za dziesiątą górą przeznaczenia
mieszka szczęście
.
na jednym oddechu, na jednym uśmiechu,
w czapce niewidce, bez lampy Alladyna,
samotnie gonimy szczęście
w siedmiomilowych butach,
na przełaj, przez ciemny las
gdzieś tam gwiazdy świecą, gdzieś ptaki, do tęczy, hen, lecą
oglądamy niebo w przydrożnej kałuży
stąpając twardo po ziemi
pod butem czterolistna koniczyna
byle prędzej - stoliczku nakryj się
.
jeszcze kilka zdarzeń, jeszcze kilka marzeń
oddech na moment, zapach drzewa, prawdziwe życie
i znowu szaleńczy maraton
miłość nie dostrzeżona, odrzucona wiara,
nadzieja zgubiona w pośpiechu
.
gdzieś tam, za lasem, gdzieś tam, za czasem
jest inny czas, jest inny las
tylko czy my potrafmy
zdjąć siedmiomilowe buty ?
gdzieś tam - jest tutaj
kiedyś tam - jest teraz
przegapione szczęście nie ma czasu przyszłego
do zamyślenia polecam - Malina M*
jeśli podobał Ci się ten wpis
to wejdź i zagłosuj
Piękne strofy i cudowne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDziękuję, że znalazłam się w Twojej kolekcji adresów.Ja pomału przyzwyczajam się do nowej formuły WP.Nie jest najgorzej.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Pozdrawiam Jolu - pamiętam Twoje piękne blogi na WP ... trafiłam do Ciebie podziwiając zdjęcia odbicia w szybie wystawowej. Te zdjęcia zatrzymały mnie i skusiły do pozostania. Nie kojarzyłam, że Ty to Ty dlatego zapitałam i teraz wiem :-) adres tu przywędrował :-)
UsuńJak już w te buty "wejdziemy", to nieprędko je zdejmiemy. Niektórzy nawet w nich idą do lepszego świata.
OdpowiedzUsuńPiękny wiersz i świetne zdjęcia:)
Pozdrawiam:)
Ewcciu - bo te buty dobrze dopasowane i "przypasowane" do współczesnego świata. Cóż, sama je nosiłam i wydawały mi się jak ulał. Przyszedł czas, że kamyk z pięknego świata wpadł mi nagle do buta i oczęta mi się otworzyły SZEROKOOOO !
UsuńInspirująca pomyłka;)))
UsuńPozdrawiam:)
Gdzieś tam, w ciemnym lesie rosną niebieskie drzewa.../patrz ostatnie zdjęcie!/ nie każdy może je zobaczyć. My możemy dzięki Tobie!
OdpowiedzUsuńPrecz z siedmiomilowymi butami! Pamiętasz, jak w dzieciństwie uważaliśmy takie buty za cudowne i bardzo pożądane? Tak się czasy zmieniły, że teraz marzymy o zwolnieniu tempa. A może to my się zmieniliśmy?
Precz z siedmiomilowymi butami !!! te paskudniki zabierają nam całe piękno, przepada i koniec . Może to my śię zmieniliśmy ... w końcu kiedyś dojrzewamy do różnych rzeczy, do smakowania świata też ...
UsuńWiesz Bet, dwa razy udało mi się sfotografować takie niebieskości na drzewach. Jak po deszczu kora od północnej strony jeszcze nie wyschnie to w tej właśnie "wodzie" odbija się niebo, ale tylko przy odpowienim świetle. Poszukam dla Ciebie takiej niebieskiej kory - skoro masz oczy, które to widzą - zdjęcie odnaleźć muszę :-)
Takie oczy ma jeszcze wiele osób. Czytelnicy tego bloga również!
UsuńBardzo proszę o szerszą dyskusję!
Pa:)
Moje oczy widzą doskonale z bliska więc czekam na niebieskości. Jak widać nie tylko ja.
UsuńPozdrawiam ozonkę przy okazji!
Dziękuję:)))
UsuńHaniu,
OdpowiedzUsuńwiersz przepiękny i zdjęcia doskonale.
Jak zawsze wszystko u Ciebie.
Do lasu powoli wkracza już jesień?
