Wybrałam akurat ten fotomontaż, bo łatwo porównać z prawdziwym zdjęciem, umieszczonym obok, w narzędziach.
Robię te swoje zabawki na starym, przedpotopowym fotopaintcie, programie, który w zasadzie służy do obrabiania zdjęć.
Wiem, że teraz są specjalne programy. Ja lubię majstrować na piechotę.
Mam gumkę, nożyczki, kubełek z farbą i pędzelek - to mi wystarczy, jeszcze kilka tricków z przezroczystością i kolorami, kilka narzędzi, do reszty musi mi wystarczyć oko, wyobraźnia i benedyktyńska cierpliwość.
Bardzo długo robi się taki fotomontaż.
Najpierw nakładam kolor na tło, potem na to nakładam starą fotografię i odpowiednio ją rozmywam, żeby przechodziła miękko i platycznie w tło , potem to scalam. Mam już coś w formie portreciku. Potem wycinam portrecik i przenoszę do schowka. Na tym co zostanie nakładam kolor tła i wkopiowuję portrecik ze schowka. zmniejszam ten portrecik. Na tak zmniejszony portrecik nakładam fakturę błyszczącego stożka. Ponownie wkopiowuję portrecik ze schowka i zmnieszam jeszcze raz ale trochę bardziej. W rezultacie mam od spodu tło na nim opalizującą ramkę a na niej portrecik. Scalam to wszystko. Wycinam z mojego zdjęcia moją buzię, robię lustrzane odbicie, nakładam na portrecik a potem to już jak koń po górę majstruję wszelkimi sposobami, by ta buzia zbytnio nie wyłaziła mi z portretu. Muszę kombinować z rozdzielczością i kontrastem żeby się w konwencji portretu zmieścić.
Na tym fotomontażu postawiłam sobie za zadanie nałożyć na swoją twarz woalkę. Ojjj, chciałam być kiedyś chirurgiem, precyzja i opanowanie tu mi się przydały. Małam ochotę w pewnym momencie wrzasnąć - kropki mój wróg ! ale jestem z tych, co to piszczy a lezie, więc robotę skończyłam.
A to już fotomontażowe gdybanie.
Co by było, gdybym żyła w tamtych wiekach ? Może tak właśnie bym wyglądała, z paletą, pędzlem i wielkim kapeluszem. Ekscentryczna i kapryśna damulka. Kto to może wiedzieć.
A może patriotycza dziewica bohater ?
Dalej się nie zagłębiam w meandry historii bo bym mogła na makbetowej czarownicy zakończyć i co? Już lepiej zakończyć to gdybanie.
Czasem coś w necie wpadnie mi w oko i wtedy sobie kopiuję.
Potem jak znalazł. Montuję tak blogowych przyjaciół rodzinkę, polityków no i siebie oczywiście. Wkopiować twarz w zdjęcie jest łatwo więc ja lubię wkopiowywać w malowane i rysowane obrazy.
Tu Laura Krystyna tajemniczo spogląda z portretu.
Prawdziwy z niej wamp. Wprawdzie na swoim blogu jest błękitną damą ale ja przez chwilkę zobaczyłam Ją w takim właśnie anturażu. Czarny, miękki aksamit i bardzo kobiece brylanty.
A tu Ewcia Ozonka bardzo wdzięcznie pozuje. Dałam Jej atrybuty kobiecości takie trochę z myszką , wielki, obłoczny kapelusz i małego pieska. Ech atrybuty współczesnej kobiecości to Ewcia ma na każdej swojej fotografii.
Najtrudniej było z Tomkiem.
Musiałam wyraźne kolorowe zdjęcie tak zmienić by stało się lekkie, prawie ulotne, żeby wtopiło się w szkic i na dodatek stary szkic udawało. Metodą prób i błędów doszłam do tego, że oprócz gumki najbardziej przydaje się punktowe zwiększanie kontrastu. Malowałam sobie tym kontrastem niczym pędzlem. Teraz Tomcio niczym prawdziwy Kierkegaard, spogląda ze starego szkicu. Zaraz powie "ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu a rozumie do tyłu"
.
