pachnie wanilią, jak moje dzieciństwo.
Dam czekoladowy księżyc i szczęśliwą gwiazdę,
dam najlepszy kawałek mojego serca
i modlitwę o uśmiech Twoich oczu .
Pierwsza pokazałaś mi gwiazdy i mleczną drogę,
nauczyłaś patrzeć w słońce przez liście kasztana.
Pierwsza wysłałaś bożą krówkę do nieba,
po uśmiechnięty kawałek chleba z cukrem.
I jeszcze powiedziałaś, że kosmata pszczoła
daje miód słodziutki, lecz kąsa boleśnie,
a chociaż stłuczone kolano piecze i boli
to łzy wcale nie muszą być słone
.
Dam Ci dzisiaj kwiatek jabłoni
pachnie wanilią, jak moje dzieciństwo.
Dam słodki miód kosmatej pszczoły
dam codzienność z kawałkiem szarlotki.
i modlitwę o ciepło Twoich rąk
za to, że nauczyłaś mnie jak dzielić bułkę,
jak dawać siebie i otwierać dłonie.
Za parasolki z liści kasztanowca,
za bożą krówkę i chleb z cukrem,
za otarte łzy i nieprzespane noce.
za to, że JESTEŚ !
*
A teraz daj rękę, pobiegniemy, jak kiedyś,
do zaczarowanego ogrodu ...
.
Świat nie jest taki zły, właśnie zakwitły jabłonie.
.
Hmm, a niektórzy, to nawet wiedzą, gdzie konfitury.
.
Popatrz, jaki wesoły "fiatuszek " !
.
Jakie piękne "muchawce" !!!
Fruuuu, wiatr roznosi parasolki, zaraz usiądą nam na nosach
.
A tulipanki ? A tulipanki, proszę koleżanki, dla tulipanienek wyrastają.
*
Nie, nie zatrzaśniemy, tylko przymkniemy troszeczkę ...
W dorosłym życiu nie ma fiatuszków, nie ma muchawców, ani tulipanienek. Jest matematyka i poezja. Chociaż jestem już dużą dziewczynką ciągle mi powtarzasz:
Haniu, w życiu, jak to w życiu, matematyka miesza się z poezją. Jeśli potrafisz marzyć, to sprawisz, że czasem jeden dodać jeden da w sumie plus nieskończoność … jeśli tylko potrafisz marzyć …
*
Prezent dla córki jest prezentem dla mamy.
Obie dziękujemy Panu A.T. za piękny wiersz :
KOMU SKRADŁAŚ ZACHWYT DZIECKA ?
NIEWINNOŚĆ PIERWSZEJ RADOŚCI ?
MIŁOŚĆ NIE UGASAJĄCĄ ?
ŁZĘ WZRUSZENIA ?
BO PRZECIEŻ TAK JUŻ NIE BYWA.
SERCE GOREJĄCE NA DŁONI.
ZA CHWILĘ SPŁONIE.
PROMETEUSZ ULEPIŁ CZŁOWIEKA Z GLINY,
POMIESZANEJ Z ŁZAMI,
ISKRĘ OGNIA UKRADŁ BOGOM,
KOMU SKRADŁAŚ WRAŻLIWOŚĆ ?
A. T
*
z przyjemnością polecam Malina M *
ukłony dla Mamy :) szczególnie za to, że stworzyła tak wrażliwą istotę :)
OdpowiedzUsuńMałgosiu - byłam na Twoim blogu - mniammmmmm , ale tam kulinarne cuda, surówki z młodej kapusty z majonezem nie robiłam - przy następnej wypróbuję. Ja robię bez marchewki i koperku, sama kapusta ale za to duuużo pieprzu, pieprz kocha kapustę :-) dodaję też szczyptę cukru, ale szczyptę cukru to ja do wszystkiego dodaję, to u nas rodzinne :-)
Usuńkochana, kapusta pod każdą postacią wywołuje mój ślinotok ;)
Usuńzapraszam częściej i ściskam mocno :***
To masz u mnie przepis na faszerowaną kapustę. To nie gołąbki, zupełnie co innego, kresowa złoczowska potrawa . Niebiańsko pachnie czosneczkiem :-)
UsuńHaniu,piękne życzenia i podziękowania...wzruszyłam się bardzo..Twoja wrażliwość bardzo porusza moje serce...bardzo..Pozdrawiam Twoją Mamusię serdecznie
OdpowiedzUsuńDo mojej Mamusi ,do końca życia tak mówiłam ..Mamusiu...
