za wstrząsający i utalentowany epos
    o Powstańcu Warszawskim.
    O gorejącej pamięci o tragicznych
    i bliskich sercu Postaciach.
    ten cały Pani wpis to Sabat Mater Doloresa.
    będzie zapisany w annałach
    polskiej patriotycznej literatury
    wraz z odzewami serca Pani Przyjaciół.
    Złożona ciężką chorobą i poddania cierpieniu,
    ma Pani jednak hart ducha
    i wciąż nieustające wołanie o pamięć
    tamtym czasom i bliskich nam i Pani Postaciom.
    Wiem i jestem przekonany, że Pani też
    poszłaby w kanały Powstania.
    Wiem że Postacie,
    mające odwagę powiedzieć NIE i poszli na barykady
    jak miedzy innymi Pan Profesor Tomasz,
    a zrządzeniem łaskawego losu przeżyli,
    z obowiązku serca chronią pamięć
    o poległych Towarzyszach.
    A. T

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. POETA potrafi najzwyklejszy tekst związać w strofy poetyckie ...
      nie przyszłoby mi do głowy tak pięknie to ująć ...
      D Z I Ę K U J Ę

      Usuń
  19. Dlaczego tak trudno zrozumieć jest współczesnym, że tylko ten, kto przeżył to piekło okupacji i powstania, ma prawo się na jego temat wydawać sądy. Wszyscy inni powinni pochylić głowę w milczeniu, zapalić znicz i robić wszystko, by historia się nie powtórzyła. Cześć pamięci poległym i cudem ocalałym.

    OdpowiedzUsuń
  20. Przyszłam Ci podziękować...:o)
    Cioteczki są z Ciebie dumne...;o)

    Dla Powstańców szacunek...Dla Powstania pamięć...Reszta czczej dysputy zbędna...

    OdpowiedzUsuń
  21. POŻEGNANIE TYCH,
    KTÓRZY ODESZLI.

    Szumią lipy na grobli.
    W żałobnym kroczą kondukcie.
    Wyszeptują imiona tych co byli.
    Odeszli.
    Szumią lipy na grobli.
    Smutne wdowy płaczki.
    Wyszeptują modlitwy za tych, co byli.
    Odeszli.
    Szumią lipy na grobli.
    Pochylone nad stawem.
    Opłakują tych, co byli.
    Odeszli
    Łzy liściowe bolesne.
    Płyną, krążą na wietrze.
    Opadają na groblę
    jesiennym listopadem

    A.T

    OdpowiedzUsuń
  22. PANI ANNO !
    NA PANI POETYCKIEJ STRONIE
    JUBILEUSZ STOTYSIĘCZNEGO WPISU
    SZLACHETNYCH POSTACI Z ŻYCZENIAMI
    RYCHŁEGO POWROTU PANI DO ZDROWIA
    I ZDROWIA PANI MAMIE !
    A. T

    MIŁOŚĆ
    WIERSZ PANI ANNY.

    Jak mam opisać tamten świat ?
    ulice, które są, a ich nie ma i okna
    których światło jest tylko wspomnieniem.
    poważnego żyda z poważnymi pejsami
    wesoły kapelusik grzecznej dziewczynki
    i buciki, co odliczają kroki do szczęścia.

    Jak mam opisać tamto szczęście ?
    małą zazulkę, co na duże zazule
    przyfrunęła zdziwiona ich pięknem,
    zachód słońca na woroniakach
    sady wiśniowe, jak panny niewinne
    i jary, co wojny zapomnieć nie mogą.

    Jak mam opisać tamten dom ?
    dziewczynkę ze śmieszną kokardą
    lalkę z warkoczem i konia z siodłem
    co zbyt duże dla małej dziewczynki.

    Jak mam opisać tamtą radość ?
    smak ciastek, najlepszych, od maćkówki
    zapach książek u zuckerkandla.
    zegarek z cyferblatem i śmieszne binokle
    pannę, co spiekła raka, westchnienie ułana
    i zakochane drzewa na kempie

    Jak mam opisać tamten czas ?
    niebo, co na przekór losowi błękitne
    srebrne cygara, pachnące fosforem.
    kromkę chleba z cebulą i płonące getto
    i królika rafała, co oczy miał czerwone
    i poszedł pod nóż w czasie głodu.

    Jak mam opisać tamten ból ?
    pospieszne rozliczenie z młodością
    kilka sprzętów, listy, kilka pamiątek.
    śpiew kanarka, co oszukał wojnę
    szum deszczu, miarowy stukot kół
    i mgłę, co rozstaniem na serce opada.

    Jak mam opisać tamten Złoczów …

    OdpowiedzUsuń
  23. Zawsze zatrzymuje się choć na chwilę by oddać cześć tym co oddawali swe życie za ojczyznę, tym którzy nie zawahali się stanąć przy boku ojczyzny i walczyć..
    Oddajac cześć Powstańcom Warszawskim, chyle czoła tez przed wszystkimi bohaterami walk o Polskę bohaterami wszystkich zrywów, powstań. Oni składali swe serca i życie dla Ojczyzny, dla wszystkich jej pokoleń .. i za to im cześć i chwała...

    OdpowiedzUsuń
  24. A ja wciąż i wciąż wołam i wzywam
    Opatrzność
    o zdrowie dla Pani Anny i Jej Mamy
    z nadzieją do powrotu
    tych natchnionych wierszy
    Pani Anny
    A. T

    Chcę zaplątać się w makach czerwonych
    Mgłą oplatać zamglone welony
    Rumiankowe wianki we włosach
    W oczach chabry i zimna rosa
    Chcę leciutko bosymi stopami
    Poczuć życie Matki Ziemi
    Spoglądając na maki czerwone
    Tulić usta do tej czerwieni

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy obie za to serdeczne wołanie ...
      Głos usłyszany ... WRACAMY

      Usuń
  25. Chociaz przez chwile
    tu czolo schyle.

    OdpowiedzUsuń
  26. I Dziewczyny, Pani Anno!
    Te przecudowne Dziewczyny:

    Zdjęcia Dziewcząt
    z tamtych lat - listy z przeszłości.
    Zdjęcia Dziewcząt z tamtych lat
    Pamięć.
    Krople deszczu.
    Rozkwitły maki.
    Zapłonęły czerwienią.
    Grają na strunach z promieni słońca
    rozciągniętych na ramionach tęczy,
    Krople deszczu i maki.
    Tańczą w duecie z wiatrem,
    wśród kłosów pszenicy,
    Oczarowane uśmiechem Dziewczyny
    maki.
    Uśmiech Dziewczyny.
    Zaczarowane maki.
    Pamięć.
    Krople deszczu.

    A. T

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie nie ma, a mój blog żyje ...
      wracam i radość dodaje mi siły do pisania ...

      Usuń
  27. w czoraj było ŚWIĘTO WNIEBOWZIĘCIA NAJŚWIĘTSZEJ MARII PANNY, MATKI BOSKIEJ ZIELNEJ - na Jasnej Górze pielgrzymki ... ech, tyle razy i ja pielgrzymowałam, a teraz ja na kanapie, noga do góry, na poduszce, a Msza w telewizji .... eeech, starzeję się, zdrowie "poszło spacerować" i coraz ze mnie większa lebioda ...
    Nie nadążam z pisaniem, nie nadążam z komentowaniem ...
    Z całego serca za wszystkie komentarze dziękuję, to dla mnie wielka radość

    OdpowiedzUsuń