Z politycznych fotomontaży bardzo lubię ten.
Zmajstrowałam go, z przymrużeniem oka, na 100 dni Rządu .
.
Politycy wszelkiej maści to wdzięczny materiał do majstrowania. Aż się proszą o fotomontażowy satyryczny komentarz. Mają przecież wilcze oczy i spojrzenie Mefista, stoją w razkroku albo bawią się w piaskownicy, zadają ciosy poniżej pasa, pokazują język tym drugia a czasem zaliczają wywrotki na śliskim lodzie.
Tu postawiłam sobie trochę karkołomne zadanie wybicia monety z podobizną. A co ! Podobiznę wyciętą ze zwykłej kolorowej fotografii musiałam wtopić tak, by wydawała się zrobiona z metalu.
Ufff - koronkowa robota, użyłam wszelkich dostępnych w programie narzędzi. No i proszę bardzo - dla każdego coś miłego, do wyboru, co kto woli - złoty denar albo zły szeląg.
Na koniec aniołki Miecugowa
czyli moje niegdysiejsze życzenia dla Szkła Kontaktowego.
Sfotografowałam sobie kiedyś dwie ośnieżone choinki. Czekały spokojnie aż się doczekały i ubrałam je po swojemu. Postaci użyczyły dziennikarzom najprawdziwsze barokowe aniołki. Te dwa dolne to nawet całkiem, całkiem ... Życzenia niegdysiejsze, bo kiedyś Szkiełko oglądałam. Teraz oglądam tylko sobotnie i niedzielne.
*
Pic na wodę fotomontaż, taka sobie zabawa,
czasem pozwala jednak nabrać dystansu, popatrzeć na świat, na ludzi i na siebie, na własne śmiesznostki, trochę z boku.
a z tej perspektywy to wszystko
tak jakoś inaczej wygląda
z przyjemnością polecam - Malina M*
Ta notka promowana jest w liiil
jeśli podobał Ci się ten wpis to uśmiecham się
Najlepiej by było Malinko, jakbyś pozwoliła tych fotek, politycznych rzecz jasna, użyczyć innym wesołkom.
OdpowiedzUsuńSą po prostu niewiarygodne!!!
Szacunek najwyższy, należny absolutnie :-)
Andy - a gdzie ja hmmm zabraniałam ;-)
UsuńŚwietnie Ci to wychodzi :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zainspirowałaś także mnie. Mam Corela i też zaczynam swoje pierwsze próby z obróbką grafiki. Choć póki co - efekty mam mizerne.
no to sekunduję i mocno trzymam kciuki
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńFajne to Twoje "picowanie". Podoba mi się. I daję słowo, że nie picuję, o!
Pozdrawiam serdecznie.
:-)
UsuńMoja Droga Aniu! Nie wiem co napisać?.Nie lubię pisać laurek.Ale to co pokazałaś to jest wg mnie mistrzostwo świata-majstersztyk.Jak trzeba być uzdolnionym ,żeby zrobić takie świetne rzeczy?.Przecież to jest ponad czasowe.Po kilkunastu latach jak ktoś do tego zajrzy,to dopiero się zadziwi.Te twoje fotomontaże polityczne warte są pokazania szerszemu ogółowi.Twoja buzka tez wspaniała,a już kapelusze to do pozazdroszczenia.Dziekuję za pamięć o mnie.Twoje komentarze to miod na moj stan ducha.Pozdrawiam Halina
OdpowiedzUsuńHalinko - piszesz piękne posty zawsze z wielkim zainteresowaniem czytam
UsuńHaniu wiem ile pracy w takie zabawy trzeba włożyć ..Ale świetnie wyglądają fotki..Przenieść się w czasy średniowiecza nie jest łatwo..Ale jak już jesteśmy ,to w pełnej krasie::)))A te liliputki sejmowe są zniewalające ::))))Może ja coś wymyślę za swoimi fotkami?Miałam fajne programy ,ale przy czyszczeniu dysku wszystko poszło !!!!Nie zapisałam ...zapomniałam,bo mam prawo zapomnieć ::)))))..Ale może blokada puści hihihihih buziaki Haniu::)))klik było !!!!!
