Strony

niedziela, 19 lutego 2017

NIEPOLITYCZNIE


O POLITYCE

Dzisiaj ustami pewnego, hmmm, rycerza.
Rycerza, co onego czasu ostro poczynał sobie na swoim blogu, ups, rzec chciałam swoim zamczysku, a takoż na zamczyskach ościennych. Miecza ów rycerz nie używał. Innej broni dobywał w pojedynkach. A że w walkach rycerz zaprawion, to co rusz - plask !!! i szabelka przeciwnika lądowała w pokrzywach ! Walczył na szable argumentów, na szpady ironii, floretem dowcipu ochoczo przy tym się wspomagając. Hasłami przeciwnika wywijał przewrotnie, niczym chorągwią z kociego ogona.  Taki był.




TO TERAZ POCZYTAJCIE,
CO ÓW RZECZE :


Jeśli istnieje parapsychologia, to istnieje też parapolityka - mówię wam to ja, dumny rycerz, ROMEO OD CZARNYCH OWIEC, nudnym esbekiem, klawiszem i płatnym agentem, przez wraże siły nieprzyjaciela, zwanym.
I klnę się na honor mego giermka - polityka jest damą ! ... a przynajmniej przyjaciółką damy, lubo przyjaciółką, przyjaciółki damy.


                                      


Takowoż polityka, jako ta dama :
- na pstrym rumaku jeździ i ostro cugli zadziera
- blichtr tego świata, niczym diamenty, kocha okrutnie
- uwielbieniem mas nie gardzi
- humory miewa, fochy i dąsy
- nie wiadomo czym dogodzisz kapryśnicy
- nie wiadomo od czego polegniesz ... w ramionach onej oczywiście

Jeszczeć insze przymioty miewa polityka, tych jednakowoż nie wymienię, bo, jako żywo, okazałbym iż owa nie tylko damulką bywa, ale, uczciwszy uszy i dziwką przewrotną.

c. u .n .m .z.

czego udowadniać nie mam zamiaru, bo udowodnione.
Alea iacta est, mawiał szlachetny Cezar i nie miał tu na myśli kości Damy.
A może miał ?


*
O DZIURZE


Kto szuka nie błądzi - powiadają mędrcy i uczeni, a ja - rycerz Romeo, klnąc się na doświadczenie, siwy włos i rdzę na mej zbroi, powiadam:

                                 kto szuka dziury w całym
                                 niechybnie w krzaki zabłądzi
                                 i na złą drogę zejdzie ! o !

Aurea dicta - złote słowa ! zwykł był mawiać bywalec mego zamczyska, przyjaciel mój, Lukrecjusz, wyciągając z zamkowych loszków antałek złocistego węgrzyna. I wiedział co mówi ! czego nie mogę powiedzieć o złotoustych politykach, co potykają się na ubitej ziemi, dostarczając ludowi igrzysk i wirtualnego chleba. Miecza używają ochoczo, waląc na oślep, w co mogą i w kogo mogą, szerząc spustoszenie okrutne. Trucizny w walce używają, niczym Lukrecyja Borgia. Nie skomentuję mądrości onych, jako że dla rycerza, w pewnych kwestiach, audi multa, loquere pauca - mowa jest srebrem a milczenie złotem. Za wyjątkiem, ma się rozumieć kwestii, rzeczonego wyżej, złotego, lukrecjuszowego  węgrzyna.


.
Kto szuka mego zamczyska, drogi do niego dojdzie, choćby kręta była, a dziurą i kocim łbem, zbłąkanego wędrowca mamiła.




.
Zamek to osobliwy, bo rośnie w nim drzewo wiadomości prawdziwych i kłamliwych. Wiadomości prawdziwe, niczym liście wiecznie zielone, na drzewie onym pozostają, a wiadomości kłamliwe spadają i niczym liście uschłego figowca, precz na spalenie idą. A teraz jako pan tego zamku i tego drzewa rzekę, iż każdy rycerz Krajowi swemu winien służyć, prawa jego, Konstytucyją i język zgłębiając. Takoż i giermek, w swej kondycji, winien wiedzieć, iż prawom zaprzeczać nie jest rzeczą chwalebną, a nauk mądrych i prawego języka zaniechać, jest rzeczą głupcom przypisaną.




.
I to jeszcze Wam powiem, że serce lwa musi mieć rycerz, każdy rycerz, jeśli chce być rycerzem. Waleczne, mądre, doceniające zalety przeciwnika i otwarte dla przyjaciela. Serce zająca, niechaj dla giermka zostanie. Serce lwa, dumne jest, nie potrzebuje potwierdzenia, że jest lwem.  A serce zająca ?  Zając nie patrzy prosto w oczy, gdy przegrywa bierze błoto do ręki i wali na oślep, a za chwilę bierze drugą porcję i dokłada, żeby udowodnić sobie i wszystkim, że wygrał.  Biedny zajączek, w momencie, gdy sięgnął po błotko przegrał.

Pierwsze przykazanie rycerza:
Rycerz zgina kolana przed Bogiem i przed białogłową. Rycerz pochyla się wyłącznie czyniąc użytek z mizerykordii. Rycerz, który schyli się, by błoto wziąć do ręki, rycerzem być przestaje. W błocie taplają się się tchórze o zajęczym sercu.

                                       rzekł rycerz  Romeo
                                  
                                           pieczętujący się
                                     * in hoc signo vinces *



A nie, nie, to jeszcze nie koniec.
Na koniec mam coś jeszcze.

RYCERSKIE
ZAGADKI


ZAGADKA PIERWSZA
*Z UŁANAMI*

Po zwycięskiej bitwie dzielny dowódca, dzielnych ułanów, świętował z żołnierzami. Świętowali dni i nocy dziesięć, aż, koniec końców, uciech do syta zakosztowawszy, dzielny dowódca defiladę postanowił urządzić, a to ku uciesze dam nadobnych, wojsko sercem gorącym witających.

Zbliżał się dzień świąteczny, dowódca począł więc pilnie  przygotowywać do defilady swój odział, liczący mniej niż 500 dziarskich ułanów.

