O POLITYCE
Dzisiaj ustami pewnego, hmmm, rycerza.
Rycerza, co onego czasu ostro poczynał sobie na swoim blogu, ups, rzec chciałam swoim zamczysku, a takoż na zamczyskach ościennych. Miecza ów rycerz nie używał. Innej broni dobywał w pojedynkach. A że w walkach rycerz zaprawion, to co rusz - plask !!! i szabelka przeciwnika lądowała w pokrzywach ! Walczył na szable argumentów, na szpady ironii, floretem dowcipu ochoczo przy tym się wspomagając. Hasłami przeciwnika wywijał przewrotnie, niczym chorągwią z kociego ogona. Taki był.
TO TERAZ POCZYTAJCIE,
CO ÓW RZECZE :
Jeśli istnieje parapsychologia, to istnieje też parapolityka - mówię wam to ja, dumny rycerz, ROMEO OD CZARNYCH OWIEC, nudnym esbekiem, klawiszem i płatnym agentem, przez wraże siły nieprzyjaciela, zwanym.
I klnę się na honor mego giermka - polityka jest damą ! ... a przynajmniej przyjaciółką damy, lubo przyjaciółką, przyjaciółki damy.
Takowoż polityka, jako ta dama :
- na pstrym rumaku jeździ i ostro cugli zadziera
- blichtr tego świata, niczym diamenty, kocha okrutnie
- uwielbieniem mas nie gardzi
- humory miewa, fochy i dąsy
- nie wiadomo czym dogodzisz kapryśnicy
- nie wiadomo od czego polegniesz ... w ramionach onej oczywiście
Jeszczeć insze przymioty miewa polityka, tych jednakowoż nie wymienię, bo, jako żywo, okazałbym iż owa nie tylko damulką bywa, ale, uczciwszy uszy i dziwką przewrotną.
c. u .n .m .z.
czego udowadniać nie mam zamiaru, bo udowodnione.
Alea iacta est, mawiał szlachetny Cezar i nie miał tu na myśli kości Damy.
A może miał ?
*
O DZIURZE
Kto szuka nie błądzi - powiadają mędrcy i uczeni, a ja - rycerz Romeo, klnąc się na doświadczenie, siwy włos i rdzę na mej zbroi, powiadam:
kto szuka dziury w całym
niechybnie w krzaki zabłądzi
i na złą drogę zejdzie ! o !
Aurea dicta - złote słowa ! zwykł był mawiać bywalec mego zamczyska, przyjaciel mój, Lukrecjusz, wyciągając z zamkowych loszków antałek złocistego węgrzyna. I wiedział co mówi ! czego nie mogę powiedzieć o złotoustych politykach, co potykają się na ubitej ziemi, dostarczając ludowi igrzysk i wirtualnego chleba. Miecza używają ochoczo, waląc na oślep, w co mogą i w kogo mogą, szerząc spustoszenie okrutne. Trucizny w walce używają, niczym Lukrecyja Borgia. Nie skomentuję mądrości onych, jako że dla rycerza, w pewnych kwestiach, audi multa, loquere pauca - mowa jest srebrem a milczenie złotem. Za wyjątkiem, ma się rozumieć kwestii, rzeczonego wyżej, złotego, lukrecjuszowego węgrzyna.
.
Kto szuka mego zamczyska, drogi do niego dojdzie, choćby kręta była, a dziurą i kocim łbem, zbłąkanego wędrowca mamiła.
.
Zamek to osobliwy, bo rośnie w nim drzewo wiadomości prawdziwych i kłamliwych. Wiadomości prawdziwe, niczym liście wiecznie zielone, na drzewie onym pozostają, a wiadomości kłamliwe spadają i niczym liście uschłego figowca, precz na spalenie idą. A teraz jako pan tego zamku i tego drzewa rzekę, iż każdy rycerz Krajowi swemu winien służyć, prawa jego, Konstytucyją i język zgłębiając. Takoż i giermek, w swej kondycji, winien wiedzieć, iż prawom zaprzeczać nie jest rzeczą chwalebną, a nauk mądrych i prawego języka zaniechać, jest rzeczą głupcom przypisaną.
.
I to jeszcze Wam powiem, że serce lwa musi mieć rycerz, każdy rycerz, jeśli chce być rycerzem. Waleczne, mądre, doceniające zalety przeciwnika i otwarte dla przyjaciela. Serce zająca, niechaj dla giermka zostanie. Serce lwa, dumne jest, nie potrzebuje potwierdzenia, że jest lwem. A serce zająca ? Zając nie patrzy prosto w oczy, gdy przegrywa bierze błoto do ręki i wali na oślep, a za chwilę bierze drugą porcję i dokłada, żeby udowodnić sobie i wszystkim, że wygrał. Biedny zajączek, w momencie, gdy sięgnął po błotko przegrał.
Pierwsze przykazanie rycerza:
Rycerz zgina kolana przed Bogiem i przed białogłową. Rycerz pochyla się wyłącznie czyniąc użytek z mizerykordii. Rycerz, który schyli się, by błoto wziąć do ręki, rycerzem być przestaje. W błocie taplają się się tchórze o zajęczym sercu.
rzekł rycerz Romeo
pieczętujący się
* in hoc signo vinces *
A nie, nie, to jeszcze nie koniec.
Na koniec mam coś jeszcze.
RYCERSKIE
ZAGADKI
ZAGADKI
ZAGADKA PIERWSZA
*Z UŁANAMI*
Po zwycięskiej bitwie dzielny dowódca, dzielnych ułanów, świętował z żołnierzami. Świętowali dni i nocy dziesięć, aż, koniec końców, uciech do syta zakosztowawszy, dzielny dowódca defiladę postanowił urządzić, a to ku uciesze dam nadobnych, wojsko sercem gorącym witających.
Zbliżał się dzień świąteczny, dowódca począł więc pilnie przygotowywać do defilady swój odział, liczący mniej niż 500 dziarskich ułanów.
- Próbował ich najpierw ustawić trójkami - ale jeden zostawał.