OdpowiedzUsuńDo takiego picowania to też trzeba mieć twarz nie byle jaką. Portreciki śliczne.
OdpowiedzUsuńoj Bet - to se ne wrati ...;-)
UsuńMalinko coś mi się nie chce wierzyć, że ktoś, kto jest za pan brat z AutoCadem zamiast grafiki komputerowej (chociażby Corela) wybiera klej i nożyczki Painta. Ale efekty super!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
PS. A już się bałem, że to post na mój temat, bo właśnie pojechałem z fotomontażami na całego. Uff, ulżyło.
Anzai ten program, w którym robię fotomontaże to dokładnie "Corel PHOTO-PAINT 11" chyba trochę skrótu myślowego użyłam
UsuńHaniu, jestem zachwycona Twoimi fotomontażami.I to ma być pic na wodę?
OdpowiedzUsuńZ wielką przyjemnością skopuję sobie Twoje zdjęcie jako księżna Daisy Hochberg...
Serdecznie pozdrawiam:)
ależ proszę bardzo Lusiu :-)
UsuńNo tak... Neron też śpiewać nie za bardzo umiał...:)
OdpowiedzUsuńKłaniam nisko:)
Wachmistrzeńku - dygam z dziewczęcym wdziękiem
UsuńNiby pic na wodę a jednak swoiste arcydzieło. W takim wydaniu to i nawet wampem mogę być... Negliż za duży jak na mój gust, ale przynajmniej na Twoim portrecie jestem odważna pod tym względem. Dziękuję. A Twoje portrety perfekcyjne. Wspaniale wyszedł Tomek, artystycznie. Włosy ma super! Wszystkie te fotomontaże zasługują na uznanie i budzą sympatię, sąd dowodem na Twoje poczucie humoru. Zachęcona Twoimi dokonaniami od czasu do czasu też się tym zabawiam. Ostatnio maluję anioły w poincie, szast past i już jest anioł, ale co to za anioł, jak pędzle malują odwrotnie niż chcesz...Zaczęłam pisać prawie godzinę temu, ale przeszkodził mi w tym telefon... Pozdrawiam najserdeczniej - Krysia
OdpowiedzUsuńKrysiu - podziwiam Twoje anioły i inne obrazy malowane komputerowo, Danusia też maluje pięknie ale chyba malujecie w zupełnie innym programie niż ja ... ciekawa jestem - podaj dogładną nazwę
UsuńHaniu z Malinowej Polany. No zabij mnie,ale nie wiedziałem,ze te fotomontaże są tak skomplikowane dla autora. Tym bardziej uchylam kapelusza i wrzeszczę:" Niech żyje Hania!"
OdpowiedzUsuńa ja wrzeszczę - dziękiiiiiiiiiiiii
UsuńHaniu, czego Ci zazdroszczę zdrową zazdrością, to wspaniałych pomysłów, talentu i poczucia humoru.Pozdrawiam, Tomasz
OdpowiedzUsuńTomciu - jesteś bardzo szarmancki :-)
UsuńHaniu, znowu jestem przy komputerze, co chwilę jakieś, przeszkody. Na krótko zajrzę tu i tam, i zabiorę się za rozwieszanie prania, dziś ręczniki. A potem chyba czas spędzę z TV albo napiszę wreszcie w wirtualnym salonie Laury...Zrobiło się ze mną coś takiego, że chwilę posiedzę przy komputerze i senność mnie ogarnia...