- Próbował ich najpierw ustawić trójkami - ale jeden zostawał.
- Spróbował ich ustawić czwórkami - ale jeden zostawał.
- Spróbował ich ustawić piątkami - ale jeden zostawał.
- Spróbował ich ustawić szóstkami - znowu jeden zostawał.

W końcu dzielny dowódca spróbował ich ustawić po siedmiu w szeregu
i stwierdził z ulgą, że nikt nie został.

Ilu ułanów liczył oddział ?


ZAGADKA DRUGA
*Z FANTAZJĄ*



tak ???


czy tak ?


Czekam odpowiedzi.
Romeo, z pełnym uszanowaniem ...

 A KUKU !






*


                        z przyjemnością polecam Malina M *                          

strona liiil  

108 komentarzy:

  1. Ha!Romeo! Jaki wspaniały powrót! Tak, dawniej to były czasy. Widzę,że jasności umysłu siwy włos nie przeszkadza, a że u mnie też szpakowatość się pojawiła (siwe włosy wypadły wcześniej), to i umysł ćwiczę, choć matematyka nie była moja ulubioną domeną, to jednak postaram się odpowiedzieć na TĘ ( niezbyt biegli w mojej profesji powiedzieliby TĄ) zagadkę: Owych ułanów było 497. Czy zgadłem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tomeczku 497 fajnie ale nie da się podzielić przez 5 tak by ostał 1:)
      wiec 301 spełnia te wszystkie warunki:) no chyba ze się mylę:):)

      Usuń
    2. Damianie, da się , bo ten "ogonek" po przecinku może oznaczać jakiegoś ciurę , czyli ofermę, a to zawsze jeden zbyteczny

      Usuń
  2. Posłużyłem się tu, oprócz kalkulatora, również logicznym mysleniem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha ! Tomciu ! -
      romeo wrócić musiał, wszak rycerze walczą do krwi ostatniej ... a przynajmniej do ostatniego żartu :)

      masz rację, to były dobre czasy, przyjacielskie i sympatyczne, były ale się skończyły, romeo zdekonspirował się "uciekając do przodu" jako że wszelkie pokrętne aluzyjki w stylu "nie powiem, co jeszcze wiem" są rycerskiemu sercu odległe, niczym galaktyki, w takim przypadku koniec zabawy, przyłbica do góry i - to ja :)

      lata minęły,te prawdziwe, rycerskie przyjaźnie przetrwały,
      romeo wrócił
      ...

      Usuń
  3. Ułanów było 301, a szyszki rosną do góry, mości Romeo!
    Kłaniam nisko! :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. oj, zapomniałem o drugiej zagadce, ale zgadzam się z Tetrykiem. #01 ułanów tez może być , bo to zawsze mniej niż 500, z tym, że 497 miało większe szanse zwyciężyć w bitwie. Z drugiej jednak strony, jeśli zwycięstwo opierało się w znacznej mierze na dzielności ( "dzielny dowódca, dzielnych ułanów"), to liczba 301 lub jeszcze mniejsza podzielna przez 7, bardziej tu przystoi.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie dla mnie zbyt trudne zagadki... Szyszki mogą rosnąć do góry, bo źródło światła na pierwszym zdjęciu pada od góry. A drzewko to jodła koreańska, tam wszystko na opak. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) zgadzam się, w przypadku koreańskich wszystko możliwe ...
      Miałam kiedyś na balkonie jodełkę kaukaską, moja Mamcia nie mogła w żaden sposób zapamiętać, że jodła i mówiła sosna , a sosenka stała w drugim rogu, w końcu wymyśliłam - mamuś, to w lewym rogu to jodła taka, co to szumią na gór szczycie, odtąd jodły w moim domu nazywają się "nagórszczycie"

      Usuń
  6. :)
    - komentarz Tomka z godziny 22.50
    - komentarz Tetryka z godziny 23.09
    - komentarz Tomka z godziny 23.30

    NA CHWILKĘ CHOWAM ... zagadka trwa
    OCZYWIŚCIE KOMENTARZE TU WRÓCĄ

    :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mości Tetryku i ja kłaniam nisko
    z ukontentowaniem Waszmości w zamku goszczę, a i antałka nie poskąpię

    OdpowiedzUsuń
  8. Klik dobry:)
    A co pochowałaś komentarze z odpowiedziami? :((( Ciekawa jestem sposobów rozwiązywania zagadek. To lepsza zabawa czytać komentarze z odpowiedziami, niż klikać nieustannie nie wiadomo do kiedy, w nadziei że je pokażesz.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS. Przynajmnie napisałabyś, kiedy komentarze wrócą, żeby było wiadomo, kiedy przyjść, a nie darmo tu siedzieć, o!

      Usuń
    2. oj tam, oj tam, komentarze wrócą w kurtce, jak w tym kinowym dowcipie o tłumaczonym filmie
      - Cezar przyjdzie w kurtce
      - Cezar przyjdzie w kurtce
      - Cezar przyjdzie wkrótce

      w kurtce dzisiaj wieczorkiem
      :)

      Usuń
    3. Cezar w kurtce
      siadł na furtce.
      Furtka się ruszyła
      Cezara zrzuciła.

      Usuń
    4. w tym największy jest ambaras
      żeby dwoje chciało na raz

      cezar do sasa , furtka do lasa
      do kitu takie hopsasasa
      :)

      Usuń
    5. To wina furtki, a nie Cezara.
      Furtka po prostu była za stara.

      Usuń
    6. Niech się Romeo nie stara,
      Brać przykładu z Cezara.
      Lepiej zbierać Maliny.
      Bo z furtki przyczyny
      W zbroi zrobi się szpara.

      Usuń
    7. Ave Caesar, morituri cię trzniają,
      Cny Romeo zaczyhany jak pająk
      Na muchy w nosie,
      Na kluchy w sosie.
      Błędny rycerz chyba ma się czym zająć.