- Spróbował ich ustawić czwórkami - ale jeden zostawał.
- Spróbował ich ustawić piątkami - ale jeden zostawał.
- Spróbował ich ustawić szóstkami - znowu jeden zostawał.
W końcu dzielny dowódca spróbował ich ustawić po siedmiu w szeregu
i stwierdził z ulgą, że nikt nie został.
Ilu ułanów liczył oddział ?
ZAGADKA DRUGA
*Z FANTAZJĄ*
tak ???
czy tak ?
Czekam odpowiedzi.
Romeo, z pełnym uszanowaniem ...
A KUKU !
*
z przyjemnością polecam Malina M *
Ha!Romeo! Jaki wspaniały powrót! Tak, dawniej to były czasy. Widzę,że jasności umysłu siwy włos nie przeszkadza, a że u mnie też szpakowatość się pojawiła (siwe włosy wypadły wcześniej), to i umysł ćwiczę, choć matematyka nie była moja ulubioną domeną, to jednak postaram się odpowiedzieć na TĘ ( niezbyt biegli w mojej profesji powiedzieliby TĄ) zagadkę: Owych ułanów było 497. Czy zgadłem?
OdpowiedzUsuńTomeczku 497 fajnie ale nie da się podzielić przez 5 tak by ostał 1:)
Usuńwiec 301 spełnia te wszystkie warunki:) no chyba ze się mylę:):)
Damianie, da się , bo ten "ogonek" po przecinku może oznaczać jakiegoś ciurę , czyli ofermę, a to zawsze jeden zbyteczny
UsuńPosłużyłem się tu, oprócz kalkulatora, również logicznym mysleniem
OdpowiedzUsuńHa ! Tomciu ! -
Usuńromeo wrócić musiał, wszak rycerze walczą do krwi ostatniej ... a przynajmniej do ostatniego żartu :)
masz rację, to były dobre czasy, przyjacielskie i sympatyczne, były ale się skończyły, romeo zdekonspirował się "uciekając do przodu" jako że wszelkie pokrętne aluzyjki w stylu "nie powiem, co jeszcze wiem" są rycerskiemu sercu odległe, niczym galaktyki, w takim przypadku koniec zabawy, przyłbica do góry i - to ja :)
lata minęły,te prawdziwe, rycerskie przyjaźnie przetrwały,
romeo wrócił
...
Ułanów było 301, a szyszki rosną do góry, mości Romeo!
OdpowiedzUsuńKłaniam nisko! :-)
oj, zapomniałem o drugiej zagadce, ale zgadzam się z Tetrykiem. #01 ułanów tez może być , bo to zawsze mniej niż 500, z tym, że 497 miało większe szanse zwyciężyć w bitwie. Z drugiej jednak strony, jeśli zwycięstwo opierało się w znacznej mierze na dzielności ( "dzielny dowódca, dzielnych ułanów"), to liczba 301 lub jeszcze mniejsza podzielna przez 7, bardziej tu przystoi.
OdpowiedzUsuńNie dla mnie zbyt trudne zagadki... Szyszki mogą rosnąć do góry, bo źródło światła na pierwszym zdjęciu pada od góry. A drzewko to jodła koreańska, tam wszystko na opak. :)
OdpowiedzUsuń:) zgadzam się, w przypadku koreańskich wszystko możliwe ...
UsuńMiałam kiedyś na balkonie jodełkę kaukaską, moja Mamcia nie mogła w żaden sposób zapamiętać, że jodła i mówiła sosna , a sosenka stała w drugim rogu, w końcu wymyśliłam - mamuś, to w lewym rogu to jodła taka, co to szumią na gór szczycie, odtąd jodły w moim domu nazywają się "nagórszczycie"
:)
OdpowiedzUsuń- komentarz Tomka z godziny 22.50
- komentarz Tetryka z godziny 23.09
- komentarz Tomka z godziny 23.30
NA CHWILKĘ CHOWAM ... zagadka trwa
OCZYWIŚCIE KOMENTARZE TU WRÓCĄ
:)
Mości Tetryku i ja kłaniam nisko
OdpowiedzUsuńz ukontentowaniem Waszmości w zamku goszczę, a i antałka nie poskąpię
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńA co pochowałaś komentarze z odpowiedziami? :((( Ciekawa jestem sposobów rozwiązywania zagadek. To lepsza zabawa czytać komentarze z odpowiedziami, niż klikać nieustannie nie wiadomo do kiedy, w nadziei że je pokażesz.
Pozdrawiam serdecznie.
PS. Przynajmnie napisałabyś, kiedy komentarze wrócą, żeby było wiadomo, kiedy przyjść, a nie darmo tu siedzieć, o!
Usuńoj tam, oj tam, komentarze wrócą w kurtce, jak w tym kinowym dowcipie o tłumaczonym filmie
Usuń- Cezar przyjdzie w kurtce
- Cezar przyjdzie w kurtce
- Cezar przyjdzie wkrótce
w kurtce dzisiaj wieczorkiem
:)
Cezar w kurtce
Usuńsiadł na furtce.
Furtka się ruszyła
Cezara zrzuciła.
w tym największy jest ambaras
Usuńżeby dwoje chciało na raz
cezar do sasa , furtka do lasa
do kitu takie hopsasasa
:)
To wina furtki, a nie Cezara.
UsuńFurtka po prostu była za stara.
Niech się Romeo nie stara,
UsuńBrać przykładu z Cezara.
Lepiej zbierać Maliny.
Bo z furtki przyczyny
W zbroi zrobi się szpara.
Ave Caesar, morituri cię trzniają,
UsuńCny Romeo zaczyhany jak pająk
Na muchy w nosie,
Na kluchy w sosie.
Błędny rycerz chyba ma się czym zająć.
romeo dzisiaj ździebko do kitu
Usuńnie ma lekkości, wdzięku, ni sznytu
i furtka nie pomoże
przyklapnięty niebożę
widzenia prezesa dostąpił zaszczytu
Witaj Haniu.