Serdecznie pozdrawiam:)
oj wkracza Lusiu - z jednej strony serce boli bo szkoda mi lata, szkoda jak jasny gwint ! z drugiej stronu udzie pora piękna ... tak malownicza , że to piękno rekompensuje trochę stratę. Wiesz - zachwyca mnie taki widok, zielone stoki lekko muśnięte żółcią i czerwienią ... Wielki Malarz upuścił krople farby ...
UsuńHANIU!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że skończyłaś już projekt.
Bardzo Ciebie brakowało.
Nareszcie odpoczniesz.
Pozdrawiam:)
uffff - dzisiaj odpoczywam, kuknęłam na chwilkę do internetu, żeby Was spotkać, a potem pławię się w słodkim nieróbstwie - do samiuteńkiej nocy.
UsuńStara to prawda, że najciekawiej jest tam, gdzie nas nie ma. Dlatego człowiek chyba nie pozbędzie się tych siedmiomilowych butów.
OdpowiedzUsuńWyczarowałaś zamyślenia.
dlatego Andrzeju ja zachwycam się tam gdzie jestem ... kocham te swoje Góry Sowie, zimą wypuszczam się na Czarną Górę a po drodze mam miasta, miasteczka i wioscyny w których tyle się teraz dzieje, które wprost magicznie się zmieniają. Dane mi jest żyć w czasach szalenie ciekawych dla architekta więc garściami czerpię z tego piękna a co mogę to sama do piękna doprowadzam :-)
UsuńJako "synek z miasta" żarłbym te widoki a podparte takimi strofami powoduje że oczy mi wilgotnieją - dzieki !!.
OdpowiedzUsuńJaki piękny Świat. Polska, Las..............
Pozdrawiam
Piotrze, ja też córa jestem, hi,hi, oczywiście nie Koryntu tylko niewielkiego dolnośląskiego miasta. Jak tylko mogę to wyruszam w pobliskie sudeckie pagórki i w las i jak ten chart zerwany ze smyczy latam z wywieszonym językiem a przy okazji z obiektywem
Usuńprzytuptałam tu w niedzielny poranek , spotkałam Was i dzień od razu jakiś taki bardziej słoneczny. Fajnie wiedzieć że komuś chciało się tu przyjść :-)
OdpowiedzUsuńPIĘKNY UŚMIECH DLA WSZYSTKICH
MIŁEJ NIEDEZIELI
Nic nie będę pisał ,pozostawiam siebie w głębokiej zadumie.
OdpowiedzUsuńlubię te zdjęcia ... jak patrzę to też się zamyślam ...
UsuńWitaj Aniu!Wiesz jak trudno znależc ta górę przeznaczenia? W tym cały problem.Zdjęcia piękne i tekst do głębokiej zadumy.Ja jak mam trudne dni wychodzę o tych moich dwoch kulach i staję pod piękną brzozą.Z jednego pnia wyrastają dwie piękne brzozy.I wtedy je obejmuję i zaraz mi lepiej .To mnie leczy.Obejmujcie brzozy!!! One dają cudowna energię i uzdrawiają.Pozdrawiam serdecznie.Halina
OdpowiedzUsuńKocham brzozy Halinko ... są jak smukłe zwiewne delikatne dziwczyny ... ciełe i subtelne ..
UsuńPiękna konkluzja:) Choć nie myśleć o przyszłości także nie sposób...:)
OdpowiedzUsuńKłaniam nisko:)
Wachmistrzeńku - marzenie o przyszłości to motor naszego życia ale chcę żyć nie tylko "spodziewać się żyć" piękno którym się nie zachwycę bezpowrotnie przeminie nowe przede mną , za chwilę nowe stanie się obecny jeśli pognam za nowszym to co ?
Usuń2w1 to chyba najlepsza recepta - carpe diem i bieg za marzeniem , nawet jeśli się nie spełni ...
Szczęście mieszka w nas
OdpowiedzUsuńlicho też.
Gdzie mozna kupić taką lupę
przez którą można je sobie obejrzeć?