OdpowiedzUsuńHaneczko, używam najprostszego programu , syn wprowadzał i zapisał jako Paint, tyle tylko wiem. Będę musiała poszukać innego programu, bo w tym trudno poza mazaniem dopracować szczegóły..., ale to i tak wygodniejsze niż farbami, bo przynajmniej człowiek się nie pobrudzi i szybciej, ale to nie to co powinno być.... Może jeszcze się nauczę i tutaj malować...Traktuję to jako zabawę. Dobrej nocki życzę - Krysia
Krysiu zawsze się cieszę jak wpadasz. Zapytam Danuśki Ona też w tym programie maluje
UsuńJak widzę tych belzebubów m_16/ikka133/ zola/opolski to mnie skręca :( grafika Haniu na 102/ i 103!
OdpowiedzUsuńRysia? A nie Zbysia przypadeczkiem?he,he.
UsuńRysiu - nie wiem kim jesteś więc nie wiem, do kogo mówię. Dziękuję za uznanie ale jednocześnie proszę o nie obrażanie moich Gości. Ten blog to miejsce gdzie dowolnie można, na przykład, mnie obrazić i dowolnie można się wypowiedzieć o osobach publicznych nie ma jednak mojej zgody na OBRAŻANIE GOŚCI - wybacz ale zawsze skasuję taki komentarz. Pojawiła się odpowiedź, wcześniej nie uprzedzałam więc jeszcze ten komentarz zostawiam ale ponawiam prośbię - bez wyzwisk. Obrażanie gości, których i lubię i szanuję, w moim domu świadczy o mnie więc ja na to pozwolić mogę. Najostrzejsze polemika owszem, wyzwiska nigdy.
UsuńMalinko,przy tych Twoich fotomontażach to co się uchachałem,to uchachałem i nikt mi tego już nie odbierze!-:)))
OdpowiedzUsuńA kto by śmiał ze mną do czynienia mieć będzie !!! ;-)
Usuń---------------
m-16 a kuknij no do mojego starego malinowego i powiedz mi to Ty, czy nie Ty ??? Tomcio zasiał we mnie wątpliwości.
Ja takiego tekstu nigdy bym nie napisał. Krążą za mną trolle,które na innych blogach zwalczam i swoje pierdoły podpisują moim nickiem. Ostatnio jest taki Ziomal z blogu Elizy,który lubuje się w podróbach. Wiadomo,że z PiS,oni mają TYLKO taka inteligencję.
Usuńuffffffff - odetchnęłam ... ale zastanawiam się, co to za troll - podpisał dokładnie tak, jak podpisujesz się u Krysi i u mnie, czyli fan malinki ... może to troll innej maści niż myślisz ???
UsuńMalinko,ten troll ma maść na masowanie mózgu,lecz jej nie używa. Uważa,że mądry jest. Zupełnie jak nasz znany w kraju i zagranicą Zbyniu.
UsuńWitaj Haniu!
OdpowiedzUsuńMasz telentów co niemiara,
I umiesz je z głową wykorzystać,
Znaczy, że jak się postarasz,
To wszystkiemu możesz sprostać.
No i ta księżna Daisy z Książa,
I ta Emilia Plater...
I ta cała reszta z okładem,
Dalej już nie nadążam...
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
PS. A może moja miła, byś mnie na jakiegoś nowego ksiedza Robaka przerobiła...
Michałku - masz jak w banku :-)
UsuńFantastyczne prace, gratulacje przesyłam:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpozdrawiam , cieszę się że mnie Milo odwiedzasz ;-)
UsuńSuper!!Jak zwykle jestem pod dużym wrażeniem Twojego talentu.
OdpowiedzUsuń***
Ach damą być,
marzyłam będąc dzieckiem,
marzyłam i śniłam
siedząc za zapieckiem,
o sukniach falbaniastych,
kapeluszach ogromniastych
i fircykach w zalotach,
czytałam romanse i wzdychałam
do ryby w papilotach.
Pozdrawiam serdecznie.
aaaaaaach - ryba w papilotach sprawiła, że będę dzisiaj miała świetny humor :-)
Usuńno cudooooo
Ryba w papilotach? A cóż to za ryba!-:)))
UsuńBardzo lubię wiersze Ewy...