OdpowiedzUsuńNie mam dziś głowy do zagadek. Tak bywa niestety, gdy w głowie pustka.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
witaj w klubie - w mojej po przeciwpożarowych potyczkach pustka absolutna, mózg mam wyprany ... nic, tylko muszę kawkę i chałwę
UsuńJa nie liczę,
OdpowiedzUsuńale piszę!!!
a ja liczę
OdpowiedzUsuńże napiszesz
:)
Jeden liczył na druiego,
Usuńno i wyszły nici z tego.
:)
A ja z taka nieśmiałością zapytam
OdpowiedzUsuńAzaliż wskrzeszon on z nową moda zwaną polityką historyczną
Co to z czarnego robi białe i na odwrót
Historia i prawda o rzeczywistości uczy, że ideał średniowiecznego rycerza nie był stosowany w praktyce (z wyjątkiem może hojności dla kościoła, dzięki której rycerz mógł sobie kupić zbawienie). Rycerz zachowywał się raczej tak, jak polska tradycja historyczna mówi o krzyżakach. Rycerze byli więc żądnymi krwi, mordu, gwałtu i rabunku facetami, a jedyną prawdą „pozytywną”, jaką się da o nich powiedzieć, to to, że robili to w imię boga.
Stąd właśnie wzięło się wybijanie w pień heretyków, jak na przykład albigensów, stąd wzięła się eksterminacja pogan, jak na przykład Prusów, Jaćwięgów i innych narodów, Indian i w ogóle wszelkie nawracanie mieczem.
Więc prawdę o rycerzach chrześcijańskich ilustruje historia zakonów rycerskich, jak Krzyżacy czy Kawalerowie Mieczowi. Nie Wołodyjowski, Skrzetuski i Podbipięta są prawdziwymi rycerzami, bo postaci te są całkowicie wyssane z palca, a Kuno von Liechtenstein, Hugo de Danveld, Zygfryd de Loewe, bo bliższe ludzkiej ułomnej naturze, której daleko do posągowości i wydumanego ideału.
No to kogo wiec wskrzeszamy, wciągamy na cokół oczywiście, wraz koniem.
Czy moze oprzemy się zajrzawszy w XII w.gdzie teoretyczny zarys wartości rycerskich zawarł w traktacie Liber ad Milites Templi de laude novae militiae (Pochwała nowego rycerstwa) Bernard z Clairvaux.
Tekst, będący swoistym manifestem, zawiera wzór nowego rycerza – wojownika pełnego miłości do chrześcijan, obojętnego na sprawy ziemskie, mającego w pogardzie zbytek i odważnie wycinającego sobie mieczem drogę do Raju.No i tych co nazywano wówczas "poganami"
jako żywo Wiesiu, już ja przy swoim rycerzu zostanę, a żem białogłowa wierna, to wiernie cnoty tegoż sławić będę, nie chwalący się przy tym, ma się rozumieć a skąd !!!!
Usuńco romeo, to romeo ..czyż nie ?
:)rycerz to j,a a żart to moja zbroja i mam nadzieję posłuży mi jeszcze kapkę zanim do cna zardzewieje...
Alez wiem !Alez czuje bluesa !Nie dlatego znak zapytania stawiałem.Bo ciekawe czasy nam "najszły" i fałszywe autorytety i bohaterowie wiec i o tym "rycerstwie" tez trzeba i z ostrożna.
UsuńNie wiem czy jasno sie wyrażam.Ale poczytaj sobie "nowy trynd rządowy" i co należy promować.
https://oko.press/images/2017/02/DNP_IV_0110_37_10_2017_IK_168205.pdf
nie dobijaj mnie Waszmość,
Usuńsamozwańczy PAN już i tak cierpliwość rycerską na szwank wystawia
Najważniejsze, że mam Twój adres i znowu jestem u Ciebie.
OdpowiedzUsuńCzekam na rozwiązanie pierwszej zagadki: w kurtce dzisiaj wieczorkiem.
Jak pewnie zauważyłaś jodły koreańskie rosną w moim Małym Lasku.
Pozdrawiam:)
Nie widziałam Ciebie tu Lusiu i zmartwiłam się, że może chorujesz, zamiast się martwić powinnam pójść do Ciebie - proste jak drut, niestety mój rozum chyba zardzewiał ździebko szybciej, niż zbroja ... dopiero dzisiaj zajrzałam i mnie oświeciło
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńObliczyłam głupoty ☺ lepiej mi wierszyk sklecić, niż oddział policzyć ☺☺☺
UsuńLuba Waszmościanko a to czekamy na dzieło Onej, na sonet jaki albo i fraszkę serca nasze radującą.
UsuńKłaniam Waszmościance i kokardę na zbroję przypinam.
czekając na wierszyk Danuśki :
UsuńNA DOBRANOC
tęczowa drabina
tęczowa dziewczyna
spadochron z marzeń
kołowrotek zdarzeń
bęc !!!
Danuś kolorowa
Kolorowe słowa
Trzy milowe skoki
I ponad obłoki
fruu !!!
Wespół w zespół obie dwie
zachwycone pniemy się
po tej tęczy do nieba
i wyżej, gdy trzeba
uuu ! :)))
.
Nie jestem dobra w zagadkach. Ale za to w rzucaniu kości owszem. Na plaży, gdy jest słońce, piasek gorący i kocyk gdym się już nań położę to mówię:kości zostały rzucone. I tak leżę sobie.. ;)
OdpowiedzUsuńTeż bym sobie poleżał miła sercu Wilmo, ale zbroja moja nieco z wiekiem zardzewiała, kości oliwienia wołają, a i prospekt rycerza już nie ten, co onegdaj ... takoż placów publicznych unikam i na zamkowym krenelżu ciało wystawiam ...
UsuńKości zostały rzucone.
UsuńRzekł mąż, rzucając chudą żonę.
to ja policzyłem i mi wyszło 301 ale może coś mi się pomyrdało, szyszki to te z nr 1 sterczące do góry wybieram
OdpowiedzUsuńI tak Panie Damianie ciągnie na 301.