--Waszek--
Waszku - coś mi się wydaje, że u bociama trzeba zamówić :-)
UsuńWiele, wiele inspiracji z tego wiersza można uzyskać; filozofia , baśń,i prawda o życiu. Pozdrawiam Haniu
OdpowiedzUsuńdziękuję Tomku-polonisto za nazwanie tego czegoś wierszem :-)
Usuńech - takie przyszły mi do głowy refleksje na widok tej drogi , jest w niej coś co porusza i zmusza do zatrzymania się, chociaż na moment ...
Piękny wiersz...A zdjęcia dopełniają całości...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJĘ BRZEZINO - te moje myśli, czasem refleksje zawsze powstają pod wpływem obrazu ... robię masę zdjęć czasem, któreś mnie zaintryguje i zainspiruje, myśli pobiegną i wtedy piszę ... w tej kolejności :-)
Usuńu mnie to tekst jest ilustracją do zdjęcia, nie zdjęcie do tekstu ...
Gdybym miała takie buty ,poszłabym raz ...tylko raz na szczyt największej góry..I zaśpiewałabym sobie...
OdpowiedzUsuń"Hej...♪♪♪...dana ...dana ..jakie to szczęście ma,że na samym wierchu sobie śpiewa..♪♪..wiatry wieją ,chmury pędzą ..dany z wierchu nie wypędza ...hej...dana oj dana da♪♪☺....Piękne słowa napisałaś Haniu,przeszłam się kilka razy po ścieżynie leśnej...na bosaka ....Cóż to za przyjemne doznanie.A po buty siedmiomilowe ,idźcie na wierchy ludziska ,bo je tam zostawiłam hej::)))......
Cieszę się ,że sama naprawiłam kompa.Weszłam w program ,pogrzebałam ,oczyściłam ,zainstalowałam i o dziwo działa::))) ...Tak sobie pomyślałam ,jak nie wejdę i nie zobaczę, to nic nie wyjdzie z tego.Najwyżej walnie na całego.A tu proszę jaka ja mądra jestem::))) Załapałam od kogoś wirusa i już nic nie działało...Ale wszystko poszło w kosmos::))) Jestem czysta wirtualnie::))))...Jutro dam wpis...Buziaczki
Haniu, zaczynam od Ciebie i mam nadzieję, że inni się o to nie obrażą. Powiazania wcześniejsze w tym względzie nie są bez znaczenia...
OdpowiedzUsuńByłam tu wczoraj, dzięki Tobie znalazłam się w teatrze i za to dziękuję, a o wrażeniach napiszę pod poprzednim tekstem.
Zgadzam się często refleksje powstają pod wpływem obrazu ,
ale bywa
i odwrotnie.
Bywa, że myśli podsuwa obraz, wtedy biorę ołówek albo farby i coś tam gryzmolę - maluję... Jedno z drugim jest powiązane i domaga się uzupełnienia.
"Gdzieś tam za lasem, za innym czasem, jest inny las..." Też nazwałabym to wierszem.
Haniu to połączenie refleksji z obrazem wywołuje uczucia, a taka jest rola poezji. Idę do teatru... Pa! Krysia
Witaj Haniu!
OdpowiedzUsuńFajna fotorelacja ze spaceru po górach.
Zapraszam na swoją wędrówkę.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Swietna refleksja , zmuszająca do zatrzymania się i zdjęcia siedmiomilowych butów, a nawet nakłaniająca by się wrócić i jeszcze raz przeczytac.
OdpowiedzUsuńTo piękne. Szczęście to ulotna chwila. Trzeba być bystrym, żeby go nie przegapić. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńhttp://arthome.bloog.pl/id,338306795,title,KONKURS-fotograficzny,index.html
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia zapraszam do konkursu
pozdrawiam
Piękny ten wiersz .............pozdrawiam. Przy okazji i poprzednie wpisy poczytałam bo miałam troszkę zaległości.
OdpowiedzUsuńSam przyjemność poszwendać się od rana po Twoim lesie:) Piękne zdjęcia, klimatyczne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Przegapione szczęście wogle nie ma żadnego czasu...
OdpowiedzUsuńCzy my gonimy za szczęściem , czy ono za nami goni?
To chyba działa w dwie strony i różnie się rozkłada.
Albo dorzecznie, albo niedorzecznie...