      Usuń
    8. romeo dzisiaj ździebko do kitu
      nie ma lekkości, wdzięku, ni sznytu
      i furtka nie pomoże
      przyklapnięty niebożę
      widzenia prezesa dostąpił zaszczytu

      Usuń
  9. Witaj Haniu.
    Nie mam dziś głowy do zagadek. Tak bywa niestety, gdy w głowie pustka.
    Pozdrawiam serdecznie.
    Michał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. witaj w klubie - w mojej po przeciwpożarowych potyczkach pustka absolutna, mózg mam wyprany ... nic, tylko muszę kawkę i chałwę

      Usuń
  10. Odpowiedzi
    1. Jeden liczył na druiego,
      no i wyszły nici z tego.
      :)

      Usuń
  11. A ja z taka nieśmiałością zapytam
    Azaliż wskrzeszon on z nową moda zwaną polityką historyczną
    Co to z czarnego robi białe i na odwrót
    Historia i prawda o rzeczywistości uczy, że ideał średniowiecznego rycerza nie był stosowany w praktyce (z wyjątkiem może hojności dla kościoła, dzięki której rycerz mógł sobie kupić zbawienie). Rycerz zachowywał się raczej tak, jak polska tradycja historyczna mówi o krzyżakach. Rycerze byli więc żądnymi krwi, mordu, gwałtu i rabunku facetami, a jedyną prawdą „pozytywną”, jaką się da o nich powiedzieć, to to, że robili to w imię boga.
    Stąd właśnie wzięło się wybijanie w pień heretyków, jak na przykład albigensów, stąd wzięła się eksterminacja pogan, jak na przykład Prusów, Jaćwięgów i innych narodów, Indian i w ogóle wszelkie nawracanie mieczem.
    Więc prawdę o rycerzach chrześcijańskich ilustruje historia zakonów rycerskich, jak Krzyżacy czy Kawalerowie Mieczowi. Nie Wołodyjowski, Skrzetuski i Podbipięta są prawdziwymi rycerzami, bo postaci te są całkowicie wyssane z palca, a Kuno von Liechtenstein, Hugo de Danveld, Zygfryd de Loewe, bo bliższe ludzkiej ułomnej naturze, której daleko do posągowości i wydumanego ideału.
    No to kogo wiec wskrzeszamy, wciągamy na cokół oczywiście, wraz koniem.
    Czy moze oprzemy się zajrzawszy w XII w.gdzie teoretyczny zarys wartości rycerskich zawarł w traktacie Liber ad Milites Templi de laude novae militiae (Pochwała nowego rycerstwa) Bernard z Clairvaux.
    Tekst, będący swoistym manifestem, zawiera wzór nowego rycerza – wojownika pełnego miłości do chrześcijan, obojętnego na sprawy ziemskie, mającego w pogardzie zbytek i odważnie wycinającego sobie mieczem drogę do Raju.No i tych co nazywano wówczas "poganami"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jako żywo Wiesiu, już ja przy swoim rycerzu zostanę, a żem białogłowa wierna, to wiernie cnoty tegoż sławić będę, nie chwalący się przy tym, ma się rozumieć a skąd !!!!
      co romeo, to romeo ..czyż nie ?
      :)rycerz to j,a a żart to moja zbroja i mam nadzieję posłuży mi jeszcze kapkę zanim do cna zardzewieje...

      Usuń
    2. Alez wiem !Alez czuje bluesa !Nie dlatego znak zapytania stawiałem.Bo ciekawe czasy nam "najszły" i fałszywe autorytety i bohaterowie wiec i o tym "rycerstwie" tez trzeba i z ostrożna.
      Nie wiem czy jasno sie wyrażam.Ale poczytaj sobie "nowy trynd rządowy" i co należy promować.
      https://oko.press/images/2017/02/DNP_IV_0110_37_10_2017_IK_168205.pdf

      Usuń
    3. nie dobijaj mnie Waszmość,
      samozwańczy PAN już i tak cierpliwość rycerską na szwank wystawia

      Usuń
  12. Najważniejsze, że mam Twój adres i znowu jestem u Ciebie.
    Czekam na rozwiązanie pierwszej zagadki: w kurtce dzisiaj wieczorkiem.
    Jak pewnie zauważyłaś jodły koreańskie rosną w moim Małym Lasku.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie widziałam Ciebie tu Lusiu i zmartwiłam się, że może chorujesz, zamiast się martwić powinnam pójść do Ciebie - proste jak drut, niestety mój rozum chyba zardzewiał ździebko szybciej, niż zbroja ... dopiero dzisiaj zajrzałam i mnie oświeciło

      Usuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obliczyłam głupoty ☺ lepiej mi wierszyk sklecić, niż oddział policzyć ☺☺☺

      Usuń
    2. Luba Waszmościanko a to czekamy na dzieło Onej, na sonet jaki albo i fraszkę serca nasze radującą.
      Kłaniam Waszmościance i kokardę na zbroję przypinam.

      Usuń
    3. czekając na wierszyk Danuśki :

      NA DOBRANOC

      tęczowa drabina
      tęczowa dziewczyna
      spadochron z marzeń
      kołowrotek zdarzeń
      bęc !!!

      Danuś kolorowa
      Kolorowe słowa
      Trzy milowe skoki
      I ponad obłoki
      fruu !!!

      Wespół w zespół obie dwie
      zachwycone pniemy się
      po tej tęczy do nieba
      i wyżej, gdy trzeba
      uuu ! :)))
      .

      Usuń
  14. Nie jestem dobra w zagadkach. Ale za to w rzucaniu kości owszem. Na plaży, gdy jest słońce, piasek gorący i kocyk gdym się już nań położę to mówię:kości zostały rzucone. I tak leżę sobie.. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bym sobie poleżał miła sercu Wilmo, ale zbroja moja nieco z wiekiem zardzewiała, kości oliwienia wołają, a i prospekt rycerza już nie ten, co onegdaj ... takoż placów publicznych unikam i na zamkowym krenelżu ciało wystawiam ...

      Usuń
    2. Kości zostały rzucone.
      Rzekł mąż, rzucając chudą żonę.