UsuńKierując się logiką zacząłem od 497
i w dół co minus siedem.
W typoszeregu też Pańskie 301.
pięknie dzieli się przez 3, 4, 5, 6.
z ogonkiem = 1,
nie miałem jednak czasu na dzielenie każdej
liczby, więc za benedyktyńską pracę
najwyższe dla Pana honory.
No a Pan Profesor Tomasz uwinął się wartko,
nie dziwota.
Pedagodzy zawsze krok dalej.
A. T
A.T - cóż poeci tak maja że wolniej ale ścieżkę swoja znajdą :)
UsuńPozdrawiam miło
Co tam, że wolniej, jak mawiał Rycerz Królowej Nauk, mój ulubiony Matematyk - przez krzaki, za przeproszeniem, ale najważniejsze, że do celu !
UsuńKłaniam Waszmościom nisko
miło gościć TAK ZACNYCH RYCERZY
:)
Zagadka druga, to plany SZYSZKI. Odgórny i oddolny. ;) :)
OdpowiedzUsuńi jeszcze dookolny bez okólnika
Usuń....
Wygoli nam lasy i puszcze. Wygoli co się da, ten zatwardziały przeciwnik drzew. Zostaniemy z ręką w wiadomym naczyniu na bezdrzewnej Pustyni Błędowskiej , rozszerzonej na całą Polskę!
UsuńTrzymajcie się, póki jeszcze jest czego!
szyszek najlepiej ... tych do góry :)
UsuńA ja oczywiście, dziwak jestem i największe wrażenie wywarła na mnie ta gruba rotunda z makiety :) Szkoda, że sztuczna...
OdpowiedzUsuńSzkoda ...
UsuńTo miniatura z Kowar, z Parku Miniatur Zabytków Dolnego Śląska
Niesamowite są te miniatury, OGLĄDAŁM OCZAMI OKRĄGŁUMI JAK SPODECZKI. Pokażę jeszcze więcej, tym bardziej, że jest tam też "moja" Bazylika Łaski z Krzeszowa
A ja wolę oryginały. Duże jest piękne, a małe - upierdliwe... :)
Usuń:) to mi pomysł na post podsunęłaś ...
UsuńCała przyjemność po mojej stronie - natychmiast zamieniam się w oczekiwanie!
UsuńTak jak Tomasz, uważam, że oddział liczył 301 ułanów. Szyszki oczywiście rosną w górę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSzyszki oczywiście rosną w górę
Usuńale czy szyszki będą nadal rosły w górę
???
Szyszka niech spada!
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńMam obawy, czy będą miały na czym rosnąć :(
UsuńSzyszki w górę!
OdpowiedzUsuńReszty nie liczyłam ze zwykłego lenistwa.
Pozdrawiam:)
ooooj - Ewciu, a to mi przypomniałaś zdarzenie z dzieciństwa. Na moim podwórku słynny był okrzyk - "ręce do góry, majtki w dół, pieniądze na stół"
UsuńNiezbyt chyba świadoma, co też wykrzykuję, wykrzyknęłam w domu i usłyszałam, że jak wykrzykiwać będę dalej, to Jacka i Agatki oglądać nie będę i kropka.
Hej, ja to po dzień dzisiejszy wykrzykuję! :)
UsuńAż tak? Skąd Ci się to wzięło?
UsuńNie wykrzykiwanie lecz treść?
Ewciu, ja "podwórkowa" jestem, na moim podwórku dziewczyny były ode mnie starsze więc z chłopakami biegałam i bawiłam się w wojnę. Braliśmy kije i komu się udało wyskakiwał zza rogu domu Z "pistoletem" i wykrzykiwał przechodniom "ręce do góry , majtki w dół , pieniądze na stół" :) najbardziej nas te majtki śmieszyły, co będzie jak komuś ze strachu spadną ... eeech, o żadnych takich podtekstach nikt nie myślał, zresztą w naszym wieku pojęcia zielonego nikt z nas nie miał, że istnieją :) spadanie majtek było wyłącznie ogromną śmiesznością
UsuńJa też podwórkowa.
UsuńZagwożdziła nas Pani Anna, tymi ułanami,
OdpowiedzUsuńwpędzając w kompleksy i mnie,
tak, że wstyd pokazać się na oczy
swojemu Profesorowi od matematyki,
a przecież i niższą i wyższą matematykę
łupałem jak orzeszki arachidowe.
Wojując z liczbami pogrzebaliśmy szlachetnych rycerzy,
bezbronna ich pamięć,
bezkarnie do nicości wtrącani.
A przecież byli.
A. T
Byli i SĄ !!!
Usuńgoszczę Rycerzy na moim blogu
c. u . n. t. b. w p. k. u
czego udowadniać nie trzeba,
bo w Państwa komentarzach udowodnione
...
Malinka=Rycerz Romeo??!! Oj ludzie,trzymajcie mnie,bo się zabiję! Jako żywo..
OdpowiedzUsuńm_16Waszek
aaaa - pamiętasz Waszku
Usuńjak to romeo z giermkami sobie poczynał
:)
ech, kiedy to było ...
Ciął równo z trawą,aż miecz sobie wyszczerbił.
Usuńm_16Waszek
Warto było Waszku :)
UsuńWitam serdecznie Waszmościanki i Waszmościów.
OdpowiedzUsuńKłaniam nisko, a na przeproszenie za despekt, iżem domu zaniechał gdy w nim goście mili, spieszę z potrawą, co ją sam dla Waszych Miłości (ooooch, pofrunąłem) z sercem przygotowałem.
Otóż, imaginujcie sobie, na polowaniu byłem. Upolowawszy zwierza, nóżki onego, a szczególnie miłe sercu goloneczki, do gara na wrzątek wrzuciłem i pilnie połowę dzionka baczyłem, iżby wrzątek piekielnym nie był, a jeno mrugał zalotnie. Oka po onym pływały, wonie rozchodziły się po całym zamku okrutnie, a dorzucone inrediencje koloru dodawały i smaku. Gdy już zalotne oka wystarczająco zalotnymi się zdały zaniechałem warzenia.
Na koniec przyprawy zdobyczne, jako ten pieprz czarny i czosnek surowy, niemiłosiernie i bez litości, na talerzach rozdusiłem, po czym dołożyłem mięsiwa i warem pachnącym zalałem. W zimnym loszku potrawa doszła do pełnoletności a teraz, jakom rycerz - przynoszę i proszę - częstujcie się czym zamek bogaty.
:)
romeo z pełnym uszanowaniem
Dla pokrzepienia ducha syberyjskiego
Usuńksiążka KROMKA CHLEBA autorstwa DAGMARY DWORAK
POLECAM
A. T
http://przeczytanki-czekolada.blogspot.com/2017/02/205-19-kromka-chleba-dagmara-dworak.html
Usuńtu można przeczytać o książce, poniżej skopiowałam dwie recenzje:
1 **
Ta historia towarzyszyła mi od zawsze, z nią dorastałam i szłam przez życie (…). Nigdy nie była moją własną historią, lecz historią przeżyć mojej rodziny z lat 1940-1946 i dziejów syberyjskiego zesłania moich dziadków. Po latach wyrywkowego obcowania z nią przyszedł czas, żeby wszystko uporządkować, zapisać, przekazać dalej.
Dagmara Dworak
2 **
"Jak ocenić historię, wobec której jest się kompletnie nieobiektywnym? Ilością wypłakanych łez. Jak wyrazić pragnienie, żeby tę historię poznali inni? Wybuchami niepohamowanego śmiechu i minutami głębokiego wzruszenia...Znam tę historię od dziecka. Wzrastałam, słuchając jej zimowymi wieczorami. Teraz i Ty możesz ją poznać. Historię piękną i straszną. Tym bardziej wstrząsającą, że płynącą z głębi serca dzieci, które ją przeżyły. Dzięki Danusi i Bogusławowi, mojemu ukochanemu Wujostwu, wszyscy możemy przekonać się, jakimi szczęściarzami jesteśmy, żyjąc w czasie pokoju... Cieszę się bardzo, że została spisana. Dzięki temu i moje dzieci będą bogatsze o te wyjątkowe wspomnienia"
Joanna Brodzik, aktorka, najstarsza z pięciorga wnucząt Jadzi
KSIĄŻKA JUŻ JEST W KSIĘGARNIACH
ŚLADAMI ZEŚŁAŃCÓW SYBIRU.
UsuńPani Dagmara Dworak kamerą filmową i aparatem
fotograficznym zapisała historię dwóch swoich wypraw syberyjskich
w poszukiwaniu śladów męki Zesłańców Sybiru.
Stworzyła dokument wiekopomny.
Utrwaliła zanikające świadectwo gehenny Zesłańców Sybiru.
Miejsca ich katorgi.
Resztki ich siedlisk. Zniszczone kopalnie złota i wyrobiska.
Drogi przemienione w bezdroża.
Po tych drogach kroczyli Zesłańcy.
Jeszcze chwila i te świadectwa pochłonie tajga.
Złomiarze dokonają reszty.
A jednak pozostanie bezcenny dokument filmowy i fotograficzny.
Teraz już historyczny.
Na Jej filmach, {w swym dorobku ma ich dwa} i fotografiach
zaduma bezmierna. Piękno dziewiczej tajgi. Zauroczenie Bajkałem.
Rzekami Syberii. Dobroć i pamięć ludzka.
Świadectwo męki i trudu Skazańców Sybiru i Jej własnego.
Przedzierała się przez ostępy i bezdroża tajgowe
ze swoim Małżonkiem. Samotni i bezbronni.
Wyniosłe piękno otaczającej ich tajgi, łoskot rzeki Gromatuchy,
tają w sobie grozę spotkania z niedżwiedziem. kleszczami.
Igranie z losem.
Jaka siła tajemna ich wiodła na bezdroża Sybiru ?
C Z Ł O W I E C Z E Ń S T W O.
Przywieżli na Syberię ryngraf pamięci Pani Sylwestrze Żukowskiej.
Wznieśli krzyż. Na krzyżu ryngraf.
Symbol męki I miejsce wiecznego spoczynku
Pani Sylwestry Żukowskiej i setek innych Zesłańców Sybiru.
Samotny krzyż pamięci na bezdrożach tajgi.
Na bezkresie samotnym.
A.T
dziękuję za zwrócenie uwagi na książkę, pewnie by mi umknęło, pewnie bym przeszła obok w codziennym zabieganiu, zaaferowaniu , a tak przeczytałam tu sygnał i teraz książkę kupię, przeczytam, przekażę młodym do przeczytania ... czy zechcą ? któreś zechce ... u nas w domu jakoś tak jest, że udało nam się w najmłodszym pokoleniu zaszczepić to, co w naszym zaszczepiono
UsuńAch, Romeo! Z czterema nóżkami jednego zwierza tylko kwiat rycerstwa spraszasz na biesiadę? Toć chyba dla uniknięcia zwady jakowejś wąchaniem jeno będziem się musieli kontentować... ;-)
OdpowiedzUsuńA w tym loszku miodu pitnego antałki liczne czekają na swych wybawicieli. Byłem tam onegdaj i golonkę przypijałem rycerskim dwojakiem
UsuńOch Tetryku nienasycony! A gdzież to wyczytałeś, że Romeo upolował tylko jednego zwierza? Co prawda przyznaje się, że "...nóżki onego, a szczególnie miłe sercu goloneczki..." do gara wrzucił.
UsuńJednakoż tuszę, iż gdyby wynikiem polowania padły i łanie, i odyńce czy szaraki jakoweś usłyszelibyśmy o upolowaniu zwierzaków przeróżnych. Natomiast upolowanie pięciu misiów może być skomentowane - "Upolowawszy zwierza...".
Takoż spokojnym możesz być, iż owe goloneczki zdolne są zaspokoić apetyt nie jednego biesiadnika. A i kości nie do cna ogryzione pożywią jeszcze niezłą ciżbę ciurów.