Gdzie ma swoją siedzibę szczęście? U Ciebie jak w bajce mieszka.
Gwiazdy, ptaki, tęcza i drzewa mają poetycki wymiar.
Duch poezji w Twoich słowach! Nęci to pytanie , gdzie szczęście się zadomowiło... Mnie się wydaje, że ono najbardziej polubiło prostotę, spokój i miłość i w zasięgu tych prawd się zadomowiło.
Haniu, dzięki za komentarze u mnie.
Trochę mnie nie było, rozchorowałam się poważnie.
Dziś pod wieczór jakby lepiej, więc zajrzałam do komputera, ale nie wytrzymuję przy nim dłużej, siedzę przy nim z przerwami, więc pewnie nie zrealizuję , co zamierzałam.. .
Nie widzę u nikogo wpisów Bożenki, pewnie bez zmian. . .
Jutro do Niej napiszę.
Pamiętam o Tobie!
Pozdrawiam - Krysia
Malinko - chciałem ci ja przypomnieć się Tobie, delikatnie dać do zrozumienia, że czekam (wyobrażasz sobie te komentarze, które się teraz rozlegają?) - a Ty mnie siedmiomilowymi butami!!
OdpowiedzUsuńA na dodatek masz rację!!!!!!!
I co mam teraz zrobić?
Rozsądek mówi - PRECZ Z BUTAMI. Jednak natura, co prawda ta druga (czyli przyzwyczajenie) nie pozwala mi tak całkowicie Ci ulegać (oj, teraz to już będzie huczało od komentarzy).
I tu pojawiają się i drugie buty. Co tam buty - zabłocone buciory biznesu. W których bezceremonialnie włażę na salony przecudnej urody poezji.
Uciekam więc ze wstydem i chowam się w skrzynce mailowej.
P.S.
Zdjęcia też cudnej urody!
Pozdrawiam
Haniu, co się dzieje? Śnisz o tęczy?
OdpowiedzUsuńJa powoli wracam do siebie. . . Dobranoc - Krysia
Malinko, co z Tobą dziewczynko?
OdpowiedzUsuńU mnie po staremu jak do sezamu Cezaremu...
Dzionek szybko mija, krótka stała się godzina.
Spiesznie donoszę , że już się stąd wynoszę...
Zgadnij kto?
Oj, te siedmiomilowe butki to nam już do stópek przyrosły chyba, kochana... Nie wiem, czy ktoś już bez nich nadąża...
OdpowiedzUsuńDziękuję najpiękniej za przemiłe komentarze i uznanie dla moich prac, to bardzo cieszy, kiedy się podobają. :)
Serdecznie pozdrawiam. :)
Haniu pozdrawiam cieplutko .czy wszystko ok,bo zamilkłaś .Myślę że masz sporo pracy..Wykluczam chorobę...Odezwij się ::)))Miłego dnia::)
OdpowiedzUsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńAch, jak poetycko i w ogóle... Aż mi dech zaparło...
Pozdrawiam serdecznie.
Zaczynam czytać Twoje blogi są niesamowite jestem pod wrazeniem;Hani,w malinach,MALINA M,NIE TAKI STRASZNY POLITYK i jeszcze inne....serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWIERSZOWE ZAUROCZENIE. EKSTAZA POETYCKA. A. T
OdpowiedzUsuń…gdzieś tam, za lasem, gdzieś tam, za czasem
OdpowiedzUsuńjest inny czas, jest inny las…
WZRUSZAJĄCY PRZEKAZ TĘSKNEJ NADZIEI.
SŁYSZĘ ZASPIEW LEŚMIANOWSKI I POSZEPT
KRESOWYCH BEZKRESÓW. I TAK KROK
ZA KROKIEM, WPIERW NIŚMIAŁO I CO RAZ TO
PEWNIEJ I CO RAZ ŚMIELEJ W MISTRZOWSKIEJ
RĘCE DIAMENT PRZEISTACZA SIĘ W BRYLANT.
PROMIENIEJE TĘCZOWYM BLASKIEM.
NARODZINY WENUS. TALENT PRZEISTACZA SIĘ
W SZLACHETNY POETYCKI PRZEKAZ. A. T