      Usuń
  15. to ja policzyłem i mi wyszło 301 ale może coś mi się pomyrdało, szyszki to te z nr 1 sterczące do góry wybieram

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tak Panie Damianie ciągnie na 301.
      Kierując się logiką zacząłem od 497
      i w dół co minus siedem.
      W typoszeregu też Pańskie 301.
      pięknie dzieli się przez 3, 4, 5, 6.
      z ogonkiem = 1,
      nie miałem jednak czasu na dzielenie każdej
      liczby, więc za benedyktyńską pracę
      najwyższe dla Pana honory.
      No a Pan Profesor Tomasz uwinął się wartko,
      nie dziwota.
      Pedagodzy zawsze krok dalej.

      A. T

      Usuń
    2. A.T - cóż poeci tak maja że wolniej ale ścieżkę swoja znajdą :)
      Pozdrawiam miło

      Usuń
    3. Co tam, że wolniej, jak mawiał Rycerz Królowej Nauk, mój ulubiony Matematyk - przez krzaki, za przeproszeniem, ale najważniejsze, że do celu !
      Kłaniam Waszmościom nisko
      miło gościć TAK ZACNYCH RYCERZY
      :)

      Usuń
  16. Zagadka druga, to plany SZYSZKI. Odgórny i oddolny. ;) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i jeszcze dookolny bez okólnika
      ....

      Usuń
    2. Wygoli nam lasy i puszcze. Wygoli co się da, ten zatwardziały przeciwnik drzew. Zostaniemy z ręką w wiadomym naczyniu na bezdrzewnej Pustyni Błędowskiej , rozszerzonej na całą Polskę!
      Trzymajcie się, póki jeszcze jest czego!

      Usuń
    3. szyszek najlepiej ... tych do góry :)

      Usuń
  17. A ja oczywiście, dziwak jestem i największe wrażenie wywarła na mnie ta gruba rotunda z makiety :) Szkoda, że sztuczna...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda ...
      To miniatura z Kowar, z Parku Miniatur Zabytków Dolnego Śląska
      Niesamowite są te miniatury, OGLĄDAŁM OCZAMI OKRĄGŁUMI JAK SPODECZKI. Pokażę jeszcze więcej, tym bardziej, że jest tam też "moja" Bazylika Łaski z Krzeszowa

      Usuń
    2. A ja wolę oryginały. Duże jest piękne, a małe - upierdliwe... :)

      Usuń
    3. :) to mi pomysł na post podsunęłaś ...

      Usuń
    4. Cała przyjemność po mojej stronie - natychmiast zamieniam się w oczekiwanie!

      Usuń
  18. Tak jak Tomasz, uważam, że oddział liczył 301 ułanów. Szyszki oczywiście rosną w górę. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szyszki oczywiście rosną w górę
      ale czy szyszki będą nadal rosły w górę
      ???

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Mam obawy, czy będą miały na czym rosnąć :(

      Usuń
  19. Szyszki w górę!
    Reszty nie liczyłam ze zwykłego lenistwa.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooooj - Ewciu, a to mi przypomniałaś zdarzenie z dzieciństwa. Na moim podwórku słynny był okrzyk - "ręce do góry, majtki w dół, pieniądze na stół"
      Niezbyt chyba świadoma, co też wykrzykuję, wykrzyknęłam w domu i usłyszałam, że jak wykrzykiwać będę dalej, to Jacka i Agatki oglądać nie będę i kropka.

      Usuń
    2. Hej, ja to po dzień dzisiejszy wykrzykuję! :)

      Usuń
    3. Aż tak? Skąd Ci się to wzięło?
      Nie wykrzykiwanie lecz treść?

      Usuń
    4. Ewciu, ja "podwórkowa" jestem, na moim podwórku dziewczyny były ode mnie starsze więc z chłopakami biegałam i bawiłam się w wojnę. Braliśmy kije i komu się udało wyskakiwał zza rogu domu Z "pistoletem" i wykrzykiwał przechodniom "ręce do góry , majtki w dół , pieniądze na stół" :) najbardziej nas te majtki śmieszyły, co będzie jak komuś ze strachu spadną ... eeech, o żadnych takich podtekstach nikt nie myślał, zresztą w naszym wieku pojęcia zielonego nikt z nas nie miał, że istnieją :) spadanie majtek było wyłącznie ogromną śmiesznością

      Usuń
  20. Zagwożdziła nas Pani Anna, tymi ułanami,
    wpędzając w kompleksy i mnie,
    tak, że wstyd pokazać się na oczy
    swojemu Profesorowi od matematyki,
    a przecież i niższą i wyższą matematykę
    łupałem jak orzeszki arachidowe.
    Wojując z liczbami pogrzebaliśmy szlachetnych rycerzy,
    bezbronna ich pamięć,
    bezkarnie do nicości wtrącani.
    A przecież byli.

    A. T

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byli i SĄ !!!
      goszczę Rycerzy na moim blogu
      c. u . n. t. b. w p. k. u

      czego udowadniać nie trzeba,
      bo w Państwa komentarzach udowodnione
      ...

      Usuń
  21. Malinka=Rycerz Romeo??!! Oj ludzie,trzymajcie mnie,bo się zabiję! Jako żywo..
    m_16Waszek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aaaa - pamiętasz Waszku
      jak to romeo z giermkami sobie poczynał
      :)
      ech, kiedy to było ...

      Usuń
    2. Ciął równo z trawą,aż miecz sobie wyszczerbił.
      m_16Waszek

      Usuń
  22. Witam serdecznie Waszmościanki i Waszmościów.
    Kłaniam nisko, a na przeproszenie za despekt, iżem domu zaniechał gdy w nim goście mili, spieszę z potrawą, co ją sam dla Waszych Miłości (ooooch, pofrunąłem) z sercem przygotowałem.

    Otóż, imaginujcie sobie, na polowaniu byłem. Upolowawszy zwierza, nóżki onego, a szczególnie miłe sercu goloneczki, do gara na wrzątek wrzuciłem i pilnie połowę dzionka baczyłem, iżby wrzątek piekielnym nie był, a jeno mrugał zalotnie. Oka po onym pływały, wonie rozchodziły się po całym zamku okrutnie, a dorzucone inrediencje koloru dodawały i smaku. Gdy już zalotne oka wystarczająco zalotnymi się zdały zaniechałem warzenia.
    Na koniec przyprawy zdobyczne, jako ten pieprz czarny i czosnek surowy, niemiłosiernie i bez litości, na talerzach rozdusiłem, po czym dołożyłem mięsiwa i warem pachnącym zalałem. W zimnym loszku potrawa doszła do pełnoletności a teraz, jakom rycerz - przynoszę i proszę - częstujcie się czym zamek bogaty.
    :)

    romeo z pełnym uszanowaniem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla pokrzepienia ducha syberyjskiego
      książka KROMKA CHLEBA autorstwa DAGMARY DWORAK
      POLECAM

      A. T

      Usuń
    2. http://przeczytanki-czekolada.blogspot.com/2017/02/205-19-kromka-chleba-dagmara-dworak.html
      tu można przeczytać o książce, poniżej skopiowałam dwie recenzje:

      1 **
      Ta historia towarzyszyła mi od zawsze, z nią dorastałam i szłam przez życie (…). Nigdy nie była moją własną historią, lecz historią przeżyć mojej rodziny z lat 1940-1946 i dziejów syberyjskiego zesłania moich dziadków. Po latach wyrywkowego obcowania z nią przyszedł czas, żeby wszystko uporządkować, zapisać, przekazać dalej.

      Dagmara Dworak

      2 **
      "Jak ocenić historię, wobec której jest się kompletnie nieobiektywnym? Ilością wypłakanych łez. Jak wyrazić pragnienie, żeby tę historię poznali inni? Wybuchami niepohamowanego śmiechu i minutami głębokiego wzruszenia...Znam tę historię od dziecka. Wzrastałam, słuchając jej zimowymi wieczorami. Teraz i Ty możesz ją poznać. Historię piękną i straszną. Tym bardziej wstrząsającą, że płynącą z głębi serca dzieci, które ją przeżyły. Dzięki Danusi i Bogusławowi, mojemu ukochanemu Wujostwu, wszyscy możemy przekonać się, jakimi szczęściarzami jesteśmy, żyjąc w czasie pokoju... Cieszę się bardzo, że została spisana. Dzięki temu i moje dzieci będą bogatsze o te wyjątkowe wspomnienia"

      Joanna Brodzik, aktorka, najstarsza z pięciorga wnucząt Jadzi

      KSIĄŻKA JUŻ JEST W KSIĘGARNIACH

      Usuń
    3. ŚLADAMI ZEŚŁAŃCÓW SYBIRU.
      Pani Dagmara Dworak kamerą filmową i aparatem
      fotograficznym zapisała historię dwóch swoich wypraw syberyjskich
      w poszukiwaniu śladów męki Zesłańców Sybiru.
      Stworzyła dokument wiekopomny.
      Utrwaliła zanikające świadectwo gehenny Zesłańców Sybiru.
      Miejsca ich katorgi.
      Resztki ich siedlisk. Zniszczone kopalnie złota i wyrobiska.
      Drogi przemienione w bezdroża.
      Po tych drogach kroczyli Zesłańcy.
      Jeszcze chwila i te świadectwa pochłonie tajga.
      Złomiarze dokonają reszty.
      A jednak pozostanie bezcenny dokument filmowy i fotograficzny.
      Teraz już historyczny.
      Na Jej filmach, {w swym dorobku ma ich dwa} i fotografiach
      zaduma bezmierna. Piękno dziewiczej tajgi. Zauroczenie Bajkałem.
      Rzekami Syberii. Dobroć i pamięć ludzka.
      Świadectwo męki i trudu Skazańców Sybiru i Jej własnego.
      Przedzierała się przez ostępy i bezdroża tajgowe
      ze swoim Małżonkiem. Samotni i bezbronni.
      Wyniosłe piękno otaczającej ich tajgi, łoskot rzeki Gromatuchy,
      tają w sobie grozę spotkania z niedżwiedziem. kleszczami.
      Igranie z losem.
      Jaka siła tajemna ich wiodła na bezdroża Sybiru ?
      C Z Ł O W I E C Z E Ń S T W O.
      Przywieżli na Syberię ryngraf pamięci Pani Sylwestrze Żukowskiej.
      Wznieśli krzyż. Na krzyżu ryngraf.
      Symbol męki I miejsce wiecznego spoczynku
      Pani Sylwestry Żukowskiej i setek innych Zesłańców Sybiru.
      Samotny krzyż pamięci na bezdrożach tajgi.
      Na bezkresie samotnym.
      A.T

      Usuń
    4. dziękuję za zwrócenie uwagi na książkę, pewnie by mi umknęło, pewnie bym przeszła obok w codziennym zabieganiu, zaaferowaniu , a tak przeczytałam tu sygnał i teraz książkę kupię, przeczytam, przekażę młodym do przeczytania ... czy zechcą ? któreś zechce ... u nas w domu jakoś tak jest, że udało nam się w najmłodszym pokoleniu zaszczepić to, co w naszym zaszczepiono

      Usuń
  23. Ach, Romeo! Z czterema nóżkami jednego zwierza tylko kwiat rycerstwa spraszasz na biesiadę? Toć chyba dla uniknięcia zwady jakowejś wąchaniem jeno będziem się musieli kontentować... ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A w tym loszku miodu pitnego antałki liczne czekają na swych wybawicieli. Byłem tam onegdaj i golonkę przypijałem rycerskim dwojakiem

      Usuń
    2. Och Tetryku nienasycony! A gdzież to wyczytałeś, że Romeo upolował tylko jednego zwierza? Co prawda przyznaje się, że "...nóżki onego, a szczególnie miłe sercu goloneczki..." do gara wrzucił.
      Jednakoż tuszę, iż gdyby wynikiem polowania padły i łanie, i odyńce czy szaraki jakoweś usłyszelibyśmy o upolowaniu zwierzaków przeróżnych. Natomiast upolowanie pięciu misiów może być skomentowane - "Upolowawszy zwierza...".
      Takoż spokojnym możesz być, iż owe goloneczki zdolne są zaspokoić apetyt nie jednego biesiadnika. A i kości nie do cna ogryzione pożywią jeszcze niezłą ciżbę ciurów.

      Usuń
    3. Ach Tetryku, rycerzu szlachetny, zwierza różnego w zamku ci u mnie dostatek. One nóżki i goloneczki, w zimnej trzęsącej, com je na rycerski skromny stół wyłożył, to jeno przystawka, dla rycerzy miłych...

      Zwierz inszy w loszku ciemnym, a zimnym, Osobistości Rycerskich czeka sobie cierpliwie i, jakom rycerz romeo, gdy pora onego nadejdzie, na stole moim miejsce swoje z ukontentowaniem odnajdzie, by z jeszcze większym ukontentowaniem, szlachetne podniebienia Rycerskich Mości zadowolić(o matuniuu, dłuższego zdania, to już nie mogłam)

      Jako żywo na misach znajdziecie: a to pieczenie z dzikiego zwierza (mniej więcej dzikiego) na dziko podane, w sosie śmietanowym, przyprawami zamorskimi okraszonym, a swojską cebulą i mocnem octem do smaku doprowadzonym, a to udka rajskich kurcząt, cząbrem i miodu odrobiną przyprawione, a to udźce pieczone w kminie rzymskim, a to rycerskie zawijańce, co we wnętrzu swem kryją cudowności, a gdy miecz wbijesz fontana masełka gorącego lubo oczom się ukaże ....
      a na to wszystko - pyyyyzyyy !

      pyzy ??! OT,TO potrawa dopiero znakomita,
      a że rycerska niezbyt ...
      c'est la vie

      romeo z pełnym uszanowaniem

      Usuń
    4. Rycerzu Tomaszu a toć ja, rycerz romeo, bytność Waszmości do dzisiaj pamiętam ...

      a com historyi nasłuchał, a czegom nie nakosztował !!! Toć Rycerzu loszek mój Waćpan zaopatrzyłeś NA STULECIA DWA, miód na miodzie spoczywa i dojrzewa lepszych czasów czekając, a że one lepsze przyjdą, to słowo rycerskie daję ...
      Klnę się na honor, że kiedy nadejdą, Rycerzu Tomaszu, to puchary w ruch pójdą wzniesiemy i toast aż harmaty w moim zamku po trzykroć na wiwat wystrzelą ...

      romeo z pełnym uszanowaniem

      Usuń
    5. Szlachetny Rycerzu, Leszkiem zwany - kości ogryzione, misy, za przeproszeniem wylizane, loszek pustką wnet świecić zacznie, niczym zadek małpy a ja, biedny rycerz romeo, siedzę teraz, listy Waszmościom rozsyłam, strategie wojenne układam, machiny do mojej pracy przysposabiam, a jutro bal, a juro świętujemy i co ? naobiecywałem dobra wszelakiego,a tu zwierz w loszku tęsknie za mieczem moim , takoż i za widelcem, przyprawy smak tracą, sól wietrzeje...
      Ej, dzielny romeo, dosyć po próżnicy gadania, szabla w dłoń i ruszajże w bój - no marsz do kuchni

      Usuń
  24. Drobny aneks, Haniu, w stylu, powiedzmy, cavalleria rusticana:
    Kodeks rycerza nowoczesnego

    Rycerz powinien wiernie i z godnością służyć swemu panu.

    Rycerzowi nie przystoi robić rzeczy sprzecznych z normami etyki zawodowej, a w szczególności z Ustawą nr 264/79 z dnia 01.01. 2001 r. : "O kodeksach rycerskich i innych rzeczach niepotrzebnych, za pieniądze podatników ustalonych"; rozdział 5; ustęp 16; § 3; pkt. 18; podpunkt c); a także sprzeczne z tym co powie Wielki Brat!

    Damę swego serca należy szanować, być jej oddanym i nade wszystko przysiąc na swój honor rycerski (lub inny bezwartościowy przedmiot), że nie opuści jej i serca swego żadnej innej ku... yyy ... kobiecie nie odda.

    Uroczyście obiecać, placu boju nie opuszczać w popłochu i walczyć bezapelacyjnie do samego końca... swojego lub wrogów. Albowiem nawet jeśli rozwolnienie katuje umysły i ciała wasze (szczególnie!), panikować nie należy, jeno Alka-Seltzer wziąć i walczyć dalej na męczarnie okrutne nie zważając.

    Dokument niniejszy został opracowany w rekordowym czasie 5 minut. Nie należy brać go dosłownie ponieważ autorzy byli kompletnie pod wpływem 20-to procentowego wina z piwnicy brata Antonio (bardzo usprawnia tok myślenia... to znaczy wino, nie brat).

    Termin przydatności do spożycia na spodzie.

    Niniejszy regulamin został wydany także w wersji Audio-CD (do kupienia w dobrych sklepach z bielizną!)

    POsdrawim, ściskam, całuję i zapraszam.
    p.s. ten post ośmieliłe się udostępnić na moim profilu fb.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pardon, lapsus; powinno być: pozdrawiam i ośmieliłem...

      Usuń
    2. Och szlachetny Rycerzu Klaterze, zanim zachwyt nad Waszmaości klateracją dostatecznie wyrażę słowem i potwierdzę serdecznym ukontentowaniem, to wprzódzi mi przyjdzie czynem potwierdzić, a to pognać niczym rączy rumak (no, nieeeee) tam, gdzie się o Szlachetny ośmieliłeś ...

      romeo z pełnym uszanowaniem

      Usuń
    3. Przedni ten kodeks Waszeci, oj przedni, niczym miód, malina, ruskie pierogi i .... chałwa !

      romeo-chałwianek

      Usuń
    4. byłem, zobaczyłem, wielce się ucieszyłem !
      zaszczyt to dla rycerza powieszonym zostać w tak znamienitym zamku

      powieszony romeo z pełnym uszanowaniem
      :)

      Usuń
    5. PANI ANNO !
      Czas umyka chyłkiem.
      To był jeden z pierwszych moich wpisów
      na Pani stronie.

      UDZIAŁ PANI, PANI BLISKICH I INNYCH UTALENTOWANYCH POSTACI W ODBUDOWIE
      KOŚCIOŁA W NOWEJ WSI - SZCZĘŚLIWYM LOSEM DLA TEGO SAKRALNEGO OBIEKTU. PRZYWRÓCONY DLA CHWAŁY STWÓRCY W PIERWOTNYM
      WSPANIAŁYM WYSTROJU.
      ZRUJNOWANE OBIEKTY SAKRALNE NA KRESACH ODCHODZĄ W ZAPOMNIENIE.
      NIELICZNYM SPRZYJA DOBY LOS.
      CUDOWNYM WYDARZENIEM PODNIESIENIE Z RUIN FARNEGO KOŚCIOŁA
      W BRZEŻANACH. W ROKU 2015 ZOSTANIE ZAKONCZONA JEGO ODBUDOWA.
      NIE ODZYSKA JEDNAK ŚWIETNOŚCI DAWNEJ.
      ODBUDOWANY W PORYWIE SERCA BRZEŻAŃSKIEJ SPOŁECZNOŚCI I LUDZI
      DOBREJ WOLI.
      SKROMNY OŁTARZ. WYBIELONE ŚCIANY. NOWY DACH.
      I SŁOWA DZIĘKCZYNNEJ MODLITWY.
      BOLESNEJ.


      PAMIĘĆ
      O FARNYM KOSCIELE W BRZEŻANACH,
      ŚWIĘTOŚCIĄ DLA KAŻDEGO
      BRZEŻAŃCZYKA
      I DLA MNIE,
      URODZONEGO W UTRACONYM MIEŚCIE.
      TAM DZIECIĘCE LATA SZCZĘŚLIWE.
      PÓŻNIEJ UKRAIŃSKIE MORDY.
      ZESŁANIE NA SYBIR.
      CHRZEST W KOŚCIELE FARNYM.
      WODĄ ŚWIĘCONĄ SKROPIŁ WIELEBNY
      KSIĄDZ ADAM ŁAŃCUCKI.
      CHÓR, W KTÓRYM ŚPIEWAŁA MAMA,
      GDY JESZCZE NIE BYŁA MOJĄ MAMĄ.
      PÓŻNIEJ JUŻ NIE ŚPIEWAŁA.
      CHŁOPSKA MAMA.
      OD ŚWITU DO NOCY STRUDZONA
      NA GOSPODARCE.
      HANDEL WYMIENNY
      W ŻYDOWSKIM SKLEPIE.
      MLEKO. MASŁO. JAJKA. SER.
      ZAPAŁKI. CUKIER. SÓL I NAFTA.
      KILKA GROSZY OSZCZĘDNOŚCI.
      KILKA CUKIERKÓW DLA MNIE
      I MOSKALIKI DLA SIEBIE.
      NIEZBYT CZĘSTO.
      TOWARZYSZYŁEM JEJ W WYPRAWACH
      DO MIASTA. PO HANDLU KOŚCIÓŁ FARNY.
      BLASK ŚWIEC I SŁOŃCA.
      GRZMOT ORGANÓW.
      DIABEŁ WYMALOWANY NA ŚCIANIE.
      TUŻ PRZY DRZWIACH WEJŚCIOWYCH.
      Z WIDŁAMI W DŁONI.
      WYPASIONY. PIĘKNIE ROZMALOWANY.
      DOMYŚLAŁEM SIĘ:
      „WYBIERA SIĘ NA ŻNIWA
      POMAGAĆ CHŁOPOM”.
      ZBYT PRZYJAŻNIE PATRZYŁO MU Z PYSKA,
      AŻEBY PODEJRZEWAC GO O CZYNY NIEGODNE.
      STOS TRUMIEN PRZY RATUSZU.
      PRZYGOTOWANE DLA POLAKÓW,
      MORDOWANYCH PRZEZ UKRAIŃCÓW.
      NA SIÓŁKU DOM RODZINNY MAMY.
      PRZYJAZNE CIOTKI.
      DROGA Z PODRZUCONYMI CZAPKAMI ŻOŁNIERZY
      I ŻANDARMÓW, ZAMORDOWANYCH W NOCY
      PRZEZ BARBARZYŃCÓW.
      STAW.
      TAM WYPASAŁEM MAMINE
      GĘSI I KACZKI.
      NAD BRZEŻAŃSKIM STAWEM PRZYBIEGŁ
      DO MNIE PIES PRZYBŁĘDA.
      DAŁEM MU KAWAŁEK CHLEBA.
      OBJĄŁEM.
      UCAŁOWAŁEM W OBŚLIMACZONY,
      CZARNY NOS.
      MÓJ ANIOŁ STRÓŻ.
      TUŻ PRZY STAWIE TUNEL,
      A NAD NIM TORY
      Z BRZEŻAN DO LWOWA. KURSOWAŁA
      LUX – TORPEDA.
      PRZYKŁADAŁEM UCHO
      DO STALOWYCH SZYN.
      SŁUCHAŁEM NIEPOJĘTEJ MELODJI.
      STUKOT KÓŁ DALEKICH POCIĄGÓW
      PRZEPLATAŁ SIĘ Z TĘSKNĄ NUTĄ,
      ZOWIĄCĄ W NIEZNANE DALE.
      ZASTANAWIAŁEM SIĘ:
      „JAK WYGLĄDAJĄ TE DALE ?”
      CHCIAŁEM JE POZNAĆ.
      NIE WIEDZIAŁEM,
      ŻE ZŁY LOS POKAŻE MI TE DALE.
      TAJGOWE SYBERYJSKIE OSTĘPY.

      A .T

      Usuń
    6. rzeczywiście - czas umyka chyłkiem nie zauuważamy, nie zdajemy sobie sprawy ... biegniemy a nawet gonimy do otraty tchu ... nie dogonimy , nie uciekniemy ...
      -----------------
      pamiętam ten pierwszy wpis i radość, jaką mi sprawił ...
      czytam teraz, pisze Pan w nim o roku 2015 w czasie przyszłym, a to już czas dość dawno przeszły ...