Ach Tetryku, rycerzu szlachetny, zwierza różnego w zamku ci u mnie dostatek. One nóżki i goloneczki, w zimnej trzęsącej, com je na rycerski skromny stół wyłożył, to jeno przystawka, dla rycerzy miłych...
UsuńZwierz inszy w loszku ciemnym, a zimnym, Osobistości Rycerskich czeka sobie cierpliwie i, jakom rycerz romeo, gdy pora onego nadejdzie, na stole moim miejsce swoje z ukontentowaniem odnajdzie, by z jeszcze większym ukontentowaniem, szlachetne podniebienia Rycerskich Mości zadowolić(o matuniuu, dłuższego zdania, to już nie mogłam)
Jako żywo na misach znajdziecie: a to pieczenie z dzikiego zwierza (mniej więcej dzikiego) na dziko podane, w sosie śmietanowym, przyprawami zamorskimi okraszonym, a swojską cebulą i mocnem octem do smaku doprowadzonym, a to udka rajskich kurcząt, cząbrem i miodu odrobiną przyprawione, a to udźce pieczone w kminie rzymskim, a to rycerskie zawijańce, co we wnętrzu swem kryją cudowności, a gdy miecz wbijesz fontana masełka gorącego lubo oczom się ukaże ....
a na to wszystko - pyyyyzyyy !
pyzy ??! OT,TO potrawa dopiero znakomita,
a że rycerska niezbyt ...
c'est la vie
romeo z pełnym uszanowaniem
Rycerzu Tomaszu a toć ja, rycerz romeo, bytność Waszmości do dzisiaj pamiętam ...
Usuńa com historyi nasłuchał, a czegom nie nakosztował !!! Toć Rycerzu loszek mój Waćpan zaopatrzyłeś NA STULECIA DWA, miód na miodzie spoczywa i dojrzewa lepszych czasów czekając, a że one lepsze przyjdą, to słowo rycerskie daję ...
Klnę się na honor, że kiedy nadejdą, Rycerzu Tomaszu, to puchary w ruch pójdą wzniesiemy i toast aż harmaty w moim zamku po trzykroć na wiwat wystrzelą ...
romeo z pełnym uszanowaniem
Szlachetny Rycerzu, Leszkiem zwany - kości ogryzione, misy, za przeproszeniem wylizane, loszek pustką wnet świecić zacznie, niczym zadek małpy a ja, biedny rycerz romeo, siedzę teraz, listy Waszmościom rozsyłam, strategie wojenne układam, machiny do mojej pracy przysposabiam, a jutro bal, a juro świętujemy i co ? naobiecywałem dobra wszelakiego,a tu zwierz w loszku tęsknie za mieczem moim , takoż i za widelcem, przyprawy smak tracą, sól wietrzeje...
UsuńEj, dzielny romeo, dosyć po próżnicy gadania, szabla w dłoń i ruszajże w bój - no marsz do kuchni
Drobny aneks, Haniu, w stylu, powiedzmy, cavalleria rusticana:
OdpowiedzUsuńKodeks rycerza nowoczesnego
Rycerz powinien wiernie i z godnością służyć swemu panu.
Rycerzowi nie przystoi robić rzeczy sprzecznych z normami etyki zawodowej, a w szczególności z Ustawą nr 264/79 z dnia 01.01. 2001 r. : "O kodeksach rycerskich i innych rzeczach niepotrzebnych, za pieniądze podatników ustalonych"; rozdział 5; ustęp 16; § 3; pkt. 18; podpunkt c); a także sprzeczne z tym co powie Wielki Brat!
Damę swego serca należy szanować, być jej oddanym i nade wszystko przysiąc na swój honor rycerski (lub inny bezwartościowy przedmiot), że nie opuści jej i serca swego żadnej innej ku... yyy ... kobiecie nie odda.
Uroczyście obiecać, placu boju nie opuszczać w popłochu i walczyć bezapelacyjnie do samego końca... swojego lub wrogów. Albowiem nawet jeśli rozwolnienie katuje umysły i ciała wasze (szczególnie!), panikować nie należy, jeno Alka-Seltzer wziąć i walczyć dalej na męczarnie okrutne nie zważając.
Dokument niniejszy został opracowany w rekordowym czasie 5 minut. Nie należy brać go dosłownie ponieważ autorzy byli kompletnie pod wpływem 20-to procentowego wina z piwnicy brata Antonio (bardzo usprawnia tok myślenia... to znaczy wino, nie brat).
Termin przydatności do spożycia na spodzie.
Niniejszy regulamin został wydany także w wersji Audio-CD (do kupienia w dobrych sklepach z bielizną!)
POsdrawim, ściskam, całuję i zapraszam.
p.s. ten post ośmieliłe się udostępnić na moim profilu fb.
pardon, lapsus; powinno być: pozdrawiam i ośmieliłem...
UsuńOch szlachetny Rycerzu Klaterze, zanim zachwyt nad Waszmaości klateracją dostatecznie wyrażę słowem i potwierdzę serdecznym ukontentowaniem, to wprzódzi mi przyjdzie czynem potwierdzić, a to pognać niczym rączy rumak (no, nieeeee) tam, gdzie się o Szlachetny ośmieliłeś ...
Usuńromeo z pełnym uszanowaniem
Przedni ten kodeks Waszeci, oj przedni, niczym miód, malina, ruskie pierogi i .... chałwa !
Usuńromeo-chałwianek
byłem, zobaczyłem, wielce się ucieszyłem !
Usuńzaszczyt to dla rycerza powieszonym zostać w tak znamienitym zamku
powieszony romeo z pełnym uszanowaniem
:)
PANI ANNO !
UsuńCzas umyka chyłkiem.
To był jeden z pierwszych moich wpisów
na Pani stronie.