My też zawsze mówimy Mamusiu ... tylko tu, w tym "wierszu" zwróciłam się przez ty, ale tak mi do "formy" pasowało ... w domu nigdy ... podobnie mówiłam zawsze Tatusiu . Wiesz - młode pokolenie przejęło po nas pałeczkę, jest tylko nie tatusiu a tatuś, nie mamusiu a mamuś , czyli to samo :-)
UsuńPiękne wspomnienia, nikt tak jak Mama potrafi nauczyć nas marzyć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ciebie i Twoją Mamę..:-)
o tak Jolu - właśnie tak :-) ... tatusiowie od zgoła innych nauk są ...
UsuńHANIU,
OdpowiedzUsuńWZRUSZYŁAM SIĘ CZYTAJĄC TWOJE PIĘKNE ŻYCZENIA DLA UKOCHANEJ MAMUSI.
KOCHASZ SWOJĄ MAMUSIĘ CAŁYM SERCEM I MOŻESZ SIĘ DO NIEJ TULIĆ KAŻDEGO DNIA. JA DZISIAJ SWOJEJ MAMUSI ZAŚWIECIŁAM ŚWIATEŁKA, ZOSTAWIŁAM RÓŻE I BARDZO DŁUGO ROZMAWIAŁAM W CICHOŚCI SWOJEGO UMYSŁU I SERCA.
HANIU, POZOSTAWIAM POZDROWIENIA DLA CIEBIE I DLA TWOJEJ MAMUSI:)
przekazałam Lusiu ...
Usuńwiesz , Ona zawsze wspomina jak oboje z Erykiem modliliście się o Jej zdrowie. Tego się nie zapomina ...
Moi przyjaciele są Jej przyjaciółmi, tak to już jest :-)
Wspomnienia z dzieciństwa pięknie wkomponowane w podziękowania dla Mamy za życiowe nauki i miłość.
OdpowiedzUsuńNa zdjęciu zauważyłam, że miałaś plisowaną spódniczkę na szelkach! To bardzo popularny model dla "tulipanienek" - czy teraz jeszcze nosi się szelki?
"Fiatuszki" ślicznie sfotografowałaś:))
Pojęcia nie mam jak teraz z tym urządzeniem : wtedy bez szelek ani rusz. Pamiętam tę spódniczkę do dzisiaj, była granatowa a szelki "spadywały" z ramion bez przerwy. W końcu przyszyli mi poziomą patkę "co by" przytrzymywała, koszmarnie to wyglądało i spódniczkę znienawidziłam. Pamiętam, że była przerobiona ze starej sukienki mojej cioci, kiedyś nic się nie marnowało. Ten sweterek miał łososiowy kolor, po mnie jeszcze długo nosił go mój brat. Najpierw biedak cierpiał , że musi donosić po mnie ale potem, w ogólniaku, jak przyszła moda na dzieci kwiaty, to moje bluzki i kolorowe kamizelki równo szły w ruch.
UsuńKlik dobry:)
UsuńJa bym chętnie i spodnie, i spódnice nosiła na szelkach, bo nie lubię niczego dopasowane w pasie.
Pozdrawiam szelkowe tupipanienki.
"Dopala się nafta w lampce.
OdpowiedzUsuńLamentuje nad uchem komar.
Może to ty, matko, na niebie
jesteś tymi gwiazdami kilkoma?"
K.I. Gałczyński
---
Sama nie umiem komentować takich postów, bo łzy czyste rzęsiste przesłaniają klawiaturę...
Jedna łza warta jest tylu słów ....
Usuńzresztą takie łzy są bezcenne
A jeśli zdążyliśmy,
OdpowiedzUsuńa jeśli nasze Mamy są w pełni sił,
a my dojrzeliśmy,
to nasze słowa podziękowania
wysłuchaną
modlitwą
wdzięczności.
A. T
i modlitwy nie dość
Usuńi wdzięczności nie dość
...
nigdy
Przepiękne westchnienie do najwspanialszej Matki i jakże pięknej Kobiety, co widać na zdjęciach. Masz szczęście, bo jeszcze żyje, a mojej już dawno nie ma wśród żywych. Serdeczności zasyłam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ultro za tak ciepłe słowa w imieniu Mamci no i swoim ...
UsuńByłam u Ciebie na blogu, zaczytałam się a ilu znajomych spotkałam ...
Witaj haniu.
OdpowiedzUsuńPiękny wpis o mamie.
Dobrze, że mamy takie fajne wspomnienia.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Pozdrawiam Michałku - oj fajnie , fajnie,
Usuńfajnie że możemy się spotkać i wspomnieniami wymienić
:-) serdeczności od Mamci i ode mnie
Wzruszyłam się ,mojej mamusi nie ma już drugi rok♥Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńDanuśka - Ty wiesz, jak Mamcia Ciebie lubi :-) zawsze opowiadam jej co robisz, co właśnie upiekłaś, jak pięknie rysuje Twoja Anula i jakie cuda wyczarowuje Pan Mąż ...