UsuńPozdrawiam:)
Haniu, wynika, że M_16 kuknął i przeczytał, jak go ofuknęłam, dlatego przepraszam za to ofuknięcie... Czuję ,że M_16 ma dobre serce . Ktoś , kto z takim sentymentem wspomina Matulę......., niewątpliwie jest szlachetny.
OdpowiedzUsuńJak to można łatwo uwierzyć w zapisane słowo. Internet pełny jest takich pułapek. nie brakuje ludzi chętnych do intrygi, dlatego należy uważać.
Haniu , dopiero wieczorem mam możliwość posiedzenia przy komputerze. O wszystkim nie będę pisać, ale któregoś dnia wreszcie zadzwonię... Dobranoc.
jeszcze wpadnę do liiil , postaram się potem odwiedzić malinki... Pa! - Krysia
NO ŁATWO , u mnie nikt tego dotychczas nie robił i nie sądziłam że tacy ludzie czytają i wchodza na mój blog, teraz wiem. Zauważ, że komentujący u mnie w zasadzie wszyscy mają swoje blogi, wiem z kim rozmawiam. No cóż - podłych nie sieją sami rosną i żywią się robieniem innym przykrości ...
UsuńMasz rację,Malinko. Są tacy,którzy nie dośpią,nie dojedzą,aby tylko dopier..ić innym.
UsuńHaniu przecież można zbanować takich jegomości..ja tak robię zawsze.Nie pozwolę by ktoś mi tu zaśmiecał i nie pozwolę, by obrażano moich gości..na to nigdy nie dam pozwolenia!!!!!Od razu banuje i mam spokój.Tak każdy powinien gonić chamskich gości i trolli .dzisiaj wyjątkowo późno ale już uciekam ::) buziaki
OdpowiedzUsuńDanuśka ta dyskusja dotyczy wpisu na tamtym drugim, malinowym blogu.
UsuńDdybym ja tam czytała zalogowana, to bym od razu zobaczyła inny nick i by nie było sprawy bo bym wiedziała. U mnie nic takiego się dotychczas nie zdarzało, stąd nie byłam czujna. Nie myślałam, że ten ktoś wchodzi na mój blog. czego tam szuka ?
WDEPNIJ NA TAMTEN BLOG TO ZOBACZYSZ
Danusia,ŚWIĘTE SŁOWA! Ale cóż..Krysia jest demokratką i wzbrania się przed kasowaniem. W rezultacie czytamy takie pierdoły,na które czasu brak,ale skoro są,to się czyta. Zbyń-WON!
OdpowiedzUsuńteraz osoba nam znana atak na mnie wypuszcza hihihiih bo mu delikatnie wpisałam komentarz u niego::)))bo taka była potrzeba...No teraz ma karmę Pozdrawiam idę poczytać ::))) pa ....U mnie jest fajnie bo mam ile razy kto wchodzi i w jaki dzień..::)))
OdpowiedzUsuńNapisałam tu i nie ma??? jakies duszki grasuja !!!bryyyy::*
OdpowiedzUsuńHaniu ta Pani wanda to chyba Pan Wanda::)Nie pomyślałaś ???Robi się coraz dziwniej u Krysiu...I będzie jeszcze gorzej jak nie zrobi tego o co ja tak długo prosimy...Zniszczą jej blogi....Pozdrawiam Zastanawiam się czy wchodzić do Krysi ,Było cicho i znów wojaczka ....
OdpowiedzUsuńto chyba jednak pani ...
UsuńWitaj Haniu..Odnośnie wpisu, powiem tylko tyle,że w fotomontażach nie ma Tobie równych:):) Tak , jak Hania Malinowa jest tylko jedna...tak i to , co robi, jest niepowtarzalne:):)
OdpowiedzUsuńNie wiem o co dokładnie chodzi z M_16...nie było mnie jakiś czas...Rozumiem,że ktoś się podpisuje jego loginem, tak??? Ech..złośliwości jednym słowem cd...Nie rozumiem tylko po co...i ile można???? Pozdrawiam ciepło i buziaki przyjazne zostawiam:) Bożena
Dziękuję Bożenko za taki ciepły komentarz. Masz rację, ktoś sprytnie podrobił i się teraz pewnie cieszy. Skoro nie ma nic innego do cieszenia ...