UDZIAŁ PANI, PANI BLISKICH I INNYCH UTALENTOWANYCH POSTACI W ODBUDOWIE
KOŚCIOŁA W NOWEJ WSI - SZCZĘŚLIWYM LOSEM DLA TEGO SAKRALNEGO OBIEKTU. PRZYWRÓCONY DLA CHWAŁY STWÓRCY W PIERWOTNYM
WSPANIAŁYM WYSTROJU.
ZRUJNOWANE OBIEKTY SAKRALNE NA KRESACH ODCHODZĄ W ZAPOMNIENIE.
NIELICZNYM SPRZYJA DOBY LOS.
CUDOWNYM WYDARZENIEM PODNIESIENIE Z RUIN FARNEGO KOŚCIOŁA
W BRZEŻANACH. W ROKU 2015 ZOSTANIE ZAKONCZONA JEGO ODBUDOWA.
NIE ODZYSKA JEDNAK ŚWIETNOŚCI DAWNEJ.
ODBUDOWANY W PORYWIE SERCA BRZEŻAŃSKIEJ SPOŁECZNOŚCI I LUDZI
DOBREJ WOLI.
SKROMNY OŁTARZ. WYBIELONE ŚCIANY. NOWY DACH.
I SŁOWA DZIĘKCZYNNEJ MODLITWY.
BOLESNEJ.
PAMIĘĆ
O FARNYM KOSCIELE W BRZEŻANACH,
ŚWIĘTOŚCIĄ DLA KAŻDEGO
BRZEŻAŃCZYKA
I DLA MNIE,
URODZONEGO W UTRACONYM MIEŚCIE.
TAM DZIECIĘCE LATA SZCZĘŚLIWE.
PÓŻNIEJ UKRAIŃSKIE MORDY.
ZESŁANIE NA SYBIR.
CHRZEST W KOŚCIELE FARNYM.
WODĄ ŚWIĘCONĄ SKROPIŁ WIELEBNY
KSIĄDZ ADAM ŁAŃCUCKI.
CHÓR, W KTÓRYM ŚPIEWAŁA MAMA,
GDY JESZCZE NIE BYŁA MOJĄ MAMĄ.
PÓŻNIEJ JUŻ NIE ŚPIEWAŁA.
CHŁOPSKA MAMA.
OD ŚWITU DO NOCY STRUDZONA
NA GOSPODARCE.
HANDEL WYMIENNY
W ŻYDOWSKIM SKLEPIE.
MLEKO. MASŁO. JAJKA. SER.
ZAPAŁKI. CUKIER. SÓL I NAFTA.
KILKA GROSZY OSZCZĘDNOŚCI.
KILKA CUKIERKÓW DLA MNIE
I MOSKALIKI DLA SIEBIE.
NIEZBYT CZĘSTO.
TOWARZYSZYŁEM JEJ W WYPRAWACH
DO MIASTA. PO HANDLU KOŚCIÓŁ FARNY.
BLASK ŚWIEC I SŁOŃCA.
GRZMOT ORGANÓW.
DIABEŁ WYMALOWANY NA ŚCIANIE.
TUŻ PRZY DRZWIACH WEJŚCIOWYCH.
Z WIDŁAMI W DŁONI.
WYPASIONY. PIĘKNIE ROZMALOWANY.
DOMYŚLAŁEM SIĘ:
„WYBIERA SIĘ NA ŻNIWA
POMAGAĆ CHŁOPOM”.
ZBYT PRZYJAŻNIE PATRZYŁO MU Z PYSKA,
AŻEBY PODEJRZEWAC GO O CZYNY NIEGODNE.
STOS TRUMIEN PRZY RATUSZU.
PRZYGOTOWANE DLA POLAKÓW,
MORDOWANYCH PRZEZ UKRAIŃCÓW.
NA SIÓŁKU DOM RODZINNY MAMY.
PRZYJAZNE CIOTKI.
DROGA Z PODRZUCONYMI CZAPKAMI ŻOŁNIERZY
I ŻANDARMÓW, ZAMORDOWANYCH W NOCY
PRZEZ BARBARZYŃCÓW.
STAW.
TAM WYPASAŁEM MAMINE
GĘSI I KACZKI.
NAD BRZEŻAŃSKIM STAWEM PRZYBIEGŁ
DO MNIE PIES PRZYBŁĘDA.
DAŁEM MU KAWAŁEK CHLEBA.
OBJĄŁEM.
UCAŁOWAŁEM W OBŚLIMACZONY,
CZARNY NOS.
MÓJ ANIOŁ STRÓŻ.
TUŻ PRZY STAWIE TUNEL,
A NAD NIM TORY
Z BRZEŻAN DO LWOWA. KURSOWAŁA
LUX – TORPEDA.
PRZYKŁADAŁEM UCHO
DO STALOWYCH SZYN.
SŁUCHAŁEM NIEPOJĘTEJ MELODJI.
STUKOT KÓŁ DALEKICH POCIĄGÓW
PRZEPLATAŁ SIĘ Z TĘSKNĄ NUTĄ,
ZOWIĄCĄ W NIEZNANE DALE.
ZASTANAWIAŁEM SIĘ:
„JAK WYGLĄDAJĄ TE DALE ?”
CHCIAŁEM JE POZNAĆ.
NIE WIEDZIAŁEM,
ŻE ZŁY LOS POKAŻE MI TE DALE.
TAJGOWE SYBERYJSKIE OSTĘPY.
A .T
rzeczywiście - czas umyka chyłkiem nie zauuważamy, nie zdajemy sobie sprawy ... biegniemy a nawet gonimy do otraty tchu ... nie dogonimy , nie uciekniemy ...
Usuń-----------------
pamiętam ten pierwszy wpis i radość, jaką mi sprawił ...
czytam teraz, pisze Pan w nim o roku 2015 w czasie przyszłym, a to już czas dość dawno przeszły ...
"gonimy wspak" - jak to Pan poetycko i filozoficznie ujął
No tak.
OdpowiedzUsuńDzień za dniem, w pogoni za następnym.
jeszcze niedawno labradorkę nosiłem na rękach,
a już trzydziestokilogramowa. Stojąc na tylnych łapach
prawie równa ze mną. Roześmiane pyszczysko.
Zębidła i język mokra łopata. Zalizuje.
Telefon do Pana Romana Maćkówki głuchy.
Czas umyka chyłkiem.
A. T
wczoraj miałam wiadomość od Pana Romana
Usuńi pozdrowienia ...
Malinko,kim Ty jesteś?? No tylko nie mów,że jesteś też Wachmistrzem,bo się normalnie i nadzwyczajnie pochlastam po żyłach..Ale i tak Ciebie kocham.
OdpowiedzUsuńto wyżej to ja,m-!6Waszek
Usuńa gdzie mi tam do Wachmistrzeńka,
Usuńto dopiero rycerz biegły w rycerskim słowie !
A ja sobie stoję w kole i wybieram kogo wolę..Wybieram Malinkę,cud Dziewczynkę..
OdpowiedzUsuńA co,Adaśku,nie nrawit sia?? Wypad!
Ciąg dalszy nastapia..
Pewien niżynier z Warszawy
myślał se,że jest tak żwawy
że Malinkę zasmuci..
a Malinka hopsa sa!
tak mu odpowiada..Hej!
m_16 Waszek
ciiii - bo zapeszysz ...
Usuńchwilowo strefa wolna od adwersarza
:)
No i ja się zakochałem w Malince..Całkiem niedaleko mieszkam..Chciałbym się z Nią spotkać,ale wyczuwam,że dostanę kopa i będe leciał,leciał,leciał i z góry spoglądnę na Ziemię i smutek w kopalni ołowiu....
OdpowiedzUsuńo jejuniu - WASZEK - pegaz !
Usuńa to dopiero :)
Malinko,przepraszam Cię,ale uczucia są potęgą,przed którą jestem zupełnie bezbronny..
OdpowiedzUsuńWaszku - a byłeś u Danuśki na blogu i przeczytałeś wierszyki dla Ciebie ? ...
Usuńjak nie przeczytałeś to pech, Danuśka zawiesiła na jakiś czas blogowanie i wierszyków nie ma
Zdążyłem,przeczytałem..hi,hi,ha,ha!
Usuńm_16Waszek
Malinko,niedawno temu byłem w Krzeszowie..Cuuuudowne! Ale ja wiem,kto się ku temu przyczynił..Ja wiem!
OdpowiedzUsuńA pomachałeś ode mnie ?
Usuńa na wieży byłeś ?
a zjadłeś ciacho w mojej kawiarence ?
Wykonałem trzy machy i wypiłem colę,ciachów nie konsumuję,albowiem trzymam linię.
UsuńMalinkę należy kochać,bo jest absolutnie cudowną dziewczynką.Kto nie kocha,wystąp! Nie chciałbym być na Twoim miejscu,koleś Oleś..
OdpowiedzUsuńO MATUNIU !!! a jak mi teraz wszyscy wystąpią, to co będzie ?
Usuńpusty blog ... ojjjjjjjj
Po okazaniu aktu kochania musi paść komenda: WTĄP!
UsuńPANIE WASZKU ! SZACOWNY RYCERZU !
OdpowiedzUsuńUGODZONY STRZAŁĄ AMORA !
CO DO WZAJEMNOŚCI ?
NIEPEWNOŚĆ TEŻ SZARGA MOJE SERCE,
CZY OBY WZAJEMNA TAK GWAŁTOWNA TA MIŁOŚĆ ?
PÓKI CO NA UKOJENIE TEJ NIEPEWNOŚCI:
SZCZĘŚLIWE LATA DZIEWCZĘCE.
Dalekie lata dziewczęce.
Pamięć o tamtych czasach.
Bal maturalny.
Szkolna miłość dozgonna.
Dalekie lata dziewczęce.
Na zdjęciu uśmiech wyblakły.
Dodałem ostrości. Kontrastu.
Kolorów lata. Jesieni.
Zatęskniłem za tamtą Dziewczyną.
Lata dziewczęce dalekie.
Randka wiosenna na grobli.
Orkiestra pułkowa gra walca.
Tańczy dziewczyna z chłopcem.
Uśmiech szczęśliwy na twarzy.
Lata dziewczęce dalekie.
Szczęście ulotne umknęło.
Chłopiec poszedł na wojnę.
Lata dalekie dziewczęce.
Wrócił chłopiec z wojny.
Ślubne zdjęcie spłowiałe.
Uśmiech szczęścia na twarzy
A. .
miała szczęście tamta Dziewczyna
Usuńorkiestra przestała grać
fotografie wyblakły ...
czas miłości ciągle żyje
w wierszu ...
Ten wiersz Pani Anno!
OdpowiedzUsuńPoświęcony pamięci Gimnazjalistce
Brzeżanńkiego Gimnazjum też Annie!
Pani Annie Kolbek.
Zarówno Anna jak i Jej przyszły Mąż,
tez Gimnazjalista tamtego Gimnazjum,
brali udział w święceniu sztandaru
swojej Uczelni imienia Marszałka Rydza Śmigłego.
Anna utrwaliła tamtą uroczystość
w swoim opisie przywołując z zapomnienia
nazwiska i imiona uczestników tamtych wydarzeń.
Pozostawiła po sobie wdzięczną pamięc.
A. T
A orkiestra wciąż gra Pani Anno1
OdpowiedzUsuńGRA ORKIESTRA.
Gra orkiestra pułkowa na grobli,
Konik polny przygrywa na flecie.
Tańczy Dziewczyna z chłopcem.
Uśmiech szczęścia na twarzy.
Żabi rechot w takt walca.
Szmer wody przy młynie.
Turkot chłopskiej furmanki.
Szczebiot cichy jaskółek.
Gra orkiestra na grobli.
Psów dalekie szczekanie.
Zmierzch zapada purpurą.
Niebo usypia w stawie.
Lata dalekie szczęśliwe.
Taniec Dziewczęcy w pamięci.
Płoną gazowe latarnie.
Gra orkiestra pułkowa na grobli.
A. T