      "gonimy wspak" - jak to Pan poetycko i filozoficznie ujął

      Usuń
  25. No tak.
    Dzień za dniem, w pogoni za następnym.
    jeszcze niedawno labradorkę nosiłem na rękach,
    a już trzydziestokilogramowa. Stojąc na tylnych łapach
    prawie równa ze mną. Roześmiane pyszczysko.
    Zębidła i język mokra łopata. Zalizuje.
    Telefon do Pana Romana Maćkówki głuchy.
    Czas umyka chyłkiem.
    A. T

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wczoraj miałam wiadomość od Pana Romana
      i pozdrowienia ...

      Usuń
  26. Malinko,kim Ty jesteś?? No tylko nie mów,że jesteś też Wachmistrzem,bo się normalnie i nadzwyczajnie pochlastam po żyłach..Ale i tak Ciebie kocham.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to wyżej to ja,m-!6Waszek

      Usuń
    2. a gdzie mi tam do Wachmistrzeńka,
      to dopiero rycerz biegły w rycerskim słowie !

      Usuń
  27. A ja sobie stoję w kole i wybieram kogo wolę..Wybieram Malinkę,cud Dziewczynkę..
    A co,Adaśku,nie nrawit sia?? Wypad!
    Ciąg dalszy nastapia..
    Pewien niżynier z Warszawy
    myślał se,że jest tak żwawy
    że Malinkę zasmuci..
    a Malinka hopsa sa!
    tak mu odpowiada..Hej!
    m_16 Waszek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciiii - bo zapeszysz ...
      chwilowo strefa wolna od adwersarza
      :)

      Usuń
  28. No i ja się zakochałem w Malince..Całkiem niedaleko mieszkam..Chciałbym się z Nią spotkać,ale wyczuwam,że dostanę kopa i będe leciał,leciał,leciał i z góry spoglądnę na Ziemię i smutek w kopalni ołowiu....

    OdpowiedzUsuń
  29. Malinko,przepraszam Cię,ale uczucia są potęgą,przed którą jestem zupełnie bezbronny..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Waszku - a byłeś u Danuśki na blogu i przeczytałeś wierszyki dla Ciebie ? ...
      jak nie przeczytałeś to pech, Danuśka zawiesiła na jakiś czas blogowanie i wierszyków nie ma

      Usuń
    2. Zdążyłem,przeczytałem..hi,hi,ha,ha!
      m_16Waszek

      Usuń
  30. Malinko,niedawno temu byłem w Krzeszowie..Cuuuudowne! Ale ja wiem,kto się ku temu przyczynił..Ja wiem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A pomachałeś ode mnie ?
      a na wieży byłeś ?
      a zjadłeś ciacho w mojej kawiarence ?

      Usuń
    2. Wykonałem trzy machy i wypiłem colę,ciachów nie konsumuję,albowiem trzymam linię.

      Usuń
  31. Malinkę należy kochać,bo jest absolutnie cudowną dziewczynką.Kto nie kocha,wystąp! Nie chciałbym być na Twoim miejscu,koleś Oleś..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O MATUNIU !!! a jak mi teraz wszyscy wystąpią, to co będzie ?
      pusty blog ... ojjjjjjjj

      Usuń
    2. Po okazaniu aktu kochania musi paść komenda: WTĄP!

      Usuń
  32. PANIE WASZKU ! SZACOWNY RYCERZU !
    UGODZONY STRZAŁĄ AMORA !
    CO DO WZAJEMNOŚCI ?
    NIEPEWNOŚĆ TEŻ SZARGA MOJE SERCE,
    CZY OBY WZAJEMNA TAK GWAŁTOWNA TA MIŁOŚĆ ?

    PÓKI CO NA UKOJENIE TEJ NIEPEWNOŚCI:

    SZCZĘŚLIWE LATA DZIEWCZĘCE.

    Dalekie lata dziewczęce.
    Pamięć o tamtych czasach.
    Bal maturalny.
    Szkolna miłość dozgonna.
    Dalekie lata dziewczęce.
    Na zdjęciu uśmiech wyblakły.
    Dodałem ostrości. Kontrastu.
    Kolorów lata. Jesieni.
    Zatęskniłem za tamtą Dziewczyną.
    Lata dziewczęce dalekie.
    Randka wiosenna na grobli.
    Orkiestra pułkowa gra walca.
    Tańczy dziewczyna z chłopcem.
    Uśmiech szczęśliwy na twarzy.
    Lata dziewczęce dalekie.
    Szczęście ulotne umknęło.
    Chłopiec poszedł na wojnę.
    Lata dalekie dziewczęce.
    Wrócił chłopiec z wojny.
    Ślubne zdjęcie spłowiałe.
    Uśmiech szczęścia na twarzy

    A. .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miała szczęście tamta Dziewczyna
      orkiestra przestała grać
      fotografie wyblakły ...
      czas miłości ciągle żyje
      w wierszu ...

      Usuń
  33. Ten wiersz Pani Anno!
    Poświęcony pamięci Gimnazjalistce
    Brzeżanńkiego Gimnazjum też Annie!
    Pani Annie Kolbek.
    Zarówno Anna jak i Jej przyszły Mąż,
    tez Gimnazjalista tamtego Gimnazjum,
    brali udział w święceniu sztandaru
    swojej Uczelni imienia Marszałka Rydza Śmigłego.
    Anna utrwaliła tamtą uroczystość
    w swoim opisie przywołując z zapomnienia
    nazwiska i imiona uczestników tamtych wydarzeń.
    Pozostawiła po sobie wdzięczną pamięc.
    A. T

    OdpowiedzUsuń
  34. A orkiestra wciąż gra Pani Anno1

    GRA ORKIESTRA.

    Gra orkiestra pułkowa na grobli,
    Konik polny przygrywa na flecie.
    Tańczy Dziewczyna z chłopcem.
    Uśmiech szczęścia na twarzy.
    Żabi rechot w takt walca.
    Szmer wody przy młynie.
    Turkot chłopskiej furmanki.
    Szczebiot cichy jaskółek.
    Gra orkiestra na grobli.
    Psów dalekie szczekanie.
    Zmierzch zapada purpurą.
    Niebo usypia w stawie.
    Lata dalekie szczęśliwe.
    Taniec Dziewczęcy w pamięci.
    Płoną gazowe latarnie.
    Gra orkiestra pułkowa na grobli.

    A. T

    OdpowiedzUsuń