UsuńKiedyś przeczytałam Jej Twój opis JAK SIEDZIMY NA TWOIM TARASIE ONA NA LEŻAKU, PRZYNIOSŁAŚ JEJ PODUCHĘ caps, pijemy sobie twój soczek , na stole ciacho, my dwie Danuśka siedzimy przy fotelu i wszystkie trzy gadamy, gadamy, gadamy ... Wiadomo, że Mamcia nie wybierze się do Szwecji, ale wiesz - my z tych, co to pomarzyć i lubią i potrafią ...
Aniu uściski dla Mamusi..i Ciebie przy okazji...ha ha ha..Powiem Ci słoneczko ty moje ..aż motyle dostałam w brzuchu..kiedy czytam takie słowa..Aniu bardzo byłoby bosko :-) jak ja bym sie rajcowała goszcząc Was obie .Tu jest tak pięknie ..powietrze boskie .Aniu zawsze mile jesteście widziani:-) Ja rozumiem że mamusia mialaby problemy ..bo to jednak daleko..Ale może Ty choć na chwilę zrobiłabyś skok w bok na Szwecje.;-) Na wszelki wypadek naleweczka z pigwy leżakuje ..nawet niech lezy długo..ja wierze że ją obie naruszymy. ha ha. buziole ...
Usuń:-) od Mamci
Usuń:-) ode mnie
I mojej Mamy nie ma. Odeszła będąc młodszą, niż ja dzisiaj jestem.
UsuńSzczęśliwa jesteś, ze jeszcze masz Mamę.Rodzice tak szybko odchodzą a nam oprócz żalu pozostaje,przez długie lata po ich śmierci,często nachodząca myśl taka
OdpowiedzUsuń"wrócę do domu i spytam o coś, co z myślą nadeszło,a często dotąd nie było pytane Jakos nie było okazji, lub pojawił się nowy temat"
I chwile potem refleksja.No tak nie ma już kogo zapytać.I zal ze ja "wtedy" nie spytałem.
Jestem bardzo szczęśliwa Wieśku.
UsuńWiesz, mojego Tatusia nie ma już piętnaście lat a ja ciągle idę "do tatusia pokoju"siadam "na tatusia fotelu" :-) Mój Tato był bardzo surowy, trzymał całe nasze towarzystwo w ryzach i nie było to, tamto - raz powiedziałem, drugi raz powtarzał nie będę ! a my tak jak te potulne myszki. JA BYŁAM STARSZA WIĘC NA MNIE BYŁY RODZICIELSKIE EKSPERYMENTY :-), BRACISZEK MIAŁ LEPIEJ :-) WIĘCEJ MU ODPUSZCZALI ALE JA : (caps)masz się dobrze uczyć, to twój święty obowiązek, niczego innego nie masz do roboty, mawiał Tatuś, pomijając naczynia, kartofle, zakupy i mycie podłóg, to się rozumiało samo przez się i my z braciszkiem genderowo i po równo zostaliśmy obdzieleni. Psze pani, wyjdzie Witek na podwórko ? wyjdzie, ale najpierw kartofle obierze ... i co? i trzech rosłych budrysów brało noże w garść i maltretowali biedne kartofle równo. A ja, jak czwórę z matematyki przyniosłam, to ze strachu cztery rundy "naobkoło" domu robiłam, a przecież nigdy tato mnie palcem nie tknął, nawet cienia zamiaru takiego nie miał. W dorosłym życiu zawsze sprzeczaliśmy się zawodowo, jak hmm, rasowy konstruktor z rasowym architektem. Tu nie ma mocnych, inaczej nie da rady.
Wiesz - do tej pory rozmawiam z Tatusiem, tak jakoś machinalnie. I to, o ironio, najczęściej w sprawach zawodowych. Jak nie mogę sobie z czymś poradzić to : Matko Święta ! Tatuś weź się! no pomóż w końcu i wtłocz w ten mój durny rozum bo sama nie dam rady !!! ... i uspokajam się wtedy, biorę oddech, powoli biorę byka za rogi, tak jak mnie Tatuś uczył i ... jest.
PRZECZYTAŁEM,
OdpowiedzUsuńJESZCZE RAZ PRZECZYTAŁEM,
KOMU SKRADŁAŚ ZACHWYT DZIECKA ?
NIEWINNOŚĆ PIERWSZEJ RADOŚCI ?
MIŁOŚĆ NIE UGASAJĄCĄ ?
ŁZĘ WZRUSZENIA ?
BO PRZECIEŻ TAK JUŻ NIE BYWA.
SERCE GOREJĄCE NA DŁONI.
ZA CHWILĘ SPŁONIE.
PROMETEUSZ ULEPIŁ CZŁOWIEKA Z GLINY,
POMIESZANEJ Z ŁZAMI,
ISKRĘ OGNIA UKRADŁ BOGOM,
KOMU SKRADŁAŚ WRAŻLIWOŚĆ ?
A. T
z całego serca dziękuję za ten wiersz ... piękny prezent !
Usuńa że prezent dla córki jest prezentem dla mamy wiersz powędruje do notki ... NIECH TAM CIESZY SERCA :-)
Malino- czuję podobnie, lecz słowami tych uczuć bym nie wyraziła tak, jak Ty. Podziwiam talent. Mama-to najpiękniejsze słowo świata. Bezustannie dziękuję Bogu, że "świętą" [w moim mniemaniu] Mamę miałam jako Jego dar. Niestety, mogłam już tylko zapalić na Jej grobie znicz pamięci i wyszeptać, że bardzo mi Jej brakuje, ale i tak wciąż kocham Ją najbardziej na świecie [swoim świecie].
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
Teoretycznie większa połowa nie istnieje,
Usuńa praktycznie ?
Praktycznie, gdy mama dzieli bułkę na pół
twoja połówka zawsze będzie większa od jej połówki.
Praktycznie, gdy mama dzieli smutek na pół
jej połówka zawsze będzie większa od twojej.
:-)
Taaak> taka, jak piszesz, jest prawie każda Mama. Każda Jej cząstka we mnie to same plusy, zaś wszystkie minusy, to moje "ja". Tak bardzo mi obecności Mamy brak...jesteś szczęściarą, że jeszcze cieszysz się obecnonością swej Mateńki;
UsuńMama - w tym jednym słowie każdy z nas może zawrzeć rozmaite pokłady radości. Ale nie każdy sformułuje to tak pięknie, jak ty!
OdpowiedzUsuńCIESZĘ SIĘ TETRYKU JEŚLI UŚMIECHNĄŁEŚ SIĘ ...
UsuńRAPSOD PANI ANNY,
OdpowiedzUsuńGOREJE TALENTEM. SŁOWA CELNE. PRAWDZIWE.
POETYCKA APOTEOZA WDZIĘCZNOŚCI DZIECKA SWOJEJ MAMIE.
TO TEŻ I NIEWYPOWIEDZIANE NASZE SŁOWA,
WYJĘTE Z NASZYCH SERC,
NIE WYPOWIEDZIANE.
MYŚLELIŚMY, ŻE NASZE MAMY NIEŚMIERTELNE,
ŻE JESZCZE ZDĄŻYMY.
NASZE MAMY WIEDZIAŁY,
ŻE SŁOWA WDZIĘCZNÓŚCI W NASZYCH SERCACH.
NIEŚMIERTELNOŚĆ NASZYCH MAM
W NASZEJ PAMIECI.
ZAWSZE CZAS NA SŁOWA WDZIĘCZNOŚCI.
A. T
WDZIĘCZNOŚCI NASZYM MAMOM
HANIU,
OdpowiedzUsuńKOLEJNY RAZ WRACAM DO TEGO ROZCZULAJĄCEGO POSTU.
BARDZO DZIĘKUJĘ.
SERDECZNIE POZDRAWIAM:)
Tak! Tak! To piękny - rozczulający post.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam wszystkie Mamy.
i ja ....
UsuńNOSTALGIA.
OdpowiedzUsuńZNALAZŁA MAMA.
Znalazła Mama na śmietniku koło stalowe.
Żelazko spiżowe z duszą.
Miałem w Brzeżanach koło stalowe od taczki.
Kawał drutu zgiąłem. Wsadziłem zamiast osi.
Drugi koniec ująłem w rękę.
Zbudowałem rydwan bojowy.
Pędziłem polną drogą obok domu.
Za mną gnało wojsko.
Mój pies Luks. Przybłęda.
Podbijałem świat cały.
Byłem Aleksandrem Macedońskim.
Nie wiedziałem,
że istniał na świecie ten wódz wspaniały.
Miała Mama w Brzeżanach żelazko spiżowe z duszą.
Dostała w wyprawie ślubnej od swojej Mamy.
Prała bieliznę w stawie.
Ubijała na kamieniu.
Suszyła na podwórzu.
Prasowała zgrzebne koszule żelazkiem spiżowym,
z rozgrzaną na ogniu duszą.
Odebrali chłopcu rydwan.
Mamie żelazko z duszą.
Zabili psa przybłędę.
Wywieżli na Sybir.
Znalazła Mama na śmietniku koło stalowe.
Żelazko spiżowe z duszą.
Znalazła Mama na śmietniku
moje dzieciństwo.
Swoją młodość.
A. T
....
Usuń