UsuńWitaj, weszłam przypadkiem, jak to w necie i się zaczytałam, a przede wszystkim, zapatrzyłam! Świetny ten Twój pic na wodę, bardzo dobra robota!
OdpowiedzUsuńZostawiam zatem ślad i serdecznie pozdrawiam, JoAnna.
oj JoAnno zaraz powędruję po Twoich śladzach :-)
UsuńŚwietna zabawa z tymi zdjęciami. To jest chyba też takie hobby. Tym bardziej podziwiam, że używasz "starego" programu, i że to właściwie ręczna robota, jakiej niestety w dobie cyfryzacji powszechnej coraz mniej. To, co robisz mieści się jak najbardziej w kanonach sztuki. Muszę przyznać. że taki temat, jak fotomontaż tez mnie kręci, ale jeszcze nie zakręcił.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z mojego nowego okrętu flagowego, który dopiero urządzam.
Ahoj:)
Wi4eniu - serdecznie dziękuję za komplement ... idę zaokrętować się ... mogę nawet jako majtek ;-)
UsuńJa też uwielbiam tutaj wpadać. Tutaj nikt nie bruździ. Wszyscy się nawzajem szanują. Nikt nikogo nie obraża.
OdpowiedzUsuńHaniu Kochana zostawiam pozdrowienia dla Mamusi Danusi i dla Ciebie.
Życzę Wam miłej, ciepłej niedzieli.
Bardzo dziekuję za piękny,ciepły mądry wpis na moim blogu.Kto jak kto ,ale Ty najlepiej rozumiesz jak to jest teraz w tym świecie .Ale wiesz ja może jestem jakaś dziwna,ale bardzo bym nie chciała ,żeby pod kara ludzie byli zmuszani do odwiedzin ludzi starszych/rodziców/.Niestety,teraz jest wszechobecny kult młodosci.Ja bardzo kocham ludzi młodych,ale zupelnie nie rozumiem dlaczego wśrod nich tak mało jest empatii na ludzi starszych.Akurat w mojej rodzinie nie mam takich smutnych doświadczen ale znam wiele takichrodzin gdzie tak jest.Chiny będą karać za bark empatii a my czy się sami z tym uporamy.Dzieeeeeeeeekuje serdecznie Halina
OdpowiedzUsuńMelduje się po...
OdpowiedzUsuńMazurach.
LAW
Pic na wodę fotomontaż...? Bez Twojego wprawnego i czułego oka, wyobraźni, i benedyktyńskiej właśnie cierpliwości... nie byłoby takich arcydzieł. To się nazywa talent! Bardzo lubię Twoje fotomontaże. Każdy ma swoją wymowę.
OdpowiedzUsuńA ten śliczny fotomontaż, jaki mi kiedyś zrobiłaś w przepięknym kapeluszu, do dziś podziwiam.
Dziękuję za miłą wizytkę!
Haniu, zgaduli nie trudno było zgadnąć dla kogo uśmiech swój zostawiłaś... dla Giuseppe oczywiście.
Masz rację, Włosi są bardzo sympatyczni i kreatywni. Moja Córka wręcz przepada za Italią... i żeby lepiej zrozumieć ten kraj, od 2 lat chodzi na kurs języka włoskiego. Jak jesteśmy tam na urlopie, sama ze wszystkimi się dogaduje.
Pozdrawiam serdecznie! Halszka
ja ci już kiedyś pisałam że niesamowita jesteś w tych przekrętach.........może gdybym umiała to i bym się sama pobawiła wiem czasu to zajmuje moc a ja go w sumie znowu tyle nie mam.......miłej niedzieli życzę.
OdpowiedzUsuńMalino świetnie wyszedł ci ten fotomontaż. Nic dodać nić ująć, po prostu świetny. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń